-
Postów
468 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez bulaxyz82
-
Półtorej godzinki gry za mną i hmmm... w sumie jest bardzo ok, tylko jakoś nie czuje tej gry. Po godzinie turniejowej zabawy czułem lekkie znudzenie. Zdecydowanie, dużo większą frajdę grając online daje Mario Kart lub Splatoon. Responsywność postaci wydaje mi się trochę ociężała. Demo mnie nie przekonało, czekam na recenzje jak się ma tryb fabularny i może coś pomyślę o zakupe.
-
Z tego co mi wiadomo (mogę się mylić) to sprzedawca zgłasza reklamację przez system zgłoszeniowy nintendo i nadawany jest numer RMA, gdzie w owej platformie może podglądać status reklamacji. Na dowód podaje treść maili, które wymieniałem swego czasu z CDP jak moja konsola była u Czechów. ,,Jak wynika z systemu serwisowego Nintendo, konsola jest jeszcze w serwisie. Codziennie monitorujemy przesłane tam urządzenia z reklamacji.Jeśli status reklamacji ulegnie zmianie, skontaktuję się z Panem ponownie.'' ,,Reklamacja otrzymała w systemie Nintendo nr RMA 5279802904. Aktualnie zniknęła już ze statusu zgłoszonych reklamacji, co najprawdopodobniej oznacza, że sprzęt został przygotowany do odesłania. Wysyłałem też maila z zapytaniem o sposób zakończenia reklamacji, czekam do dzisiaj na odpowiedź.Jeśli uzyskam odpowiedź wcześniej, skontaktuję się z Panem ponownie.''
-
Sam jestem sobą zaskoczony, że giera po demie mi podeszła. Stronie od pokemonów i wszelakiej przerysowanej japońszczyzny, a tu takie zdziwko. Czekam na turniej mario tenis, gdyby tamto nie podeszło, to pakuje kasę w Sushi.
-
Regalia mogła być dobrą grą, ale dużo wdzięku jej ubywa przez wrzechobecne loadingi (nie krótkie), które zabierają całą przyjemność i płynność grze. Jestem już w ostatnim rozdziale i tak od 3-4 aktu to bardziej się męcze niż czerpie radość z zabawy. Rozwijanie królestwa szczególnie w późniejszym etapie, gdzie jest już co robić to istna droga przez loadingowe piekło. Żeby tego było mało, kilka razy crushowało i wywalało mnie z gry. Co było cholernie irytujące dlatego, że zapis gry można zrobić tylko w królestwie lub w obozowisku i trzeba było powtarzać czasami 2-3 walki. W obecnym stanie Regalia na Switchu nie warta jest swojej ceny.
-
Każda z gierek wygląda kozacko. No i fajnie że battle chasers już ma datę premiery na przenośniaku. Tylko cena zaporowa bo 160 dukatów maja wołać na premierę.
-
O to czeka cię z 15-20 godzin niesamowitej zabawy, oczywiście jak będziesz chciał wycisnąć z gierki wszystkie ''soki''. Syndrom jeszcze jednej próby, nigdy nie dawał mi tyle satysfakcji Co do promocjito biorę Axioma (z monetkami) i Wonder Boja.
-
Dzisiaj to jakiś Nindies mini był. Ostani sprzed paru miesięcy kładzie dzisiejszą prezentację na łopatki.
-
Z indorów obecnie pogrywam w Celeste, boże jakie to jest dobre. Nie będę sie tutaj rozpływał w zachwytach, obecnie jeden z lepszych tytułów z sexshopu. Poziomy B-SIDE to istna droga przez piekło. Wczoraj jeden z nich udało mi się zrobić, a dzisiaj na kciuku odcisk wielkości śliwki. Gierka perełka
-
Przejrzałeś mnie. Przykrywka nie wypaliła. Czekam na remastery, w które nie grałem
-
A czemu nie? WiiU miałem i prawie wszystko ograłem. Oburzenie? - gdzie tam, chętnie wezmę remastera jeżeli wcześniej nie miałem styczności z oryginałem. A wkur... jestem o to, że remasterują wszystko co ograłem na WiiU.
-
Nie mam wszystkich, mam tylko Switcha. Panowie/Panie szanujemy swoje opinie.
-
Z całym szacunkiem do wszystkich, ale jednak stane w opozycji i napiszę, że mnie akurat cała ta sytuacja z remasterami delikatnie wkur...
-
Fear Effect Sedna jakby ktoś myślał nad zakupem, to zdecydowanie odradzam. Pare misji za mną i rozgrywka w każdym jej aspekcie jest strasznie niedopracowana. Tyczy się to walki, trybu skradania, opcji taktycznych, wszystko leży i kwiczy. Za dużo różnych motywów chcieli wcisnąć, ale wyszedł z tego bigos, którego nie idzie strawić. Misje starają się być zróżnicowane, fabuła i przerywniki jeszcze dają radę, zagadki też ujdą, no ale mechanizmy zabawy to jedna wielka męczarnia. Gra potrafi irytować i być wyzwaniem, ale tylko dlatego, że walka to jakiś niemiły żart.
-
Akurat remaster Toada mogli sobie odpuścić. Na fundamentach gry z WiiU mogli spokojnie bez dużego nakładu środków natrzaskać 100 nowych leveli i wstawić 2 w tytule.
-
Pewniakiem do zakupu do Travelerzy i T/Pennis (chociaż kutwy nic prawie o singlu nie mówili). Najbardziej zawiodłem się jak zobaczyłem Toada, tak bardzo liczyłem na całkowicie nową odsłonę.
-
Może chodziło Planeswalker o to, że możesz wręczyć wypowiedzenie paziowi kombinacją L+R+Y. Można również nie rozdawać serduszek :P. Tylko jak Funditto napomniał są przeszkody/sekwencje/drzwi gdzie bez pobratymców nie ruszysz do przodu. Wczoraj ograłem jeszcze raz gierkę z żoną i starszą pierworodną i odbiór gry taki sam - żadna frajda, gierka samograj.
-
Kirby zawsze mnie irytował, tak po ograniu dema, dalej nie zmieniam swojego zdania. Nie ma chemii - odpuszczam zakup.
-
Mam tak samo. Od gierki odbiłem się jak od ściany. Najbardziej uwierał mnie system i mechanika walki (skakanie po platformach itd.). Wychowałem się na staroszkolnych bijatykach, gdzie jedyną prostą zasadą jest zbić przeciwnikowi pasek energii do zera. W Smashach nie mogłem się przemóc, że to wszystko działa na innych podwalinach, odrzucał mnie strasznie ten eksperymentalny system walki, a pojedynki w 4 czy tam 8 zawodników na jednej planszy - paranoja.
-
Z tygodnia na tydzień pojawia się coraz więcej tytułów w cyfrowej dystrybucji, szkoda tylko że 90% to szrot i popelina nie warta funta kłaków. Ostatnio taki wysyp badziewia i smartfonowych popierdółek, eh aż oczy szczypią. Tak se tylko marudzę z nudów.
-
80h to już coś umiesz (chyba, że turfa grasz :P), tylko trafiasz na ziomków, którzy umieją więcej Ja będąc na wszystkich trybach na randze S+ też myśłałem, że dalej nic nie umiem tak typki mnie zabijali, że nawet brewka im nie drgnęła, ale ja też nie pozostawałem im dłużny. U mnie w znajomych, mam naszego rodzimego ziomka, który już 1000h ma nabite.
-
Szkoda, że już dawno nie mam gierki. Z miłą chęcią sprawdziłbym Twoje umięjętności. Bo chaos to tylko pozory, to jest mega skillowa strzelanka.
-
Ja od siebie polecę Dandara. Zakupione w ciemno w preorderze i się nie zawiodłem. Gra jeszcze nie ukończona, ponad 10h za mną. Na plus unikalne poruszanie, które wymaga dobrego opanowania szczególnie w czasie walk z bossami, gra która w trakcie postępu stawia coraz większe wymagania, ale też nie wywołuje flustracji. Fabuła prosta nie prostacka trochę szczątkowa, ale zdecydowanie siłą gry jest przyjemna rozgrywka. Grafika, muzyka poprawna. Brać i grać.
-
Lada moment wrzucą tryb z balonikami i będzie +1 do zaczepistości.
-
A ja jestem spokojny o produkt końcowy, w końcu Bandai to też nie byle jaka firemka i jestem przekonany, że tak kultowej marki Nintendo nie da spartolić. Szczególnie, że oczekiwania fanów są w (pipi)ec wysokie. A Retro - no cóż - cały czas czekamy. W końcu dłubią nad czymś w tajemnicy od kilku dobrych lat. Donkey Kong w środowisku 3D - przybywaj !
-
Niech wytaczają ciężkie działa - retro, Retro, REtro, RETro, RETRo, RETRO !!!!