-
Postów
1 003 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez lukas_k96
-
Skończyłem w ostatnich dniach i muszę przyznać, że mocno się zawiodłem. Przy jedynce i DLC bawiłem się kapitalnie, tutaj było... tylko dobrze. Czemu? Nie wiem, może dlatego, że fabuła była mniej angażująca i nieco na siłę, może dlatego, że była przewidywalna i praktycznie nie było w niej żadnych zaskoczeń. Do tego bardziej wolałem klimat Dunwall, niż ten, którego jesteśmy świadkami w dwójce. Masakrycznie zmarnowano też potencjał wyboru postaci Emily/Corvo (myślałem, że będą tutaj np. jakieś osobne rozdziały czy coś). Wiele negatywnego można też powiedzieć o SI przeciwników, rozczarowująca jest też ostatnia walka z bossem. Jeśli chodzi o pozytywy to na pewno fakt, że gra jest bardzo nieliniowa. Ogromne lokacje, które bardzo dobrze zaprojektowano powodują, że dróg do osiągnięcia celu jest bardzo dużo. Można się skradać, można korzystać ze specjalnych mocy, można walczyć. Co ważne, każdy element sprawia satysfakcję i jest bardzo dobrze wykonany, dlatego też każdy gracz znajdzie coś dla siebie. Nie ulega też wątpliwości, że cała oprawa audiowizualna po raz kolejny wygląda bardzo dobrze. Coś dla siebie znajdą też miłośnicy eksploracji, bo różnych znajdziek, listów i innych pierdół do zebrania jest tutaj bardzo dużo. Reasumując, gorsza niż jedynka, ale i tak warto ograć, bo takich pozycji skradankowych na rynku jest bardzo mało. Tym bardziej, że trafiła teraz do Game Passu. Ja robię sobie kilka tygodni (a skończy się na miesiącach, ech to dorosłe życie...) przerwy i ogrywam dodatek, który mam nadzieję, że będzie zdecydowanie bardziej angażujący pod kątem fabularnym.
-
Doom (2016) - cóż, kompletnie do mnie nie trafiła ta pozycja. Myślałem, że szybkie strzelanko do pomiotów będzie mnie rajcowało, ale niestety jest odwrotnie. Nie potrafiłem się odnaleźć, chyba jednak to ciągłe pozostawanie w ruchu, kombinowanie z amunicją itd. mnie wkurzało. Do tego jeszcze brak ręcznego sejwowania. Yakuza 0 - do serii zabierałem się od dawna, lubię klimaty gangsterskie, ze Sleeping Dogs bardzo przyjemnie spędziłem czas, więc podchodziłem do Yakuzy z dużą dawką optymizmu. Pierwsza godzina - super, ale potem im dalej w las tym było coraz gorzej... Wkurzały mnie te ciągłe filmiki, choć myślałem, że akurat na cutscenkach to nie polegnę. System walki nawet przyjemny, ale też irytowali mnie wrogowie praktycznie na każdej ulicy. Minigry mnie nie wciągnęły, z fabuły też robiła się telenowela, na dodatek gra w całości po angielsku, a rozmów i tekstów masa, przez co komfort grania znacząco się zmniejsza (przynajmniej dla mnie). Ostatecznie po 5-6 godzinach dałem sobie spokój, może kiedyś wrócę, ale na ten moment to spore rozczarowanie dla mnie.
-
Plusy: - kontynuacja rozgrywki, którą dobrze znamy z pierwszej części - mnogość rozwiązań i możliwości dojścia do celu - dobrze się walczy, dobrze się też skrada - wiele możliwości eliminacji rywali - oprawa audiowizulana - dużo znajdziek i miejsc do eksploracji Minusy: - taka sobie fabuła, zwłaszcza jej początek - wybór między postaciami jest iluzoryczny i nic większego nie daje - mimo wszystko wolałem lokacje z pierwszej części - rozczarowująca walka z ostatnim bossem - czasami zawodzi AI Ocena: 7/10 - cóż, mocno się zawiodłem, bo jedynkę i DLC przeszedłem z wielką przyjemnością. Wolałem jednak Dunwall niż nowe lokacje. Fabuła też średnio mnie zaangażowała, a wybór między Corvo i Emily został totalnie zmarnowany. Nie ulega jednak wątpliwości, że to nadal świetna skradanka, a takich na rynku jest bardzo mało. Jeśli ktoś bardziej woli bezpośrednie rozwiązania to też się nie zawiedzie, bowiem wcale nie trzeba się tu kryć w mroku, można też zrobić prawdziwą rzeźnię i dobrze się bawić. Plusy: - przyjemne strzelanie - Fenix i jego zgraja to sympatyczni goście - siekanie przeciwników piłą jest satysfakcjonujące, strzelanie zresztą też - doceniam też za patent z brakiem apteczek i przyklejaniem do odsłon (o ile się nie mylę, to chyba była to prawdziwa rewolucja w tamtym czasie) - dobre odświeżenie gry z 2006 roku Minusy: - taka sobie fabuła - AI przeciwników i naszych kompanów - brakuje jakiegoś urozmaicenia w gameplayu Ocena: 7/10 - to moje drugie podejście do Gears of War. Pierwsze skończyło się po godzinie-dwóch, ale teraz postanowiłem spróbować jeszcze raz, ponieważ byłem ciekaw kolejnych części, zwłaszcza tych najnowszych. Trzeba pamiętać, że to gra z 2016 roku, nawet jeśli jest odświeżona. Gra się przyjemnie, choć musiałem ją dawkować. Strzelanie do Szarańczy jest przyjemne, ale fabuła, która kompletnie nie angażuje, nie pomaga w przyciągnięciu gracza do ekranu. Mam nadzieję, że kolejne części będą lepsze, bowiem trzeba przyznać, że Fenixa i jego ekipę można polubić.
-
Cóż, bez Lewandowskiego będzie ciężko, ale w sumie może to też i zadziałać pozytywnie, bo nie będzie podania do Lewego i niech on się martwi, tylko reszta będzie musiała coś działać. Jak przegramy to wiadomo, wymówka będzie Natomiast też uważam, że wczoraj Lewandowski mógł już w przerwie zostać zmieniony.
-
Męczenie buły niesamowite, nuda przed telewizorem jeszcze większa... Ogromna nieskuteczność, powolne tempo. Obawiam się, że w meczu z Anglią może być cienko... Dla Sousy kolejny plus za skład i zmiany, wreszcie ktoś, kto nie obsrał się outsidera i wystawił całą trójkę napadziorów, a potem nie miał problemów z wpuszczeniem młodego Kozłowskiego czy debiutem Piątkowskiego.
-
Fajnie to wszystko wygląda, zobaczymy jak wyjdzie w praktyce.
-
Fajnie to wszystko wygląda, ciosy soczyste, efektowne, zapowiada się interesująco. Zobaczymy co wyjdzie w praniu.
-
Nie oszukujmy się, my nie mamy szans na pierwsze miejsce, drugie jest celem i tyle. Z Anglią można zagrać na luzie, potraktować jak mecz testowy przed Euro z mocnym rywalem. Uda się to spoko, nie uda to trudno. Teraz widać jak bardzo przespany został czas Ligi Narodów, myślę, że gdyby Sousa miał już wtedy czas do pracy to teraz mielibyśmy zupełnie inną drużynę.
-
Przez 60 minut nie było nas na boisku, potem świetne zmiany i comeback, następnie kolejny gong i znów powrót po świetnym golu Lewandowskiego. Taki słodko-gorzki ten mecz, choć punkt po takim przebiegu i na boisku rywala należy docenić i się z niego cieszyć. Cieszę się, że po meczu Sousa też wziął winę na siebie, powiedział, że źle wybrał skład, jasno i klarownie mówił co nie funkcjonowało, kto zawalił, kto miał jak grać itd. Niby detal, ale dawno tego w naszej kadrze nie było, było za to słodkie pierdzenie o niczym.
-
Może laickie pytanie, ale jak nie oglądałem pierwowzoru to wystarczy obejrzeć jedynie tę wersję rozszerzoną, a tą pierwotną odpuścić sobie czy obejrzeć obydwie, bo jednak filmy się mocno różnią?
-
No i się zaczyna cyrk, COVID w naszej kadrze... Podobno trzech zarażonych ze sztabu + jeden zawodnik (prawdopodobnie Klich).
-
Bayern gra w dziesiątkę, Lewandowski wali klasycznego hat-tricka do przerwy... Kosmita, do rekordu jedynie pięć bramek i osiem spotkań.
-
Małe smaczki/mechaniki które tarmoszą siusiaka
lukas_k96 odpowiedział(a) na XM. temat w Graczpospolita
Nie jest aż tak strasznie z tym serialem, mi się akurat podobała taka odskocznia. Inna sprawa, że chyba można pominąć te odcinki. -
No Tottenham się spisał niesamowicie. Nie dość, że roztrwonił dwubramkową przewagę to jeszcze przegrał mecz z klubem, którego trener właśnie trafił do aresztu. Sztuka...
-
Myślę, że najlepiej byłoby, gdyby była opcja tłumaczenia i grania w oryginale. Niestety, ale przez to gra traci sporo odbiorców w naszym kraju.
-
Zapowiedzi chyba nie było, była jedynie ankieta, jaki język powinien mieć pierwszeństwo w kolejności do tłumaczenia, ale chyba polski nie dał rady z tureckim i jeszcze jakimś.
-
To raczej nie na Bayern powinny lecieć gromy tylko na UEFĘ, która wie jaka jest sytuacja, a w żaden sposób tego nie zmienia. Tu jest prosta rzecz, przełożyć mecz na neutralny grunt i tyle.
-
Ach, pięknie byłoby móc zapomnieć całą grę i znów powoli chłonąć ten świat... Zazdroszczę!
-
Skończyłem przed chwilą wspomnianą w tytule grę. Jedynkę kończyłem rok temu, kojarzę trzy po trzy, ale muszę przyznać, że jednak dwójka bardziej mi się podobała. Przede wszystkim klimat, trafiła też do mnie fabuła, choć mimo wszystko uważam, że niektóre sceny z gadaniem i dzieciństwem Blazkowicza były zbędne. Trzeba jednak zaznaczyć, że BJ jest charakterystyczną postacią, podobnie jak nasi pozostali kompani. Jeśli chodzi o gameplay to jest bardzo dobrze, fajnie się strzela, czuć moc broni, zabijanie jest przyjemne. Do tego dobrze dobrany soundtrack i gra nadal ładnie wygląda mimo blisko czterech lat na karku. Na minus na pewno głupota wrogów, którzy czasami są obok nas i nie reagują. Oprócz tego wkurzało mnie takie sztuczne podbijanie poziomu w pewnych momentach. Nie wiem czemu miało to służyć, chyba tylko po to, żeby wkurzyć graczy. Nie podobało mi się też to, że choć naziści są tacy mocni itd. to jakoś zbytnio tej siły nie odczułem. Przede wszystkim zabrakło zapadających w pamięć bossów, a samo zakończenie gry myślałem, że będzie nieco... bardziej satysfakcjonujące i będzie większym wyzwaniem. Generalnie grę śmiało oceniam na 8+. To bardzo dobra pozycja, którą warto ograć, jeśli chce się postrzelać do złowrogich Niemców lub po prostu spędzić czas z dobrym FPS-em.
-
Plusy: - przyjemne zabijanie nazistów - bronie mają moc, strzelanie jest miodne - różnorodne lokacje - Blazkowicz i ogólnie dobry zarys postaci - kilka śmiesznych momentów Minusy: - brak zapadających w pamięć bossów - w pewnych momentach niepotrzebne intelektualizowanie i przedłużanie fabuły - czasami gra dziwnie zwiększa poziom trudności - AI wrogów często szwankuje Ocena: 8+/10 - ogólnie bawiłem się bardzo dobrze. Jedynkę kończyłem rok temu, ale pamiętam ją jak przez mgłę, natomiast śmiało mogę stwierdzić, że dwójka chyba jednak bardziej do mnie trafia. Strzela się miodnie, bronie mają swoją moc, zabijanie nazistów rajcuje. Jedynie na minus dla mnie fakt, że nie ma tu tutaj zapadających w pamięć bossów. Sama fabuła jest ciekawa, wiele niezłych i zapadających w pamięć momentów, natomiast nie ukrywam, że czasami twórcy poszli za bardzo i wstawki z dzieciństwa Blazkowicza czy niektóre gadki są zbędne i wybijają z gry. Bez zbędnego przedłużania - przyjemnie spędzone godziny, mogę śmiało polecić!
-
Szkoda Juventusu, ale cóż, jak się nie wykorzystuje sytuacji, gra się tak minimalistycznie to musiało się tak skończyć. Brawa dla Porto za postawę i walkę w całym dwumeczu, zasłużony awans.
-
Najlepsze jest to, że ten rekord Gerda Mullera naprawdę może udać się pobić. Jeśli tego dokona to zrobi niebywałą rzecz.
-
No muszę przyznać, że kupili mnie tym trailerem, ciekawie się zapowiada.
-
Plusy: - świetna fabuła - klimat apokalipsy, wykreowany świat - zapadający w pamięć bohaterowie - sposób prowadzenia historii - świetny gameplay (mix skradanki, strzelania i survivalu) - genialne ukazanie relacji głównych bohaterów - bardzo dobry soundtrack - polski dubbing Minusy: - w pewnych momentach irytowała mnie liniowość (np. jak widziałem wodę to wiedziałem, że trzeba będzie szukać tratwy) - delikatne problemy techniczne Ocena: 9+/10 - to znakomita produkcja, która mocno angażuje gracza i przykuwa do ekranu. Mogę sobie tylko wyobrazić, że skoro teraz robi takie wrażenie (mimo siedmiu lat na karku!) to co działo się w dniu premiery. Warto nadrobić, jeśli ktoś ma zaległości, bowiem gra w żaden sposób się nie zestarzała, ani pod kątem graficznym, ani też gameplayu. Fabuła i przedstawiony świat (w obecnej sytuacji pandemicznej człowiek sobie myśli, że w sumie to nie jest jakaś mega przesadzona wizja) powodują, że grę się chłonie. Takiej relacji głównych bohaterów w grze chyba jeszcze nie widziałem. Plusy: - wyjaśnienie pewnych wątków z podstawki - niezmieniony gameplay - podział gry na dwa wątki: spokojny i dziecięcy oraz brutalny Minusy: - nic by się nie stało, gdyby te treści były w podstawce - wątek współczesny mocno na siłę i tak jakby nadal ucięty - krótki Ocena: 7/10 - jak podstawkę mogę chwalić tak DLC muszę uznać za... no dobre, nic więcej. Mam wrażenie, że zostało stworzone trochę na siłę, te treści spokojnie mogłyby być w podstawce. Historie mnie nie wkręciły, mam nadzieję, że zwłaszcza wątek z Riley będzie miał odniesienie w dwójce, bo w sumie kilka pytań jest. Poza tym standardowy gameplay, urozmaicony trochę dodatkiem dziecięcej zabawy i beztroski.