Skocz do zawartości

mario10

Użytkownicy
  • Postów

    3 209
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mario10

  1. Myślę, że trzeba przejść drugi raz i porównać. Dla mnie Sowa był spoko, fajnie się z nim walczyło i był dla mnie zdecydowanie łatwiejszy niż pierwsza walka z Genichiro czy po nim Prawdziwa Zdeprawowana Mniszka mi więcej problemów przysporzyła.
  2. Teraz mnie zastanowiła jedna rzecz Jest wachlarz tych cięć dość szeroki i każdy znajdzie coś dla siebie fajnego. Parę razy też używałem tego lalkarz ninjitsu i się przydawał
  3. Ja używam wirujące cięcie jedno z podstawowych umiejętności i później jeszcze to z ostrzem śmiertelności ( czy nieśmiertelności) ale dużo kosztuje symboli ducha.
  4. Ja mam kilka umiejętności wykupionych z takich aktywnych ciosów chyba jeden reszta poszła w leczące mikstury i symbole ducha
  5. Też tak przypuszczam, że jeszcze trochę mam siekania kataną co mnie cieszy, pewnie jeszcze trochę godzin spędzę z bossami w końcówce gry
  6. Trochę mi brakuje sensownego opisu tych poszczególnych modyfikacji protezy bo niby jest napisane co robi, ale fajnie jak by miały jakieś statystyki te ulepszenia, ale to taka pierdoła w sumie. Dziś może się uda przysiąść na dłuższą chwile to coś pobiegam po pałacu
  7. Wstyd ale jeszcze nie załatwiłem ani jednego bezgłowego jakoś ich omijałem ale do nich wrócę na pewno. Podobnie nie używam cukierków itp. Z narzędzie protezy petarda i włócznia, topór w razie konieczności. Myślę, że dojdę do tego tak samo jak Ty i zacznę więcej rzeczy używać
  8. To ja znalazłem też fioletową i zieloną. Ogólnie przedmiotów jakoś mało używam, mam po kilkanaście sztuk tych wszelakich balonów, granulek też rzadko chyba, że już ważą się losy walki z bossem. Jakoś nie potrafię się przyzwyczaić do przeskakiwania po tych przedmiotach podręcznych w czasie walki, jak coś użyję to w ferworze walki zapominam o powrocie do tykwy i ginę
  9. Ja nawet się na nich tak nie skupiałem ale jakoś tam wraz z fabułą mi wpadały teraz z tego co kojarzę mam jedną w Źródlanym Pałacu czyli zebrałem komplet
  10. A ile jest ich maks? Mam teraz 9 a jeszcze chyba jedno jest przede mną
  11. Sowa to dla mnie bardzo fajna walka, w której można się pobawić i nie była dla mnie jakaś ciężka. Teraz przede mną finałowa część gry więc myślę, że będzie się działo
  12. 1,2,3 to dla mnie najlepsze części tejże zacnej sagi. Choć remeka części 2 jeszcze nie ograłem.
  13. To jest dla mnie skarb tej gry. Jestem w źródlanym pałacu i niewiele używam narzędzi protezy, niektórych mimo, że mam nie tknąłem nawet raz w walce. Czuje w sekiro właśnie tą szermierkę, że każda akcja i reakcja ma znaczenie. I gdy w pewnych miejscach wydawało mi się, że gra jest niesprawiedliwa to wiem, że jak gracz nie popełnia błędów to nie dostaje batów. Już ma szczególne miejsce w moich growych zakupach i mam nadzieję, że kolejne pozycje od From będą podobne.
  14. Brak dlc boli, ale cieszy, że Sekiro dostało nagrodę
  15. Ja z przyjemnością walczę z kolejnymi bossami i podejmuję wyzwania. Pod względem grywalności, historii, klimatu gry siadła mi doskonale
  16. W Sekiro miałem wiele razy podczas walk z bossami, że zarówna ja jak i boss był na jeden strzał i niestety wielokrotnie to ja byłem tym przegranym i przyklnięcie po cichu pod nosem pozwala nieco rozładować zdenerwowanie
  17. Ja czasem rzucę siarczystym kur... ale takich akcji z rzucaniem padem czy waleniem o ścianę nie, szkoda mi sprzętu . Myślę, że to są jacyś gracze co wrzucają swoje rozgrywki na yt więc może trochę przyaktorzą przy tym graniu bo to zawsze filmik urozmaici.
  18. Tak dla rozluźnienia atmosfery fajny filmik widać nie tylko u mnie lecą siarczyste słowa
  19. Fajna walka bo dość chaotyczna i nie zawsze byłem w stanie wychwycić dobrze ataki ale ubiłem ją rano Faktycznie zasadzić bossowi dwa dead blowy na tym etapie to wręcz nie przystoi
  20. he he właśnie raz przypadkiem mi się udało ale to czysty fart. Dam jej radę, widziałem walki na yt w 2 minuty z dwoma dead blowami ale mi jakoś nie wchodzą
  21. Ja teraz się bawię z Prawdziwą Mniszką i na razie mam więcej z nią problemów niż z Sową
  22. Wczoraj podszedłem do walki z Wielkim Shinobim Sową i nastawiłem się na ciężką walkę, a tu chyba przy 5 lub 6 podejściem padł. Jakoś nie miałem z nim większych problemów, miło mi się z nim walczyło. To więcej krwi mi psują ci szybcy przeciwnicy z rodzaju fechmistrz. Teraz wszedłem do Źródlanego Pałacu ale chyba wrócę powalczyć jeszcze z bossami bezgłowymi bo ich zostawiałem wszystkich
  23. Powiem szczerze, że trochę mnie przetarmosiło Sekiro, a jeszcze końcówka gry przede mną więc trochę walk jeszcze jest do stoczenia, natomiast później wpadnie jakaś "lżejsza" gierka i pewnie powrót do Ashiny
  24. No właśnie właśnie tak się zastanawiałem bo widziałem myki z kopiowaniem saveów ale raczej też nie będę się w to bawił.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...