zdrowywariat

Mi muzyka, i sposób w jaki została podana, bardzo pasuje, a największe wrażenie zrobił na mnie sam początek, pierwsze pięć minut, tego nie zapomnę, podobnie jak momentu gdy dostałem lotnię, poczułem wolność, a zarazem zostałem przygnieciony ogromem :). Też daję dychę, bo świetnie się bawiłem, i chętnie wrócę pozbierać resztę Koroków, gdy pojawią się dodatki, a ten nowy dungeon to bym w zimowej lokacji raczej umieścił.

Ganon poszedł w końcu do piachu, a hype minął, więc na chłodno mogę stwierdzić, że to jedna z najlepszych gier w jakie grałem, choć nie bez wad. I choć zalety przyćmiewają niektóre słabsze elementy, to jednak nie przyćmią słabych bossów, to co było wizytówką serii, rozumiem że tematyczni, bo niby mieli pasować do dungeonów, ale niestety to najsłabszy element gry, moim zdaniem.

Ale wysyp indyków na Switcha się zaczyna.

Rayos zmień sobie avatara na tą emotikonkę, nie będziesz musiał co chwilę nimi napier... haha :).

Ja też chcem, szczególnie dwie Galaxie, chcem je przejść jeszcze raz handheld mode :).

Całkiem możliwe, a odnośnie dodatków to mogę się mylić, choć co do Zeldy, że zarządzi miałem rację, podobnie pisałem o Switchu po pierwszej prezentacji, dobije do 100mln, czas pokaże :).

Czy ja wiem, skoro tryb battle był zje.any w MK8 na WiiU, bo nie było żadnych aren. Jeśli ludzie będą zagrywać się multi w MK8D to myślę, że rozsądnym dodatkiem byłyby właśnie nowe areny. update: myślę nawet, że takie się pojawią, ze dwa DLC po cztery mapki do multi za grosze, czas pokaże :).

Czemu? DLC z nowymi arenami byłoby ok?

Wolałbym Diddyego, jedna część MK na jedną konsolę wystarczy, choć wiadomo, że to tylko dopakowany remaster to jednak kosztem dziewiątki lepszy byłby DKR2 moim zdaniem, no chyba, że zrobią jedno i drugie :). update: wrócił Metroid na Gacka, wrócił Donkey na Wii, czas na inne wielkie powroty: DKRacing, Wave Race, 1080 Snowboarding...

Ja w ten weekend idę w końcu do Ganona, mam już 280 godzin, prawie 500 Koroków i wszystko zdobyte co się dało, jak oni to wyliczyli, że gra starczyła mi do premiery MK8D? :) A MK pewnie starczy do premiery Splatoona itd., a w 2018 nie starczy czasu :).

Ograłem Diddyego od Rare na 100% niegdyś, oni chyba pierwsi wprowadzili łódki i samoloty, fajnie by było, gdyby wyszła druga część, hmm... od Retro? W każdym razie nie ma sensu wydawać na Switcha MK9, skoro mamy dopakowaną na maksa ósemkę, więc może ten team mógłby się zająć DKRacing2?

Ciekaw jestem czy wyjdą jakieś DLC przy tak dopakowanej grze? Jedyne Mario Kart jakie grałem to wersja na N64, tak że fajnie będzie wrócić po takim czasie, grałem też chwilę w wersje na GC, Wii, DSa i 3DS, ale to było raczej rzucenie okiem. Mogli się jedynie z postaciami do wyboru bardziej postarać, bo mają w czym wybierać, nie ma nawet Diddyego, króry zwykle był?

Też chętnie zagram, jeśli oczywiście pasują Wam miejsca od 2 do 12? :)

:)

Dzięki, ale i tak trochę bieda na PS4, mały wybór gier dla 2/4 playerów.

Co polecacie z wyścigów splitscreen dla dwóch chłopców 8 i 10 lat?

Arena ze Splatoona najfajniejsza :).

Dobrze gadasz, podobnie z nudą, z tym że ja od początku robiłem to na co miałem ochotę. Poza tym bardzo lubię gry, w których czuję się samotny (Bioshock pierwszy czy Metroid), i w nowej Zeldzie trochę się tak czułem, pomimo otwartości świata. Taki mały trybik w wielkim świecie, pewnie też przez pewne ułomności jak Link niemowa (Dead Space się kłania :)).

Myślę, że chcieli ją podać w bardziej subtelny sposób i nie do końca im wyszło, albo po prostu nie wiedzieli jak ją wpleść w wolność w tej grze, więc poszli na łatwiznę. Bo sam minimalistyczny początek i pierwsze wyjście ze świątyni robi wrażenie i zapowiada wielką przygodę, którą w sumie dostajemy, głównie gameplayowo.

Może nudziła go, bo nie umiał już po pewnym czasie nic znaleźć, a gdy sięgnął po opis to nagle mu się spodobała :). Ja nie lubię korzystać z opisu, ale czy miałbym nie przejść jakiejś gry przez jedną zagadkę? Przyznaję się bez bicia, że wpomogłem się przy trzech sidequestach i trzech Shrinach, lokalizacją, teraz jeszcze upgradey do nowego ubranka i ostatni boss, a później powrót przy dwóch dodatkach, oraz dalsze szukanie Koroków, które wciąż znajduję (462), ale przy ostatnich sięgnę po opis. Ja mam ten problem, że wielu gier nie kończę, odkładam na półkę, a 260 godzin to dla mnie rekord (w singlu), więcej to chyba tylko przy GoldenEyeu spędziłem (multi), więc dla mnie dycha, również dlatego, że to pierwsza piaskownica, którą polubiłem, wolę gry z gęstym klimatem. Wady? Fabuła mogłaby być ciut lepsza, no i bossowie, Zelda przyzwyczaiła nas do dużo lepszych.

Gdyby spojrzeć na wady to też bym wystawił 9/10, ale coś mnie trzymało przy tej grze 260 godzin, i ani przez chwilę się nie nudziłem, a to jest chyba najważniejsze? Jakiej innej grze należy się dycha jak nie takiej?

Żaba to sam już nie wie czy co sądzi o Zeldzie, rozumiem że ten od ikonek? :)

Ja mam wszystkie wspomnienia, przeczesałem też zamek, ale nie poszedłem do Ganona, mam ponad 441 Koroków na pełny ekwipunek, wszystkie ulepszenia u wróżki, 72/76 sidequesty i 117/120 Shrinów (jeden wiem, że jest w Kakariko). Po 260 godzinach się już nagrałem, choć gra mnie w ogóle nie zmęczyła, ale teraz, oprócz znajdywania po kilka Koroków, trochę krążę bez celu i zastanawiam się nad sięgnięciem po opis.

Gdzie te czasy, gdzie grało się w GoldenEye, kto tego nie przeżył nie wie co stracił, ta gra to historia, najlepszy hit Rare, które kiedyś rządziło, mega grafa, mega zadania, w zależności od poziomu trudności było ich więcej, no i mego multi na czterech, z całym szacunkiem do PSXa, które miało więcej hitów, ale żaden nie mógł podskoczyć do GoldenEye. A teraz MK8, wystarczy druga para joyconów, Arms z opcją 2 na 2? Czemu nie, może być ciekawie, i niech nikt nie pisze, że Ninny złe, bo grafa, bo to, bo tamto, cieszmy się, że jest, że jest ktoś, kto nie boi się podjąć ryzyka.

Pograłem trochę multi w demo snipperclips i tetrisa i muszę powiedzieć, że potencjał jest ogromny, wystarczy tylko druga para joyconów i już można grać w masę gier, nie mogę się doczekać MK8 i innych dobrych gierek. Switch to idealny zakup dla dzieciaków, to ich rodzice napędzą sprzedaż Switcha, bo nie dość, że można dać dziecku konsolę po odłączeniu od TV, to można zająć do czterech dzieciaków dosyć tanim kosztem (nie to co na WiiU), bez plątaniny kabli i dokupywania baterii (Wii).