Skocz do zawartości

mario10

Użytkownicy
  • Postów

    3 209
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mario10

  1. Jak dla mnie to podstawa, nie łatwo jest go wyczuć ale przy niektórych bossach, którzy stosują jako ataki specjalne pchnięcia jest to bardzo pomocna technika
  2. No to racja, że każdy boss czy mini boss ma jakieś swoje zachowania i trzeba się ich nauczyć i opracować technikę. Tak jak pisaliśmy to na każdego bossa jest jakiś sposób aby ułatwić, czasem ściągnięcie cichaczem jednej kropki pozwala ustawić walkę. Genichro też wymaga taktyki ale po nastu lub kilkudziesięciu podejściach pewne rzeczy się dostrzega. Ja natomiast cierpię na wieczny brak kasy bo co trochę uzbieram to trafiam na takiego mini bossa czy bosa, który mnie płata i kasa maleje, a pomoc losu dostaję zawsze jak już prawie nic nie mam. Ale wiecie co jest najlepsze w tej grze? Że pokonałem Genichiro i coś biegałem po kolejnych lokacjach i myślę sobie jak takiego bossa sklepałem to już umiejętności jakieś są, wyskakuje mi dwóch leszczy jeden z mieczem dygi z włócznią i dostaję baty. Tu zawsze trzeba być skupionym bo nie znasz dnia ani godziny. Jogos w Sekiro możesz za zdobyte punkty doświadczenia kupić umiejętności czy za seny pohandlować z kupcami, ale to co najważniejsze czyli zwiększenie siły ataku, paska energii i postury nie da się kupić czy jakoś pofarmić. Trzeba walczyć z bossmi i mini bossami bo z nich mamy koraliki modlitewne i wspomnienia, które podnoszą te statystyki.
  3. Mi jakoś też nic się nie dzieje chodzi płynnie a graficznie nie ma biedy. A gram na podstawowym ps4. Choć teraz walczę z tym I kogoś za kamerę w tej małej lokacji powinni powiesić za jaja po prostu leje mnie jak leszcza ale przez to, że co chwilę kamera szaleje, że nie wiem gdzie jest wróg.
  4. To fakt, że teraz musiałbyś sporo się pobawić w świecie gry żeby faktycznie się wdrożyć w system walki. Mi Sekiro bardzo przypasował i mimo trudności brnę dalej w świat gry. Teraz chyba pójdę do a potem się zobaczy co dalej można pozwiedzać.
  5. Nie ma co ukrywać, że gra ma poziom bardzo wysoki i faktycznie na yt można znaleźć całą masę filmów jak bossów pokonywać. Ja do Genichiro podchodziłem z 50 razy, ale każde kolejne starcie pokazywało pewne słabości i momenty, które można wykorzystać do zadawania obrażeń. Wiadomo, że nieco frustracji jest jak się tyle razy dostaje klepy, ale w ogóle mnie nie nuży podchodzenie tyle razy do walk, a wręcz sprawia przyjemność jak za każdym razem coś posuwam się do przodu. A wiem, że jeszcze sporo wymagających walk przede mną Każdy ma swój sposób na prowadzenie gry, ważne, że czerpie z tego przyjemność. Wczoraj tak na spokojne podszedłem do Genichiro bo miałem jakieś pół godzinki i padł po wymagającej walce. Świetny przeciwnik i wymagająca walka. Teraz dalej trzeba poszukać kolejnych zawodników do ubicia.
  6. Tak też przypuszczam, ale wydaje mi się, że z każdym kolejnym starciem czy bossem jesteśmy nieco lepsi. Gdzie dla mnie punktem przełomowym była pani motyl, która wytrenowała jak trzeba blok czy uniki. Teraz to już kolejna lekcja i na każdego bossa trzeba znaleźć jakiś sposób. Ale tak jak piszesz satysfakcja po pokonaniu bossa duża
  7. No pierwsza faza jest luz albo go punktuje unikami i kontratakiem, albo kontrą mikiri. Nie mam za dużo czasu w ostatnich dniach więc spróbuję teraz przez weekend coś z chamem powalczyć. Gra robi dla mnie mega robotę więc będę katował aż nie skończę Dzięki za rady
  8. Tak ale jestem w fazie opanowywania tej sztuczki
  9. Wydaje mi się, że czasem trochę zależy od szczęścia. Bo pierwszą fazę z dwoma kropkami załatwiam raz dwa, natomiast w drugiej fazie raz doszedłem do połowy jego energii i już postura mu ładnie rosła ale atakował piorunami może ze dwa razy przy czym raz udało się uniknąć, a czasem w drugiej fazie potrafi w minutę wyprowadzić kilka razy atak piorunami. Szkoda, że się nie da ich blokować. Sporo podejść już było ale z każdym kolejnym jest delikatny progres ważne, że każda kolejna porażka motywuje do kolejnej walki i nie czuję zupełnie znużenia
  10. Ale mnie klepie ten Genichiro ta pierwsza faza 2 kropki spoko, ale druga jak wchodzą te (pipi)e pioruny to jeden błąd i prawie mam zgon, ale nic mi tak nie podnosi ciśnienia jak uzupełniania energii. Zanim on tą flaszeczkę przechyli to on już z drugiego końca areny do mnie doskakuje i łomot spuszcza. Jednak walka z nim jest świetna choć nerwów dużo kosztuje
  11. mario10

    God of War

    No właśnie, podstawka była na tyle rozbudowana i dobra, że ten element można było bardziej dopracować i ewentualnie dorzucić do drugiej części.
  12. mario10

    God of War

    Dokładnie , a tak to trzeba biegać na szybko po tych mgłach.
  13. mario10

    God of War

    Mi ogólnie cała gra pasuje poza Nilfheimem takie na dodatek, fajny pomysł z tą mgłą ale bez zebranego pancerza, który chroni przed mgłą nie ma co podchodzić. To jedyny element, który średnio mi leży reszta klasa.
  14. mario10

    God of War

    Ja miałem długo ograłem 2 razy i sprzedałem, a teraz bym wrócił pograć w coś bardziej lightowego, bo najpierw muszę dokończyć sekiro. Ale gra jest na prawdę bardzo dobra i gra się z przyjemnością Kratosem
  15. mario10

    God of War

    Chłopak daje radę w walce też w niego pakowałem rozwój i szło jak trzeba, sporo potrafi napsuć krwi ziomkom
  16. mario10

    The Last of Us Part II

    I to jest jedyne słuszne podejście jeśli chodzi o tę grę
  17. mario10

    Batman: Arkham Knight

    A mi się sam batman bardzo podobał. Na początku ogólnie grafika mi średnio przypasowała bo taka była mroczna i wydawało mi się, że wiecznie pada deszcz, ale po przyzwyczajeniu już było klasa Ale ja gram na bieda ps4.
  18. To jest mega wkurzające jak się utknie i nic nie idzie do przodu. Miałem tak na Niohu z tą wampirzycą ehh musiałem się napocić
  19. No właśnie zmiana taktyki na bardziej agresywną się sprawdza lepiej. Po radach pójścia do pijaka tak zrobiłem i wczoraj po kilku podejściach wyjaśniłem mu co trzeba Super walka, ona nieco weryfikuje umiejętności szermiercze ale tutaj czuć, że wszystko zależy od nas i już pierwszą fazę bez problemu ją rozkładam no chyba, że popełnię głupi błąd, a teraz poznaję się powoli na drugiej bo na razie dostaję łomot, bo dużo tych przeszkadzaczy w niej jest ale dam i jej radę. Ale co to jest za gra, wiem, że mi krwi napsuje i jeszcze w nie jednym miejscu dostanę baty ale ten klimat, walki jak dla mnie miód. Na taką grę czekałem i staram się delektować. A jaka radość była jak znalazłem ukryte przejście mała rzecz, a cieszy. Dzięki za pomoc.
  20. Dziękuję za rady Jednak chyba zbyt asekuracyjnie podchodziłem do walk, nawet z podstawowymi przeciwnikami, zawsze się czaję i wyczekuję sposobności do akcji, a potestowałem trochę agresywniejszy styl i wydaje mi się, że lepiej się sprawdza. Choć i jakiś podstawowy mobek z pochodnią i mieczem potrafi mnie poszturchać
  21. Nie chciałbym spoilerów poczytać przez prawie 100 stron tematu dlatego zapytam gdzie się udać na początku żeby zdobyć choć jedno rozwinięcie postury i żywotności?
  22. Czyli jednak jeszcze doświadczenia w walce brakuje u mnie spoko się walczy ale jak już się pojawiają 3 przeciwnicy to najcześciej uciekam bo z dwoma sobie jeszcze radzę ale 3 już mnie poniewierają, Bo jednego blokuje/paruje a drugi mnie tam zza niego dzióbie
  23. Zapytam o jedną rzecz jeszcze. Nauczyliście się panowie rozpoznawać na wrogach kiedy wyprowadza pchnięcie, a kiedy podcięcie? Teraz walczyłem z Niby jakoś tragedii nie było gościem ale za cholerę nie mogłem rozpoznać kiedy wyprowadza zamach włócznią a kiedy pchnięcie żebym mógł zastosować kontrę Mikiri
  24. mario10

    Batman: Arkham Knight

    Próbowałem wymaksować ale te zagadki po prostu po jakimś czasie mnie nudzą poza tym zgadzam się z Nemesis
  25. mario10

    W co teraz grasz..?

    Od kilku dni na tapecie wpadł Sekiro Shadow Die Twice i się gra po prostu miodnie, ale i nerowowo
×
×
  • Dodaj nową pozycję...