-
Postów
7 383 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez C1REX
-
XBL: C1REX
-
Ja mam nadzieję na to, że ze sprawdzonymi osobami w pokoju na dwóch graczy da się rozegrać mecz bez wyczuwalnych lagów. Nie wiem po co namco robi lobby na więcej graczy. VF5 sobie ułatwiło i nie da się tworzyć lobby. Tylko 1vs1.
-
Kupić inny pad z normalnym krzyżykiem, albo sticka. Prawie każdy pad poza tym microsoftu ma w miarę normalny krzyżak. Hori podobno dobre pady robi.
-
Na zaibatsu dalej przeważają głosy rozpaczy odnośnie online. Podobno jest bardzo źle. Dla wielu gorzej, niż w DR. A tu cytat:
-
Jeszcze nie jest potwierdzone, ale ludzie donoszą, że na x360 online chodzi lepiej. Nie wiem tylko, czy to w ogóle możliwe skoro to p2p.
-
Dostaje się kasę za zwykły versus albo za online?
-
Mam złe wieści. Pierwsze opinie odnośnie online nie napawają optymizmem. http://www.tekkenzaibatsu.com/forums/showthread.php?threadid=113871&perpage=25&pagenumber=2
-
Trzcina tylko pokazał, że większość graczy nie czuje laga 10 klatek, jaki jest w prawie każdej grze. Tym bardziej ma sens stwierdzenie, że w SC4 na bank lag sieciowy jest większy, niż dwie klatki.
-
Ok. Ale ja w ogóle nie mówię tu o Tekkenie, a o innej grze namco - Soul Calibur. Porównuję ją do bardzo podobnego pod wieloma względami VF5, a nie SF4. W SC4 movement jest prosty jak drut, a lagi są okropne. Nie wspominałem też o połączeniu modemowym, a w miarę optymalnych warunkach i pingu w okolicach 25ms. Jak widać namco nawet w takich warunkach w prostej manualnie grze z dużym bufferingiem sobie nie poradziło.
-
W Tekkenie kancelujesz SS, a w VF klepiesz wyrwania z rzutów. Do tego każda prawie postać ma JFremy. Nawet z jednoklatkowym oknem (kolanko Akiry) A taki SC4 ma dużo większe opóźnienia, niż wynikające z pingu. Sam mam ping około 25. W VF5 nie czułem różnicy ludźmi z najlepszym połączeniem. Nawet w DOA4 udawało mi się pograć. W SC4 nie udało mi się nigdy mieć idealnego połączenia. A przecież łącze mam te same. I serio nie widzę tu argumentu, że SC4 jest bardziej złożony od VF5 i dlatego ma większe opóźnienia.
-
Orphan - Sierota - Moim zdaniem bardzo dobry przedstawiciel gatunku. Dobra gra aktorska. Wszystko trzyma się kupy. Jest naprawdę nieźle. Film oglądałem w odpowiednich warunkach - ciemno i słuchawki na uszach. 8/10 State of Play - stan gry - Bardzo dobry moim zdaniem film, ale nie dla każdego. Główny bohater prowadzi dochodzenie dziennikarskie nad aferą polityczną. Naprawdę dobre zwroty akcji i ciężko przewidzieć co będzie dalej. Dla mnie super 9-/10 Doghouse- Bardzo miłe zaskoczenie. Gore brytyjskie. Grupka kumpli jedzie do małego miasteczka uchlać się z powodu rozwodu jednego z nich. Problemy się zaczynają tuż po przyjeździe, gdzie wszyscy faceci zostali wybici przez kobiety "zombie". Jest naprawdę fajnie. Strasznie i śmiesznie. I nawet przesłanie film ma odnośnie kobiet i przyjaźni. 7+/10 Tournament - włączyłem i wyłączyłem. Wygląda za taki syf, że szkoda czasu. Harry Potter któryś tam - Spodziewałem się najmroczniejszej i najlepszej części, a wyszedł kolejny odcinek serialu, który niewiele wyjaśnia i tylko dokłada wątki na kolejne 1000 odcinków. Da się obejrzeć, ale bez rewelacji. 7-/10
-
Virtua Fighter 5 jest w 3D i może nawet bardziej złożony od Tekkena, a jednak to najlepszy online w bijatykach na rynku. Nawet nie ma jak porównywać do bardzo słabego SC4. http://www.youtube.com/user/C1REXpl#p/u/27/uTDmAkNTh3M To mój filmik z online z gry z jednym z najlepszych graczy w USA. (Straszna kapa, ale wygrałem). W ile bijatyk da się pograć na poważnie z amerykanami? http://www.youtube.com/user/C1REXpl#p/u/33/EU24MrCRfuc Tu walka z DaiBison. Czołówka Europy. Jak widać, da się wszystko. Jeśli widać różnicę między offline, a online, to jest to najprawdopodobniej dużo większe opóźnienie, niż 1,2 klatki i jest to kwestia kodu.
-
Oczywiście, że kod ma znaczenie. Namco niestety do tej pory robi bardzo słabe online. SC4 jest zdecydowanie najgorszą bijatyką online. Bardzo ciężko było mi znaleźć kogoś, z kim nawet for fun dało się pograć. To już starutkie DOA4 w czasach popularności lepiej chodziło. Natomiast VF5 i SF4 pokazują, że da się napisać dobry kod. W te dwie gry można grać praktycznie jak offline. Nie czuć różnicy. Mam nadzieję, że nie zrobią takiej fuszerki, jak z SC4 bo mocno wyczekuję tej gry.
-
Szkoda, że premiera w Europie jest dopiero 30/10.
-
A co jest dobre z prasy teraz?
-
Przecież to namco. O ile mi wiadomo, to w Ace Combat dodatki kosztują więcej, niż sama gra.
-
GTA - wcale nie trawię tej serii. Nudy jak flaki z olejem. Do dziś mam czwórkę, której nie daję rady dokończyć. God Of War - to jest dziwne, bo uwielbiam chodzone nawalanki jak DMC i NG, gdzie przeważnie staram się też wymasterować. MGS. Tylko jedynka mi się podobała. Jednak w parodię komandosa kryjącego się w kartonie jakoś nie daję rady więcej grać. Do trójki kilka razy podchodziłem po namowach kumpli, ale wymiękłem. Dla mnie padaka. Wszystkie sportowe. Amerykańskie RPG z Oblivionem i Fallout3 na czele. Kocham za to klasycznie liniowe jRPG, czy liniowe hack&slash (Diablo).
-
Tu zdębiałem. Serio nie mam bladego pojęcia co ma wspólnego Korea ze słabą fabułą.
-
Ja grałem z miejsca na hard i musiałem wiele bossów przechodzić po kilka razy. Sądzę jednak, że standardowe 40h starczy na ukończenie gry bez zbytniego pośpiechu i bez zaliczania wszystkiego, co możliwe. Jak się chce wymasterować i mieć 1000/1000, to standardowo ponad 100 godzin potrzeba.
-
Tak. Wtedy to normal i niestety walki na takim poziomie ekscytujące raczej nie będą. Easy nie ma i to mój błąd. Jest normal, hard i very hard. Skoro jednak nie masz wyjścia, to unikaj pakowania postaci, tylko przyj do przodu. Może w ten sposób będzie jakieś wyzwanie?
-
Trudność gry wybiera się na początku, ale pod warunkiem, że ściągnie darmowy dodatek z Live'a. Osobiście polecam grę na Hard, gdzie naprawdę trzeba kombinować. Gra na easy jest nudnie łatwa.
-
No bez przesady. Xenogears może się nie podobać, ale gdzie tam jest mizerny gameplay? Gra jest dość wymagająca. Każda jednostka składa się z ze zwykłej postaci i jego robota. Używać można obu, co jest lepsze od summonów. System combosów, który jest oryginalny i chyba nigdzie indziej się pojawił. Moim zdaniem, to do dziś producenci mogą brać przykład z tej gry.
-
Land of the Lost - głupia komedia, ale sporo śmiesznych scen. Mi się tam podobało, bo ostatnio nic tego typu nie widziałem. Brothers Bloom - dobra obsada, niezły film. Trochę się mi dłużył pod koniec, ale i tak bardzo się podobał. Lubię filmy o przekrętach.
-
Aktywna rywalizacja i/lub sprawdzian własnych umiejętności prowadzona zgodnie z ustalonymi zasadami. Możesz też z googla, albo słownika skorzystać. Przydaje się przy pisaniu publikacji ; ) Gry są nie tylko komputerowe. Może też być gra w realu skoncentrowana na życiu towarzyskim.
-
Mogą sobie uprościć i dać jeden dodatkowy slot "Accessories", gdzie będzie można wstawić barnzolety, okulary, bandanki. Jeden przedmiot na raz. To by znacznie uprościło wizualizację zmian w ekwipunku. BTW: W japońskich Hack&Slash bardzo często zmienia się w widoczny sposób cały ekwipunek.