Skocz do zawartości

zdrowywariat

Użytkownicy
  • Postów

    7 257
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez zdrowywariat

  1. Albo jak nie możesz się wrócić, grasz pierwszy raz, w niektórych momentach gry masz dwie ścieżki do wyboru, jedna prowadzi do znakdźki, a druga do przerywnika z automatycznym savem bez możliwości powrotu, jak mnie to wku…
  2. No fajnie się szlachtowało oprychów na kawalłki, a każda z bodajże 8 broni, choć wszystkie je już gdzieś widziałem, dawała radę, dobry, dobrze wyważony zestaw, ale dla mnie to takie 8/10 i nie ma podjazdu do Ninja Gaiden 1 nr1 slasherów, który oprócz walki oferował też trochę eksploracji, zagadek, więc trzeba było pobiegać między walkami, pomyśleć, tym bardziej jeśli chciało się zdobyć wszystkie 50 skarabeuszy, a sequel to już jak dla mnie niestety czysty slasher, gdy NG1 był slasherem/przygodówką, nie był to Tomb Raider, czy wydane w podobnym czasie POP, ale jednak był czymś więcej, niż tylko slasherem. Moje top4.
  3. zdrowywariat

    Huntdown

    Długa nie jest, ale że krótka to bym też nie powiedział jak na arcade, choć dodatkowe 5 leveli zrobiłoby robotę. Nie wiem jak może gra znudzić, odnośnie wpisu Roziego, skoro gra co chwilę podrzuca nowe miejscówki, nowych oprychów do ubicia, nowe zabawki, napakowanych bossów, no i gniecie jajca designem lokacji, humorem, OST i vice actingiem, poza tym każdy level posiada dodatkowe zadania. Polecam od razu grać na hardzie z trzema kostkami energii.
  4. Koń to tylko kolejna opcja, jeśli ktoś lubi, szkoda że nie ma choć jakichś wyzwań z wierzchowcem, zadań pobocznych, wyścigu, walki itp., to by się bardziej przydał, to samo ze snowboardem, jest bodajże jeden zjazd na czas, gdzieś w górach, z koniem też jedno wyzwanie, strzelanie do tarcz, ale nagroda za jedno i drugie wyzwanie nijaka. Motorem z DLC lepiej się jeździ, jednak i on przegrywa z lotnią.
  5. Ja tylko eksplorowałem, samo wszystko wpadało xD
  6. zdrowywariat

    Huntdown

    Lepszej reklamy, że Roziemu się nie podoba już nie będzie xD
  7. Splinter Cell kozak, cała trylogia, trójka to już w ogóle kozak nad kozaki, był jeszcze fajny smaczek w jedynce, a raczej motyw z
  8. Ja z nim nie walczyłem, tylko pozbierałem strzały i spierdoliłem xD, a później ogarnąłem, że mogłem je Po chuj? W ogóle z tego nie korzystałem. Najpierw piszesz, że Zelda sztos, bo między innymi nie ma znaczników, a później sam sobie mapkę zaśmiecasz xD, no mógłbym zaznaczać koroki w sumie. ale od razu je brałem
  9. Czy Ty nie napisałaś teraz czasem o sobie? xD Lite nie jest żadnym wypaczeniem, jest po prostu opcją, dla niektórych lepszą, bo może wystarczy im nextgen do gry na TY, a Litea kupili, żeby pograć poza domem, albo chcieli tańszym kosztem sprawdzić o co to całe halo z Zeldą i jeszcze inne gry obgadać. Lite jest opcją, dobrze że jest wybór, nie pogniewałbym się nawet, gdyby Switch2 był w 3 wersjach, handheld, hybryda i hybryda + dock z dodatkową mocą. Każdy wybierze co mu pasuje.
  10. 117 świątyń odkryłem bez, jeśli chodzi o pomoc to pomogłem sobie z 3 ostatnimi i kilkoma zadaniami pobocznymi, skorzystałem gdy już miałem nastukane ponad 300h. Czyli w sumie nie polecam korzystać z pomocy i rad, co do gry, jak wielokrotnie wspomniał Homelander, chyba że pod koniec, po 100, 200, 300h, gdy już będziesz nasycony grą, a będzie Ci kilka rzeczy brakować do 100%.
  11. W tej grze plan się ciągle zmienia xD
  12. zdrowywariat

    Huntdown

    Nie wiem co to za gra, ale na Huntdownie się nie zawiedziesz. Jestem bardzo wybredny i te dziesiątki tu polecanych indyków na 7, czy 8, to był dla mnie meh i kasa wyrzucona w błoto. Huntdown wessał mnie jak Celeste, to była miłość od pierwszego wystrzelonego pocisku. Przeszedłem na normalu i zacząłem grać na hardzie, jestem przy końcu, w coopie też się trochę pobawiłem i dla zwolenników tego typu rozgrywki jest to tym bardziej must have. Tak
  13. W sumie bez, ale jeśli masz zamiar dużo zwiedzać to za ptaka dostaniesz fajną umiejetność, dzięki temu będzie szybciej.
  14. Lite przez niektórych traktowany jest jako tańsza alternatywa do ogrania kilku sztosów, na których im zależy. Podobnie jest z XSS, niektórzy kupili go, oprócz PS5, żeby ograć niektóre tytuły.
  15. Dzięki, ten akurat mam, zapamiętałem z pierwszego przejścia dawno temu, przelecę mapkę jeszcze raz, a jeśli nie znajdę to skorzystam z pomocy, za stary jestem już na bieganie tam i z powrotem „bez celu”
  16. Dobrze się to prezentuje, jestem z tych co wierzo, że będzie dobrze, najwyżej później będzie zawód xD
  17. Boję się, że będę miał 99%, bo jednego większego typa nie zeskanowałem przed ubiciem xD. No cóż muszę całą mapkę jeszcze raz przeszukać, czyli dojdą kolejne 2-3h.
  18. Mam 22h, wszystkie artefakty, mogę iść do ostatniego bossa, ale brakuje mi 2 upgreadów do rakiet xD
  19. zdrowywariat

    Huntdown

    Nie wiem, dlaczego ten sztos nie posiada własnego wątku, skoro najlepsze indyki go mają, a taki właśnie jest Huntdown, topowym indykiem: Jeśli ktoś lubi strzelanki w stylu Contry, choć tu jest trochę inaczej, bardziej taktycznie, bo strzela się tylko na boki, więc skakania też nie brakuje, to nawet nie powinien się nad zakupem zastanawiać, tym bardziej, jeśli do tego lubi cyberfunkowe klimaty. Celowo napisałem funkowe, bo ta gra to jeden wielki fun, są neony, są różne zabawki, od broni białej po rożnego rodzaju karabiny, aż po C4, są pomysłowi bossowie na końcu każdego etapu, sztuk 20 do ubicia. Widać, że devi zostawili serce w tej grze, levele ociekają detalami, smaczkami, a pixel art prezentuje się wspaniale. Moje ulubione indyki jestem w stanie policzyć na palcach dwóch rąk - Huntdown się do nich zalicza. Zabawa jest przednia, masa strzelania, krycia się za osłonami, skakania, a do wyboru mamy jedną z trzech postaci. Polecam i niech wątek żyje, bo to naprawdę kawał solidnego kodu od Easy Trigger Games, zna ktoś tego deva? Jeśli kiedyś wyjdzie kontynuacja to day1.
  20. Myślę, że znowu będzie opcjonalny jak wiele rzeczy w BOTW, tyle że tym razem to będzie jakiś większy quest do zrobienia.
  21. Gdy nie jestem pewien to wolę dać w spoiler, bo niektórzy są uczuleni nawet na najmniejsze szczegóły. Ja mam to gdzieś i nakręcam się trailerami gier itp., ale szanuję to, że są i tacy co nie chcą wiedzieć za wiele.
  22. zdrowywariat

    Atomic Heart

    Rozumiem, że w gry amerykańskich studiów też nie gracie, co niektórzy tu popierający nie kupowanie gry? Dajcie spokój z tą naganką na zwykłych Bogu winnych obywateli, tak jak to było z polskim piłkarzem, który miał rosyjską żonę i dzieciaki, że jak on tak może grać w rosyjskim klubie. To samo było z odbieraniem ludziom pracy, a więc dochodów, bo nie chcieli przyjąć wiadomo czego. Stwórzcie sobie osobny wątek z podtytułem: kupić czy nie, albo coś w ten teges, to wątek o grze, a nie o polityce.
  23. Mnie się nie podobali bossowie w grze, na jedno kopyto (wolę takich, na których trzeba znaleźć stylak), to że niektóre świątynie były puste i mała różnorodność oponentów przy tak dużej mapce, ale niszczenie się broni chciałbym, żeby w sequelu zostało, z jakąś opcją automatycznego przełączania się na inną, gdy ta dzierżona w dłoni się rozleci. To nie jest gra bez wad, ale która ich nie posiada? Mnogość rozwiązań, podjęte ryzyko z niektórymi aspektami (wspomniane niszczenie się broni, oszczędna mapka, wspinanie się po wszystkim itd.), a do tego brak bugów na premierę przy takiej fizyce i różnorodności zasługuje na uznanie. Za to bardzo podobała mi się eksploracja, ciągle byłem kuszony, żeby zajrzeć jeszcze tu, jeszcze tam, latanie na lotni (przez co niestety jazda konno straciła trochę sens), główne dungeony, bo były epickie (choć wiem, że jestem w tym zdaniu odosobniony), walka też była spoko (choć mogłaby być większa różnorodność oponentów, o czym już wspomniałem). Nie wiem, coś powodowało, że nie mogłem się oderwać, może ta eksploracja, że mogłem się wspiąć, gdzie chciałem, a później poleciec na lotni, gdzie mnie poniesie. Może te zagadki w świątyniach, w których trzeba było ruszyć głową (dodam, że mam wszystkie skrzynie w nich zdobyte, obok nazwy świątyni wyświetla się wtedy skrzynka). Może ten świat, który po 360h, ani razu nie sprawił wrażenia, że jakieś miejsce to kopiuj wklej innego, więc moim zdaniem zarzuty o pustawym świecie są z doopy, każdy skrawek czymś się różni, a to mamy wielkie drzewo przewalone, przez które można przejść, a to znowu jakiś staw z wodą po kostki itd. itp., pustynia wygląda jak pustynia, wysokie góry jak wysokie góry. W zasadzie Zelda była u mnie na czwartym miejscu najlepszych gier ever, w które grałem, ale gdy minęło trochę czasu jeszcze bardziej ją doceniłem i teraz jest nr1. No i art style jest znakomity, wielbię ten w Wind Wakerze, no ale tu przebili samych siebie. A i jeszcze OST, oszczędny, ale piękny, lubię tą oszczędność jak w MP.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...