Mam podobnie, zaraz po przejściu Zeldy moje too3 to było TLOU, Metroid Prime i Ninja Gaiden, a Zeldę dałem na czwarte miejsce, ale po upłynięciu czasu zrozumiałem, że się myliłem, na pierwszym miejscu ląduje BOTW, jest to najlepsza gra wideo wszech czasów, którą jeśli dożyję starości będę wspominał z rozrzewnieniem, mam 360h, zrobiłem 120 świątyń (117 sam), znalazłem prawie 600 koroków, grałem po nocach, czasem do 2, czasem do 3, jak oszołom, no ma ta gra coś w sobie. Teraz przyjaciel kupił Switcha dziecku, który nie gra dużo, gracz niedzielny, skończył z żoną na spółkę Zeldę z wszystkimi świątyniami, jak to powiedział: jest Zelda: BOTW i są inne gry :).
Jeszcze nigdy nie wziąłem wolnego ze względu na premierę jakiejś gry, 12 maja będzie inaczej.