-
Postów
286 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Tynio
-
Elektryka prąd nie tyka To są jedyne gniazdka jakie są na wierzchu, reszta wsuwane w blat mam. No nie ciekawie, rozmawiałem z osobami które przy drugiej fali przeszły Covid i do dziś nie mają smaku lub węchu. Ale jest jeden plus tego ze jestem w domu, oglądnę Twoje filmiki z wypiekam.
-
Nie mam urządzenia do gotowania ryżu, więc robię to klasycznie jak robiły to nasze mamy czy babcie. Ryż gotuję o jakieś 3 minuty krócej niż napisane na opakowaniu, wody dodaję trochę ponad ryż i jak tylko wyparuje/wygotuje cała woda owijam w ręcznik no i leci na około 20 minut pod kołdrę Ten do sushi robi się odpowiednio kleisty i ugotowany, a zwykły jest idealnie sypki - do tego coś do dekoracji i można jeść
-
No ja miałem w tym roku święta do dupy z powodu Covid-19 Ale zakupy zrobiłem i kupiłem Posypki do ryżu. Japoński majonez oraz jeszcze kilka innych dupereli, ale fotek nie byłem już w stanie zrobić. To tu tworzę te dania co widzicie. (mała kuchnia w bloku z wielkiej płyty) Znowu ostatnio robiłem onigiri bo dzieciaki się domagały. Potem robiłem stek z tuńczyka z ryżem i warzywami oraz sosem słodko-kwaśnym Wszystkie produkty były robione na parze wiec bez tłuszczu oraz zdrowo. Do posypania był szczypior lub imbir z ostrą papryką habanero. No i robiłem też falafele oraz hummus z talarkami. Aktualnie wszystko smakuje jak drewno więc nie będę gotować czegoś wyszukanego przez jakiś czas
-
Ja ostatnio kupiłem fajne kapustki w Carrefour, marchewka z Lidla bo była świeże, w pęczku, rzepę kupiłem w lokalnym sklepie. No niestety trzeba się nabiegać by zrobić 4,5kg dodatków do obiadów. Jak tak sięga pamięcią to od 2 lat robię kimchi i tylko raz przez dwa miesiące nie było go w lodówce (nie mogłem znaleźć nigdzie rzepy oraz rzodkwi)
-
Kilka lat temu we Wrocku były może ze 3 sklepy do których warto było pojechać na zakupy, aktualnie jest problem teraz gdzie pojechać. Nie wiem jak w Łodzi z obcokrajowcami, u nas jest sporo Azjatów i to pewnie dla tego jest parcie na takie sklepy. Wchodzą nowe produkty i choć ceny nie niskie to jakość jest dużo lepsza w porównaniu do tego co można wyrwać w marketach, choć sam się posiłkuje czasem marketowymi produktami to jest to produkt przeciętnej jakości w dobrej cenie. Sosy kupuję kikkoman-a , ale zawsze w lodówce mam też jeden marketowy jak potrzebuję do zupy. Nie o tym miałem pisać Tak wiem o ogórkach czyli Oi sobagi - stronę wcześniej dawałem fotki i fakt, na lato to idealnie nadaje się, ale niestety jako, że jest tam mało składników to można łatwo spieprzyć (ja dałem gorzką marchewkę - obie sztuki były gorzkie na końcu i zmieniły smak za bardzo) Robiłem znowu kimchi, ty razem tylko 4,5kg z nowych składników i podążając za Waszymi radami nie dałem sosu sojowego. Zmiany jakie nastąpiły to - paprykę firmy Nongshim wymieszałem z HoSan (jest 2 razy bardziej ostra niż Nongshim) dzięki temu czuć ostrość i to nie małą - mąkę ryżową zastąpiłem mąką kleistą ryżową inna konsystencja i łatwiej było mi mieszać - dałem tylko połowę cukru i zastąpiłem gruszką faworytką ciekawy posmak dało - czerwona cebula została zastąpiona szalotką tu jakoś tylko kolorystycznie inaczej jest. - sos sojowy został zastąpiony sosem rybny (wcześniej dawałem 50%/50%) Dodatkowo sos rybny firmy Cock Brand (miał dobry skład) zastąpiłem Megachef (więcej sardeli miał i niby rok fermentował) Zmian sporo, ale i smak jest lepszy niż ostatnio (moimi zdaniem) Wracają do sosów rybnych to jest spora różnica w smaku i zapachu. Megachef miał inny zapach, ciężko opisać różnicę, ale woń lepsza niż Cock Do tego sporo różnica w smaku, oba spróbowałem po łyżeczce i Cock zostawia rybi posmak z solą, Megachef bardziej złożony smak nie tylko ryba oraz sól, ma to coś jeszcze, zdecydowanie lepiej nadaje się do dań które spożywa się bez gotowania czyli Kimchi @Hendrix Zamiłowanie do koreańskiej kuchni jest czymś podyktowane?
-
Sam często modyfikuje kimchi i robiłem z gruszką, jabłkiem oraz cebulą lub porem. Co do krewetek to u mnie bez problemu są dostępne SAEU JEOT FERMENTOWANE SOLONE KREWETKI 500g - 36,50 zł Delikatesy Azjatyckie - sklep internetowy Delikatesy Azjatyckie - przyprawy orientalne - sushi Co do sosu to kupiłem taki kobieta mówiła, że sporo osób kupuje do kimchi no fermentuje 2 lata więc może być ciekawie.
-
Ja stara się mieszać rybny oraz sojowy. Dziś będę robił znowu kimchi bo się kończy więc zobaczę z samym sosem rybnym. takie coś jeszcze ciekawie wygląda https://orientalmarket.pl/sosy-rybne/1139-sos-rybny-z-kawalkami-fermentowanej-ryby-mam-men-pantai-300-ml.html Jakiś konkretny polecacie? ja mam
-
Nie, te 500g jest za 34zł
-
Jak coś to mam dwie córki więc nie muszę adoptować byś był w rodzinie.
-
Fajny temat Mieszkanie w bloku z lat 80 ponad 74m2 4 osoby i opłaty 1100 zł czynsz (wywóz śmieci, gaz, prąd z klatki, woda, ogrzewanie, opłaty remontowe oraz jakieś inne duperele) 130-150 zł prąd/ miesięcznie Czyli 15 tyś rocznie, czytam w necie że to jedna z najdroższych spółdzielni we Wrocku.
-
A u mnie nie było ramenu oraz kokosanek (bardzo lubię) Było na śniadanie jajko w toście (trzy wersje bo każdy chciał coś innego w środku) Były znowu skrzydełka na ostro z sosem serowym No i postanowiłem zrobić żeberka (nie przepadam za żeberkami w takim klasycznym sosem), ale z przepisu koreańskiego Długo się to robiło i na początku nie wyglądało za dobrze Finalnie podałem z ryżem i kimchi, pierwszy raz w życiu posmakowały mi żeberka.
-
@Figaro Przyszła do sklepu koło mnie ta lepsza papryka Jak coś to w razie czego mogę kupić Ci. Sklep mają też otwarty wq soboty do 16:00
-
W moim wypadku odpada bo niedawno mieszkanie kupiłem w wielkiej płycie i jeszcze remont nie skończony. Więc jak sam widzisz perspektywy słabe. No i właśnie dziś skończyłem zliczać konsole i gry, w sumie wyszło razem prawie 1150 do 1200 niewiele brakuje. Jak masz w planie się budować to pomieszczenie 15-20m2 idealne na kolekcję i jakiś flipper lub automat.
-
Miałem w regale, tylko że tam mieści się tylko 700 płyt z grami. Po przekroczeniu 800 gier, pojawiły się dwa problemy, brak miejsca i jęcząca żona, że ja mam wszędzie gry, a ona nawet żelazka nie ma gdzie schować. No i barek zajęty dla konsol i kolekcjonerek, szafka dla starych gier, kartony w piwnicy, gry na PSP dałem do dzieciaków, no i skończyło się miejsce.
-
Właśnie w tym problem, że to była Passata Rustica i kiedyś nie była taka kwaśna. Mutti to już klasa i wolę czasem dać do puszki 2 zł i wiedzieć że danie będzie idealne, co do Cirio to chyba tylko raz kupiłem. Będę musiał zrobić taki sos z anchovies.
-
@ping To co wkleiłem to jakieś 35%-40% tego co mam (chodzi o gry) Choć to zdjęcia z przed 2 lat i sporo się zmieniło. Kilka konsol wypadło, a kilka wpadło. Zastanawiam się jak to uwiecznić by sensownie wyglądało. Ciężko jest zrobić fotkę ponad 160 gier na GameBoy-a bo po prostu nie widać tego, a dawanie po 10 gier jak PS3/PS4 mija się z celem bo będzie tego ponad 30 fotek. Za jakiś czas postaram się ogarnąć jak wygląda mój pokój w którym gram. Jak ktoś ma pomysł co do fotek to będę wdzięczny.
-
Chyba spróbuję na weekend zrobić. też lubię oglądać jak robi i podaje kalorie. A ja ostatnio kilka dań i przekąsek robiłem tylko fotek nie ma. Zrobiłem tylko dla tego dania spaghetti puttanesca ciekawe danie jak ktoś lubi połączenie pomidorów, anchois oraz kaparów i oliwek to polecam spróbować mogę dodać tylko od siebie by dać jakieś pomidory dobrej jakości i by były lekko słodkie, ja dałem z puszki zwykłe lidla i były bardzo kwaśne.
-
Jak co weekend pizza time byli goście więc zrobiłem 4 rodzaje już kiedyś robiłem i smakowało w domu, dawałem znowu jajka do pizzy A tak gotowce już wyglądały możliwe że za jakiś czas zdecyduje się na kupno kamienia, aktualnie jednak zakupiłem wagę jubilerską i tym razem dałem 2,5g drożdży do 650g mąki, a wody dałem z tego co pamiętam to około 420-440ml a jak wygląda ciasto przy takich proporcjach niezła ta mąka jest, trzeba przyznać.
-
Fakt przy tych batonach pełne pole do opisu, jednak nigdy nie pomyślałem o tym mleku słodzonym. Ja to robiłem z cukru oraz miodu. Wychodziła taka kleista papka karmelowa, która trzymała wszystko w kupie. Był problem bo długo to się robiło i do tego miód tracił swoje właściwości przez temperatury. Wielkie dzięki, staram się by jedzenie było smaczne oraz ładnie wyglądało, jak bym miał więcej czasu i dobrego nauczyciela to bym jeszcze lepiej wyglądało. Tak to hobbistycznie z jedzeniem jak z grami.
-
Hit i to nie mały, wcześniej tak jak pisałem inaczej robiłem i było więcej zabawy, teraz dzięki mleku słodzonemu robienie batonów zajmuje mi 15-20 minut i do piekarnika Ja jak zwykle zmodyfikowałem przepis i u mnie wygląda to trochę inaczej. - mieszanka studencka 300gr (im więcej orzechów tym lepiej) - musli z dużą ilością owoców suszonych (między innymi są tam suszone banany też około 300gr - płatki owsiane błyskawiczne - około 400gr - jak mam to żurawina oraz mieszanka do sałatek (pestki dyni i pestki słonecznika) - połowa paczki. wszystko do garnka z małym gazem i mieszam z 3-4 minuty (ma być ciepłe) - puszka mleka słodzonego skondensowanego (wlewa około 350-400ml) - mleko skondensowane nie słodzone około 300ml dzielę na dwie połowy - 150ml mleka mieszam z nasion chia i czekam około 15 minut (polecam zrobić to przez wrzuceniem bakali i orzechów do garnka) Mieszam wszystko, zostawiając te 150ml mleka nie słodzonego Wylewam gęstą papkę do formy z papierem do pieczenia i powoli zalewam pozostałym mlekiem (będzie wsiąkać) mleka można regulować bo te 150ml może być za dużo lub za mało (nie może to pływać tylko lekko nasączyć) Tak przygotowane wkładam do nagrzanego piekarnika 160-170C na około 25min potem włączam termo obieg na 8-10 minut Co to daje, przyspieszenie procesu robienia, miękkie i mniej słodkie - wychodzi tego około 1,5kg i starcza dla 3 osób na około 5-6 dni. W batonie jest wszystko i nieźle to wygląda oraz smakuje. @mitra mam nadzieję że się nie gniewasz że lekko zmodyfikowałem przepis. Co do świeżych bananów to może suszone? bo te mogą faktycznie rozmięknąć i to miejscowo, a płatki nie zdążą wchłonąć tyle wody. Ale spróbować możesz, kto nie ryzykuje nie pije szampana.
-
Tajska zupa Tom Yum, niestety bez krewetek bo tylko ja bym jadł. Zrobiłem z kurczakiem i każdy zjadł ze smakiem, ale dodałem 3 łyżki sosu rybnego.
-
To jest w tym sklepie na Strzegomskiej (blisko mnie) Z tego co pamiętam to około 60 zł za 1kg, tyko takie paczki mieli. Byłem w sobotę na zakupach i ponad 100 zł zostawiłem, a kupiłem tylko kilka dupereli
-
Taką jeszcze znalazłem w sklepie
-
Co wyszło z rosołu? A coś takiego.... Wygląda OK, a smakuje .... bajka w gębie. No i na śniadanie miałem jajko
-
@Mejm Wyczułeś mnie, wszystko ląduje w kuble bo nikt nie chce jeść A tak na poważnie to czasem moje dzieci boją się powiedzieć mojej żonie ze gotuję lepiej od niej Jak kiedyś się wygadają to będę musiał się zwolnić z pracy i zostać "kurą domową" Jest noc a ja już w głowie układam menu na jutro. Jednak zacznijmy od tego co ostatnio robiłem. Znowu batona robiłem Trochę przepis zmodyfikowany, ale wyszedł nieźle i idealnie pasuje do kawy lub cappuccino Ok to lecimy dalej, czyli kuchnia azjatycka Mintaj z warzywami i ryżem w sosie hoisin Domownicy ostro mnie cisnęli by zrobić guacamole, uległem To tylko zwykły rosół, ale jutro zrobię coś ciekawego z wywaru. Jak by ktoś chciał śledzić mnie na bieżąco to czasem warto wpaść na Instagram do mnie @tyniopl