-
Postów
1 003 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez lukas_k96
-
Właśnie dlatego nie odejdzie, bo to marka napędza sprzedaż.
-
Kwestia gustu, mi też Black Flag nie przypadł do gustu, głównie przez bitwy morskie i konieczność ciągłego pływania. O dziwo np. w Odyssey mi to już tak nie przeszkadzało.
-
Plusy: - wciągająca fabuła - dobrze zarysowane postacie, na czele z Vito i Joe - satysfakcjonujące strzelanie - świetny klimat zimy na początku - soundtrack, na czele z Let It Snow Minusy: - duże i puste miasto - ucięte zakończenie, na które nie mamy żadnego wpływu - czasami rozłożenie checkpointów - szkoda, że gra jest tak liniowa - bolączki techniczne Ocena: 8/10 - choć ograłem wersję Definitive Edition to nie skupiam się tu na samym wykonaniu remastera, a bardziej na samej grze. Ukończyłem ją jakieś 10 lat temu i szczerze mówiąc, to niewiele z niej pamiętałem. Czas spędzony z Mafią II oceniam bardzo pozytywnie. Gra ma znakomity klimat, dobrą fabułę, choć trzeba przyznać, że czasami pewne misje niepotrzebnie są wydłużane. Mam niedosyt po zakończeniu, szkoda, że nie dano nam opcji wyboru zakończenia. Gra jest ogólnie bardzo liniowa. Sam gameplay cieszy, strzelanie jest soczyste, łatwo tu zginąć. Twórcom należą się też duże brawa za stworzoną zimę - niewątpliwie początek gry zapada w pamięć, zwłaszcza jak słyszymy Let It Snow. Aż się prosiło, żeby większą część gry osadzić właśnie w tym klimacie. Przede mną jeszcze DLC, na temat których słyszałem wiele niepochlebnych opinii. Zweryfikuję je już jednak w przyszłym roku. Generalnie polecam, tym bardziej, że gra została teraz podkręcona w remasterze i oprócz jakichś bolączek technicznych typu wczytywane tekstury czy chwilowe spadki klatek to nie ma się do czego przyczepić. To kawał porządnej, gangsterskiej historii.
-
Już od 5 jej nie ma, więc nie jest to nowość akurat w tej części
-
Plusy: - dobra, detektywistyczna przygodówka - ciekawe sprawy, motyw dedukcji i poszlak - wybory moralne (niby nic wielkiego, ale jednak dodaje pewnego smaczku) - angielski klimat, dobrze oddany Holmes - możliwość pominięcia minigierek i zagadek Minusy: - problemy techniczne - gra nie ma fabuły, to zbiór luźnych spraw - czasami przydałaby się jakaś podpowiedź, bo można się zaciąć - niektóre minigierki zupełnie niepotrzebne Ocena: 7/10 - za dzieciaka zagrywałem się w pierwsze części Sherlocka Holmesa i choć daleko w nich nie zachodziłem to jednak mam bardzo pozytywne wspomnienia. Miałem ochotę na taką grę, więc zdecydowałem się nadrobić kolejną pozycję z backlogu. To generalnie dobra gra, choć brakuje tutaj jakiejś fabularnej głębi - to jedynie zbiór luźnych, pojedynczych spraw. Gra się dobrze, natomiast czasami mam wrażenie, że twórcy chcieli wprowadzić nowości i przekombinowali. Chodzi mi tutaj o czasami nachalne nagromadzenie minigierek np. otwierania drzwi, sejfu itd., ale na szczęście można je chociaż pominąć. Do tego te systemy intuicji, wyobraźni... No wolałbym jednak bez tych super mocy. W każdym razie sprawy są ciekawe, nie zawsze wszystko jest oczywiste i możliwość dedukowania, kombinowania jest fajna i wciąga. Same wybory moralne to też nic wielkiego, ale jednak czasami się człowiek zastanowi, co tu zrobić. Plusy: - ciekawy pomysł na rozgrywkę - oryginalna stylistyka - dużo wyborów moralnych... Minusy: - ... ale część z nich nie ma niestety odniesienia w rozgrywce - krótka - kwestia polskiej lokalizacji - jest trochę problemów z nią - mechanika rozgrywki mogłaby być bardziej przystępna Ocena: 6/10 - grę poznałem z YouTube`a i bardzo chciałem zagrać, natomiast nie za pełną cenę. Była promocja na Steam, zdecydowałem się i no z jednej strony było fajnie, ale z drugiej nieco się zawiodłem. Gra miała mega potencjał, dużo wyborów moralnych, ciekawa fabuła, ale niestety nie wszystko poszło tak, jak trzeba. Bo tak naprawdę to pod koniec gry już nie ma znaczenia czy dbamy o swoich poddanych czy nie, czy spełniamy ich zachcianki czy wręcz przeciwnie, bo oprócz spadku poparcia, którego w tym momencie i tak mamy dużo to nic się nie dzieje. Brakuje też większych rozgałęzień fabularnych, natomiast to pewnie wymagałoby większej ilości pracy, co przy tak małym zespole byłoby problematyczne. Na plus cała oprawa audiowizualna, natomiast sama mechanika gry mogłaby być bardziej intuicyjna i prostsza dla graczy.
-
Ty był gol sezonu, a kilka godzin wcześniej poznaliśmy chyba dzbana roku. Mowa o Saszy Baliciu, który jako rezerwowy wpadł na boisko i z plaskacza uderzył Luisa Machado. Mam nadzieję, że dostanie solidne zawieszenie za to zachowanie.
-
Od kilku tygodni, a pewnie już nawet miesięcy, męczę AC: Valhalla, która jest baaaaardzo rozwleczoną grą. Oprócz tego mam rozgrzebane The Evil Within (choć nie wiem czy jednak gry nie porzucę, bo po kilku chapterach się odbiłem i jakoś ciężko mi wrócić), rozwiązuje sobie również sprawy w Sherlock Holmes: Zbrodnia i Kara. Szkoda, że tak mało czasu, a czasami chęci, żeby grać tyle, co za dzieciaka No i robiłem karierę w Football Manager 2021, ale chyba czas już przesiąść się na nową część.
-
Jeśli lubicie gry Obsidian, dobrze bawiliście się np. przy New Vegas to tutaj też miło spędzicie kilka godzin. Słowo klucz to kilka, bo jednak RPG na 12 godzin to chyba coś nie tak. Z jednej strony fabuła niczym nie zaskakuje, questy poboczne też, ale dzięki różnym opcjom rozwiązania zadań gra przyciąga do ekranu. Na plus także rozwój postaci ala system z Fallouta. Jeśli jesteście wrażliwi na błędy techniczne, glitche i słabą oprawę audiowizualną to nie podchodźcie, bo gra was odrzuci już po kilkudziesięciu minutach. Ciekawy jestem drugiej części. Oby twórcy poprawili to, co szwankowało w jedynce (bardziej angażująca fabuła, bo pokazali, że umieją + sensowne poboczne), niczego nie popsuli i powinno być dobrze. Bo raczej tego, że technicznie będzie perfekt to bym nie oczekiwał.
-
Tak jak wspomniałem w temacie piątki, nadrabiam backlog, a że planuję się wziąć niedługo za szóstkę to chciałem domknąć stare części. Trudno nie odnieść wrażenia, że Ubisoft stwierdził, że chce jak najmniejszym kosztem wydoić graczy. Był dobry punkt zaczepienia, była jakaś nowość, ale to wszystko zostało koncertowo spartolone. Fabuła? Nuda. Antagonistki? Szkoda gadać. Z jednej strony mamy dramat, rzeczywistość ponuklearną, a mimo to mamy jakieś głupoty, post-apo w stylu Fortnite. Do tego jeszcze konieczność grindowania, żeby ruszyć z fabułą. Mapa to bezczelny reskin tej z piątki, w nieco zmienionej formie. Do tego dochodzi to, o czym wyżej pisze @LukeSpidey. Konieczność grindowania, rozbudowywania broni, zbierania części itd. to mocne zaprzeczenie dotychczasowej formuły serii. O ile jeszcze w AC to pasuje, tak tutaj... No po prostu nie. Oby jak najmniej takiego podejścia wydawców.
-
Dark Pictures: Anthology (Supermassive, Bandai)
lukas_k96 odpowiedział(a) na dr skrzynia temat w Ogólne
Udało mi się ukończyć Man of Medan. Generalnie widzę bardzo duże podobieństwo do Until Dawn, natomiast to zupełnie inne gry. Na pewno na plus duża nieliniowość, bo jednak nasze wybory mają duże znaczenie dla fabuły. Inna sprawa, że jest ona mocno naciągnięta i brakuje jakiegoś twistu. Generalnie gra jakoś wybitnie nie straszy, natomiast można śmiało powiedzieć, że angażuje. Szkoda, że zabrakło polskiej wersji. Niedługo sprawdzę jak twórcy podeszli do pozostałych dwóch części. -
Nadrabiam backlog i jedną z pozycji była właśnie piąta część Far Cry. Nie bawiłem się źle, choć muszę przyznać, że spodziewałem się więcej. Takie klimaty kupowałem, takie mnie rajcowały i generalnie pod kątem wykreowanego świata, twórcy dali radę. Mamy trochę nowości w porównaniu do poprzednich części (brak wież, eksploracja w celu odkrycia zadań czy miejsc, coś ala szukanie skarbów), zupełnie inaczej jest również toczona rozgrywka. Fabuła jak fabuła, z jednej strony jakoś zbytnio nie wciąga, choć sam zamysł gry był fajny, natomiast też nie nudzi. Joseph super jako nasz przeciwnik - do Vaasa jednak startu nie ma, natomiast Pagana z czwórki przebija z palcem w .... Najbardziej irytowały mnie te fale wrogów, które cały czas nas atakowały, aż mi się przypomniały czasy dwójki. Podsumowując - jest dobrze, ale mogło być lepiej. Mi już nieco seria się przejadła, dlatego też być może tę część nieco zbyt krytycznie oceniam. Dla osoby, która od piątki zaczyna, może to być bardzo dobra gra.
-
W ostatnich miesiącach ukończyłem trzy tytuły, żeby nie wydłużać tematu to pozwoliłem sobie wrażenia pozostawić w spoilerze
-
Krytykujecie i jedziecie po tej edycji, ale czy oprócz typowych bugów i glitchy te trzy części da się w ogóle ukończyć? Pytam, bo pewien youtuber ma problem z przejściem San Andres, bo pod koniec go crashuje po pewnej scence i zastanawiam się czy to jednostkowy przypadek czy też po prostu gry się nie da ukończyć na ten moment.
-
Origins jest fajnie skondensowane, Odyssey jest bardziej rozwleczona, ale nadrabia fabułą, klimatem i ogólną otoczką. Valhalla jest już zbyt mocno rozciągnięta i trochę nudzi, chyba, że lubisz klimaty wikingów to wtedy możesz się jeszcze bardziej wkręcić. Ogólnie większy przeskok jest między Origins - Odyssey, niż Odyssey-Valhallą.
-
Super informacja - brak spolszczenia odepchnął mnie od grania, więc teraz bardzo chętnie się skuszę. Zobaczymy, czy zachwyty zasłużone
-
No niestety ja też muszę przyznać, że jak przy Origins czy Odyssey bawiłem się bardzo dobrze, tak w tej niby zdecydowanie lepszej Valhalli jest... gorzej. Siedziałem 1,5 tygodnia na kwarantannie, co prawda pracowałem zdalnie, ale jednak było więcej czasu na grę i choć nastukałem ponad 30 godzin przez ten czas (do kwarantanny około 20-25) to nie udało mi się jej przejść, ba, nawet chyba nie jestem przy końcu, bo jeszcze kilka sojuszy mnie czeka. Miałem takie ambitne założenie, że uda mi się ją zaliczyć w tym czasie, a tu psikus
-
Już koniec? Masakra...
-
Jak na razie bieda straszna... Teraz jakieś simsy w multi?
-
A jak kwestia fabuły? Jest angażująca, są wybory, które mają wpływ na naszą dalszą rozgrywkę?
-
COVID też swoje zrobił, że przez prawie pół roku nie było grania reprezentacyjnego. Uważam, że takie eliminacje skondensowane są lepsze, bo przez półtora roku to się może wiele zmienić w życiu poszczególnych piłkarzy i ten, kto imponował formą na początku eliminacji pod koniec może już nie łapać się do składu.
-
Jaki jest problem z tym Cashem? Chce grać, ma umiejętności, będzie wzmocnieniem. To już lepiej taki Cash, który ma jakieś związki z Polską, niż goście typu Olisadebe czy Roger. Mam nadzieję, że zadebiutuje już w listopadzie.
-
No cóż, piękny sen nie może trwać wiecznie i wczoraj przyszła brutalna weryfikacja. Szkoda, bo choć piłkarska jakość była na korzyść Napoli to gdyby Emreli trafił wtedy do siatki, zamiast w słupek... No nic, nadal uważam, że kluczowy będzie mecz ze Spartakiem, bo szkoda byłoby stracić awans nawet do Conference League na ostatniej prostej.
-
Trójki nigdy nie skończyłem, Vice City i San Andres bardzo lubię, i spędziłem w tych grach wiele czasu. Z jednej strony mam wrażenie takiej "sztuczności", która bije z tych screenów, zwłaszcza, jeśli chodzi o twarze. Z drugiej strony pewnie spróbuję, bo człowiek chciał wrócić do tego GTA, ale też nie bardzo się chciało, patrząc na te archaizmy. Pewnie wezmę, pewnie zagram, ale raczej nie na premierę. Szkoda, że przy wydaniu remastera nie pokusili się o przeniesienie Vice City Stories i Liberty City Stories, bo to byłaby mega opcja dla osób, które nie ograły tych części na PS2 czy PSP.
-
Co do Vegi to zależy, bo czasami ma takie filmy, których nie da się oglądać i są mega żenujące (np. Polityka), takie, które oglądasz i generalnie się nie krzywisz, ale też nie skaczesz z radości (Kobiety Mafii, Bad Boy) oraz takie, które przy lepszym scenariuszu mogłyby być całkiem niezłe i przyjemne (Pitbull, Small World). Zobaczymy jaki będzie właśnie ten nowy Pitbull, który wchodzi do kin 11 listopada.
-
Akurat jeśli byłby to reskin FC3 to bym się cieszył, bo do tej pory to najlepsza pozycja w tej serii. Ja jeszcze ogrywam New Dawn, skończę to pewnie się wezmę za 6. Nie ukrywam, że ciekawi mnie ten klimat no i wreszcie "żywy" główny bohater.