-
Postów
7 383 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez C1REX
-
W podziemiach można łatwo podbić level do soft cap i mieć dostęp do wszystkich buildów. Arcana 99 jest spoko, bo masz dobre bronie i czary dystansowe. Zrobiłem tak grę + DLC na 100% bez większych problemów. Tzn przelewelowany, z toporem+10 i magią dystansową.
-
Polecam obczaić sobie filmiki na YT. Zmień sobie tylko język gry na angielski. Daj sobie 70 magii, trochę dex i trochę życia. Najważniejszy czar, to zdobywanie amrity przy uderzeniach i zmiana amrity na życie w pancerzu i akcesoriach. Po angielsku czar nazywa się „extraction talisman” i niestety nie znam polskiej nazwy. Zmieniłem język, bym mógł tutoriale na YT sprawdzać. Z takim buildem w wysokiej postawie trzymasz blok i trójkąt. Leczysz się szybciej, niż wrogowie Cię ranią samemu zadając duże obrażenia. Gra zmienia się w samograja. Obrażenia mniej zależą od statsów, a więcej od bonusów na broni, zbroi, akcesoriach i runach (?). Największe obrażenia zadaje się przeciwnikowi z dwoma statusami (confused) od tyłu i jak mu się KI skończy. KI damage jest mega ważne.
-
Na zawsze, ale za opłatą jednego klucza można zresetować i wydać czerń na nowo.
-
Skoro w końcu nauczyłem się przechodzić grę, to podzielę się tipami. Przede wszystkim ten filmik mi sporo pomógł Do tego zmieniłem podejście do gry. Mocniej skupiłem się na obserwowaniu przeciwników i za mega priorytet postawiłem nie dać się niczym trafić. Wcześniej za mocno skupiałem się na swoich atakach. Do tego znacznie więcej zacząłem używać ataków z dasha i lepiej zrozumiałem jak słabi są zwykli przeciwnicy bez żółtej bariery.
-
Dziś przeszedłem grę na normalu Trzy razy pod rząd dodam. Coś chyba zatrybiło i zaczynam kapować grę. Wcześniej np. nie wiedziałem, że większość przeciwników można atakować i nie mogą oddać chyba, że mają żółtą barierę. Obejrzałem kilka filmików na YT dla doświadczonych graczy i sporo dobrego info dla noobów się nauczyłem. Teraz mi jeszcze lepiej się gra
-
No to macie skilla Panowie. Ludzie piszą, że jakiś Bloodborne, czy DS3 jest trudny Jakie macie rady dla kogoś, co już teochę pograł, ale wciąż ginie na trzecim i czwartym bossie?
-
No fajnie rozwiązali ten tryb God Mode. Tryb, który staje się progresywnie coraz łatwiejszy i idealnie pasuje do lore tej gry. Ja go sobie wyłączyłem i wracam do grindowania swojego skilla. Jeszcze ani razu na normalu gry nie przeszedłem.
-
A mi to potencjalnie uratowało grę, bo się niemal odbiłem i miałem wracać do casualowego Dark Souls 3 i ng+5. Teraz pewnie sobie wyłączę ułatwienie, by nie zepsuć gry. Jednak God Mode to nie jest nieśmiertelność i gra wciąż może być wyzwaniem dla casuala takiego jak ja @XM. - Podobnie jak kolega wyżej nie jestem ekspertem i generalnie średnio sobie radzę z takimi grami, ale ta gra faktycznie wyznacza kilka nowych standardów. 1. Fabuła. Prosta, ale wszyscy mają voice acting i jest mega przywiązanie do szczegółów. Pierwszego bossa pokonałem chyba 30 razy i za każdym razem inna gadka była. Jak pokonasz finałowego bossa za pierwszym razem, to inny tekst jest. Jak masz 0 upgradeów, to też o tym boss wspomina. Pełno takich sekretnych smaczków i reakcji na Twoją grę. Zakończeń też jest podobno przynajmniej 10. Żadna postać jeszcze nie powtórzyła tego samego tekstu. Nie wiem, jak oni to zrobili. Nagranych dialogów mają chyba tyle, co wiedźmin 3. 2. System permanentnego rozwoju. Gatunek nazywa się Rouge-Lite, bo przy śmierci nie tracisz wszystkiego. W ogóle śmierć tutaj jest przyjemna, bo najwięcej doświadczenia często zdobywa się na początku, kiedy można szybko robić pokoje i jest więcej XP (darkness) 3. Mega zbalansowana i rozbudowana jest ta gra. Powerupów jest masa i można grać miesiące i nie widzieć wszystkich możliwości. Zwłaszcza tych sekretnych, kiedy się łączy dwóch upgrade dwóch bogów lub mega unikalne legandarne bonusy. Gra też wynagradza bonusami za korzystanie z różnych broni i upgreadów. 4. Jest Easy Mode (God Mode) i gra jest bardziej przystępna. Wyjątek w gatunku, który do niedawna był mega niszowy i ultra niedostępny dla casuali. 5. Oprawa audio wizualna. Tzn. to nie jest gra AAA, ale wygląda i brzmi rewelacyjnie. To zdecydowanie nie jest pixel art i dźwięk 8bit/16bit. 6. Od czasu Diablo 2 nie pamiętam tak uzależniającej gry. Pięknie zbalansowali rozwój postaci, fabułę, szybkość akcji, wielkość pokoi itd. Każdy chyba miał problem, że już miał odkładać grę, ale przypadkiem ruszył z nową bronią i zrobił pełny run.
-
Chyba nie lubisz grać, że co chwilę wolisz sobie C sformatować.
-
No i nie trzeba Switcha. Wystarczy jakiś stary laptop, który daje radę YouTuba odpalić. Na Switcha pewnie jeszcze bardziej uzależnia, ale tego bałbym się dotykać
-
Mądra decyzja. Gra jest niezwykle uzależniająca. Idealnie oddaje powiedzenie „jeszcze tylko 5 minut”
-
Trzeci, podwójny boss, nieźle dał mi w kość. Kilka dni grindu i dało się. Miałem takie szczęście do builda, że Hades padł za pierwszym podejściem. Grałem samymi czarami, więc broń nie miała praktycznie żadnego znaczenia. Grałem jednak z włączonym god mode i miałem 28% odporności. Dobre dla casuali takich jak ja. Swoją drogą zabawne, jak łatwe są Soulsy nawet na kolejnych ng+ względem tej gry.
-
Właśnie sobie Hades’a na Steamie kupiłem. Fajnie się w to gra
-
Lubię ten gatunek, a przez Returnal głośno o nim ostatnio, więc kupiłem na Steam. Jakieś rady dla początkujących?
-
Oficjalnie nie ma info o patchu. Wyszedł tylko zrobiony przez fana gry mod z 60fps, ale trzeba do tego konsolę zmodować. Ta gra aktualnie nie ma nawet normalnych 30fps Frame pacing się sypie. Bloodbrone pewnie dostanie remake w next genowej cenie. Takie są przypuszczenia w internecie.
-
Jest szansa na znalezienie kodu za preorder na ebayu. Sam tak kupiłem, ale za 8 funtów wyszło to dość drogo. Bonusy są dość słabe i raczej bezużyteczne. Chociaż gra mi tak się podobała, że musiałem to mieć.
-
Platyna wpadła i teraz sobie na spokojnie kolejne ng plusy przechodzę. DLC rewelacyjne. Najlepsze z serii. Grał ktoś w moda „Cinders” na PC? Słyszałem, że świetny. Tak mi gra podeszła, że chcę więcej.
-
Co komu pasuje. Z mgłą trzeba podejść bardzo blisko i rzucić dość wolny czar wyczuwając pozycję smoka. Midir na ng+ może zabić jednym atakiem/combem. Też spoko metoda, ale nie powiedziałbym, że boss sam ginie, bo trzeba podjąć spore ryzyko i ma się mniej pomarańczowych estusów na rzecz tych niebieskich. Tak, czy owak, to dodałem kolejną strategię na bossa. Aktualnie najłatwiejszego z DLC.
-
Kolejny raz przechodzę grę i przez przypadek odkryłem super łatwą strategię na Midira. Jak ktoś akceptuje pomoc NPC, to smok staje się najłatwiejszym bossem z obu DLC i generalnie jednym z łatwiejszych w grze. Strategia nie jest optymalna, ale smoka pokonałem za pierwszym podejściem. Można zobaczyć, że normalnie się budzi, jak przy pierwszym spotkaniu.
-
Hendrix - tylko wyrażam swoją opinię. Tekken 2 i 3 miały krótkie comba i takie preferuję. W T7 niektóre comba z balkonami i Rage Art trwają wieczność. Chodzi mi o czas, a nie sam damage chodź damage też mnie trochę kłuje. Dyskusję o button mapping miałem już sporo na anglojęzycznych forach i zdania nie zmienię. Pomijam fakt, że nie zawsze da się bufforować i nie dla każdej postaci starcza 1+2. Masa pro graczy ma zbindowane drugie 4 i gra na 8 przyciskach. Nie rozumiem, dlaczego Tekken do dziś jako jedyna bijatyka na świecie losowo odczytuje dwa przyciski wciśnięte jednocześnie jako dwa oddzielne. Serio nie mogą tego normalnie zrobić jak w SC lub VF? Żadna inna bijatyka 3D nie wymaga bindowania piątego przycisku do dobrego grania.
-
Zgadzam się z przedmówcami. Ilość postaci i pamięciówka w tej grze jest kosmiczna. Ja bym chciał jeszcze krótsze combosy. Nie chodzi mi tylko o damage, ale też jak długo oglądam cutscenkę i czekam, aż spadnę. Jak się kilka razy pod rząd nadzieje na launcher, to można TV rozbić. Gram na sticku i mega wkurza mnie konieczność bindowania przycisków. Nawet najlepsi na świecie bindują, bo naciskanie 1+2 wymaga precyzji poniżej jednej klatki i ryzyko missinput jest za duże. Żadna inna bitka na świecie nie ma tego problemu.
-
DS3 był moim zdaniem zdecydowanie najtrudniejszy w serii. Poziom chyba nawet wyższy, niż w Bloodborne i trochę podobny styl uników i iframe'ów. Chociaż w DS3 pierwszy raz nie grałem magią i może dlatego wydawało się trudniej. DS1 i DS2 są proste, jeśli korzystamy z magii i pomocy NPC. W DS2 nawet opcjonalni bossowie mieli po dwóch NPC do pomocy.
-
Mam nadzieję, że wróci mocno i Sony będzie promować tą grę. Może za free dla każdego w PS Plus i regularne turnieje online? Tak, czy siak - czekam
-
Wiem, że masz rację, ale ja chcę mieć nadzieję. Nie odbieraj jej za dużo Może gwiazdy i planety ułożą się idealnie i VF5 powróci? Dobry netcode i chociaż połowa popularności Tekkena będzie OK. Sega mocno się zmieniła i przestała tak spektakularnie tracić kasę na wszystkim. Liczę, że tym razem też dobrze to rozegrają.