-
Postów
7 272 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez zdrowywariat
-
Już w jedynce był spoko, ale do oryginalnego mu daleko, ale ważne, że to jeden z lepszych polskich dubbingów. Tylko tyle i aż tyle.
-
Ktoś jeszcze napisał, że w grze pojawia się inna postać, niż Joel, chodzi o moment na końcówce jednego z trailerów. Jeśli to prawda to jepać taki marketing polegający na robieniu graczy w chooya. Jak ja nie cierpię kłamstwa.
-
Poczekam do końca i się wypowiem, ale jak już ktoś tu napisał, to nawet w U4 był przerost formy nad treścią, a co grosza źle zbalansowany gameplay. U2 i TLOU to najlepsze gry ND, niestety od premiery TLOU, coś złego się tam dzieje, jeśli chodzi reżyserię. Może Bruce Straley dobrze zrobił, że odszedł.
-
Na mecie już 50000 opinii przy 10000 jedynki, toż to jakaś paranoja.
-
No właśnie w tym problem, czy te rzeczy, które wymieniłeś, aż tak dobre, nie "wybaczają" grze niektórych płytkich postaci, naciąganych momentów itp., bo tego bym nie chciał.
-
Mnie się gameplay bardzo podobał w TLOU, czyli wszystko, a obawiam się, że finalnie z TLOU2 będzie tak: grafika 10/10 OST 10/10 gameplay 11/10 fabuła 7/10 mam tylko nadzieję, że nie będzie więcej naciąganych momentów.
-
edit: Zatem moim zdaniem ta scena jest spłycona, tylko po to, żeby:
-
Proszę nie strasz, bo już zaczynam mieć wątpliwości, czy Druckmann za dużo nie namieszał. Było kilka fajnych cutscenek, kilka motywów, no ale ta scena z początku: Natomiast, jeśli chodzi o postaci, racja że Bill był mega napisany, razem z Ellie stworzyli świetną parę. Zastanawiam się też, jeszcze tam nie dotarłem, czy: W pierwszej części też była jedna scena naciągana, ta gdy Henry zrobił Joela w chu, a później go wyłowił. Można było to lepiej wyreżyserować. Przejdę całość to się wypowiem, ale nie chciałbym się zawieść :(.
-
Mnie też to już 2 razy wku, że też nikt tam nie wpadł na pomysł, żeby dać dodatkową opcję: wróć do ostatniego, bądź przedostatniego checkpointu. Nawet kosztem dłuższego loadingu.
-
Mnie tylko zastanawia, czy fabuła rzeczywiście później się psuje, czy po prostu jest tak dobra, że takie rzeczy się tu na forum dzieją. I na metacritic. Jeśli to drugie to znaczy, że niektórzy nie znają się na sztuce. A jeśli to pierwsze to znaczy, że niektórzy potrafią ND wiele wybaczyć.
-
Przecież klikacz dobrze słyszy.
-
Wydaje mi się, że w dwójce jest wszystko lepiej zbalansowane, wręcz perfekcyjnie. Że jest troszkę więcej czasu na oddech, między kolejnymi walkami, przez co gameplay nie męczy, ani nie nudzi. Do tego pewne rzeczy są mniej skomplikowane, żeby było prościej, przyjemniej, aka upgrade broni. Eksploracja jest również ciekawsza, bo jest więcej optymalnych pomieszczeń, dla tych co sobie ją cenią. Zabieg z Seattle jest doskonały, bo gra staje się mniej liniowa, ale i też nie robi się z tego sandbox. Chyba nawet znajdziek nie ma już na drzewach, które w jedynce było ciężko samemu znaleźć. Nawet zagadki w tej części są ciekawsze. Słowem podsumowania, przynajmniej jak na razie, ta gra jest idealnie skonstruowana. Wracam wieczorem, bo jednak wolę chłonąć ten klimat w godzinach 18-2 w nocy :).
-
Easter egg w Jackson:
-
Fajne są te karty zbierania, jakie pomysły na moce, przy jednej się nawet uśmiałem :). Kurde sprawdziłem statsy i w Jackson 5 rzeczy ominąłem, a Seattle dużo większe. A i na przetrwaniu wszędzie po jednym naboju, chyba nie znalazłem jeszcze dwóch xD.
-
Napiszę coś, odnośnie początku i idę grać dalej, trochę się wolno rozkręca, ale i tak moim zdaniem szybciej, niż jedynka. W jedynce wsiąkłem od miasteczka Billa, a tu od wyruszenia do Seattle. Gameplayowo na razie jest spokojnie, niewiele się dzieje, ale to właśnie fabuła z początku sprawia, że chcę zobaczyć co będzie dalej. Czy mi się tylko wydaje, że jest łatwiej? Klikacze już nie są takim wyzwaniem jak w jedynce, a dodam, że gram na survival. https://mobile.twitter.com/Neil_Druckmann/status/1274168534457712641
-
Oki, ale niech odstawią również Ci, co grali na youtube, albo ciągle pier... jak to im się gra nie podoba, a mimo to dalej grają, niech też wrócą za tydzień? Deal?
-
Spoko ;). A może niektórzy pracują? Wczoraj byłem i dziś wróciłem przed chwilą. Ok zwracam jemu honor, przynajmniej grę skończył z padem w ręku, bo Ci co na youtubie grali i się wypowiadają to tylko bałagan robią w temacie. Powtarzam jeszcze raz, nie napisałem nic złego, odnośnie jego zdania na temat fabuły. I jeden dzień po premierze, nie mam gry od czwartku. Miałem tylko wczoraj chwilę, żeby pograć.
-
Niech (pipi)...e, wyraziłem tylko swoje zdanie na temat takiego grania, jak najszybciej przejść i na pchli. Ja traktuję granie jak hobby, które ma cieszyć, więc nie widzę sensu męczenia się z grą, która mi się nie podoba. Odnośnie jego opinii na temat fabuły nic złego nie napisałem.
-
Spoko, tylko napisałem, że tego nie rozumiem ;). Byle odhaczyć, tak zabrzmiał jego poprzedni post.
-
Nie, tylko nie rozumiem dwóch posiedzeń po 10h, kiedy gra się nie podoba, co to masochizm?
-
Na easy? Przy 21h widać, że olałeś to co w tej grze najważniejsze, eksploracja i wymagająca walka.
-
-
Brakuje mi już plusów na te piękne teksty wyjaśniające dzbanów xD.
-
Dla tych, co są już w drodze do Seattle:
-
A czego oczekiwałeś po nastolatce, która widać, że walczy w środku ze sobą? Pięknych, poetyckich tekstów mędrca? Spójrz na nią, czy na Dinę, jak na dziewczyny, po przejściach co prawda, ale czasem nierozważne, głupiutkie, innymi słowy pełne różnych emocji. Nawet mi Cię nie żal.