Jeszcze tak tragicznie nie jest, szansę na puchary mają, choć rzeczywiście musieliby mieć mega dobrą passę i wyniki innych ekip też musiałyby się odpowiednio ułożyć. Zieliński gra, bo wbrew pozorom, nikogo innego nie mają. Pewnie będzie tak, że raz zagra, raz nie, jakiegoś pstryczka w nos musi dostać, zwłaszcza, jak Napoli już nie będzie o nic walczyć.
Co do LM: to bardziej taka pokazówka właściciela, który musiał pokazać swoją moc i siłę. Czy na korzyść dla drużyny? Śmiem wątpić, ale ego podbudowane.