Skocz do zawartości

SebaSan1981

Użytkownicy
  • Postów

    2 700
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez SebaSan1981

  1. Jak za dużo gierek to się grać nie chce. Tak samo w supermarketach obłożonych zbyt dużą ilością towarów - kupujacy nie może zdecydować się na konkretny produkt i w rezultacie nie kupuje nic. Co za dużo to niezdrowo, gamepass poszedł w kierunku ilości ale ktoś tam w marketingu i planowaniu spieprzył sprawę bo nie przewidział że od tego przybytku ludzie tacy jak Boomcio nie będą mogli się zdecydować co wybrać i w rezultacie nie ukończą żadnej gry. Historia Boomcia przypomina mi nieco osła z bajki Aleksandra Fredry: A Boomciowi w gejmpass dano W jeden sztosik, w drugi siano. Uchem strzyże, głową kręci, Halo pachnie Forza nęci; Od któregoż teraz zacznie, Aby sobie pograć smacznie? Trudny wybór, trudna zgoda: Chwyci Gearsy, Fify szkoda, Chwyci Roblox, żal Conana. I tak stoi aż do rana, A od rana do wieczora; Aż nareszcie przyszła pora, Że chłopina pośród grania Z głodu padła z wyczerpania.
  2. Drugie auto w rodzinie bo baba zdała prawko i dostała obiecane autko. Na początek wystarczy zwykła C4-ka z zastrzeżeniem że sama sobie ogarnia opłaty, naprawy itd. Występuje u nas pełna rozdzielność samochodowa aby nie było żadnych sapów i pretensji
  3. SebaSan1981

    FIFA 22

    I ej cyne gejm znowu zapewne będzie ruchało graczy w pupala po znajomości udostępniając w fucie legendarnych piłkarzy swoim przyjaciołom tak jak to było w F21. Fifa z gry niegdyś fajnej i ciekawej stała się obesranym nastawionym na łojenie kasy taśmowcem pokroju Madden, gdzie w każdej odsłonie nawet intro jest to samo. Zadziwia mnie że są ludzie na tyle głupi i naiwni by nadal kupować ten szajs - i to na premierę!
  4. Jedno jest pewne, jeśli kobieta kupuje Ci książkę, grę lub cokolwiek z konsolowych akcesoriów w prezencie czy bez okazji to jest bardzo dobrze
  5. SebaSan1981

    Platinum Club

    Platyna #45 Biomutant Cóż mogę powiedzieć? Jedno wielkie MEH. Łażenie nawet sympatyczne bo postać jest responsywna, dynamiczna, świat wygląda i jest skonstruowany fajnie ale gra leży pod względem balansu i mizernej zawartości. Platyna jest niezbyt trudna. Problematyczne są jedynie trofiki zwiazane z łapaniem stworków i ich respieniem na mapie. Ocena trudności platyny: 3/10 Bo jednak trzeba zajrzeć niemal w każdy kąt i tracić godziny na łapanie mobków. Niewątpliwym plusem samej gry jest sporo mądrości i ekologiczne przesłanie, co się może stać jak będziemy nadal syfić na naszej planecie.
  6. SebaSan1981

    Everybody's Golf (2015)

    Ja gram regularnie i nadal zastanawiam sie czemu pomimo prośby nadal oba topiki o Everybody's Golf nie zostały połączone w jeden?
  7. Krótko - da się jedno i drugie pogodzić a nawet połączyć. Kwestia szczęścia i umiejętności dogadania się.
  8. SebaSan1981

    FIFA 22

    Dżizas.. kolejne goovno od tych korpo cwaniaków żerujących na fucie i naiwności graczy kupujących rok w rok tą samą grę. Zacieram ręce aby znów się ponabijać z tego biznesu i ludzi w nim uczestniczących. A co!
  9. Sam jestem ciekaw jak laserowe oślepiacze sobie poradzą z aktorami. Przecież wrażliwi włosi będą się zwijać z bólu po byle łaskotkach ze strony wyspiarzy. A nie daj "borze" któryś oberwie po oczach laserem, to od razu będzie symulował ślepotę. Zapowiada się ciekawy finał, oby bez drukowania, przypałów, rac i awantur.
  10. Co to jest czarna lista Roziego? Coś jak lista Gamery?
  11. SebaSan1981

    RoboCop: Rogue City

    Oj grało się w Robocopa3 na pegazusie, to była krótka gra ale o dziwo znakomicie trzymała się scenariusza filmu. Chętnie odświeżę sobie przygody cybergliniarza w nowej odsłonie. Oby to był solidny kawałek kodu a nie tandetna wydmuszka. Czekamy na więcej info!
  12. SebaSan1981

    Snow*Runner

    Ale to da się zrobić nawet teraz, bez spychacza. Na ruskich mapach testowałem parę razy myk z przewróconą do góry kołami przyczepą ciągniętą przez inny pojazd za pomocą wyciągarki. Przyczepa dość dobrze zgarniała i przesuwała większe co bardziej irytujące kamienie. Oczywiscie taki zestaw "czyszczący" musiał się pojawić przed przybyciem normalnego transportu. Na Imandrze bez takich sztuczek nie da się przejechać przez niektóre miejsca
  13. SebaSan1981

    Platinum Club

    Platyna #44 Olympic Games Tokyo 2020 Bardzo fajny tytuł sportowy zawierający zbiór dyscyplin olimpijskich. Nie wszystkich co prawda ale te, które dostarczyła Sega są bardzo interesujące. Sama platyna jest bardzo przyjemna a jej poziom trudności? To zależy. Jeśli gra się solo i nie ma żadnych przyjaciół, kompanów to będzie nieziemsko trudno zdobywać trofea związane ze zmaganiami online. Olimpiada cierpi na to samo co Everybody's Golf - niezliczone rzesze japońskich, chińskich i tajwańskich cyborgów grających już w to ponad rok (w jpn gra została wydana wcześniej) i wykręcajacych kosmiczne wyniki przeważnie nieosiągalnych dla przedstawicieli innych nacji Grając wspólnie z psn-friendem czy kimś znajomym jest o wiele łatwiej bo można sobie ustawić lobby prywatne i "olimpiadować" się w małym gronie. Ogólnie gierkę polecam ale tylko jak ma się realne lub wirtualne towarzystwo. Zabawy wtedy co niemiara. Poziom trudnosci: 2/10 grając z przyjaciólmi 9/10 grając solo
  14. SebaSan1981

    Snow*Runner

    Dark Soulsy ciężarówek! dobre określenie. Mnie zastanawia już wobec całej tej wspaniałości Snow Runnera, w jakim kierunku pójdzie ta seria i ewentualna trzecia część przygód na bezdrożach. Może doczekamy się wypraw po lodach Antarktydy za pomocą łazików gąsienicowych, realistycznych zniszczeń, wgniecionej blachy, pogiętych felg, urwanych zderzaków. Nie wiem jak Wy ale chciałbym zobaczyć tak rozwiniętą fizykę w SR3
  15. SebaSan1981

    Grounded

    Widziałem gameplaye z tej gry i baaardzo mi się podobało. Wszak lubię nietypowe survivale i dziwne/niepopularne a nawet niszowe gierki. Jest to obok Sunset Overdrive jedyna gra dla jakiej kupiłbym konsolę X. I kto wie, może dzięki takim tytułom przekonam się do nowej platformy
  16. SebaSan1981

    Wrzuć screena

    Olympic Games Tokyo 2020. Gierka jest za-je-bi-sta! Zarówno w singlu jak i online bardzo fajnie się gra, choć czasami zrywa połączenie nie wiedzieć czemu. Już na początku możemy sobie wyedytować team i stworzyć własną postać. U mnie reprezentacja Polski wygląda tak. Gościnnie nie zabrakło Alochy i Mokebe Dżudo to obok boksu i siatkówki plażowej najfajniejsza konkurencja w grze. Alocha wymiata, jest silna i rzuca przeciwnikami jak workiem kartofli! Siatkówka tak jak inne gry, jest bardzo dynamiczna, AI kompa daje radę ale i tak lepiej klepie się w multi.
  17. Tak oto jednym machnięciem ręki wszechwładnej tzw randomy zostały zrównane z liderami opinii. Jak w utopijnym marzeniu Marksa i im podobnych, wszyscy e-towarzysze, wszystkie ludzie forumowe są sobie równe! Społeczeństwo bezklasowe! Przynajmniej wizualnie na pierwszy rzut oka. Teraz aby wiedzieć z jakim tuzem ma się do czynienia i jak istotnej forumowej jednostce się odpisuje, trzeba będzie zinwigilować profil tegoż osobnika
  18. SebaSan1981

    Biomutant

    Nie bardzo. Na upartego jak Ci na cebuli nie zależy to możesz lecieć przez fabułę bez grindu. Choć z lekkimi odskokami aby złożyć sobie wdzianko z resistami, jakąś legendarną pałkę czy karabinek to jest potem o wiele szybciej. Przed pierwszym bossem byłem już OP na tyle że kosiłem wszystko na trzy-cztery strzały. Tyle że lizałem ściany na normalnym poziomie trudności na początkowych lokacjach. Bez lizania ścian pewnie jest tylko ciut trudniej. Gra potrafi też zamulić jak ubigierki i chyba lepiej ją sobie dawkować aby się nie zniechęcić.
  19. SebaSan1981

    Biomutant

    Myślę że w 30-40h na luzaka przejdziesz fabułę, ewentualna platyna zajmie ciut dłużej i widać jeden problematyczny trofik. Ten z utopieniem 10-ciu przeciwników w mazi. Do tej pory wszystkie mobki wepchnięte w maź wyłaziły z niej i nie chciały tonąć. Ale być może jest to do zrobienia w jakiejś jeszcze nie odkrytej lokacji.
  20. SebaSan1981

    Biomutant

    Dobra, trzydzieści godzin z lekkim hakiem za mną, ponad połowa gry zrobiona więc mogę wyciągnąć pierwsze wnioski. Uniwersum ma duży potencjał, fajne klimatyczne lokacje, dość ciekawa choć mało zróżnicowana eksploracja sprowadzajaca się do interakcji ze skrzyneczkami, kupkami śmieci oraz nielicznymi zagadkami logicznymi. Od czasu do czasu jakieś chodzenie na linie (fajnie rozwiązane z koniecznością utrzymywania równowagi) lub zjeżdżanie na tyrolkach. Jest jeszcze używanie mecha, pływanie na skuterze wodnym ale są ograniczone do swoich biomów. Na wierzchowcach da się jeździć wszędzie ale jest to mało przydatne. Gra ma kilka fajnych smaczków, mądrych życiowych tekstów a'la temyśli.pl. Narrator plecie te swoje farmazony ale można je na szczęście wyłączyć. Ogólnie gra się przyjemnie z pewnymi jednak zastrzeżeniami. Po ukończeniu nieco przydługiego wprowadzenia widać że gra leży pod względem balansu systemu walki. Wszystkie te specyficzne skille i większość mutacji jest zbędnych bo najbardziej efektywne jest walenie Super Wung Fu czyli finałowego kombosa mającego dewastującą moc. A nawet jeśli nie to wystarczy postaci podnieść szczęście i zręczność na wysoki poziom, legendarne bronie/elementy wypadają co chwila, dzięki czemu łatwo złożyć mega karabin z szalonym damage który wyjaśni wszystkich przeciwników na kilka strzałów bez bawienia sie w jakieś kombosy i sztuczki WungFu. Ot trzymasz spust i patrzysz jak wszystko po kolei pada trupkiem. Druga sprawa to biomy środowiskowe. Niby są zagrożeniem ale bardzo łatwo złożyć sobie strój ze 100% odporności na wszystkie zagrożenia. Nawet te specjalistyczne skafandry ochronne z side questów są niepotrzebne. Biomutant ma potencjał i kilka ciekawych pomysłów ale wszystko rozbija się o powtarzalność, powtarzające się małe obiekty i aktywności oraz przede wszystkim zrypany balans mechaniki walki.
  21. SebaSan1981

    Zakupy growe!

    Nie śmiejecie się Już dawno nie grałem w żadną olimpiadę. Ostatni raz było coś na Pegazusa z KunioKunem oraz stare Winter Challenge i Summer Games na leciwym IBM. Relacja z gierkowej olimpiady już wkrótce!
  22. Do duperek w empikach czy salonach prasowych nigdy nie miałem szczęścia, żaden ze mnie ekspert. Zawsze jak kupowałem Retro Gamera, SS-a, stare Neo+ czy PSX Extreme to panie były jakieś ulane lub nieapetyczne. Raz tylko jak II klasie L.O kupowałem Twój Weekend w sklepiku osiedlowym to baba na mnie patrzyła podejrzliwie i pytała czy mam 18cie lat. Co innego dentystki. Ile razy i gdzie bym nie poszedł to zawsze była jakaś fajna dupencja z przyjemną buzią albo dekoltem. Jedyny wyjątek to pewien starszy hindus z Lublina, znakomity specjalista od chirurgii stomatologicznej u którego nawet wyrywanie ósemek nie jest przesadnym cierpieniem.
  23. SebaSan1981

    Pieprzenie

    Janusze wąsacze nosacze biznesu teraz potrafią starsze auta dla samych katalizatorów skupować z rąk prywatnych użytkowników. Co ciekawe w jukej też mogą się zdarzyć tego typu kradzieże bo kradną kosiarki, samochody, rowery, motocykle, skutery i już "nastraszyłem" swoją że musimy jakoś zabezpieczyć cytrynę przed ewentualnym zajumaniem kata. Niby zawsze samochody pod oknem stoją, na parkingu wydzielonym i ogrodzonym murem ale chujkom złodziejaszkom to specjalnie nie przeszkadza. Parę miechów temu gnoje ukradły mojemu bylemu landlordowi całą rodzinę plastikowych ogrodowych Simpsonów w skali 1:1. W nocy się zakradli, poodkręcali, wrzucili do vana i tyle ich było na kamerach widać.
  24. SebaSan1981

    Ghost of Tsushima

    Oczywiście bierem na premierę!
  25. SebaSan1981

    Platinum Club

    Platyna #43 Ghost Recon Wildlands Oj długa to była rozgrywka, jak to w ubi gierkach. Sama gra przyjemna, snajpienie obcych soldatów bardzo fajne ale ogromna mapa usrana znajdźkami niezbędnymi do kilku trofików była momentami przytłaczająca. Wildlands nie jest przesadnie trudny ale sprawił mi kilka razy kłopoty za sprawą zbugowanych misji, wywalania do dasha lub zapadania się pod mapę. Przykładowo misja Operation Oracle wywaliła mi grę dwa razy do menu podczas skradankowego podejścia. Na wkurwie przy trzeciej próbie wparowałem na bezczela helikopterem do wlotu jaskinii, uwolniłem agentkę i gra poszła dalej. Wpadł także na szczęście pucharek za zrobienie wszystkich misji, najbardziej zbugowany, przez brak którego sporo graczy nie wbiło cebuli. Ogólnie mimo kilku fakapów jak spawnowanie śmigłowców w debilnych miejscach, rozgrywka była przednia. Za jakiś czas powrócę by zrobić DLC-ki ale teraz muszę nieco odsapnąć od Boliwii... Trudność: 5/10 za sprawą żmudnego szukania znajdziek i kilku bardziej wymagających skradankowych misji.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...