Nie każdy oglądając film z żoną robi pauzę, wyciąga z szafy sprzęt do pomiaru i mierzy biel na zębach.
Zamiast cieszyć się filmem, to tylko marszczycie czoło na zły kolor śniegu, czy nie taki odcień skóry? I co, jak jest źle? Przerywacie film i wychodzicie na fajkę, bo nie możecie patrzeć na takie gówno?
Robicie z tego jakąś religię.
90% ludzi tutaj chce mieć przede wszystkim dobry obraz w grach.
90% ludzi rozróżnia tylko dwa rodzaje jakości: zajebistą i chujową.
Może i wchodzę z buciorami i się wymądrzam i gadam głupoty, ale nie snobuję i nie psuję ludziom radości z zakupu TV, bo nie wydali tysiaka na kalibrację i teraz niby oglądają TV jak wieśniaki bez gustu.
Jeszcze zjebcie ludzi, że oglądają filmy ze streamu, a nie z płyt 4K UHD.