zdrowywariat

Nic jest na straconej pozycji u mnie, bo tak naprawdę TLOU to mój nr1, a nie gry Retro. Bo Metriod Prime i Returns to najlepsze gry Retro i najlepsze powroty. Taki Saptis (wiem random) ocenił Returns na 10, a TF na 7, i ja mu się poniekąd nie dziwię (jego recki są na ppe).

A tam od tygodni. Zawsze dwa razy oceniam grę, na gorąco i na chłodno. Co się chcesz do wiedzieć przed zakupem TF? Warto. Ale jeszcze lepiej zrobisz jak załatwisz sobie Wii na kilka dni z Returns :).

TF to kontynuacja Returns i mam prawo porównywać, tak jak ostatnio porównuje się na przykład nowego GOWa do starych, więc proszę zamilknij jak nie masz nic do powiedzenia na temat TF.

To inne gry. Jedna to indyk, najlepszy w jakiego grałem, a druga to 8 bitowy szpil, który w swoim czasie oceniłbym na 9, ale nie dziś. Tylko Returns, najlepszy platformer 2D ever forever.

Mam 100% i wszystkie puzzle, więc mogę się teraz wypowiedzieć. Moja ocena 8/10, Returns 10/10. Returns jest pod każdym względem lepsze, oprócz OST. Sama jazda wagonikiem jest bardziej dynamiczna, i jest jej więcej, i są dwa rodzaje, albo podskakujemy razem z wagonikiem, albo samą małpą. Długo mógłbym tak wymieniać, lepszy dobór światów, lepszy design leveli itd.. Jedyne w czym TF dorównuje (prawie) Returns to bossowie i świątynie. Świetnie się bawiłem, ale jednak czuję lekki zawód, że TF nie jest tak dobre jak Returns, szkoda. Returns jest zdecydowanie najlepszym DK w historii, moim zdaniem przebił mistrzowskie DKC2: Diddy’s Kong Quest ze SNESa.

Fajnie to wygląda, na bardzo rozbudowane, day1.

Jesteś człowiekiem słabej wiary, heh.

Brzmi sensownie, ale byłoby grubo :). W większości przypadków przecieki się potwierdzają.

Też Wam się wydaje, że fuzja Star Foxa z F-Zero to genialny pomysł? Kosmiczne wyścigi z fabułą, które mogą zadowolić dwie grupy fanów? Star Fox, który ma szansę powrócić w chwale i F-Zero, które z postaciami ze SF nabierze charakteru? Do tego multi na miarę MK8? A wszytko w rękach Retro, które już dwa powroty zrobiło mistrzowskie, MP i DKCR. Przecież to nie może się nie udać.

Przecież oni wydali jedną z najlepszych gier w historii, czyli Metroida Prime, oraz jeden z najlepszych platformerów 2D w historii, czyli DKCR. Nad czymkolwiek pracują będzie sztos. Nie, TF nie jest złe, jest bardzo dobre, ale dopiero po ograniu TF zdałem sobie sprawę jak dobre było Returns. Nowy Star Fox? Będzie sztos.

DK należy do Nintendo to i Kremlingi :).

Nintendo coś narzucało? Narzucało czy nie, ważne że pod banderą Nintendo Rare to było Rare, a teraz? Zresztą mniejsza z tym, szacun dozgonny, niegdyś mój ulubiony delveloper. GoldenEye, BattleToads, trylogia DKya itd..

4-K jest jeszcze lepsze, świątynie jak zwykle na propsie.

N64 mini bez gier Rare to niech se gdzieś wsadzą. Albo niech się dogadają z Microsoftem, albo w ogóle nie ma sensu tego wydawać. Kto miał N64 ten wie, że najlepsze gry wtedy robiło Rare i Nintendo. Poza tym gry z N64 najbardziej się zestarzały, bardziej niż z PSXa.

Mam gdzieś jakieś dodatkowe wyzwania w stylu TT, MM, grałem tak długo dopóki bawiłem się świetnie ;). Czułem się jak w dobrej restauracji, wszystko było świeże i smaczne, z której wyszedłem nasycony, i do której chętnie wrócę, najlepiej na inne danie (SMG3).

Jesli to Ci w czymś pomoże to SMG >= SMG2 >>> SMO > 3D Land. W SMO jest dużo szaleństwa, trochę nostalgii i trochę głupot. Ja jednak preferuję perfekcję, więc moje zdanie znasz. 3D Land było niezłe, ale mogłoby być ciut dłuższe.

Nintendo na bank ma jakieś niespodzianki, przecież Mario Tennis zapowiedzieli „chwilę” przed premierą, Retro jak coś zapowie to nie będziesz musiał na to czekać 10 lat, tylko kilka miechów. Jakie popierdółki z komórek? Indyki są nieraz ciekawsze, niż duże gry. Celeste to sztos totalny, i pięknie się w to grało na Switchu handheld mode.

Mam w obu po 120 gwiazdek, czuję się spełniony :).

Rabbidsy w 75h, z czego dwa chalenges to 45h. Natomiast Celeste jest trudne, dla mnie K2 zimą, ale zdobyty!

Dla mnie pewnie 20h, skoro Celeste zajęło mi 58h (pierwsze przejście)

Jestem w 6.2 w trzech pierwszych światach mam już wszystko, świątynie też.

Powiem tyle, pływanie jest skillowe, bardzo przyjemne, a do tego pięknie animowane, kiedy jest tylko okazja wyskakuję z wody i z powrotem. Samemu i z każdą małpą się inaczej pływa, mamy dwie dodatkowe prędkości. 4.3 poprzez swoją kolorystykę i muzykę spowodował to, że ciągle tam wracam popływać.

Ten też jest zabójczy. I jeszcze kilkanaście :).

Ten co ja dodałem to jest nowy utwór, tak jest kilka z DK ze SNESa, ale ten jest nowy. CR był bardziej dopracowany, pedantyczny wręcz. TF ma lepszą grafikę, lepszą muzykę, zabawę kamerą, majestatyczny wodny świat, ale w ogólnym rozrachunku CR > TF. Oczywiście rozumiem, że komuś bardziej podoba się TF, bo jest również bardzo dobry.

4.3 ten level jest tak klimatyczny, dzięki oprawie i muzie, że głowa mała. Miazga totalna.