Post Rogera i akapit o starej gwardii dziwnie zabolał. Miałem nadzieję, że taki Star czy Myszaq jeszcze czasem pogrywają, a tu słyszę, że nie posiadają nawet konsoli w domu. Aż smutek pofrunął po czaszce, przypominając sobie wizerunek takiego Stara, maniak tabelek i maksowania jrpgów na wiele godzin.