-
Postów
976 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez lukas_k96
-
Brałem pod uwagę sytuację @Pawliko, który dodatkowo miał w swoim pakiecie CANAL+ i za całość płacił pewnie koło stówki. Tak, w Polsacie będzie miał lepszą ofertę, bo za 69,99 będzie miał wszystkie kanały sportowe + Eleven Sports, a w nc+ za sam pakiet Extra+ musi zapłacić 59,99. Mówisz o swojej cenie: nie bierzemy pod uwagę cen dla stałych klientów po przedłużeniu umowy tylko ceny dla nowych.
-
Również polecam HyperX Cloud, mam od trzech tygodni i nie narzekam. Gra się fajnie, wszystko słychać, nie ma żadnych problemów.
-
Mam obecnie i nc+, i Cyfrowy Polsat, więc mogę spokojnie się wypowiedzieć. Generalnie oprócz tego, że raz na tydzień, półtora trzeba wyjmować kartę z głównego dekodera i biec z nią do dodatkowego, żeby "odnowić" multiroom to większych problemów nie odczułem. Kiedyś, jakieś 8-9 lat temu Cyfrowy Polsat miał opinię zacofanego względem konkurencji, ale teraz raczej już tak nie jest. Mają w ofercie bardzo fajny dekoder Evobox, jeśli możesz to go bierz. Co do wyboru: jeśli zależy ci na kanałach CANAL+ to raczej jesteś skazany na nc+. Jeśli nie to bierz Cyfrowy Polsat, bo za mniejszą kasę dostaniesz lepszą ofertę.
-
Plusy: - Daud, Daud, Daud! - wyjaśnienie/uzupełnienie fabuły z pierwszej części - nowe moce - jak na DLC dość długa gra - niektóre lokacje aż "zmuszają" do zwiedzania każdego kąta Minusy: - druga "część" DLC niestety nie ma takich emocji jak jedynka - liczne błędy i glitche - dzielenie DLC na dwie części to lekkie zdzierstwo Ocena: 8/10 - taką ocenę wystawiłem po ukończeniu obydwu części DLC (bo te dwa dodatki traktuję jako całość). No cóż, pierwszy epizod na 9, drugi na 7. Niestety po pierwszym liczyłem na emocjonujący finał, wielkie starcie z główną antagonistką, a niestety zabrakło "show". Poza tym druga część nie robiła już takiego wow, twórcy chyba nie za bardzo mieli pomysł na zakończenie całej historii. Mimo wszystko warto jednak zagrać, bo raz, że pewnie odniesienia do historii z dodatku są w kolejnych częściach (mówię pewnie, bo jeszcze w nie nie grałem), a poza tym to świetne przedłużenie historii z podstawki, w której wreszcie rolę odgrywa bohater z charyzmą i przede wszystkim świetnym głosem. Miła zabawa na jakieś 7-8h (grałem w trybie stealth).
-
Londyn w ogniu - no cóż, bezmózga sieczka do niedzielnego obiadu. Poziom absurdu mega wysoki, efekty specjalne to duży żart... Generalnie jak nie macie co oglądać to można, ale w innym wypadku to nie ma sensu. 4/10
-
Plusy: - klimat i scenerie - grafika, która robi wrażenie nawet po 4 latach od premiery - system walki - egzekucje, które są soczyste i brutalne, a ich wykonywanie sprawia przyjemność... Minusy: - ... szkoda jednak, że po jakimś czasie już się powtarzają - sztampowa fabuła - brak jakiegokolwiek wyboru fabularnego, idziemy i tniemy mieczem - wszechobecne QTE Ocena: 6/10 - niezła produkcja, która odpowiednio dawkowana potrafi sprawić przyjemność. Dobrze, że jest krótka, bo w dłuższym wymiarze czasu po prostu by zanudziła. Jeśli dorwiecie na jakiejś promocji to warto się zaopatrzyć.
-
Liverpool ładnie jedzie Sevillę. No cóż, jestem zaskoczony, bo spodziewałem się wyrównanego meczu. Co do Monaco: bez komentarza...
-
Nadrabiam zaległości growe i w ostatnich dniach wziąłem się za tę produkcję. Cóż mogę powiedzieć... Gra jest niezła, ale zapomina się o niej po kilku godzinach. Klimat i ogólna sceneria to poezja. Do tego dochodzi piękna grafika, która po 4 latach od premiery nadal zachwyca. Fabuła jest, ale niczym nie zachwyca - typowy motyw zemsty. Esencją gry jest system walki, który nie ukrywam sprawia dużo radości. Zwłaszcza egzekucje, które są soczyste i przede wszystkim brutalne. Co mi się nie podobało? Grę trzeba dawkować, bo przy jednym posiedzeniu po kilkudziesięciu minutach robi się mocno monotonna. Zbyt często powtarzają się również egzekucje, które wyglądają fajnie po raz pierwszy, drugi, trzeci, ale już dziesiąty czy dwudziesty powoduje delikatne ziewanie. Irytuje też wszechobecne QTE. Dobrze, że gra jest krótka, bo gdyby trwała dłużej to większość graczy pewnie by niej nawet nie ukończyło. Odpowiednio dawkowana sprawia radość, zwłaszcza po ciężkim dniu. Jeśli chcecie popatrzeć na ładną grafikę to tym bardziej warto się zainteresować tą produkcją.
-
Odnośnie gali w Częstochowie: ładnie sędziowie oszukali Michała Żeromińskiego. Najlepszym dowodem na to jest zaskoczenie Wierzbickiego po końcowym werdykcie...
-
Plusy: - klimat i wykreowany świat - wiele sposobów na wykonanie misji - moce bohatera, które urozmaicają grę Minusy: - niemy bohater - kilka błędów (np. nie trzeba dokładnie ukrywać ciał, bo i tak prawdopodobieństwo wykrycia jest małe) - zabrakło mi trochę konsekwencji naszych działań (np. jeśli kogoś oszczędzimy to fajnie byłoby, gdybyśmy w kolejnych misjach znowu się z nim spotkali) Ocena: 8/10 - gra bardzo fajna, ciekawy gameplay wciąga. Zawiodłem się trochę na fabule (choć twist główny całkiem niezły). Grałem drugi raz, tym razem grałem praktycznie po cichu i nikogo nie załatwiałem, i nie ukrywam, że ten sposób przechodzenia gry jest zdecydowanie lepszy. Polecam i zabieram się za DLC.
-
Dania jest nakręcona, ale Rumunia pod wodzą nowego trenera gra fajną piłkę. Szansę dostają nowi zawodnicy, w ataku szaleje Budescu i nie zdziwiłbym się, gdyby urwali chociaż punkt w Kopenhadze. Czarnogóra to przeciwnik, którego lekceważyć nie wolno, ale mam wrażenie, że oni już sami nie wierzą w awans i w Warszawie po prostu tylko dokończą te eliminacje.
-
Robert Kubica - wiadomości, plotki i pogaduszki.
lukas_k96 odpowiedział(a) na Magik temat w Kącik Wyścigowy
Akurat F1 na Eleven ogląda bardzo wiele osób. Pewnie ta liczba jeszcze bardziej podskoczy jak Kubica będzie jeździł. -
Moim zdaniem to błąd, że Heynckes wraca. Odszedł jako zwycięzca i takim powinien zostać zapamiętany. Wraca teraz do bałaganu po Ancelottim i mówiąc szczerze raczej nie wierzę, że powtórzy osiągnięcia ze swojego ostatniego sezonu. Decyzję o Nagelsmannie popieram tylko ciekaw jestem jak tak młody facet poradzi sobie ze starszymi gośćmi bądź równolatkami, dla których ma być trenerem.
-
Borek to jedyny dziennikarz piłkarski w Polsce, który nie boi się swojego zdania, często nawet kontrowersyjnego. I za to go cenię, bo mówi jak jest, a nie jak wypada powiedzieć. Trzeba skrytykować to krytykujmy, trzeba pochwalić to chwalmy.
-
Bardzo odważne decyzje Nawałki przed meczem: w bramce Szczęsny, w środku pola Linetty zamiast Mączyńskiego no i Bereszyński na lewej. Jestem ciekawy co pokażemy, ale powiem szczerze, że mam przeczucie, że nie wygramy tutaj i mecz w niedzielę będzie spotkaniem o wszystko.
-
Nigdy nie wypisałem swoich filmowych zaliczeń , więc podzielę się listą z ostatniego tygodnia. Akurat choroba mnie dopadła, więc jest trochę czasu: - Kobiety bez wstydu - generalnie myślę, że jedynymi osobami bez wstydu byli twórcy tego filmu. Zrobić takie gó.... i jeszcze się pod tym podpisać to duża odwaga i nie wiem czy nie filmowe samobójstwo. Generalnie film jest bezpłciowy od samego początku: Lesień jako główny bohater (no nie mogłem nie kojarzyć go z postacią Jacka z Lokatorów), fabuła to kompletna abstrakcja, nie mówiąc o reszcie. Film ratuje uroda naszych aktorek i kilka scen. 2/10 - Victor Frankenstein - typowy średniak. Czuć ten klimat, dobrze odwzorowane realia, kostiumy, ale to wszystko. Jak to mówi Maciej Terlecki, nie ma czegoś magicznego. 5/10 - Dzień Niepodległości - przyznaję, film oglądałem dopiero pierwszy raz w życiu, 20 lat po premierze, więc może dlatego moja ocena jest tak ostra. Generalnie ten film to jedna wielka bajka o tym jakim to bojowym narodem są USA i że prezydent jest Bogiem, i że nawet kosmici muszą poddać się woli amerykanów. Bawi to chyba tylko amerykanów. Efekty wrażenia teraz już nie robią, więc generalnie nie wiem czym się tutaj zachwycać. 3/10 - Bóg nie umarł 2 - typowy film dla katolików. Problem w tym, że o ile pierwsza część miała jakąś sensowną fabułę i oglądało się to w miarę strawnie to przy dwójce jest już tragedia. Widać, że twórcy połasili się na dodatkową kasę i po sukcesie pierwszej części stwierdzili, że robią dwójkę. Scenariusz to chyba na zasadzie: a ch..., w co drugim dialogu będzie słowo "Bóg" to wszystko się będzie zgadzać. No niestety, trochę koncepcji zabrakło. 3/10 - Idol z ulicy - typowa perełka, film o chłopaku ze Strefy Gazy, który wygrywa arabskiego Idola. No cóż, dla mnie to typowo bezpłciowa produkcja. Dlaczego? W sumie nie ma za co pochwalić, ale też nie ma i za co zganić. Ogląda się, ale jakichś większych emocji nie wywołuje. Dziękuję, 6/10. - Boss - myślę, że osoby, które oglądały Narcos wsiąkną w ten klimat. Ja nie widziałem serialu, ale klimat tamtych lat odwzorowany bardzo dobrze. Pokazuje trudną pracę takiego gościa, o tym jak bardzo ryzykował (film jest oparty na faktach). Poza tym mam wrażenie, że trochę za długi i za bardzo rozwleczony. A, a i akcji to tutaj za dużo nie szukajcie. 6/10 - Osobliwy Dom Pani Peregrine - to ekranizacja jakiejś książki, o której w życiu nie słyszałem, więc oceniam tylko jako produkcję filmową bez żadnych nawiązań. Powiem szczerze jestem zaskoczony, bo film oglądało się z wielkim bananem na twarzy. Historia wciąga, choć odnoszę wrażenie, że na początku za dużo jest informacji i trochę wątku się gubią, ale potem wszystko wychodzi na prostą. Fajny klimat Burtona, niezwykłe postacie i scenerie. No jedynie to zakończenie typowo "made in USA" razi w oczy. Nie zmienia to faktu, że dla mnie to jeden z lepszych filmów jakie w tym roku oglądałem. - Iluzja 2 - pierwsza część mnie kompletnie nie wciągnęła i w sumie zastanawiałem się skąd tyle zachwytów nad tym filmem było. Obejrzałem drugą część, bo myślałem, że może się nawrócę, ale niestety. 3/10
-
Plusy: - fabuła (zwłaszcza to przenikanie historii ojca i syna) - realia historyczne - nowe możliwości wspinaczki w tym m.in. po drzewie - Haytham (ta postać jest tak chol... charyzmatyczna, że aż szkoda, że to ona nie jest głównym bohaterem) - dużo zajęć pobocznych (bitwy morskie, polowania, werbowanie mieszkańców do osady itd.) Minusy: - główny bohater, Connor (sorry, ale tego gościa nie da się lubić ; ma taką osobowość, że czasami sam miałem ochotę mu przywalić) - niby dużo miejscówek, ale w większości wieje nudą (bo robimy to samo co w innych lokacjach) - wpychanie na siłę do fabuły elementów takich jak bitwy morskie czy obrona wojsk Ocena: 7/10 - generalnie grę ukończyłem pierwotnie jakieś 5 lat temu i była to ostatnia ukończona przeze mnie część tej serii. Wkrótce zabieram się za IV, której nigdy nie ograłem i kolejne części, ale najpierw chciałem sobie odświeżyć poprzedniczki. Powiem tak: grę teraz wspominam mile niż kilka lat temu. Gra ma swoje plusy i minusy, ale nie wiem czemu i była tak często krytykowana. OK, Connor to nie Ezio, ale sam gameplay jest spoko, zwłaszcza, że dodali kilka nowinek. Ja polecam, bo gra chodzi teraz w śmiesznej cenie i jeśli ktoś jeszcze jej nie ograł to na pewno warto. Plusy: - alternatywna historia z podstawki - nowe moce, które zmieniają rozgrywki - gameplay bez zmian w porównaniu do III Minusy: - tragiczne zakończenie, do tego brak pewnych wyjaśnień ze scenariusza - oprócz misji głównych praktycznie nie ma co robić - DLC podzielone na 3 epizody, które swoje kosztowały i kosztują Ocena: 6/10 - powiem tak: bawiłem się fajnie, ale od DLC podzielonego na dodatkowe 3 części oczekiwałbym czegoś lepszego. Są niestety dziury w scenariuszu, mam wrażenie, że twórcy odlecieli na początku i potem nie za bardzo wiedzieli jak to wszystko spiąć. Jedno jednak im się udało: moce zwierząt, które Connor otrzymuje. Jest logiczne uzasadnienie takich zmian, a dzięki nim gra się zdecydowanie fajniej (i łatwiej dodajmy). Ograć można, ale za jakieś grosze.
-
To jest niesamowite jak w tak krótkim czasie można zniszczyć drużynę, która przed rokiem o mało co nie ograła Realu Madryt...
-
I co z tego, ważne, że kasa na koncie się zgadza ;)
-
Dla mnie trailer bardzo fajny, zapowiada się ciekawa gra. Jest klimat, miejscówki no i pewnie jak to w grach Rockstara - świetna fabuła.