Mnie dziwi ta nagonka na ludzi sprzedających pre ordery. Niezależnie, czy mieli to w planach od początku, czy zmienili zdanie po kupnie.
Rozumiem żal, ale to nie jest wina ludzi korzystających z okazji, tylko brak odpowiedniej ilości konsol na premierę.
Nie ma nic złego w tym, że ludzie chcą zarobić. Każdy pracuje dla kasy.
Jest też niezamierzona korzyść dla firmy- więcej konsol trafi to ludzi śpiących na pieniądzach, którzy od razu kupią sobie kilka cyfrówek na premierę ( a nie jedno pudełko na całe życie konsoli).