-
Postów
3 594 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez mario10
-
Ja mam coś koło 23 godzin na liczniku z jakimś hakiem, a jeszcze kilku tych bossów przede mną
-
Tak mi się właśnie kojarzyło, że to okazjonalnie można sprawdzić. Szkoda bo wgląd w takie statystyki na bieżąco byłby fajną opcją. Wczoraj mi taki znajomy pokazał właśnie swoją statystykę i miał ponad 2600 godzin w roku na ps5 trzaśnięte
-
Panowie kiedyś można było sprawdzić swoje statystyki z grania ile godzin łącznie się spędziło grając i ile się grało w poszczególne tytuły. Da się to sprawdzić w każdej chwili czy to jest jakaś zorganizowana akcja?
-
Powiem Ci, że mi się podoba to, że gra nie jest jakoś specjalnie rozbudowana, można by powiedzieć, że w każdym rozdziale jest parę alejek czy miejsc do sprawdzenia, gdzie nie raz czają się opcjonalni bossowie i nie muszę przeszukiwać rozbudowanych lokacji. Klimat mi fajnie siadł, walka też ja jestem zadowolony z gry
-
Nie. Na razie próbuje bez zjaw ale jak patrzyłem na yt to wygląda walka spoko a jakoś mnie dojeżdża a już druga faza to szybka akcja
-
Od wczoraj walczę z zielonym potworem z bagien i trochę utknąłem na nim
-
Za rogalami też jakoś bardzo nie przepadam ale w tym segmencie Returnal zrobił mi robotę
-
Victora też sklepałem chyba przed wczoraj i to jest fajny boss taki wdzięczny do nauki jego ciosów. Te zjawy faktycznie mocno pomagają w walce więc też ich nie przyzywam. Też właśnie wskoczyłem na wyspę, jakiegoś opcjonalnego bossa sklepałem i z tego co widziałem chyba niedługo mam kolejnego
-
Jako wieloletni fan Sony mam nadzieję, że rozbiją sobie mordę na tych wszystkich kombinacjach z grami pokroju Concord, a wrócą do korzeni do fajnych gier singleplayer, mogą być także openworldy, niech zrobią fajną arcadową ścigałkę i więcej platformówek i gier pokroju Returnal czy Kena.
-
A padzik nawet fajny. Przypomina mi retro stylistykę.
-
200mln i niecałe dwa tygodnie to dobry wynik
-
Na razie dla mnie najgorsza była ta szczwana czwórka królików ten ich główny mnie dojeżdżał bo reszta to spoko. Teraz mam za sobą jakieś dwa podejścia do takiego boksującego typa, ale dopiero zacząłem więc przede mną.
-
Z biskupem się fajnie walczyło choć późniejsi bossowie są nieco trudniejsi, ale ja też jestem chyba dwóch dalej więc bez szału. Długo walczyłem rapierem zimy ulepszyłem go do +6 ale teraz mam szable bodajże i jest nieźle choć nieco wolniejsza w zadawaniu ciosów. Ramię mam sokole oko i fajnie się sprawdza. Robot z tarczami jest niezły potrafi dojechać momentami
-
To genialna gra, ale jeśli już coś wydadzą to mogę zapłacić maks 10 $ za update. Ale fakt jakoś mi się Rockstar kojarzy z bardzo zachłannym studiem.
-
Bo ogólnie gra jest mega miodna i warto ograć. Ja często mam problem z parry przy późniejszych bossach, choć ja też nie jestem bardzo daleko od Ciebie, ale jak wyprowadzają całą masę ciosów w krótkim czasie to albo mi zbiją dużo energii, albo staminy. W przypadku mobków czasem mają różne tempo ataku, ale zwykłym blokiem można bo później się odzyska tą energię. Brakuje mi, żeby przeciwnicy mieli widoczną staminę jak w Sekiro, wtedy wiem czy atakować i ryzykować próbując wybić z równowagi czy może odskoczyć. No ale gra ma więcej z Dark Souls więc akceptuję taki stan rzeczy Napisz czasem jak Ci idzie bo aktualnie chyba we dwóch gramy tylko na forumku.
-
Ale mi krwi napsuła ta banda królików. Ci pomagierzy spoko, ale ten główny szef niech go szlak. Nie mogę do końca wyczuć timingu perfekcyjnego parowania w Sekiro jakoś to było bardziej responsywne. Trochę się męczyłem też z mini bossem szalony clown ma mocne ataki, które przy standardowym bloku mocno zbijają energię i ciosów wyprowadza dużo. Poszedłem w zręczność i dużo punktów wpakowałem w wigor i technikę, a jak na złość często wypadają jakieś bronie ciężkie. Ale trzeba przyznać, że klimat gry jest doskonały te mroczne zaułki fajnie robią robotę, fajnie się zagląda w różne ścieżki bo nie są zbyt rozbudowane, a dają frajdę z przeszukiwania. Choć i tak nie wszystko znajduję bo teraz miałem kobietę, która mnie poprosiła o wino i go nie znalazłem. Zaczynam nowy etap bo wszedłem do ala pałacu i tam boss się szykuje
-
Teraz walczę z tą bandą. Ten najstarszy z bractwa chyba nie ma staminy non stop wyprowadza ataki ogromnym mieczem, ale z każdy podejściem wytrzymuję trochę więcej
-
@mozi a kojarzysz może o co chodzi, jak się teleportuję to w czwartej lokacji Księżycowe Miasto mam lokację Bibliotek katedry św Frangelica i obok nazwy pojawiła mi się ikona jakby płyty gramofonowej, a wcześniej tego nie było. Wiesz o co chodzi?
-
Idę jak przecinak Dojechałem dzisiaj arcybiskupa i po tej walce doszedłem do wniosku, że trzeba się zawsze trzymać środka areny do walki bo kamera czasem takie kwiatki odwala, że poezja. Ale fajna walka za pierwszym razem prawie go dojechałem i pomyślałem łatwa walka, ale później się okazało, że to pierwsza faza Dalej walczę podstawowy orężem coś poznajdowałem ale jakieś cuda wianki, ulepszyłem rapier zimy chyba do +5 i na razie się sprawdza. Wypadają mi cały czas jakieś potworki typu klucz na kiju czy sztylet. Teraz nawet ten ziomek co sprzedaje super bronie za pozostałości po bossach ma jakieś same ciężkie miecze, a to nie mój build bo wszystko pakuję w wigor, technikę i witalność. Świetna gierka.
-
Też niedawno ograłem i to jest sztos. Lubię historię przedstawioną w grze, ogólnie wszystko w niej jest dobre
-
Nie, gadałem tylko z tą kobietą, która mi zleca quest. Jak sprawdzałem w jakimś poradniku to też nie był słowa o jeszcze jakiejś rozmowie. Sklepałem tego Fuoco choć parę podejść miałem. Świetna gierka i bardzo mi spasowała. Choć wkurzają mnie pewne mechaniki zaczerpnięte z soulsów. Jak choćby zużywanie przedmiotów leczących przy pełnym zdrowiu czy brak pauzy, w której może by zmienić coś w ekwipunku czy przedmiotach podręcznych. Na razie używam cały czas pierwszej broni bo wszystko co znalazłem jest gorsze od ulepszonej klingi. Mało też używam mechanicznej ręki bo mam przyciąganie linką i elektryczną, ale żeby jej użyć trzeba być dość blisko wroga. Gra się zacnie i klimat jest na prawdę dobry.
-
Nie wiem czy mi się misja poboczna nie zbudowała. Po pokonaniu porzuconego strażnika koło niego powinien być gwizdek na ławce z pobocznej misji, a nie ma go tam. Może później coś się jeszcze urodzi z tą misją, ale jak patrzyłem w jakimś poradniku to zrobiłem wszystko jak należy ale gwizdka brak
-
Zupełnie inaczej niż w takim Sekiro, ale może się przyzwyczaję w kolejce czeka jeszcze Ronin. Ale klimat mi fajnie siadł więc powalczę.
-
Na zmniejszenie smuteczku po Cyberku wjechał Lies of P. Jestem w Kracie i walczę z tym porzuconym strażnikiem. Ataki ma dość czytelne, ale za cholerę nie mogę trafić z perfekcyjnym blokiem, a jak mu wjeżdża druga faza elektryczna to już w ogóle mnie gniecie. Na razie mam biedę z parowaniem u silniejszych przeciwników, a boss na razie mnie klepie. Wcześniejsi jakoś poszli łatwiej. Już jakiś czas gram i mam jedną broń, którą wybrałem na początku czyli rapier zimy i jakąś włócznie od początku czyli szału nie ma. Walczę solo widziałem, że można wezwać pomagiera ale chyba będzie za łatwo. I ostatnia rzecz, która mnie w grach wku.... niemiłosiernie to brak pauzy. Nie wiem co przeszkadza pauza w grze?
-
Podobne tempo miało RDR2 a to jedna z gierek życia
- 1 260 odpowiedzi
-
- Kingdom Come: Deliverance
- gra generacji
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: