SebaSan1981

Zostaw to yebane eso, nagraliśmy się w nie obaj przez tyle lat, chyba wystarczy nabijania zenimaxowi kabsy. Odpalaj Snow Runnera i będziemy targać kłody w błocie

Mnie także, ale nie wiem czy w VR bardziej.. pod względem gameplayu No i wiem że to nikogo ale nadal nie moge sie zabrać za swoje wspomnienia z ER. Solennie jednak obiecuję że to zrobię jak skończę swój graficzny projekt związany oczywiście z naszą ukochaną grą.

Kurde, zajebiste są takie książki i ich wydania w grubych okładkach. A zwłaszcza o grach czy seriach anime (or whatever), które się uwielbia. Gratuluję zakupu!!

Będę walił niemca w kask!

Sprawność Mimica jest można by powiedzieć odzwierciedleniem Twojej postaci. Bo Mimic jest tobą ale z większą pulą HP. Bije tak samo jak ty i używa tego samego co ty. Skoro zatem on cię nie przekonuje to może oznaczać że twój build jest niezbyt dopasowany do end game. Walka z Malenią to taki ultimate test przed finałowym bossem. Ale spokojnie, level masz już dobry, nie spiesz się, testuj, sprawdzaj inne ustawienia. Po ubiciu Rennalli możesz sobie zrobić respec, zmienić postać na masakratora pakując wszystko w Vigor, Dex oraz Arcane. Krwawa Nagakiba w lewej łapie + Uchigatana lub inna broń z tej samej klasy i robisz z przeciwników sito patrząc jak każdy z nich się rozpryskuje.

Tryb hardkor to pewnie trzeba z jakimś notesem rozgrywać gdzie wszystko rozpisane ile na co powinno pójść. Ale jest właśnie to co mówiliście - za wyciułane grosze kupujesz np Koloba, zabierasz wielkogabarytowy transport, po czym następuje spektakularny wypadek, gdzie cały zestaw spada z klifu i ulega uszkodzeniu, w autach serwisowych kończy się paliwo, kasa przepada i dupa blada. Game Over, man! Game Over! A z innej beczki - ludkowie na fejsbukach i redditach płaczą że w wersji PS5 mody im nie działają, że poznikało to co było w z modami związane a nawet to co powiązane z zakupionymi sezonami. Ale sami twórcy pisali że mody też muszą być updejtowane przed przejściem na next gen. No cóż, nigdy nie byłem zwolennikiem modów w SR, raz jedynie przejrzałem ich listę i nie znalazłem nic ciekawego. W tej grze jestem akurat konserwatystą i antymoderem. Początek gry na PS5 jest prostszy bo dostępne są już pojazdy z sezonów np Bandit, Khan - bączek oraz kilka innych cięższych sprzętów. Patrząc na ilość dostępnych obecnie map w vanilii to spokojnie pyknie +/-800h w błocie i śniegu, skoro wcześniej miałem nastukane około 400 godzin na trzech pierwszych mapach. Ta gra daje mi więcej radochy niż te wszystkie Elden Ringi i Horajzony razem wzięte!

Z takimi modami ER całkiem traci swą powagę

Pousuwałem sejwy z ps4 i ps5 SnowRunnera przetransferowane na konsolę, zacząłem od nowa i trofiki działają! Giera chodzi płynnie, loadingi są króciutkie.. tylko gdzie są dzikie zwierzaki i ruch w okolicy gad demyt! Zatem zaczynamy zabawę od nowa, z doświadczeniem z poprzedniej konsoli taplanko będzie przyjemnością. I tym razem już wszystko, na wszystkich dodatkowych mapkach a nie tylko tych z podstawki. Ciekawy jest też tryb realistyczny, z kupowaniem paliwa, płaceniem za naprawy. No ciekawe kto się odważy..

Tak, widać sporo poprawione. W ramach testu zacząłem NG+ ale przyznam że dziwnie się gra od nowa z odblokowanym spadochronem, sprzętem do nurkowania i dopasionymi zbrojkami i orężem. Nawet symbol ptasiora jest odblokowany ale czerwony, więc latać się nie da, może dlatego że jestem w okolicach Złomianek i pewnie trzeba popchnąć fabułę do przodu. Ale to kiedyś tam, narazie robię dłuższy odpoczynek od Zakazanego Zachodu.

NG+ rychło w czas, akurat dozbieram sobie siatki ognistego pazura i coś od maszkary alfa do ostatnich ulepszeń legendarnego wyposażenia. Jako że w starej grze już wszystko porobione to za jakiś czas zagram od nowa ale chyba nie teraz bo mam lekki przesyt i pora na coś innego.

Po wbitych z wielką przyjemnością platynach w Elden Ring i Horizon Forbidden West gram sobie teraz w mniejsze gierki typu Horizon Chase Turbo i 3on3 Freestyle i czekam na paczkę z piatym elitarnym snajperem. Poniżej bieda screeny z 3on3 Freestyle Nawet zabawna gierka, przyjemna o ile nie laguje i w 3vs3 nie trafimy na jakichś jełopów, którzy nie potrafią grać zespołowo.

Zdaje się że trofiki na ps5 trzeba wbijać od nowa. Przeniesienie sejwa nic nie daje.

To była przenośna konsolka a nie jakieś nowoczesne duperszwance!

Za fioletowa i zbyt plastikowo wyglada ta gierka dla mnie. Jakoś przeżyłem to w Reelected ale kolejnego takiego tytułu już ogrywać chyba nie dam rady. Syn za to pewnie pogra bo jemu pasują te robloxy, rebirth championsy itd.

Ultra mega nekro odkop! Odpaliłem sobie wczoraj gierkę bo jest za free. Nawet fajne, taki Fortnite ale w kosza! Sterowanie w menusach dziwne i trzeba się przyzwyczaić ale sama gierka spoko bo jest crossplay i plejstejszynowcy mogą grać z pececiarzami. Mam już kilka ulubionych postaci w ekipie, które pomału będę rozwijał ale te z paczek za prawdziwy hajs yebać! Do pogrania na luzie bardzo spoko, ze dwa meczyki co wieczór dla odprężenia ale strasznie to grindziarska gra więc jakieś platyny w tym czymś to nie ma mowy. No i always online niestety... ciekaw jestem czy jeszcze na forumku ktoś gra?

Testowałem wczoraj przeniesienie sejwa z PS4. Grę zainstalowałem na PS5, odpaliłem i.. sanouczek witamy w Michigan?! Niewidzialny samochód w samouczku? Grać od nowa mimo przeniesionego sejwa? Meeh chyba jednak nie.. chciałem sobie potestować odblokowane bezdroża i pojazdy w lepszym klatkarzu i grafice ale widzę że nie ma po co się przenosić z ps4 na ps5. Bezsens.

Platyna #320 Horizon Forbidden West Świetna gra, przy której twórcy się napracowali i to bardzo. Pierwsze kilka godzin grałem w 30klatkach ale w międzyczasie rozpocząłem Elden Ringa i powrót do HFW w 30fps był bardzo bolesny. Grę uratowało przestawienie na tryb wydajności. Ciut gorsza grafa, prawie niezauważalnie ale płynność robiła swoje. Zestaw trofeów dość prosty, jedynie te cholerne kombosy w wyzwaniach aren irytowały mnie na potęgę. Wkurzałem się przy nich bardziej niż przy niektórych bossach z ER. Walki z niektórymi maszynami są wymagające, zwłaszcza gdy chciałem pozyskać odpowiednie części do maksymalnego ulepszenia legendarnych broni - tu trzeba trochę kombinowania z umiejętnym odrywaniem części. Poza zjebanymi arenowymi wyzwaniami kombosowymi nie mam zastrzeżeń. Widać w grze ukłon dla Holendrów, których sporo brało udział w tworzeniu gry. Obrazy Vermeera, Rembrandta, postać Tildy i kilka innych smaczków mających związek z Niderlandami. Trudność platyny: 4/10 Teraz tylko czekam na dlc i na trzeciego Horizona.

Z tych nowszych fajterów zdecydowanie wybija się Tony Jaa. Stworzył wiele spektakularnych scen walki ale ta z filmu Protector mająca miejsce w hotelu - restauracji robi szczególne wrażenie bo jest to jedno długie kilkuminutowe ujęcie.

Panocku ale pisz o platynach wbitych a nie tych co masz zamiar dopiero wbić. O to chodzi w tym temacie

Jak pokonasz Hoarah Loux to bedziesz tuż przed finalowym bossem.

W HFW to i tak lepiej niż w takim Biomutant, gdzie wschód i zachód słońca trwają kilkanaście sekund. Twórcy obu gier musieli wzorować się na miejscach na Ziemi ulokowanych blisko równika bo tam wschody i zachody przebiegają równie szybko i momentalnie zapada noc lub dzień (w porównaniu z szerokościami geograficznymi Polski, UK lub innych krajów europejskich gdzie mamy długie ranki i wieczory).

Czyli mówicie że warto kupić i zagrać, hę?

Trzecia część Best of the Best tam gdzie Tommy walczył z bandą skinów to mi się z FarCry5 kojarzy. Klimaciki bardzo podobne. Z filmów z JCVD obejrzałem sobie ponownie "Podwójne uderzenie" gdzie Żanklod gra bliźniaków: Chada i Alexa. No i postać Alexa uwielbiam, taki zimny zahartowany typ a nie nawykły do luksusu pędzlak Chad Poza tym zajebisty Bolo jako ochroniarz - morderca. Parę rzeczy w filmie naciąganych bo strzelać kilkanaście razy z pistoletu bez przeładowania to tylko w akcyjniakach z lat 90's można. Poza tym tunel z początku filmu, który mieli odzyskać bracia to była makieta ale już zatoka Causeway Bay jest kozacka i wygląda w realu jak w filmie (a wiem bo byłem w HKG i na własne oczy widziałem). Ogólnie film ma fajny klimat, dość mroczny z zabawnymi wstawkami. Tętniące życie w Hongkongu bardzo fajnie i trafnie pokazane, dobra realizacja walk no i stała obsada drugoplanowa. Barman w restauracji Alexa (Kamel Krifa), ochroniarz z ostrogami (Peter Malota) czy Moon (Yang Sze czyli Bolo) to aktorzy występujacy w innych filmach walecznego Belga. Z fajnych scen to jeszczcze rozpierducha w klubie i pukanko na statku. Mam wielki sentyment do tego filmu, na szczęście posiadam polską wersję dvd a nie angielską okrojoną z bardziej brutalnych scen.

Z LRG zamówiłem sobie Anno Mutationem jako preorder, z żółwikami zrobię podobnie. Strasznie dużo gierek opychają w wersjach pudełkowych, na twitterze co chwila wrzucają linki do nowych pozycji. Tego typu mordobicia mają duże pole do popisu jeśli chodzi o "de elcekowy" content, lokacje lub grywalnego Caseya wspominanego wcześniej. Najbardziej ciekaw mnie jak będzie w grze z używaniem pojazdów, wszak żólwie miały sterowiec, vana i chyba coś tam jeszcze. Liczę też na 60klatek i dobre animacje ruchu bo nowe Battletoadsy pod tym względem to była kaszana.

SV w wersji pudełkowej mam of dawna ale teraz do kompletu przyszedł poradnik