
Treść opublikowana przez SebaSan1981
- Returnal
-
Zakupy growe!
W angielskim Game, najczęściej stamtąd biorę gry.
- Mass Effect: Legendary Edition
-
Zakupy growe!
Efekt Masy Trylogia. Nie grałem w pierwsze trzy części, jedynie w Andromedę zatem ta seria jest dla mnie nowa. Chciałem jeszcze zakupić Podwodność Poniżej Zera ale gra się wyprzedała momentalnie i muszę poczekać kilka dni
-
Figurki kolekcjonerskie
Jak komuś hajsu nie szkoda, to jest figurka Żankloda. Od Sideshow, w skali 1:3, cena 2200$ w wersji z autografem. Jedyną uwagę zwrócił bym na to że jest to Sideshow, potentat na rynku figurek ale też firma porównywalna z EA lub Ubi na rynku growym. Nie zawsze promo obrazki odzwierciedlają jakość prawdziwego produktu bo z tym u Sideshow w przeszłości bywało różnie. Osobiście jednak wolę Gentle Giant, Kotobukiya a nawet Banpresto tłukące masówki anime. Jedyną figurką od Sideshow jaką mam, jest BlackWidow, na szczęście nie spartaczona w żadnym elemencie.
-
Days Gone
Reinstalacja gry może? Grasz w wersję płytową czy tą z dysku co była za free na plusie?
-
Figurki kolekcjonerskie
Wygląda na to że jest już jeden taki topik, można by zatem je oba scalić. Figsy to temat rzeka, tym bardziej że co kilka tygodni/miesięcy wypuszczane są nowe modele, dioramy itd.
-
Tych książek nie tykać!
Jedno muszę przyznać - "Puc Bursztyn i goście" to była jedna z moich ulubionych książek z dzieciństwa, tuż obok "Dzieci z Bullerbyn". Po prostu podobało mi się opisywanie przygód psów i nowo przybyłych gości (lalusia pinczera Tjusdeja i hardego pekińczyka Mikado - to do dziś pamiętam!). Ale ogólnie z narracją i argumentami tego osobnika się nie zgadzam. Niech jednak każdy ma zdanie takie jakie uważa. Forumek, jego ludzie oraz reputacja wszystko osądzą
-
Tych książek nie tykać!
No niezłe wejście na forum i przywitanie z milionami słuchaczy. Powtorzyłeś gorzkie żale dwa razy więc to chyba jakiś piekąco - swędzący chroniczny ból dupy za minusiki od forumkowych? Skoro tak Ci towarzystwo nie odpowiada, po co wogóle się tu udzielasz? For książkowych jest przecież całe multum.
-
Tych książek nie tykać!
Kiepska choć momentami zabawna za sprawą absurdalnych historyjek i zdarzeń w niej opisywanych. Do przeczytania w jeden wieczór ale i tak nie za bardzo polecam.
-
Snow*Runner
Ja z tą wielką naczepą w Michigan utknąłem skracając sobie trasę dróżką przez las. Był tam taki ostry zakręt, gdzie nie mogłem wykręcić. Dopiero gdy na miejsce dowiozłem Koloba jako mocniejszy ciągnik, cysternę oraz dwa dźwigi to po godzinie udało mi się "odkorkować" i jechać dalej. Od tamtej pory do ciągania ogromnych ładunków wybierałem już tylko dziobatego Koloba i jeździłem naokoło. Pamiętam że na jednej z map Alaski i w Sowietach jest też taki wybór ale raczej między dżumą a cholerą bo jedna trasa jest mega błotnista a druga choć dłuższa to mega śliska z ukośnym spadkiem drogi albo pełna dołów pułapek. Niemniej brawa dla twórców map za dostarczanie wrażeń. Taka Imandra przykładowo to jest stworzona chyba dla fetyszystów kamieni
- Mass Effect: Legendary Edition
-
FIFA 21
Najmutniejsze jest to że oni będą klepać te fify po kolei aby doić graczy bo o nic innego im nie chodzi. Zaraz będzie zapowiedź Fifa22, 23, 24, 25 albo nowych wersji Legacy czy tam Ultimate (jak tam sobie nazwą) z tzw "rewolucyjnymi" zmianami w mechanice, grafice i tym samym zdzierstwem na paczkach FUT dla naiwniaków co poprzednio. Naiwniaki i tak kupio i bedo przeżywać po ile to top piłkarze nie chodzą w czasie gdy EA dla swoich znajomych będzie dawała paczuszki za darmo Dla mnie ta seria zdechła po F20 - ostatniej dość udanej odsłonie w jaką grałem. Dopóki nie przebudują mechaniki, modelu biznesowego, nie mam zamiaru tytać nowych części.
-
Snow*Runner
Oł fak, zajebioza. Ten nowy Zikz to nic innego jak Maz 537, którego nawet ostatnio nieudolnie rysowałem. Czad! I jeszcze ta nowa mroźna mapa w Rosji, zapowiada się powrót do błotka, tylko kiedy? Od cholery dobrych gier, tych rozgrzebanych i nowych jak Subnautica Below Zero czy odniowiona trylogia MassEffect. Kiedy grać w te wszystkie wspaniałości? Życia nie wystarczy
-
Moje wizje i modyfikacje samochodów
Całkiem niezłe wizualizacje! Dałbyś radę zmodzić Zaporożca w wersji GranTurismo?
- Hades
-
Wrzuć screena
Jest sporo noobków ale czasami spotyka się takich cyborgów że nie ma co się z nimi mierzyć. No i nadal gra sporo ludzi bo codziennie po kilka tysięcy. Jak na tak wiekową grę to bardzo dobry wynik. Sesje multi, kariera lub nawet online bez parcia na jakiś high score to nadal miód pierwsza klasa!
-
Poleć coś w stylu...
No jasne! Do tej pory lubię sporo filmów z tamtych lat. Jednym z czołowych jest Hrabia Monte Christo, Spartacus i tym podobne produkcje
-
Wrzuć screena
W przerwach pomiędzy DaysGone i MadMaxem gramy kanapowe sesje w Everybody's Golf Pomimo kicków z sesji online od czasu do czasu, jest to cholernie dobra i relaksująca gra!
-
Resident Evil 8 Village
Tak szybko? Myślałem że to tytuł na 15-20h ale nie na 9
-
Platinum Club
Mega gratsy! Sam jestem blisko wbicia platyniacza, mam zrobione wszystko ale zatrzymało mnie tylko grindowanie osiągnięć w stylu zabij 1000 obcych tupnięciem, zabij 5000 obcych gumowym fallusem itp. Zostały mi chyba ze dwa lub trzy najbardziej grinderskie ale na chwilę obecną nie mam siły tego robić. Ogólnie nawet fajnie się biega/lata skowyrną dupeczką z fajnym biustem ale humor i klimat już raczej nie dla mnie. Może ktoregoś wieczoru jak się napiję to dokończe ten nudny grind aby ostatecznie domknąć ten rozdział z mojego życia. Rozdział pod tytułem "Jak nie ukończyłem Saints Row 4"
-
Days Gone
Cel był zamierzony, gdyby tłumaczenie miało być poprawne na Brzęczka to musiał by być Buzzer a nie Boozer. Słowo "booze" i jego pochodne są mi znane choćby z pierwszych Falloutów, RDR lub sklepów Bargain & Booze (mekki lokalnej councilowej patusiarni) ale skojarzył mi się Brzęczek bo selekcjoner zostal zmemowany i stąd to pokrętne tłumaczenie. Co do znikających przeciwników to tak, czasami grupka świrków potrafi wyparować jak kamfora. Pojawia się to też zawsze przy wjeździe do dowolnego obozu. Wszystkie goniące nas świrusy znikają i pozostają po nich tylko uszy.
-
Days Gone
Samo jeżdżenie motorem dla jeżdżenia jest przyjemne. W przeciwieństwie do innych sandboksów gdzie można było biegać beztrosko po całej mapie bez konia czy samochodu, tutaj gracz jest przywiązany niejako do motocykla, za sprawą sejwowania i uzupełniania amunicji. Ostatnio byłem zaskoczony bo napotkałem w nocy hordę około 60ciu świrków. Mając 17lvl pomyślałem że zero szans, wyjaśnią mnie w sekundę ale ustawiłem się na klifie ponad nimi, wabik, dwa mołotowy, drugi wabik, bomba rurowa, resztę wystrzelałem karabinkiem na skupieniu i trofik wpadł! A zaskoczenie bo myślałem że tylko ubicie tych dużych się liczy np hordy z tartaku. Chciałem zobaczyć czy da się tartaczną ubić z dachu, z jakiegoś miejsca ale narazie ni chu chu, nie ma się gdzie schować ani zwiać bo te gnojki wszędzie się wspinają. Ale wrócę tam jak zdobędę lepszy gun i lepsze itemki do rzucania.
- Mad Max
-
Mad Max
Jak zwykle w robocie szybki kilkuminutowy bazgroł pomiędzy falami ciężarówek. Natchnienie z ostatniej gry jaką odpalałem i coś takiego wyszło: Niestety przypadkiem zafajdałem spodnie Chumbucketa kawą ale po zeskanowaniu łatwo będzie oczyścić wszelkie artefakty. No i dopiero po cyknięciu foty gapnąłem się że jeden z kierowców od kontenerów dziś na zmianie nazywa się.. Hardy