Skocz do zawartości

Elitesse

Użytkownicy
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Elitesse

  1. Elitesse odpowiedział(a) na ASX odpowiedź w temacie w Assassin's Creed
    Jak wypada ten dodatek Świt Ragnaroku? Warto zakupić za 50 zł z kawałkiem? To jest coś w klimatach poziomów z Asgardu? Osobiście to zawiodłem się na tych poziomach w krainie Asgardu. Jeżeli ten dodatek jest taki sam, to chyba odpuszczę.
  2. Elitesse odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w Ogólne
    Dwa albo trzy dni temu gra ściągała mi dużą aktualizację - kilkanaście giga - myślałem, że już ściąga dodatek ale wczoraj musiałem go dodatkowo pobrać z poziomu gry - kilka giga. Chwilę pograłem ale za bardzo się nie skupiałem na tym DLC, bo najpierw musiałem sobie przypomnieć ruchy postaci i jak się w to gra. Po ponad półrocznej przerwie łatwo stracić zdrowie i życie. Zwłaszcza w nocy, z grupami przeciwników. Dlatego też najpierw trochę pobiegałem po mieście, wykonałem zaległe zadania, odbiłem kilka miejsc itp. Odnoszę wrażenie, że gra w pewnych miejscach "zapomniała" albo zresetowała wcześniejsze moje odbicia kilku miejscówek. Zaraz po odpaleniu gry wpadły mi też z dwa osiągnięcia - być może naprawili coś w patchu i wpadło coś zaległego, nie wiem bo nigdy się nie tym nie skupiałem. Natomiast na mapie dalej wisi znacznik z niewykonanej jednej z pierwszych misji przy przychodzeniu gry w dniach jej premiery. Co do samego DLC, to fabuła słabo się zaczyna. Jakieś to takie infantylne ale zobaczymy jak będzie dalej. W końcu to tylko gra więc można na pewne rzeczy przymknąć oko. Wydaje mi się, że jest kilka aren, a na pewno więcej niż jedna, bo pierwszą mam już za sobą. Aby się dostać na kolejną trzeba przejść kwalifikacje. Polega to na zdobyciu przynajmniej brązowego medalu w trzech zadaniach. Działa to tak samo jak rozmieszczone w mieście miejsca z różnymi wyzwaniami. Osobiście to zazwyczaj je omijałem, bo nie przepadam za takim typem rozgrywki jak bieganie na czas i na punkty. Zmartwiło mnie to, że tak wygląda ten etap tego DLCka jednak po półrocznej przerwie udało mi się przejść dwa zadania za pierwszym razem, a trzecie za drugim podejściem. W jednym był pościg/wyścig, w drugim zbieranie kryształów na czas, a w trzecim likwidacja przeciwników. Na szczęście poziom tych zadań nie był wygórowany. Dzisiaj popchnę fabułę dalej. Podsumowując moją krótką rozgrywkę, to myślę, że w tym przypadku (jeszcze) nie ma co oczekiwać poziomu The Following jednak jak na DLC za 40 zł wygląda to dobrze. Spodziewałem czegoś trochę innego, nie nastawiałem się jednak na nic, a fakt, że DLC nie skupia się tylko na arenie jest w tym przypadku jej atutem.
  3. Elitesse odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Moją intencją nie jest wrzucanie wszystkich do jednego worka czy sugerowanie im jak mają grać. Jedyne co proponuję to włączyć sobie inny język niż angielski aby samemu przekonać się jak to jest. Nie uważam też abym dorabiał sobie jakieś teorie dla swojej znajomości angielskiego. Przecież to Ty zacząłeś pisać coś o ignorantach i szydzić z wielkiego pana Polaka, co płaci i wymaga. Poszedłem tylko dalej tą ścieżką, bo widzę to trochę inaczej. Sprawa rozbija się ogólnie o rozumienie całej fabuły nie tylko w GOW, a Ty spłycasz to do "come on boy". Powtarzam to po raz kolejny - gry są tak skonstruowane, że da się je przejść bez znajomości języka. Jeżeli czytasz książki po angielsku to super sprawa. Ja w żadnym razie nie chcę mówić komuś jak ma grać i zabraniać mu grać w takim języku w jakim chce. Natomiast jak ja mówię jak ja chcę grać, to spotykam się ze ścianą, atakami i szyderą. Nigdzie nie pisałem, że grając bez polskiego dubbingu cokolwiek tracisz. Wręcz przeciwnie, to ja spotykam się z zarzutami i przestrogami jak to wiele tracę, bo "voice acting", synchronizacja postaci z mową itp. Pierwszy Uncharted był pod tym względem skopany. Zrobiony na siłę i po kosztach przy okazji wydania go na PS4 i zmiany polityki Sony co do naszego regionu. Od tamtego wydania ich gry ukazywały się z polskimi głosami. W drugiej części, trzeciej i tym spinoffie Uncharted było o niebo lepiej. Też nie czułem się najlepiej z jakością dubbingu w COD:Vanguard. Było mega sztucznie ale jak próbowałem drugim razem przejść po angielsku to słyszałem tam tylko bełkot i jakieś słówka. Zupełnie inaczej rozmawia się z kimś po angielsku kto jest na powiedzmy podobnym poziomie, a zupełnie inaczej słucha kwestii wypowiadanych przez Anglika czy innego Szkoda czy Nowo Zelandczyka. Lektor też jest dobrym wyjściem jednak od czasów Stalkerów nigdzie się już z nim nie spotkałem. A szkoda, bo robił robotę. Rynek aktorów dubbingowych jest tak samo duży albo i nawet większy od rynku aktorów. Są słuchowiska, audiobooki, lektorzy, stan-uperzy, komentatorzy i różne znane głosy, po które można sięgnąć. Mogłaby się z tego wytworzyć profesjonalna branża. Oni pewnie też chętnie by na tym zarobili, a nie że janusze biznesu będą wszędzie cieli koszty aby zarobić parę tysięcy do przodu i pojechać sobie na kolejne wakacje w roku. Jedyne o czym myślę, kolego, to o tym że powinieneś najpierw nauczyć się dobrze pisać po Polsku zanim będziesz próbować zabierać głos w dyskusji. Kolego. To po prostu wstyd dla dorosłego człowieka aby w 2022 r. nie potrafić poprawnie skonstruować zdania w języku ojczystym...
  4. Elitesse odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Nie wiem o czym Ty teraz mówisz. Będąc na wakacjach w Jordanii, Egipcie czy Izraelu swobodnie dogadywałem się ze sprzedawcami i w hotelach. W tym roku gościłem u siebie w domu uchodźców z Ukrainy i znajomość języka angielskiego ratowała sytuacje, bo jedna z dziewczyn mówiła po angielsku. Jak jej zabrakło, to został google translator i jakoś dogadywaliśmy się z pozostałymi. Przez chwilę nawet żałowałem, że w liceum nie miałem żadnych zajęć z rosyjskiego, bo jest trochę podobny do ukraińskiego. Natomiast znajomość języka angielskiego na poziomie komunikatywnym nie pozwala mi w pełni czerpać przyjemności podczas grania czy oglądania filmów w kinie. Do tłumaczenia tekstów obecnie wystarczą internetowe translatory, a jak mi nie pasuje jakiś element to czytam po angielsku i już wiem o co chodzi. Poza tym świat poszedł do przodu i na rynku pojawiły się elektroniczne translatory przenośne. Można sobie taki kupić za trochę ponad 1000 zł. Za kilka-kilkanaście lat ich używanie jeszcze bardziej się upowszechni. Dzięki temu jeszcze mniej ludzi będzie chciało uczyć się języka, bo po co? Po co skoro można sobie kupić takie urządzenie i wyciągać w razie potrzeby. Jasne, że dobrze jest znać języki obce ale tak samo dobrze jest umieć znaleźć północ i południe, wschód i zachód będąc gdzieś w terenie, zorientować się jak gdzieś dojechać czy w który tramwaj wsiąść w obcym mieście. Wszystko masz w telefonie. Możesz to robić na piechotę, tak samo jak można wrócić do liczenia na liczydle kiedy w kieszeni jest kalkulator. Można tylko po co? Z takich "ignorantów" składa się ucywilizowany rynek państw zachodnich i rozwiniętych. Często w grach masz też język arabski. Jak tak dobrze się pogrzebie, to zaraz okaże się, że świat w większości składa się z takich "ignorantów". Kim w takim razie mamy być my? Może właśnie jest odwrotnie. To nie są "ignoranci" tylko my jesteśmy frajerami... Jest taki dowcip o Polsce, w którym to z kelnerem pogadasz po francusku, z kucharzem po włosku, a prawie z każdym innym po angielsku tylko z politykiem dogadasz się po polsku. Na zachodzie ma być natomiast odwrotnie. Dobrze opisał to oFi. Co więcej, dużo osób zna tam angielski, a mimo tego nie korzysta z tego języka na co dzień i go nie używa. Nawet tym gardzą albo udają, że go nie znają. Rozwinięte rynki konsumencie cechują się tym, że to sprzedający mają konkurować jakością produktu o Twoje pieniądze. Jeżeli kupujesz produkt, który ma mieć pewne cechy, a w konsekwencji ich nie dostajesz i spuszczasz po sobie uszy i się na to godzisz, to co to nam o Tobie mówi? Na pewno dobrze o kimś takim nie świadczy skoro godzi się płacić pełną cenę za produkt półwartościowy. I co dalej? Liczysz na to, że jak będziesz potulnie godzić się taki stan rzeczy, to sprzedawca w końcu dostarczy Ci ten produkt na który się umawialiście? Wręcz przeciwnie! Jeżeli będzie widzieć, że ma do czynienia z nieporadnym konsumentem nieznającym swoich praw i wartości pieniądza, to dalej będzie go przycinać. Trzeba znać swoją wartość i wartość swojego pieniądza. Powtarzam z uporem maniaka - to już nie są lata 90, a Polska biednym krajem, biedną panną na wydaniu. W ciągu tych 30 lat sytuacja zajebiście się zmieniła na plus. W skali świata przez ostatnie 30 lat tylko Chiny urosły od nas bardziej. Przez zamieszanie związane z pandemią przeganiamy część państw zachodnich, a Polska gospodarka cały czas rośnie. Capcom olał polskie napisy, bo raz że nie ma w RE zbyt wiele tekstu, a dwa że nie miało to żadnego wpływu na lokalny rynek. Skoro i tak kupują, to po co coś przy tym poprawiać. A wystarczyło tylko raz pokazać żółtą kartkę wydawcy, a ten by się zastanowił. Niestety pomimo tego gospodarczego sukcesu jaki udało się w Polsce osiągnąć duża część rodaków nadal tkwi mentalnie w latach 90 i godzi się na gorszą jakość produktów nawet za większą cenę niż na zachodzie. Inna kwestia to nasi janusze biznesu, którzy jak mogą to przycinają koszta na czym się tylko da aby wydusić trochę więcej pieniążków dla siebie. Jedź do Włoch i mów. Nauczaj ich mistrzu, głoś dobrą nowinę, że się nie znajooo, bo Polak z Polski wie. On wie lepiej! Mieliśmy już papieża Polaka we Włoszech, to może będziesz następnym znanym Polakiem w tym kraju. Trzymam kciuki. Tkwisz w jakiejś dziwnej bańce. Znam sporo osób, które nie mają styczności z językiem angielskim i już go nie znają. Nie każdy jest informatykiem czy innym korpoludkiem klepiącym tabelki w excelu dla zagranicznej korporacji. Wiele ludzi kończy swoją przygodę z angielskim razem z zakończeniem edukacji. Potem idą do pracy w Polsce i przez iks lat nie mają styczności z językiem angielskim, bo (o wielkie zdziwienie!) w Polsce porozumiewamy się w języku polskim, a nie angielskim! Jasne, że jak ktoś chce to może dalej rozwijać swoją znajomość języka angielskiego. Oglądać filmy i seriale po angielsku, grać po angielsku, czytać i nawet mówić po angielsku. Tylko po co kiedy do niczego w życiu mu się to nie przydaje? Na takiej zasadzie równie dobrze można sobie powtarzać tabliczkę mnożenia czy odmieniać wyrazy przez przypadki, liczyć na piechotę, a stronę świata określać na podstawie porostu mchu na pniu pobliskiego drzewa. Wiesz ile wiedzy specjalistycznej dostępnych jest teraz w chińskich źródłach? To wstyd, że nie znasz chińskiego aby móc się z nimi zapoznać. Zaraz, że co? Że musi być przetłumaczona choćby na język angielski abyś się z nią zapoznał? Bo wielki obywatel świata zachodniego nie umie po chińsku?! Wcześniej podałeś zabawny przykład z żuciem gumy podczas wchodzenia po schodach. Nie jest on jednak adekwatny do tej sytuacji. Spróbuj czytać tekst, a jednocześnie słuchać polskiej muzyki na słuchawkach. Kobiety może jeszcze dadzą radę słyszeć o czym jest śpiewane i zrozumieć sens tekstu czytanego. Faceci nie mają tak podzielnej uwagi. Teraz jak to czytasz, to skupiasz wzrok na tym tekście, a nie na tym co jest kilka-kilkanaście linijek wyżej albo co się dzieje po bokach monitora. Nawet jak patrzysz na mema z tekstem albo reklamę to skupiasz się na tekście, a potem na obrazie. Ewentualnie odwrotnie. Na małym ekranie, na małym obrazku może jeszcze uda się objąć wzrokiem całość jednocześnie ale w przypadku dużego ekranu i to jeszcze ze zmieniającymi się scenami podczas dialogów postaci jest to mega utrudnione. Trzeba latać wzrokiem raz góra, a raz dół. Jest to mega niekomfortowe a to ma być rozrywka. W końcu jakaś rzeczowa wypowiedź w tym temacie. Mój sąsiad pracuje w Norwegii i uczy się norweskiego. Z tego co mówił, to oni tam znają angielski ale nie chcą w nim rozmawiać, udają że go nie znają. Natomiast jak on próbuje z nimi po norwesku rozmawiać, to od razu inaczej do niego podchodzą. No i co z tego? Przez 95% gry patrzysz zza pleców postaci. Emocje? Od tego są aktorzy aby to zagrać. Wyjdzie im to czasem lepiej, a czasem gorzej. Tak działa teatr od wieków i wszelkie adaptacje. Możesz włączyć sobie chińską albo rosyjską wersję gry i też będą tam jakieś emocje, które usłyszysz i być może zrozumiesz kontekst. Zajebisty voice acting jak nie rozumiesz ani słowa. Włącz sobie tak grę w innym języku i podziwiaj ten voice acting. Rozumiem, że dla niektórych jest to przyjemność sama w sobie, a zrozumienie fabuły, zaobserwowanie wszelkich wodotrysków graficznych schodzi już na dalszy plan. Kij tam z 4k, 120hz, RTX - ważne że słychać ten voice acting w pełnej krasie. Mam wrażenie, że komuś gry pomyliły się ze słuchowiskiem czy innym audiobookiem... Bardzo dużo ludzi ma problemy z czytaniem napisów podczas grania. Ty teraz też masz problem z przeczytaniem równocześnie tego co napisałem w tej linijce tekstu z tym co jest kilka linijek wyżej. Nie każdy się do tego przyzna, bo przecież to wielki wstyd nie znać perfect angielskiego. Natomiast gry i tak są stworzone, że bez znajomości języka większość z nich ukończysz bez problemu. Nie zrozumiesz jakiegoś tam % fabuły, relacji pomiędzy bohaterami, smaczków i żartów ale przejdziesz. Nie wiem czy się też taki po trzydziestce zrobisz ale na podstawie własnych obserwacji widzę, że im człowiek starszy tym ma wyższe wymagania. I nie dotyczy to tylko gier. W latach 90 i 2000, w dobie powszechnego piractwa, małego rynku i słabej dystrybucji gier człowiek cieszył się tym, że wogole udało się dorwać jakąś nową grę. Natomiast teraz rynek jest już rozwinięty i to wydawcy mają konkurować jakością produktu o moje pieniądze. Sony robi to bardzo dobrze pomimo tego, że teraz przytrafiła mu się mała wpadka, która nie wiedzieć dlaczego nie może zostać szybko rozwiązana. Z reguły ich gry to wyższy poziom rozgrywki, a jak jeszcze mają zrobiony w pełni profesjonalny dublaż to jest to najwyższa liga z możliwych.
  5. Elitesse odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Powiedz to Włochom, którzy oburzyli się na brak rodzimej lokalizacji DL2. Jakoś oni inaczej postrzegają cywilizacyjny standard w kontekście sprzedawania im gier, za które płaci się niemałe pieniądze... Wyżej pisałem, że możesz nie znać ani jednego słowa w danym języku a przejdziesz grę. Film też można tak obejrzeć i w gruncie rzeczy wyłapie się kontekst. Tylko czy o to chodzi?
  6. Elitesse odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Nie widzę. A Ty widzisz? Proponuję zwrócić na to uwagę i przekonać się w którym miejscu koncentrujesz wzrok. Nawet w kinie jak patrzę na środek ekranu, to nie widzę napisów. Jak widzę napisy to nie mogę skoncentrować się w pełni na ekranie. Zabawa w półśrodki i kompromisy. Już mi się to nie podoba. Kiedyś jak lepiej ogarniałem angielski to mi to tak nie przeszkadzało. Napisy traktowałem tylko pomocniczo i bardziej skupiałem się na rozgrywce, a nie fabule. Obecnie mniej rozumiem ze słuchu i nie chcę tracić niczego z fabuły. Jasne, że części rzeczy można się domyśleć dopowiedzieć sobie albo najzwyczajniej w świecie olać. Większość gier jest tak zrobiona, że kompletnie bez zrozumienia słowa, kontekstu i fabuły można je przejść. Tylko, że w czasach kiedy warstwa fabularna potrafi stanowić o sile gry mija się to z celem. Teraz gram w LA Noir, gdzie ważna jest mimika postaci podczas przesłuchań. Ciężko jest się na niej skupiać kiedy czytam napisy. Albo jak jest pościg za jakimś samochodem, a postacie prowadzą dialog. Ostatnie dwa CODy przechodziłem po polsku choć jakość tego dubingu była taka sobie. Za drugim przejściem chciałem zagrać z angielskimi dialogami i napisami. Za dużo się dzieje na ekranie aby śledzić napisy, a słuchając dialogów z ich akcentami słyszałem tylko bełkot. Szybko musiałem wrócić do polskiego dubbingu. Bolało. Ale tylko przez chwilę, później człowiek się przyzwyczaja. Jak dla mnie jakość dubbingu jest mniej ważna niż skupienie się na tym co się dzieje na ekranie. Proponuję w ramach eksperymentu włączyć sobie niemiecki, francuski albo jeszcze jakiś inny język i sprawdzić jak w praktyce wygląda to czytanie napisów z funkcją oglądania ekranu. Nie idzie to w parze.
  7. Elitesse odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Wcale się nie dziwię, bo to cywilizacyjny standard. Zapłacić za grę prawie 350 zł i nie otrzymać w pełni polskiej wersji językowej to jakiś ponury żart w stylu początku lat 90 i kupowania gier na bazarze. Zajebista grafika, tyle się dzieje na ekranie ale i tak tego nie zobaczysz, bo będziesz tkwić wzrokiem w spodzie ekranu... Ewentualnie będziesz to wszystko podziwiać olewając napisy ale wtedy tracisz na warstwie fabularnej.
  8. Elitesse odpowiedział(a) na okens odpowiedź w temacie w Assassin's Creed
    Dzięki panowie. Jakoś tak połączyłem kropki, bo jak chciałem zagrać w te dodatki do AC:V (kiedy dawali darmowy dostęp do UBI+ na PC), to dzięki cross save miałem grać od mojego stanu zapisu na XSX. W sumie ciekawe co by się stało jakbym rozpoczął granie w tamte DLC na Ubi+, doszedł do połowy, a potem chciał grać znów w Valhale na XSX. Pewnie save by się sknocił. Mam wrażenie, że te dodatki do AC cały czas trzymają cenę. Wyżej pisano, że jest jakaś promka na dodatki fabularne ale jak patrzę na seasson pass, to kwota praktycznie taka sama jak kupowałem go kilka lat temu na PS4. No nic to. Zanim dojdę do najnowszych serii może Ubi+ pojawi się na xboxie albo dokupię PS5 i ogram te późniejsze AC w lepszym standardzie na niej.
  9. Elitesse odpowiedział(a) na okens odpowiedź w temacie w Assassin's Creed
    Czy dodatki zakupione na PS4 będą działać z wersją gry na xboxie albo pc? Głupie pytanie ale przy Valhalii miał działać cros save xbox - pc więc może i tutaj jest jakiś patent Orywam całą serię od początku i w końcu przyjdzie czas i na AC:Origins, a dodatki do niej (jak i do Odysei, Unity i Syndicate) miałem wykupione na PS4, a teraz gram na xboxie.
  10. Elitesse odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w Ogólne
    Po tym dodatku nie oczekiwałem czegoś na miarę Dying Light: The Following. Po drugim raczej też nie. Może kiedyś w przyszłości jakiejś nowej gry w tym uniwersum ale nie jako DLC do 2 części. Natomiast oczekiwałem, że to nie będzie czymś pokroju hordy Bozaka do pierwszej części. Może uda mi się skończyć AC:R do 10, to od razu wracam do tego uniwersum aby się przekonać czy się pomyliłem w ocenie.
  11. Elitesse odpowiedział(a) na Wredny odpowiedź w temacie w Ogólne
    Jak wrażenia? Dodatki z edycji limitowanej ściąga się jako DLC? Z tego co widzę, to jest tam strój, filtr i ścieżka dźwiękowa. Nie wiem czy jest to aż tak dobre aby specjalnie kupować nowy egzemplarz zamiast używanego.?
  12. Elitesse odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w Ogólne
    Specjalnie kupiłem wersję deluxe aby wspomóc autorów. Zobaczymy czy ten dodatek to w jakimś stopniu zrekompensuje. Nie spodziewam się wiele ale jednak liczyłem na coś innego niż arena. Tak, wiem że tu ma być coś więcej jednak to co widać to taka niezbyt rozbudowana fabularnie napierdalanka.
  13. Elitesse odpowiedział(a) na messer88 odpowiedź w temacie w Ogólne
    Nie wierzę w kolejną część w Moim zdaniem tak gra się zakończyła aby zamknąć historię i nie wracać już do tematu. Czas na zupełnie nową grę, niepowiązaną z tym tematem. Ewentualnie nastąpi jeszcze powrót do czasów jeżeli będą chcieli rozwijać to uniwersum.
  14. Elitesse odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w PS5
    Ja wybrałem xboxa na początek tej generacji i nie żałuję. Ogromna większość gier z poprzednich generacji uruchamia się na nim bez problemów, nie trzeba za to płacić dodatkowego abonamentu i gry nie są streemowane tylko ściągasz/instalujesz na dysk. Po tym względem xbox jak dla mnie wypada o wiele lepiej, a też mam teraz taki okres, że ogrywam sporo starszych gier z poprzednich generacji - xone i x360. Osobiście to jestem bardzo zawiedziony ofertą abonamentową Sony. Liczyłem na to, że wypadnie to jednak lepiej. Nie wszystkie gry we wstecznej da się odpalić na nowym xboxie dlatego dla tych kilku starych tytułów zakupiłem dodatkowo x360. Zastanawiam się też nad PS3 celem ogrania tych kilku ekskluzywnych klasyków, które zawsze mnie interesowały. PS5 zakupię bliżej końca generacji jak pokaże się tam więcej dobrych gier i wydadzą mniejszą wersję konsoli, najlepiej z większym dyskiem.
  15. Elitesse odpowiedział(a) na Wredny odpowiedź w temacie w Ogólne
    No i super, że jest miejsce i czas na to gdzie można pogadać o tej grze Osobiście nie mam żadnych wygórowanych oczekiwań co do tej gry ale jej konwencja i pomysł jest ciekawy. Już w nie takie drewno się grało jak był tam klimat. Przypomnę choćby niesławne The Sinking City Pomysł był tam dobry, klimat ciekawy, a gra kiepsko wypadała "tylko" jeżeli chodzi o wykonanie. Te pierwsze recenzje to też tak nie jednoznacznie się zapowiadały. Oceny 7,8 albo od 50-60%. Nie będzie to pewnie gra dla każdego ale w takiej cenie żal nie sprawdzić tytułu. Plusik też dla wydawcy, że sprzedaje to za połowę ceny wychodzących dziś nowości. Gdyby pchał to za 300 zł, to ciężej byłoby odżałować taki piniądz za kilka godzin zabawy. A zdarzały się przecież już takie historie jak np. The Order 1886 wydany za pełną cenę na start PS4. Choć tam to oczywiście jeszcze inna historia, bo to był bardziej pokaz możliwości konsoli ale mimo wszystko było drogo. Już mi się podoba Tak mi to wyglądało jak spotkanie korpoludka szukającego sensu życia na jakimś tripie na ajałasce, grzybach czy innym kwasie gdzie zabawa wymyka się spod kontroli Tytuł też mnie intryguje ale boję się zakupić w ciemno, a na forum nie ma nie było dedykowanego tematu, co teoretycznie dobrze nie wróży grze. Cena spoko jak na dzisiejsze standardy ale obawiałem się, że ze względu na jakość gry. Chyba jutro się skuszę albo na poniedziałek sobie sprawię, bo weekend mam już zapchany...
  16. Elitesse odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Już mi się podoba Tak mi to wyglądało jak spotkanie korpoludka szukającego sensu życia na jakimś tripie na ajałasce, grzybach czy innym kwasie gdzie zabawa wymyka się spod kontroli Tytuł też mnie intryguje ale boję się zakupić w ciemno, a na forum nie ma dedykowanego tematu, co teoretycznie dobrze nie wróży grze. Cena spoko jak na dzisiejsze standardy ale obawiałem się, że ze względu na jakość gry. Chyba jutro się skuszę albo na poniedziałek sobie sprawię, bo weekend mam już zapchany...
  17. Elitesse odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Jak wrażenia? Brakuje tematu o tej grze, a zapowiada się ciekawie. @Szermac widziałem, że w innym miejscu screeny wrzucał. Jak wrażenia?
  18. Elitesse odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w PS5
    Nie takie rzeczy już się filozofom nie śniły Nie wiem czy wszędzie jest sklep sony ale im dalej na wschód, tym może być taniej. Dostępne tam wersje mogą mieć np. języki azjatyckie, brak angielskiego, a zamiast tego turecki, bo też tam się z niego korzysta. Hipotetyczna sytuacja, nie wiem nie znam się i nie sprawdzałem.
  19. Elitesse odpowiedział(a) na messer88 odpowiedź w temacie w Ogólne
    Wczoraj skończyłem, wspaniałą przygoda. Pod koniec było już trochę ciężko i się troszkę wkurwiałem ale w końcu się udało. Jakoś te ostatnie rozdziały mi szybciej zleciały więc albo się jeszcze bardziej wkręciłem albo były po prostu krótsze. Co nie oznacza, że słabsze. Wręcz przeciwnie. Podobał mi się końcówka, lubię taką zmianę klimatu tylko szkoda, że było tego tak mało. Wydawało mi się, że rozdziałów jest jednak więcej i trochę szkoda, że już koniec gry. Dla takich tytułów kupowałem GPU, w końcu coś nowego co mnie interesuje. Z mojego punktu widzenia dobrze, że gra ukazała się po Scorn'ie, bo ciężko byłoby mi się od niej oderwać aby sprawdzić tamten drugi tytuł. Mocne 9/10.
  20. Elitesse odpowiedział(a) na XM. odpowiedź w temacie w Resident Evil
    Spoko ale jak dla mnie to jeszcze trochę za drogo za niecałe 4 godziny gry. Swoją kopię na XSX nabyłem za 100 zł, a zabawy było tam jednak więcej i na dłużej Zainteresowany byłem tylko tym dodatkiem, bo tryb TPP traktowałem jako nic niewnoszący dodatek, a tryb najemnika mi nie podszedł. Poczekam na promocje.
  21. Elitesse odpowiedział(a) na ShtaS odpowiedź w temacie w Mobile
    Mojej mamie zakupiłem https://www.krugermatz.com/24004,km0499 Wcześniej sam kupowałem ich telefony z tej serii i zawsze było spoko. Tym razem też bym kupił ale wydawało mi się, że przez problemy z półprzewodnikami mogą nie wydać nowego telefonu z serii Live - Live 10S, a w moim Live 6+ już zaczęła szwankować bateria więc kupiłem Samsunga A53. Wtedy jego cena była zbliżona do tysiąca złotych po uwzględnieniu promocji. Najważniejsze cechy tego nowego Liva to duża bateria 5000 mha, 8gb ramu, czysty android 11. Ekran FHD 6,67". Dodatkowo w zestawie od razu masz takie rzeczy jak pokrowiec i ładowarka. Przy Samsungu musiałem dokupić te elementy.
  22. Elitesse odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w PS5
    Może oni też nie kupują w swoim PS Store tylko cebulą gdzieś indziej aby było taniej
  23. Elitesse odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w Call Of Duty
    Dzięki za opinie o singlu. Na kilka stron tematu tylko jedna dotycząca trybu dla jednego gracza, a akurat to mnie najbardziej interesuje Ile trwa kampania? Z tego co tu piszą to gra w multi jest spoko i prędko nie zejdzie z ceny, to może jak będzie dobra to kupię i sprzedam po ograniu + parę meczów strzelania online i walki z zombie. Nie grałem jeszcze ale może właśnie zrobili na zasadzie aby gracze nie komentowali, że nie ma żadnych zmian albo jest ich za mało Jak będzie dużo narzekania, to studio może spróbować to odkręcić i będą newsy o tym jak to słuchają głosu graczy. Gorszą kwestią jest chyba to, że na xboxach nie można wykluczyć grania z pecetowcami. Na ps ma nie być z tym problemu, może sony specjalnie dopłaciło do tego aby tego nie było. Chyba, że w przypadku ich konsol nigdy nie dało się grać z graczami na PC, bo już nie wiem i nie pamiętam.
  24. Elitesse odpowiedział(a) na SzczurekPB odpowiedź w temacie w PS4
    Za pierwszym razem jak grałem to z początku doskwierał ten mały bak, nie było tak łatwo z zasobami i na normalu potrafiło zrobić się ciężko. Świetnie się w to grało w pierwszych tygodniach pandemii w 2020 r. Kolejne przejścia na hardzie były już łatwiejsze ale gra i tak mnie wciągała. O właśnie to, to mnie też zainteresowało. Jeszcze zrobię kolejne podejście do tej gry ale najpierw muszę ograć inne zaległości.
  25. Elitesse odpowiedział(a) na XM. odpowiedź w temacie w Resident Evil
    Nie wiem na jakiej podstawie można by było oczekiwać, że będzie inaczej. Dla nich to czysty zysk. Nie pamiętam żadnej z gier aby jakieś większe DLC było dodawane do podstawowej wersji gry. Ostatnio tak było przy Horizonie w wersji kompletnej. Dobrze, że jeszcze podstawowa wersja gry jest dodawana w formie płyty... Pograłem trochę w to demko i jakoś kompletnie nie leży mi ten widok. Nie sądziłem, że to kiedyś powiem ale w tych ostatnich grach bardziej pasuje mi widok FPP. Nie wiem z czego to wynika, w sumie demko w FPP na początku też mi się słabo podobało, a gra chwyciła dopiero jak zagrałem w pełną wersję od samego początku. Może w tym przypadku byłoby podobnie ale nie zagram za taką kwotę...