Skocz do zawartości

Elitesse

Użytkownicy
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Elitesse

  1. Elitesse odpowiedział(a) na aux odpowiedź w temacie w Region Filmowy
    Inni Ludzie Zajebisty film. Nie jestem fanem Masłowskiej, nie czytałem książek ale jest to drugi film na podstawie jej książki, który mi się spodobał. Podobnie jak w Wojnie Polsko Ruskiej nie znajdziemy tutaj głębokich przemyśleń głównych bohaterów ani historii mrożącej krew w żyłach. Jeżeli ktoś szuka ambitnego kina, to tutaj go nie znajdzie. Nie oznacza to jednak, że film jest zły. Wręcz przeciwnie! Głównym atutem tego filmu jest narracja - to jak zostały poprowadzone dialogi i opowiedziana historia. Postacie rymują/śpiewają, wypowiadają część swoich tekstów w rytmie hip-hopowych kawałków, co o dziwo wypada naprawdę dobrze. Od dawna nie słucham tego rodzaju muzyki ale tutaj bardzo mi się spodobała tego typu konwencja. Kilka razy postacie odgrywają sceny rozgrywające się w głowach głównych bohaterów, co dodaje filmowi pewnej głębi. Sam nie wiem jakiego słowa użyć aby to dobrze opisać, np. taka scena w szkole na wywiadówce w ciekawy sposób oddaje to, co się dzieje w głowie bohaterki. Bez tego oryginalnego stylu łatwiej byłoby przejść obok filmu obojętnie jak obok kolejnej produkcji o niczym. Bo w gruncie rzeczy film opowiada zwykłe historie zwykłych ludzi, innych ludzi, których być może znamy i mijamy każdego dnia na swojej drodze. Czasami jest trochę śmiesznie, czasem czuć lekkie zażenowanie tym co się odpierdala na ekranie ale mimo wszystko chce się tą historię oglądać do końca. Nie każdemu musi się ten film i taki styl spodobać. Mnie przekonał do siebie swoją oryginalnością. Podobnie jak Wojna Polsko Ruska choć nie jest to do końca ten sam styl opowieści. W jednej ze scen ogywany jest Dying Light albo jakiś jego mod czy dodatek do niego. Myślę, że to ta gra, bo na nic innego mi to nie wygląda. Belfast Kurwa co za gniot. Flaki z olejem i nic ponad to. Oglądając go cały czas czekałem na jakiś zwrot akcji, który aż się prosiło aby go tam wstawić i dodać dramatu całej sytuacji. Z równie wielkim zapałem czekałem aż film się w końcu skończy. Historia młodego chłopaka z Belfastu właściwie o niczym, gdzie tylko tłem są zamieszki z tamtego okresu. Oczekiwałem, że zostanie postawiony większy nacisk na ten aspekt albo, że chociaż pokaże się coś co doda dramatu całej sytuacji. Rozumiem, że film jest pokazany z perspektywy dziecka ale zrobiło się z tego miłe i ciepłe kino familijne, gdzie odbywająca się wojna domowa jest w dalekim tle. Właściwie to nie wiadomo dlaczego do niej doszło, kto za tym stał i jakie większe przesłanie za nią stało. Dla ludzi, którzy przeżyli tamte zamieszki albo są związani z tamtym miejscem film może nieść jakieś głębsze przesłanie jednak dla ludzi z zewnątrz ciężko znaleźć tutaj coś co mogłoby zainteresować widza. Zmarnowany potencjał. Na plus mogę zaliczyć kostiumy, rekwizyty, budynki oraz oddany klimat życia w tamtych czasach. Przynajmniej w tej części, w której nie dotyczył wojny na tle religijnym i wszystkim co było z nią związane. Tutaj moim zdaniem mogło być lepiej.
  2. Elitesse odpowiedział(a) na Mastah odpowiedź w temacie w Rockstar☆ Games
    Jak z bugami? Będzie to nowa tradycja od R?
  3. Elitesse odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w CD Projekt Red
    Na xboxie też tak można czy to tylko ps5?
  4. Elitesse odpowiedział(a) na ASX odpowiedź w temacie w Assassin's Creed
    A i owszem. Jednak nie tak szybko jak w Odyssey moim zdaniem. Zadania poboczne są o wiele lepiej zrobione niż w poprzednich częściach, bliżej im do konstrukcji tych w Wiedźminie. Nawet miałem takie wrażenie, że gra chce być takim Wieśkiem od Ubi. Nie był to jeszcze ten poziom ale w stosunku do poprzednich części jest spory postęp. Seria AC jest dość specyficzna. Już od pierwszej części należało wyrobić sobie podejście do gry. Jedni ją pokochali, a drudzy znienawidzili ze względu na powtarzalność i schematyczność. Z późniejszymi częściami było tak samo. Też nie skończyłem wszystkich regionów, a jak już chciałem chociaż zamknąć fabułę to się wkurwiałem, że to jeszcze tyle trwa. Za długie robią te gry w UBI i za dużo tych znaczników i popierdółek. Traci to sens jak już nasza postać jest konkretnie dopakowana i kasy mamy na maxa. No ale jednak często jest syndrom jeszcze jednego znacznika, misji czy zadania. Dobrze, że przynajmniej nie wypuszczają kolejnych części co rok jak kiedyś. Teraz czekam na jakiś nowy konkretny zwrot w mechanice serii. Jak mnie najdzie ochota, to dokupię do niej DLC albo dostęp do UBI+ jak się pojawi na xboxie i skończę resztę. @Sedrak W tej nowej trylogii to moim zdaniem najlepsza jest Valhalla, potem Origins bo wniósł sporo nowego do serii ale na tym się pomysły skończyły więc szybciej niż później gra może znużyć. Odyssey to jest więcej tego samego co w Origins ale nie robi tego lepiej. Jest to pierwszy AC, którego porzuciłem i nie skończyłem. Brakowało mi przez to trochę informacji aby w pełni zrozumieć fabułę V (może promil informacji) jednak bez problemu można było się wszystkiego domyślić.
  5. Elitesse odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w Ogólne
    Wróciłem po przerwie do gierki i ją z marszu ukończyłem. Już nie chciało mi się tak latać za aktywnościami podobnymi, bo w gruncie rzeczy to wszystko to samo. Sprawdziłem tryb rozdzielczości ale mi nie podszedł ze względu na mniej klatek pewnie, bo słabo się ruszało. Za to w trybie "zbilansowany" grało mi się tak dobrze jak w tym skupiającym się na wydajności. Grafika była chyba odrobinę lepsza, a prędkość ruchu zadowalająca. Może nie jest to sztywne 60 klatek ale gra nie dostawała zadyszki. Bawiłem się dobrze, do gry pewnie kiedyś jeszcze wrócę i rozegram ją trochę inaczej. Ale to dopiero po przejściu dodatków fabularnych.
  6. Elitesse odpowiedział(a) na ASX odpowiedź w temacie w Assassin's Creed
    Za krótko. Gra trochę długo się rozwija ale jak skończysz pierwszą lokację, to dopiero się rozkręci. Akurat po dopłynięciu do Anglii.
  7. Elitesse odpowiedział(a) na Bigby odpowiedź w temacie w Ogólne
    Ja akurat zagrałem w tym 60 fps i było spoko. To pierwsza gra, w której odczułem różnicę pomiędzy 60 a 30 fps. Dla mnie tryb graficzny albo z RT nie wyglądał na tyle lepiej żeby mnie przekonać do 30fpsów ale z lepszą grafiką. Z reguły miałem odwrotnie, że wybierałem lepszą grafę kosztem płynności. W planach u mnie jest przejść grę drugi raz w 30 fpsach ale po tym co zobaczyłem nie wiem czy dam radę.
  8. Elitesse odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Xbox Series X|S
    Świetna oferta ze względu na Strażników Galaktyki. W końcu jakaś pozytywna wiadomość w ostatnim czasie. Skończyłem nie tak dawno więc nie wiem czy zagram jak się pojawi jednak dobrze wiedzieć, że tytuł pojawił się w subskrypcji. Fixed polski dubbing też jest klasa. Poza tym ze wszystkim się zgadzam. Widziałem tylko film (niestety po angielsku), o komiksach nie słyszałem ale klimat filmu/całego uniwesrum został przeniesiony w genialny sposób. |Twórcy stanęli na wysokości zadania czego można było się obawiać znając niektóre praktyki wydawania gier na podstawie filmów... Trochę zapłaciłem za grę ale były to bardzo dobrze wydatkowane pieniądze. Dostać taką perełkę w GP to coś wspaniałego. Warto ściągnąć i trochę pograć. Gra ma też swoje wady i później robi się trochę schematycznie jednak można to grze wybaczyć.
  9. Elitesse odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w PS5
    Której części "Nic mnie z tego nie interesuje" nie zrozumiałeś? Wydaje mi się, że zaznaczyłem, że to dla mnie jest słaba oferta, a nie starałem się pseudo obiektywnie oznajmiać że jest to słaba oferta dla wszystkich graczy. Zresztą dla mnie to już jest, niestety tradycyjnie, kolejna słaba oferta od Sony. Każdy kieruje się jakimiś subiektywnymi przesłankami przy ocenie comiesięcznych wrzutek, co przekłada się na jej uśrednioną ocenę końcową. Ciężko jest się cieszyć z darmowych gier, które już się ma albo mi się nie podobają. Chyba, że ktoś jest fanboyem danej marki, to będzie się cieszyć z byle czego...
  10. Elitesse odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w PS5
    Jakiś czas temu Amazon rozdawał w cenie abonamentu, a na stronach z CDkeyami można było kupić za złotówkę na PC. Jak dla mnie to znowu słaba oferta. Nic mnie z tego nie interesuje, a część gier już gdzieś mam.
  11. Elitesse odpowiedział(a) na Wredny odpowiedź w temacie w Ogólne
    Wczoraj trochę pograłem. Gra prezentuje się lepiej niż pierwsza część, jest mniej drewniana ale nie walczymy już z zombie tylko jakimiś człekokształtnymi stworami... Przynajmniej w demie. Ciężko jest się ich pozbyć jak atakują w grupie. Postać nie potrafi zrobić prostego uniku przed atakiem przez co często jest łapana przez stwora, który ciągle prze naprzód. Wyszarpię się z jednego uścisku to zaraz łapie mnie następny... Wqurwiające to jest i bezmyślnie podnosi poziom trudności. O ile sobie dobrze przypominam, to w pierwszej części też pojawiły się takie mankamenty. Wroga można zmrozić aby łatwiej było się go pozbyć strzelając do niego. Niestety jak skończyły się naboje, to nie moglem go uderzyć aby się rozsypał zamrożony - pojawiała się ikonka z przekreślonym RT, co oznacza chyba tyle, że do ataków wręcz potrzebna jest jakaś osobna broń... Kolbą od strzelby albo karabinu już nie da rady... Zobaczy się co z tego wyjdzie po premierze, a kupić mogę w jakiejś dobrej promocji.
  12. Elitesse odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w Ogólne
    Tak, teraz chyba kojarzę. Chyba, że coś pomyliłem ale zwróciłem uwagę na to, że się tak specyficznie nazywali i wygląd jakby znajomy
  13. Elitesse odpowiedział(a) na Wredny odpowiedź w temacie w Ogólne
    Ściągnąłem demo ze Steama. Jak będę miał chwilę to zagram i coś napiszę.
  14. Elitesse odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w Ogólne
    Jeżeli można windą na sam szczyt to super. W misji się nie dało i należało "na piechotę" wejść na sam szczyt więc wykluczyłem taką możliwość podczas swobodnego biegania. Zapomniałem wcześniej napisać a pro po easter eggów - kilka razy w sejfach znalazłem gumową kaczuszkę Nie ma jej w ekwipunku i w sumie nie wiem po co i na co je zbieram ale podejrzewam, że za kilka sztuk będzie jakiś easter egg albo są konieczne do zaliczenia jakiegoś osiągnięcia. To drugie mnie kompletnie nie interesuje i nie będę specjalnie ich szukać.
  15. Elitesse odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w Ogólne
    Na czym grasz? U mnie na XSX trafiam na minimalną ilość bugów, a gram od premiery. Mam podobne odczucia - o ile początek bardzo mi się podobał (więcej i lepiej tego samego), tak im dalej w las tym nudniej się robi i chce się to czym prędzej skończyć. Występują u mnie jednak przerwy w graniu więc jak wracam do gry to mam większy zapał do wykonywania aktywności pobocznych - np. skoro wracam na statek to wcześniej przy okazji poszukam itemów potrzebnych do wykonania zadania pobocznego. Na statku biorę zadanie główne, to i przy okazji zajdę po poboczne. Mam iść w określone miejsce, to przy okazji wezmę zadanie od kurierów. Pojawi się jakiś nowy "!" to z ciekawości też tam zajdę jak jest po drodze i przyjmę do wykonania kolejne zadanie, które pewnie będzie bardzo podobne do pozostałych. Jak się tego za dużo nazbiera, to też mam dość i staram się skupić na fabule aby pchnąć ją dalej. Im więcej się w to gra tym bardziej człowiek uświadamia sobie, że to gra na zeszłą generację tkwiąca korzeniami w generacji, w której graliśmy na x360 i ps3. Ponad 10 lat minęło od pierwszego Dead Island więc pewne mechaniki już się zestarzały i coraz bardziej razi ctrl+c i ctrl+v w lokacjach, zadaniach, zbieraniach itemów. Moje pierwsze wrażenia skłaniały mnie do wystawienia oceny 9/10 jednak im więcej gram to będzie to chyba 7/10, a może 8/10 jak gra mnie jeszcze czymś pozytywnie zaskoczy. Lubię takie klimaty więc pomimo tych mankamentów dobrze się bawię. Też nie dawno zaliczyłem ten etap z wieżowcem ale on całkiem mi się podobał. Wkurzyłem się tylko, że przed zakończeniem zadania nie zabrałem stamtąd inhibitorów i innych rzeczy, które były na szczycie. Średnio chce mi się drugi raz po to wracać. Zresztą to chyba i tak nie ma sensu, bo postać mam dopakowaną prawie na maxa. Mapa z wieżowcami ma swój klimat, trzeba do niego przywyknąć. Trochę rozumiem twórców, którzy mogli w ten sposób chcieć urozmaicić produkcję. W pierwszej części drugie miasto / lokacja też mi się mniej podobały z tego co pamiętam. Też nie kojarzę aby w tamtej części parkur wypadał jakoś lepiej od tego w tej, a grałem w nią ponownie kilka miesięcy temu. Od ME i Ghoustrunnera odbiłem się ze względu na zbyt wymagający parkur, tam mi jakoś nie podszedł. Nie kojarzę tego zadania nawiązującego do RE. W wieżowcu miałem zbierać nieśmiertelniki ale do jednego żołnierza nie wróciłem i nie wiem co dalej z tym. Zresztą i tak nie przekazałem im nadajnika więc może to już być bez znaczenia. Wszystko przekazuję cywilom. Jak zagram drugi raz za jakiś czas to przekażę SPkom.
  16. Elitesse odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w Ogólne
    W moim przypadku chyba tylko raz miałem coś podobnego kiedy zniknął mi cały dźwięk i musiałem grę odpalić jeszcze raz. Straciłem jakiś mały kawałek z dialogów. Kilka razy natomiast pojawił mi się bug z podłożeniem angielskiej ścieżki dźwiękowej - postacie trzecioplanowe w dwóch mniejszych zadaniach wrzucali kwestie po angielsku. Raz w misji, w której za jej wykonanie NPC zrobił bohaterowi "kartę randkową", a drugi raz w misji z czosnkiem i sardynkami. W tej misji starszy dziadek mówił po polsku, a jego małżonka po angielsku. Nie było to na tyle skomplikowane i istotne dla fabuły aby tego nie zrozumieć czy coś stracić w przypadku niezrozumienia kwestii. To tylko postacie trzecioplanowe ale miałem wrażenie, że ich odczytanie roli z kartki wcale nie wypadło lepiej niż polskim aktorom głosowym. Wręcz przeciwnie.
  17. Elitesse odpowiedział(a) na damianos27 odpowiedź w temacie w PC
    Dzięki za tą informację, bo już zacząłem na nich psy wieszać. Jak odpalałem u siebie na komputerze to dawałem aplikacji chwilę ale nie sądziłem, że potrzeba aż 15-20 minut zanim się załaduje. Klikałem myszką, a tam pojawiał się komunikat o tym, że program nie odpowiada... Już myślałem, że to przez fakt instalacji gry na zewnętrznym dysku SSD (Samsung T7), bo aplikacja Xbox początkowo miała problemy z rozpoznaniem dysku. Musiałem go sformatować na format NTFS z exFAT aby można było na nim instalować gry. Inaczej aplikacja nie widzi dysku. Nie rozumiem tego, bo Steam, Epic, amazon, GOG i żadna inna aplikacja nigdy nie miała problemów z tym formatem. Nie jestem fanem uniwersum ale lubię gry z serii Total War. Faktycznie jest to trochę cukierkowe i przypomina HoMM. W poprzednie części trochę grałem więc i przy tej pewnie spędzę trochę czasu. Nie wkręcają mnie jednak tak jak np. pierwszy Medieval i Rome. Pozostaje czekać aż znowu wrócimy do średniowiecza.
  18. Elitesse odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w Ogólne
    Po dłuższym obcowaniu z produkcją kłuje to w oczy. Sam się zastanawiam czy już w danej lokacji kiedyś byłem czy mam deja vu Może za jakiś czas wyjdzie wersja reżyserska albo jakiś inny patch, w którym to poprawią. W końcu gra ma być wspierana przez następne 5 lat, to będą mogli wprowadzić jeszcze sporo modyfikacji. Grałem tylko w pierwszego Horizona ale chyba kojarzę te żyrafy. Tutaj mamy wiatraki, wieże ciśnień, podstacje elektryczne i miejscówki biegaczy do odkrycia. Za każdym razem trafiam na coś nowego - inna jest droga i sposób aby dostać się na szczyt/uruchomić obiekt. Zabrakło tego w sklepach, strefach mroku, GRE czy anomaliach ale może wezmą sobie te głosy krytyki do serca i to poprawią. Tylko pieniądze uciekają Może i jest to fajna opcja i w przyszłości tak będzie wyglądać gaming ale póki co cenowo mnie nie przekonują. Konsole jeszcze ratują (ratowały się?) ekskluzywnością niektórych produkcji, w które nie zagrasz na PC. Nie wiem czy byłbym skory dodatkowo płacić za lepszą grafikę w grze multiplatformowej, która jedną nogą jest jeszcze w starej generacji (albo i głębiej). Owszem grafika jest ważna ale nie najważniejsza. Pamiętam, że bardzo dobrze bawiłem się w pierwszej części pomimo tego, że komputer wtedy nie dawał rady pociągnąć najwyższych ustawień. Tak samo miałem z Falloutem 3, w którego grałem na jednych z niższych ustawień z PC zanim kupiłem x360.
  19. Elitesse odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w CD Projekt Red
    Kupiłem dłuższą chwilę po premierze, akurat jak wyszedł pierwszy duży patch i bawiłem się przednie. Oczywiście nie obyło się bez problemów ale były na tyle małe, że ostatecznie nie zepsuły mi ogólnego odbioru produkcji. Plus nie nakręcałem się na ten hajp. No może trochę przed premierą biłem się z myślami czy jednak nie kupić day one ale rozsądek wziął górę Jutro może okazać się, że to będzie dopiero zapowiedź zapowiedzi albo podanie jakiegoś odległego terminu na chybił trafił aby przypomnieć o tym, że coś się w tym CDP dzieje.
  20. Elitesse odpowiedział(a) na 20inchDT odpowiedź w temacie w Xbox Series X|S
    Udało się zainstalować czy czekasz aż rozwiążą problem, o którym piszą na podanej stronie? Niczego wielkiego po tym sobie nie obiecuję ale jak miało być w GP i Remedy coś przy tym dłubało, to chciałbym sprawdzić w cenie abonamentu.
  21. Elitesse odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w Ogólne
    To z automatu działa czy trzeba coś przestawić w opcjach? Łatka poprawiła kilka rzeczy ale ja jakoś nie miałem większych problemów z gierką. Dalej trafiam na sytuację, w której postać wyjca staje się nieśmiertelna ale i nie atakuje mnie. Nie powoduje też pościgów. W rybim oku trafiłem na świeczki, które się nie palą ale świecą na czubkach. Przy szabrowaniu lodówek miód teraz jest w słoiczkach zamiast samych plastrów
  22. Elitesse odpowiedział(a) na Kre3k odpowiedź w temacie w Ogólne
    Pierwsze wydanie gry było pozbawione łuku z tego co pamiętam. Grałem wtedy chyba na normalu i wcale nie było za łatwo. Przynajmniej jak dla mnie
  23. Elitesse odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w Ogólne
    Chodzi o ten epizod, gdzie Bo jeżeli tak, to mam podobne odczucia Niektórzy narzekają na słabą noc ale moim zdaniem też robi robotę. Zwłaszcza jak się zejdzie z dachu i nie ma możliwości na jego wrócić. Z każdej strony nabiegają zombie i ciągle jest atak. Wczoraj celowo chciałem sprowokować pościć aby nazbierać trochę trofeów jednak musiałem uciekać na dach, bo bym nie dał rady. Nie. Uwierz, że w tym przypadku tak nie jest. Też zawsze trzymam się z daleka kupowania gier na premierę jednak tutaj zrobiłem wyjątek i zaryzykowałem. Nie żałuję. W moim przypadku trafiło się tylko kilka pomniejszych bugów. W najgorszym wypadku restart gry z pozycji konsoli i wszystko dalej śmiga tak jak powinno.
  24. Elitesse odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    A co w tym takiego niezwykłego? Przecież różne wersję językowe CP77 były opracowywane mniej więcej w taki sposób równolegle. Poprawcie mnie jeżeli się mylę ale za jedną obsuwę CP77 odpowiadało to, że jedna z chińskich youtuberek rozmyśliła się i zrezygnowała z odgrywania swojej roli w grze. W konsekwencji jeszcze raz musiano nagrać jej kwestię dialogowe. Scenariusz gry jest przecież dostępny o wiele wcześniej nim produkcja trafi od wersji beta albo alfa. Jest dużo czasu aby to zrobić i niektórzy producenci tak przecież robią. W niejednej grze z napisów końcowych wynika kto odpowiada za daną wersję językową. A tych wersji jest kilka. To nie jest żadna abstrakcja, to już się dzieje. Jasne, że są przypadki losowe, zwłaszcza teraz w dobie c-19. Zawsze ktoś może umrzeć albo się rozmyślić. Każda branża jest obarczona takim ryzykiem. Jednak w dobie szybkiego internetu nie ma konieczności być na miejscu w USA aby móc współpracować. No i dobrze, lokalizując daną produkcję oryginał zawsze pozostanie oryginałem ale nic nie stoi na przeszkodzie by robić równie dobrą lokalizacje. Nie chodzi o to aby robić jeszcze raz montion capture a o to aby dany aktor głosowy wczuł się w rolę i zagrał to podobnie lub nawet tak samo tylko, że po Polsku. Czasami robione są adaptacje zagranicznych filmów. Np. kilka lat temu widziałem włoski film pt. "Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie", a kilka lat później naszą polską adaptację tego. Wiadomo, oryginał to oryginał ale adaptacja wcale nie musi być skopana. Przecież to też polega na tym, że aktor zapoznaje się ze scenariuszem danej produkcji/gry, grą aktorską i odgrywa te same role. Nad wszystkim czuwa reżyser ale nie musi być to jeden dla wszystkich wersji, a wyznaczony do polskiej wersji językowej. Dubbingi w bajkach dla dzieci dobrze wypadają. Nie słyszałem o tym aby w Czechach był dubbing w grach. Często sprawdzam wersję językowe choćby na Steamie i nie widziałem ich pełnych lokalizacji. Podobnie w przypadku Słowacji albo Słowenii. Prawdopodobnie są to zbyt małe rynki albo nie jest to jeszcze w jakiś sposób prawnie uregulowane. Może grają po polsku albo z polskimi napisami. Nie wiem. Robią jednak dubbing do filmów kinowych i telewizji. Terminator jako "elektroniczny mordulec" itp Ciężko jest mi też coś powiedzieć o ich znajomości angielskiego ale być może w większym stopniu stawiają na język niemiecki. Nie bez przyczyny czasem mówi się o nich, że są kolejnym landem niemieckim. Skoro gospodarczo są ze sobą mocno związani, to możliwe że językowo także. Może masz rację ale wydaje mi się, że gdyby zagraniczni gracze narzekali na lokalne dubbingi, to takie informacje pojawiałyby się także na polskich portalach dla graczy. Nie widziałem takich informacji. Natomiast nawet na PPE pokazał się news, w którym była mowa o petycji do M$ od graczy z całego świata, którzy to chcą grać w gry w swoich wersjach językowych. Nie słyszałem o statystykach odnośnie jakości lokalizacji produkcji za granicą ale podejrzewam, że są oni do tego faktu przyzwyczajeni (cywilizacyjny standard!) i nikt nie zaprząta sobie głowy tym, że grając w angielską wersję będzie mu dane zasmakować oryginału. Po co i na co skoro jest ichniejsza lokalizacja. To chyba tylko jakiś polski fetysz nieznany na zachodzie. Już widzę jak ktoś odpala polską grę z polskim dubbingiem i napisami aby poczuć smak oryginału, grę aktorską wyciskającą łzy i te hollywodzkie role Polscy producenci po to robią ichniejsze lokalizacje aby produkt się lepiej sprzedał, bo konsument jest tam bardziej wymagający niż na naszym rodzimym rynku. O, przepraszam - tam konsumenci się nie znają i nie wiedzą co tracą rezygnując z oryginalnego dubbingu powiedziałby pewnie pewien polski koneser Oj nie dorośli ci włosi do właściwego ogrywania produkcji. W każdym razie jak chcesz sprzedać produkt i aby konsument był zadowolony, to musisz się dostosować. U nas ciągle jeszcze godzimy się na pewne kompromisy ciągnące się jeszcze z PRLu, np. dzisiejszy odpowiednik wyrobu czekoladopodobnego, choć nie zawsze są one konieczne. Skąd wiadomo, że Polacy chcą grać w angielskie wersje językowe? Może takie osoby to też jest krzykliwa mniejszość robiąca szum w internecie. Są jakiejś statystyki? Producenci i wydawcy mogą się tym sugerować przez co gracze, którzy chcą polskich lokalizacji są pokrzywdzeni. Z punktu widzenia polskiego wydawcy/dystrybutora to też lepiej, bo przycebuli na kosztach zlokalizowania produktu. Ot zleci to jakiemuś studentowi albo zrobi to za pomocą google translator (AC:V miałem wrażenie, że została tak zrobiona). Koneserzy oryginału sobie odpalą grę, otworzą piwko i będą się cieszyć, że grają po angielsku a reszta niech się tam męczy z napisami albo bez... Bo nie rozumiem co wam przeszkadzają polskie lokalizacje skoro i tak z nich nie korzystacie, a jak jest gra zlokalizowana to i tak znajdziecie sposób by grać po angielsku. Naprawdę nie rozumiem takiego podejścia. Przecież nikt kto jest za pełną polską lokalizacją nie domaga się równoczesnego wykastrowania gry z innych wersji językowych czy z wersji angielskiej. Pamiętam jak podnoszono tą kwestię, że np. niemieckie produkty sprzedawane w Polsce były gorszej jakości od przeznaczonych na ich rynek. Cena jednak była taka sama albo i większa u nas. Tłumaczono to tym, że takie są preferencje klientów... Wziąć się to miało stąd, że jak wchodzili na nasz rynek musieli pogorszyć skład swoich produktów aby być bardziej przystępnymi cenowo dla biednego polskiego konsumenta. Wtedy nie byłoby nas koniecznie stać na oferowaną przez nich jakość więc należało iść na pewne kompromisy. Na szczęście to już jest okres dawno miniony, stać nas na coraz więcej a rynek gierek jest jeszcze większy niż wtedy. Jeszcze w latach 90 można było mówić o tym, że nie opłaca się robić lokalizacji, bo faktycznie rynek był za mały a ludzie jechali na piratach. Dopiero CDP wyszedł z inicjatywą lokalizowania gier i robił to profesjonalnie w przystępnej cenie. Gry do 100 zł z pełną polską lokalizacją, która trzymała poziom. Wyznaczyli nową jakość, za którą próbowali podążać też i inni, nie koniecznie robiąc to dobrze. Pamiętam, że sam narzekałem wtedy na jakość części lokalizacji, bo były zrobione słabo, na odczepne. Teraz lokalizacje trzymają poziom. Raz są lepsze, a raz gorsze ale jednak nie na tyle abym chciał przełączyć na oryginalną wersję językową czy jakąś inną. No ale panowie, do których mówiłem całkowicie zrezygnowali z polskiej wersji. Nawet z napisów więc analogia z książką wydała mi się dobra. Może nie jest, mniejsza o to. Dobrze powiedziałeś, że jest to swego rodzaju nisza przeznaczona dla pasjonatów języka i danego klimatu. Tak prawdopodobnie jest też na zachodzie, również w temacie filmów i gierek więc dziwię się, że u nas akurat w tej kwestii jest inaczej. Nie słyszałem aby ktoś trollował ludzi w necie z tego powodu, że on czyta książki w oryginale, a polscy czytelnicy mieliby być jakoś strasznie stratni przez przetłumaczenie książki na język polski... Jakikolwiek dobry przekład Szekspira pewnie nie dorówna oryginałowi. Moja polonista twierdziła, że Goethego powinno się czytać tylko po niemiecku, co dla mnie jest abstrakcją i nie widzę sensu w uczeniu się niemieckiego w celu przeczytania kilku książek. Oczywiście, jasne, że języki się przydają i warto je znać. Z tym się nie da kłócić. Nie uważam się za konesera, który potrzebuje oryginalnej ścieżki dźwiękowej zgodną z wizją twórcy ale zadowolę się godną adaptacją. Tak samo jak w przypadku innych dzieł literackich czy filmowych. Nie uważam, że czytając polskie przekłady zachodnich książek w jakiś sposób jestem pokrzywdzony, coś źle zrozumiałem albo jakaś kluczowa informacja nie została mi należycie przekazana.
  25. Elitesse odpowiedział(a) na MBeniek odpowiedź w temacie w Ogólne
    Ja też kupiłem za trochę ponad 100 zł. Teraz wersja gold najtaniej za 169 zł ale nie znam tego sklepu. W marketach, gdzie wcześniej sprzedawano za te 100 zł z kawałkiem teraz cena wróciła do 300 zł i więcej Ciekawe czy przy innych premierach znów będzie jakaś obniżka