W sumie to cztery skończył w maju, a gra od świąt, czyli zaczął jak miał 4 i pół. Wiesz jego cieszy samo chodzenie po hotelu i łapanie tych prostych duchów. Aczkolwiek kilka razy zadziwił pokonując jakiegoś bossa, czy też znalazł trochę kryształów, mówię tata z nim gra. Zaczęło się od Mario Balloon, które zobaczył u mnie, no ale gdy dostał Switcha pod choinkę to od tego czasu głównie gra w Luigiego. Każde dziecko jest inne, inaczej się rozwija, on jest dosyć mądry, natomiast inny chłopak (7 lat) od przyjaciela gra ciągle w Minecrafta, choć skończył Mario, Yoshiego i Luigiego, w przerwach :).
W sumie nie grałem, ale ludzie mówią, że Spyro jest łatwe, do tego z PL dubbingiem, może będzie idealne dla dziecka. Z tym, że nie opłaca się brać pudełka, bo i tak drugą i trzecią część trzeba dociągnąć. Lepiej poczekać na promocję, może akurat dziś będzie, i wziąć cyfrę. Trylogia Crasha natomiast będzie za trudna. A jeszcze odnośnie tego Luigiego, dzieci też mają przecież gust, więc to nie oznacza, że każdemu dziecku się spodoba.