-
Postów
1 717 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Elitesse
-
Ja zauważyłem to przy pierwszym przejściu. Myślałem, że będzie to jakoś bardziej wyjaśnione w grze ale pozostaje w sferze domysłów. Sam uważam, że Dobra gra ale ja po przejściu niedawno ją sprzedałem, bo mam jeszcze inne gry, a pudełko traci na wartości. Kiedyś pewnie wrócę i zagram jeszcze raz ale poczekam aż pudełko stanieje albo cyfra będzie bardzo tania.
-
Niedawno miałem podobny dylemat i mogę Cię zapewnić, że to nie jest takie trudne. Są też poradniki jak zamontować sam radiator na dysku. Dodatkowo przy radiatorze miałem prostą instrukcję jak to zamontować. Ja akurat montowałem radiatory na 2 dyski, bo jeden 2TB do PS5, a drugi 1TB do komputera. Sam zakupiłem dysk polskiej marki GOODRAM IRDM Pro Slim 2TB SSD Dysk do PS5 - niskie ceny i opinie w Media Expert i radiatory SAVIO AK-60 Czarny Chłodzenie SSD - niskie ceny i opinie w Media Expert Z tego co widzę, to za 1TB wtedy zapłaciłem trochę mniej niż za ten, który Ci proponowano. Mój znajomy informatyk poradził mi aby przed dotknięciem dysku dotknąć np. grzejnika aby pozbyć się ewentualnego ładunku elektrycznego z rąk
-
To tylko filmiki więc na ich podstawie jeszcze bym nie wyciągał pochopnych wniosków. Z wydawaniem osądów poczekajmy do chwili, aż bohater/ka/ix powie nam jakich zaimków mamy używać Gra prawdopodobnie będzie się bronić gameplayowo ale będzie zawierała te wszystkie modne i wkurwiające tematy, a to będzie polaryzować społeczeństwo graczy. I cyk darmowa reklama, i cyk kilka stron kłótni o babie w zaawansowanej ciąży skaczącej po linach. Zresztą już teraz się zaczyna, a w dobie mediów społecznościowych algorytmy promują to co zawiera dużo reakcji i komentarzy. Jestem ciekaw tylko czy wymyślą coś naprawdę nowego i będą potrafić zaskoczyć graczy, bo takie TLoU 2 jest momentami kalką tego co działo się w pierwszej części. Zaczyna się już od pierwszych momentów jak obcujemy z grą - na początku solidne walnięcie gracza łopatą w łeb, a potem min etap ze snajperem itp. Jak byłem świeżo po przechodzeniu pierwszej i drugiej części ciągiem, to pamiętam że wypisałem we właściwym temacie więcej tych motywów. Niby nic w tym złego, bo pierwsza część robiła to dobrze, a druga może nawet i lepiej.
-
Już mam dysk SSD NVME i dokupiłem ramu aby było 32 giga... Chyba przyjdzie przeprosić się z xboxem
-
U mnie też już skończona. Pękła lekko w 19h z kilkoma minutami. Starałem się wszędzie zaglądać i walczyć z większością przeciwników. Nie nastawiałem się na jakieś konkretne zakończenie ale zaliczyłem Podobno nie zawsze wpada przy pierwszym przejściu gry. Ogólnie to mam bardzo podobne odczucia jak @Wojtq napisał powyżej. Gra zmęczyła mnie tym ciężkim klimatem ale ja grałem ciągiem bez robienia aż tak dużych przerw. Na pewnym etapie byłem już tym po prostu zmęczony i chciałem jak najszybciej skończyć. Wydawało mi się, że jak to będzie remake gry z ery PS2, to poziom będzie o wiele trudniejszy i będę często ginąć czego niekoniecznie bym chciał Grając na normalnym poziomie trudności pierwszy zgon zaliczyłem dopiero po 11 godzinie gry. Czyli mniej więcej w połowie. Apteczek i medykamentów jest tutaj naprawdę dużo, a ja i tak standardowo starałem się je oszczędzać co prawdopodobnie przełożyło się też na takie zakończenie. Nie wiem co pierwotnie autorzy mieli w głowie dając do leczenie strzykawkę i syropek ale pierwsze skojarzenia (które już mi zostały), to klimaty z filmów Trainsporting czy Rekwiem dla snu. Te strzykawki znajdywane w pomieszczeniach przypominających ćpuńskie meliny albo syropki łagodzące ból (istnienia). Biorąc pod uwagę twist fabularny ma może to mieć jakieś uzasadnienie. Będąc już przy końcu gry podejrzewałem, że to co odkrywamy w hotelu mogło tak wyglądać. Amunicji też jest tutaj sporo. W sensie często występowała ale w ilościach homeopatycznych - po 2 czy 3 naboje. Mimo to udało się czasami nazbierać całkiem pokaźne ilości. W pewnym etapie w wiezieniu miałem ponad 70 nabojów do pistoletu. Do tego trochę do strzelby i karabinu. Może kiedyś przekonam się jak gra wygląda na wyższym poziomie trudności ale póki co mam dość tego ciężkiego klimatu. Nie wiem jak wy możecie grać w tą grę po kilka razy pod rząd.
-
Czy gra ma jakieś wkurwiające bugi? Da się w to grać bez przymykania oczów na glitche czy bugi? Była by to pierwsza premiera od dawna gry, która mnie interesuje, a wyszła w przyzwoitym stanie
-
Czy w tej grze na PC za każdym razem postępuje kompilacja shaderów? Odpaliłem pierwszy raz ale odbiłem się przez tą kompilacje. Jak się zrobiła, to akurat nie miałem już czasu na granie. Przy drugim włączeniu znowu to samo ale miałem wrażenie, że trochę szybciej. Odpaliłem nową grę i całkiem spoko to wyglądało na moim GF 1660. Te pierwsze etapy są dość korytarzowe i w ciemności więc ciężko cokolwiek więcej powiedzieć o tym jak gra będzie chodzić w otwartym świecie ale przynajmniej tutaj nie czuć spadków fpsów. Odzwyczaiłem się od klawiatury przez co ciężko operuje mi się przeszukiwaniem zwłok - za każdym razem trzeba nacisnąć bodajże "i" aby wyjść z przeszukiwania zwłok / skrzynki. Wolałbym nacisnąć "esc" aby zamknąć przeszukiwanie. Jakoś to dla mnie bardziej intuicyjnie. Plusem tego sterowania jest łatwiejsze celowanie i operowanie w inwentory. No i nie ma dryfujących analogów ale to podobno rozwiązali już w jakimś patchu. Jak jeszcze trochę popracują nad grą, to za jakiś czas do niej wrócę.
-
Jakoś mi to kompletnie nie leży. Próbowałem trochę pograć ale odzwyczaiłem się od myszki i klawiatury, a padem nie dało rady więc szybko mnie wyjaśnili. Może kiedyś do tego wrócę jak wydadzą grę na konsole.
-
Bo to jest chyba spolszczenie sporządzone przez fanów grających na PC więc może trochę potrwać zanim pojawi się na konsolach. O ile wogole się pojawi jeżeli jest to kwestia praw autorskich itp. Szkoda. Nie wiem czy umiałbym w to grać na konsoli dlatego cieszę się, że wczoraj kupiłem podstawową wersję na PC. Brak polskiego języka skutecznie odepchnął mnie od gierki jak miała premierę a akurat byłem na nią napalony, bo lubię gry z tej serii.
-
Graliście już w to? Wcześniej zainteresowałem się tematem, bo wydawało mi się że ma to być bardziej realistyczna strzelanka jak Hell Let Lose ale teraz z tego co czytam to chcą konkurować z BFem i CoDem. Może dobre i to. Jetem ciekaw jak wypada w praktyce.
-
Zrobili już coś z dryfującymi analogami?
-
Ogrywm ten tytuł i czuję, że mam tak samo. Co prawda, to nie grałem wtedy w pierwowzór ale czuję, że to tak wygląda, że tak było i ogólnie tak być powinno. Tego oczekuję od gry i moje oczekiwania są tutaj w pełni zaspokojone. Nieszczególnie podoba mi się obecna era rimejków i remasterów ale jak maja być tak zrobione jak SH2, to poproszę o więcej.
-
Jeżeli chodzi o zacinanie się broni, to też mi się kilka razy przytrafiło. Wkurwiające jak przeciwnik szybko nacierał na mnie, chcę zrobić szybką akcję z przeładowaniem broni przy zacięciu, a moja postać powolutku sobie patrzy na to że karabin się coś mu zaciął i ze spokojem, powoli reaguje na taką sytuację. Tymczasem przeciwnicy nacierają, strzelają, lecą granaty, a nasza postać jakby wogóle nie czuje tego że znajduje się w ciężkiej sytuacji i należałoby trochę się z tym pośpieszyć. Co do snajperów i chowania się w krzakach, to też mnie wkurwiało. Jeszcze nie zbalansowali tego elementy ale podobno pojawiły się już mody na PC, które to poprawiają. Dzięki temu łatwiej jest się skryć w takich krzakach i skradać.
-
Nie mam jeszcze Swicha i nie wiem czy będę go mieć ale powiedzcie czy tu też jest coś jak playstation plus czy kiedyś był ms gold, gdzie dodawano gierki w ramach abonamentu? Albo czy mają coś takiego jak game pass? Z tego co widzę, to konsole można już kupić poniżej 1000 zł ale gry trzymają sporą cenę. Gdyby można było pograć w ramach abonamentu aby sprawdzić jakie tu są gry, to może bym się zastanowił nad przenośną konsolą.
-
Pierwsze części robił Techland, a kontynuacją ich twórczości był Dying Light gdzie możesz oczekiwać podobnego klimatu jak w pierwszym Dead Island. Drugie Dead Island robiło już inne studio przez kilkanaście lat, przy czym resetowali projekt kilka razy i nie wiadomo było czy finalnie gra wyjdzie. Tutaj jest bardzo inaczej ale takie podejście też się sprawdza.
-
Wczoraj odpaliłem grę pierwszy raz. Jestem pod bardzo pozytywnym wrażeniem jak to jest zrobione. Podoba mi się grafika, dbałość o szczegóły - to że postać zostawia ślady w błocie czy z krwi przeciwnika na ulicy albo ślady na masce samochodu po uderzeniu pałką. Oczywiście nie można w pełni niszczyć otoczenia i zostawiać takich śladów ale to co zobaczyłem zrobiło na mnie pozytywne wrażenie. Gra ma świetny klimat i jest dobrze zrobiona. Fajnie, że postać nie ma włączonego domyślnego biegania. Od pierwszej scenerii szedłem spacerkiem do miasta, słuchawki na uszach jak zalecili developerzy, w pokoju ciemno i podziwiałem sobie wykreowany świat. Ścieżka dźwiękowa świetnie buduje klimat - szelest drzew poruszanych na wietrze, łamane gałązki, jakieś zwierze w krzakach, a później jest tylko lepiej. Przytrafiło się nie raz podskoczyć w takim momencie. Później jak już wyłapiemy co jest co i jacy są przeciwnicy, to już można się trochę z tym oswoić ale dalej jest dobrze. Póki co jestem w pierwszych lokacjach, bo nie miałem za dużo czasu na granie ale czuję, że mi się będzie podobać. To praktycznie moja pierwsza dłuższa styczność z pierwszymi SH. Kilka lat temu kupiłem na promce wydanie SH2+SH3 na xboxa ale strasznie słabo to wyglądało jak na dzisiejsze standardy, że nie chciało mi się w to wtedy grać.
-
Fajny ale drogi sprzęt. Obecnie poza moimi możliwościami, bo jestem w trakcie remontu ale chcę wrzucić do domu rekuperację więc ona będzie oczyszczać powietrze. Muszę poszukać czegoś co tylko będzie skupiać się na nawilżaniu powietrza. Może coś wybiorę w black friday.
-
Wbrew pozorom nie masz czego aż tak bardzo zazdrościć. Pomyśl sobie, że xboxiarze i gejmpasserzy grają teraz w wersję beta, a za te plus minus trzy miesiące, może trochę więcej, na playststion wyjdzie już dopracowana wersja Wydaje mi się, że w pierwszej części była możliwość wykorzystywania zdobycznych broni do reperowania swojej. Tutaj liczyłem, że też będzie taka opcja w dalszej części rozgrywki. Chyba, że mi się gry pomyliły z np. Falloutem New Vegas. Niski limit udźwigu trochę boli ale dodaje realizmu. Teraz miałem przy sobie karabin viper, drugi karabin zdobyczny z misji pobocznej z lunetą, strzelbę i obrzyna. Strzelba z obrzynem dobrze sprawdzała mi się w bliskich starciach z mutantami ale mając takie kombo ciężko cokolwiek więcej wziąć do opchnięcia. Później jak miałem już bronie doprowadzone do idealnego stanu, to mniej było potrzeba nosić karabin i obżyna, z których praktycznie nie korzystałem. Trzeba przybrać odpowiednią strategię do posiadanego limitu udźwigu.
-
Myślałem, że one zabijają i ich unikałem. To teraz nie wiem czy to nie kolejny bug, że mnie teleportowało np. na strych, a potem ze strychu, bo nie kojarzę abym ich dotykał. Chyba, że mnie dotknęły z tyłu albo z boku jak nie widziałem. Tudzież przez ścianę
-
Unikałem ich. W polach nie znalazłem żadnych ścieżek i szedłem na czuja przed siebie omijając latającą przeszkodę. Ciężko było znaleźć ścieżkę, bo nie wiadomo co robić, a postać zamyka oczy (i nie wiem czy zaraz będzie zgon czy jeszcze za chwilę, czy przeniesie mnie w inne miejsce, czy energetyk pomoże czy o co tu chodzi), postać potrafiła losowo teleportować się w różne miejsca. Nie miałem żadnych znaczników gdzie mam iść po fanty ani komunikatu od Pomora, że mam już wracać. Na miejscówce kierowałem się tym aby iść od budynku do budynku, bo nic innego nie przyszło mi do głowy kiedy wskaźników brak. Rozmawiałem ze zleceniodawcą Pomorem i przesłuchałem dialogi, nic mi to wtedy nie dało. Dla mnie to bez sensu, bo czekając w budynku na dogodny moment aż i będzie można przejść w następne miejsce postać zamyka oczy, a potem umiera pomimo wypitego energetyka. Jeszcze jakby dało się chociaż zapisywać co kawałek w bezpiecznych lokacjach, to jakoś by to było ale tutaj trzba było powtarzać całą sekwencję od początku. Tym bardziej jest to irytujące jak raz udało się przejść od punktu A do B i postać dała radę, a za drugim razem niewiadomo dlaczego zgon. Dam grze jeszcze trochę czasu i na spokojnie rozegram od nowa jak trochę połatają. Niby człowiek wiedział, że nie warto w nic grać na premierę jednak dalej się łudził.
-
Im dłużej w to gram tym bardziej mi się NIE PODOBA. To jeszcze jakaś niedorobiona wersja beta, gdzie owszem, można grać ale zamiast zabawy rodzi się frustracja. Pojawiający się znikąd przeciwnicy, to już standard ale aby się zaraz respawowali w tym samym miejscu po tym jak ich zabiłem to przesada... W bazie wojskowej, gdzie miałem jakieś zadanie związane z fabułą dwa razy mi się przytrafiło, że po zapisaniu gry pojawili się wrogowie. Wyczyściłem lokację, był spokój, no to zapisałem grę. Zabili mnie więc wczytałem save, a tam od razu jestem na widoku jak tarcza strzelecka dla przeciwników i pod ostrzałem... Innym razem ta sama baza, już przy wyjściu - wyczyszczone, wchodzę po fanty na wieżę, schodzę i ktoś do mnie strzela. Zgon. Wczytanie na wieży, patrzę na dół, a wrogowie odrodzili się po moim wejściu na wieżę w tych samych miejscach, gdzie ich wcześniej rozwaliłem i stoją koło swoich trupów. Inne miejsce walka z mięsaczami albo z psami. Kurwy są szybkie, a postać porusza się jak ciężki kloc. Walę ze strzelby, szybkie przeładowanie i bandaż albo apteczka. Chcę dalej strzelać, a tu chuja, nie jest przeładowane. Animacja pokazała przeładowanie broni ale za szybko sięgnąłem po bandaż więc karny kutas i pusty magazynek za to. Zgon, a potem czekaj na loading. Albo teraz jestem już na drugiej mapce, trafiłem w miejsce gdzie miałem spotkać jakiś stalkerów co mieli mi pomóc. Przed ich lokacją siedzi zgraja psów. Celownik nie pokazuje, że to wróg więc myślałem, że to ich psy. No i to nie były ich psy tylko te dzikie kundle. Próbuję wskoczyć na samochód ale chuja, postać nie potrafi wejść na maskę pomimo posiadanej energii (niebieskiej) ale ją traci stojąc w miejscu przy masce po wciśnięciu skoku/wspinania się. Nie zdąży się zregenerować, bo już mnie zajebią przez krwawienie. Przy drugim podejściu udało się wskoczyć na maskę ale te psy są tak wytresowane, że jak tylko wyczują że jestem w niedostępnym miejscu to uciekają i chowają się pod kamieniami aby ich nie można było trafić. Poziom trudności nie jest tutaj dobrze zbilansowany. Przeciwnicy to gąbki na pociski, nawet te psy, a czasami trafienie w głowę nie eliminuje przeciwnika czy psa. Też mam z tym problem. Zostawiłem misję aby się nie wkurzać, bo nie wiadomo gdzie iść i kiedy wrócić. Nie wiadomo jak to przetrwać. Piję energetyki ale to nic nie daje. Brakuje tam jakiegoś wskaźnika, który by pokazywał wyczerpanie, bo standardowy niebieski pasek, który za to odpowiadał tym razem nie ma nic wspólnego z tym zmęczeniem. Doszedłem do drugich albo trzecich zwłok, wziąłem fanty, napiłem się energetyka, a postać zaliczyła zgona. Podczas wykonywania tej misji przenosiło mnie w jakieś dziwne miejsca, to na strych, to gdzieś na koniec pola. Nie wiadomo jak sobie z tym radzić. Wcześniej jak ktoś pisał, że poczeka sobie spokojnie rok zanim w to zagra, to wydawało mi się, że to przesada, bo jest grywalnie i pomimo archaizmów, błędów, niedoróbek da się w to grać. Teraz sam jestem bliżej takiego samego zdania. Szkoda mi mojego czasu i frustracji aby robić im za darmo beta testy. CP77 łatali chyba przez pierwsze 3 miesiące do stanu aby można było w to grać i przejść grę. Zobaczymy czy Stalker będzie potrzebować 3 miesięcy czy 1 roku aby już było dobrze. Z miłych rzeczy, to dość szybko wpadło kilka osiągnięć, choć jakoś specjalnie o nie nie zabiegałem. Już na początku mięsacz wlazł mi w anomalię, jakaś banda się przy mnie pozabijała, a potem ja ich dokończyłem jak się za mnie zabrali. A teraz najlepsze, to udało się trafić granat przeciwkika, który do mnie leciał. Nie wiem właściwie jak, bo strzelałem trochę na ślepo ale go trafiłem. Swoją drogą to dotychczasowe fpsy przyzwyczaiły do takich podstawowych rzeczy jak sygnalizacja, że gdzieś koło mnie upadł granat. Tutaj słychać, że coś spadło ale jak blisko to nie wiem. Już parę razy wbiegłem w granat, bo myślałem, że jest w tym miejscu gdzie stała moja postać.
-
Widzę, że nie tylko mnie irytuje to masowe odradzanie się wrogów. Wkurzam się jak po wyczyszczeniu lokacji nie mogę sprawdzić łupów, bo zaraz pojawia się stado psów albo innych mutantów czy ten niewidzialny sqrwiel. Można dostać szewskiej pasji jak przeładowana postać zostaje zaatakowana przez zgraję szybkich psów, gdzie każdy ich atak wywołuje krwawienie. Chcę do nich strzelać, a tu broń się jeszcze blokuje, kończy się ammo, nie da się wskoczyć na coś aby być bezpiecznym, a jak się uda obronić, to zaraz następna ekipa wchodzi. Źle to jest zbalansowane jak na poziom Stalker, już nawet boję się pomyśleć co jest na wyższym poziomie. Wczoraj miałem podobną akcję, gdzie zamknąłem się w budynku podczas wykonywania jakieś misji pobocznej, a zaatakowały mnie psy po rozwaleniu bandytów. Psy otwierały drzwi aby wejść do środka. Ja zamykałem, a one otwierały.
-
Coś w tym jest Nawet zacząłem się zastanawiać czy nie przejść z grą na komputer ale przy karcie 1660, to może wyglądać gorzej niż na XSX. Chociaż tutaj nie mam praktycznie żadnych zastrzeżeń do grafiki i działania. Jest ładnie, choć nie wypada tak dobrze jak na mocniejszych komputerach i może dopiero na kolejnej generacji konsol będzie wyglądać jak na dobrym PC Póki co trafiłem tylko na jeden błąd jak mi typ w drzwiach zablokował przejście. Poskutkował zalecany save i wczytanie gry. Jestem dopiero w pierwszej osadzie i nie podoba mi się, to że jak tam wszedłem to dopiero co był poranek, a jak chwilę się tam pokręciłem to już jest noc. Coś za szybko zmieniła się ta pora dnia i nocy. Chyba, że był to celowy zabieg w tym miejscu fabuły, bo wejście do kilku miejscówek aby pohandlować, przyjąć zlecenia i pchnąć fabułę do przodu to zbyt krótki okres czasu jak na 8h-12h dnia.
-
Wczoraj odpaliłem na parę minut (XSX) aby zobaczyć jak to chodzi. Grafika, choć ciemno wydaje się ok - widziałem pojedyncze kwiatki i grzybki zaraz na początku gry. Dla lepszego podkręcenia klimatu ustawiłem język ukraiński ale brakuje mi tutaj tego polskiego lektora z pierwszych części. Tam dobrze robił robotę. Niestety też pojawił się u mnie problem z lewą gałką ale dobrze, że nie tylko u mnie i wyżej czytałem, że nad tym pracują. Myślę, że będzie grane a że nie mam dużo czasu teraz w tygodniu, to liczę na kolejne patche naprawiające rozgrywkę na bieżąco. Chyba, że trafię na takie błędy, które mnie zniechęcą do grania to wtedy odstawię na dłuższy czas. Póki co dobrze się zapowiada.
-
Kolejna recenzja https://lowcygier.pl/recenzje-gier/recenzja-s-t-a-l-k-e-r-2-heart-of-chornobyl-zona-przeraza-atmosfera-i-bugami/ Porównanie graficzne XSX vs XSS.