Ale co to za bluźnierstwa pod adresem Ryse? Jasne, gra nie jest jakimś killerem, ale nawet dzisiaj graficznie robi dobrze bez gumy, a sam gameplay, choć powtarzalny i bez głębi, to efektowna i przyjemna rąbanka w kinowym stylu. Ot odpowiednik hollywoodzkiego blockbustera, tak 7/10. Zagrałbym chętnie w dwojeczkę w czasach wieków średnich o której plotkowano kiedyś tam, ale Crytekowi najwyrazniej śmierdzą pieniążki Microsoftu.