Elitesse

Dzięki. Nie, tutaj nie zapowiadają żadnych dodatkowych nowości jak ma być w przypadku AC: V. Jest obniżka - podstawka za 139 zł, a wersja z seasson passem 199 zł - wersje pudełkowe. Sam seasson pass w M$ Store kosztuje 169 zł dlatego pomyślałem, że to może być dobry deal. Choć teraz przypominam sobie, że tak samo pomyślałem o tej najbogatszej edycji AC: Odyssey. Do dziś nie skończyłem podstawki, nie mówić już o dodatkach W tym SP jest kilka dodatkowych postaci, dwie misje, chyba jakiś samochód ale i dostęp do pierwszej części WD.

Warto brać edycję z seasson passem czy to tylko zbędne pierdoły?

Podobało mi się to, że pokazano dwie strony konfliktu. Popkultura ma tendencję do pokazywania tych dobrych i tych złych przy czym tych drugich odziera się z resztek człowieczeństwa. Na początku gra też to robi, a potem jest zmiana perspektywy i inny punkt widzenia. Ogólnie to raczej nie zabija się Moim zdaniem gra jest bardzo dobra i przebija pierwszą część, w którą ostatnio też grałem aby je sobie porównać. Dostarcza zabawy na wiele godzin, a ostatnia lokacja równie dobrze mogła zostać wydana jako płatne DLC. Naprawdę nie zdziwił bym się gdyby w dobie dzisiejszych praktyk ktoś wpadł na taki pomysł. Na szczęście nikt nie poszedł w tą stronę. Za pierwszym przejściem gry byłem już trochę zmęczony długością i ta ostatnia lokacja wydawała mi się nawet nie potrzebna. Stało się w niej co się stało, co stanowi dobry materiał na kolejną część.

Dobrze wiedzieć, że nie jestem sam Można trochę tej serii zarzucić, może i czasami słusznie ale fabularnie i gameplayowo stoi to na bardzo wysokim poziomie. Dobrze to widać jak się to porówna z innymi tytułami. Muszę zrobić sobie teraz przerwę od gierek albo zagrać w jakąś strategię aby zmienić klimat i powrót do standardowych produkcji nie był aż tak bolesny. Nie kojarzę innej gry, przy której spotkałbym się z porównywalnym poziomem doznań - zarówno pozytywnych jak i negatywnych. Nie licząc pierwszej części. Dla takich gier warto mieć konsolę Sony

Myślę podobnie. Skończyłem po raz drugi tą część i chciałem coś więcej napisać. Zwłaszcza w kontekście wcześniejszych zarzutów do tej gry ale w sumie sobie odpuszczam jak to ma znowu wywołać jakąś wojnę światopoglądową. Ciężko teraz przestawić się na jakieś inne gry. Wrzuciłem teraz FC New Dawn i wszystko to takie jakieś takie słabe. Czuję się jakbym cofnął się w rozwoju gier.

Jakoś miesiąc temu włączyłem aby sprawdzić te pozytywne informacje o multi i działało

@Luqat najpierw pomyślałem, że to wersja z PS3 ale potem skumałem, że to jest zdjęcie tv Ostatnio grałem w pierwszą część (dwa razy pod rząd) i nie natrafiłem na jakieś większe bugi. Przymykałem oczy na to, że towarzysze biegają przed wrogiem i nic się nie dzieje. Też myślę, że to nawet lepiej. Teraz ogrywam drugą część i raczej nie będzie mi się chciało grać po raz kolejny raz za razem ale w potyczki może się pobawię. Wczoraj byłem w okolicznym kiosku ruchu po PSX Extreme, gdzie znalazłem numer z 2013 r., w którym akurat było o TLoU. Coś mi okładka nie pasowała i nie słyszałem, żeby coś się działo aby na okładce był motyw z tej gry Teraz trochę żałuję, że go nie wziąłem, bo nie mam tego numeru.

Były też płatne dodatki. Jakiś czas temu, chyba w ramach promocji wydania edycji definitywnej, udostępniono za darmo dodatki do trzeciej części. Nie wiem czy nadal są do pobrania za free. Mimo to tego Vietnamu też nie pamiętam, a miałem jakieś wydanie z kodem na dodatki na PS4. Dużo się narzeka na tą powtarzalność w trzeciej części ale naprawdę gra się w to dobrze. Nawet jak nie musiałem jakiś dzielnic odbić to je odbijałem dla zabawy. Jak skończę tlous2 to chyba ponownie zagram w trzecią część. Sama muzyka robi dobry klimat

Kino Hollywoodzkie jest pełne tego typu absurdów, a jakoś nikt z tego powodu nie przekreśla danego filmu. W grach ważniejszy dla mnie jest gameplay niż fabuła, a on tutaj stoi na wysokim poziomie. Wydaje mi się, że podobnych powielonych schematów jest nawet więcej - akurat gram to jestem na bieżąco więc mogę porównać obie części. Mimo wszystko jest to zrobione dobrze, a że gra wyszła kilka lat po pierwszej części nie rzuca się to tak w oczy.

Ponownie zacząłem grac w to cudo i mówicie co chcecie ale dla mnie jest to gra roku, a być może nawet generacji. Gram drugi raz, tym razem na prawie najwyższym poziomie trudności i jest mega. Liczy się każdy nabój, jeszcze lepiej czuć atmosferę zagrożenia i częściej wybieram ucieczkę zamiast konfrontacji. Już dawno przy żadnej z gier tak dobrze się nie bawiłem. Żeby lepiej wczuć się w klimat przed tą częścią przeszedłem pierwszą część dwa razy pod rząd na normalu i prawie tym najwyższym poziomie trudności. W tym najwyższym jednak brakowało mi huda w pierwszej części. Pod względem fabularnym gra wypada trochę słabiej ale przy takim gameplayu idzie im to wybaczyć.

Chętnie bym przytulił ponownie RDR 2, bo właśnie rozglądałem się za kupnem na xboxa. Mam jeszcze wersję na PS4, którą ograłem w 2018 r. więc mógłbym je porównać Ktoś słyszał o patchach na next geny do RDR2?

Hehe, to może coś mi się pokręciło. W każdym razie pamiętam, że od tamtej części zacząłem sięgać po DLC. Wcześniej miałem wewnętrzną blokadę na płatne DLC, taki wewnętrzny wyraz sprzeciwu przeciwko takim praktykom wydawców. No i mniej kasy do dysponowania na gierki

Ja właśnie jak wchodziłem na lokację to najpierw czyściłem, ze wszystkich rzeczy. Później już tylko punkty widokowe, większe żółte kropki i zadania poboczne, a później już bez żółtych kropek. Poza tym festiwalem, który wyszedł z okazji świąt nie ma chyba jeszcze większego darmowego contentu, a na płatne DLC też trzeba jeszcze trochę poczekać. Ja kupiłem seasson passa do AC:Unity (kiepski był), AC: Syndicate (tutaj bardzo miłe zaskoczenie), AC: Origins (duże, za duże i chyba nie ukończyłem) i w końcu do AC: Odyssey (nie ruszyłem nawet, a samą grę porzuciłem. Wszystko kupione na promocjach grubo po premierze. Do AC: V też zamierzam kupić seasson passa ale raczej poczekam na jakieś promocje. Póki co w tej cenie mogę mieć inne gry, np. WD:L więc odpuszczam. Zwłaszcza, że DLC jeszcze nie jest dostępne.

Są tylko dwa tego typu wątki i na szczęście nie obowiązkowe. Liczyłem na to, że mi się bardziej spodobają ale takie sobie. Chyba każdego te nowe AC po dłuższej chwili nużą. Ja od pewnego momentu zostawiłem tematy poboczne żeby już tylko przejść grę. Będę miał co robić jak do niej wrócę sprawdzić bezpłatny content, a w przyszłości może kupię seasson pass na jakiejś promocji

Potwierdzam. Napaliłem się na tą grę, bo miał to być kawał solidnego RPG. Przy grze maczał palce ktoś od serii AC, oceny całkiem całkiem ale jak zacząłem grać to się odbiłem od tej mechaniki i grafiki. Czułem się jakbym cofnął się w czasie do gier z x360 albo wcześniej. Walka była tam jak dla mnie skopana bardziej niż cała reszta. Nie skończyłem nawet pierwszej lokalizacji, nie miałem siły się z tym męczyć. Kupiłem ją na promocji w czasie pierwszego lockdownu po skończonym Days Gone więc może przez to gra wydawała się jeszcze większym crapem niż jest w rzeczywistości Może dam jej szansę drugi raz ale marne szanse. W Maneater trochę pograłem na PS4 i takie to sobie. Wersja na PS5 podobno miała się bardzo różnić od tej na PS4, sami twórcy mówili, że to dwie inne gry. Ciekawe.

Podobno niczym się nie różnią. W 3 część pomimo powtarzalnych misji całkiem dobrze mi się grało. Nawet wkręciłem się w przejmowanie dzielnic, a myślałem, że mi to nie podejdzie. Wydano do tej części dodatki, które fabularnie są o poziom wyżej od podstawki. Sam jak grałem to najpierw skończyłem podstawkę, a potem grałem w DLC ale chyba nic nie stoi na przeszkodzie aby mieszać misje. Jeżeli chodzi o drugą część to po przesiadce z remaku Mafii czuć, że się zestarzała.

Niestety nie ma żadnego patcha pod nową generację. Na początku bylem zawiedziony taką grafiką ale później zacząłem ją doceniać. Zwłaszcza po powrocie do drugiej części Mordy jak mordy ale te głosy to jakaś pomyłka. Odbija się to negatywnie na klimacie kiedy postać gada głosem Chrisa z Family Guy

Zostało już gdzieś potwierdzone, że EA Play zostaje w abonamencie na lata? Ja zatrzymałem się na informacji, że współpraca zostaje zawarta na jakiś nieokreślony czas. EA nie posiada zbyt wielu tytułów w swojej ofercie które by mnie interesowały albo bym jeszcze ich nie zliczył ale jest to sympatyczna wiadomość. Jeżeli dojdą do tego gierki z Ubi to czego chcieć więcej? Byłaby to mega oferta dająca M$ sporą przewagę. W takim układzie jeszcze więcej osób mogłoby przejść do obozu zielonych albo dokupić ich konsolę jako drugi sprzęt do gier. Wszyscy (no prawie wszyscy) by na tym wygrali, bo M$ przyciąga ludzi na swoją stronę, gracze mają dostęp do dużej biblioteki gierek, a ubi zarabia jeszcze na pierdołach i tych ich helixach. Wygląda to obiecująco o ile nie pójdą tylko w ilość zamiast jakości.

Dla mnie ten remake pierwszej mafii to taki trochę niewykorzystany potencjał. Chciałbym aby jeszcze więcej wyciśnięto z tej gry ale może to lekka przesada z mojej strony. Ostatnio wyjechałem poza miasto pozwiedzać okolicę - ładnie to wygląda ale wszędzie brakuje ludzi. Pandemia albo jakiś inny lockdown Choć z drugiej strony gdyby znacząco rozbudowali warstwę fabularną pierwszej części to mogłoby wtedy być za dużo i nie koniecznie trzymałoby ten sam poziom... Może lepiej zamiast robienie gry u schyłku życia generacji konsol lepiej skupić się na kontynuacji. Myślę, że jest szansa na kolejną część mafii i sam na to liczę. W końcu pojawiła się nowa generacja konsol oferująca nowe możliwości, a deweloper ma już coraz większe doświadczenie w kreowaniu tego typu gier. Zapotrzebowanie pewnie też jest nie małe.

Nie przepadam za Dark Souls więc pewnie też to wpływa na moją ocenę. Ogólnie to spodziewałem się przyjemnej gry na sesję wieczorkiem ale nie o to mi chodziło Może gdyby walka była inaczej poprowadzona to by mi bardziej podeszło. Wróciłem na chwilę do Ghost of Tsushima aby przypomnieć sobie co mi się podoba. Swoją drogą leczenie w tych dwóch grach też dzieli przepaść. W GoT naciskam przycisk i zdrowie powraca, tutaj naciskam po kilka razy i nic. Dopiero jak odejdę od wroga (o ile to się uda) i nie naciskam niczego innego to wejdzie uzdrowienie. Nie dla mnie takie klimaty.

Właśnie skończyłem, wersja z game passa. Nie jestem fanem Star Wars i nie znam dobrze tego uniwersum ale doszły mnie słuchy, że gra jest pozytywnym zaskoczeniem więc chciałem zagrać. Dobrze, że pojawiła się w GP i jej nie kupiłem, bo bym się zawiódł. Początek rzeczywiście fajny, czuję inspiracje serią Uncharted czy Tomb Rider. Mniej więcej od połowy gry, od starcia z zmniejszyłem poziom trudności co mi się jeszcze w żadnej grze nie zdarzyło. Jak na moje umiejętności to poziom trudności był tutaj już przekombinowany. Im dalej w las tym bardziej chciałem skończyć tą grę. Nie przerywałem żadnych cut-scen, rozmawiałem z postaciami i czytałem wszystkie notatki ale jakoś się nie mogłem wkręcić. Do tego stopnia było dla mnie słabo, że w pewnym momencie zapomniałem po co gdzieś idę i zaczynałem wątpić czy to ma jakikolwiek sens ot idę, bo kazali. Walka z wrogami od początku mnie wkurwiała ale myślałem, że po czasie się wkręcę i ogarnę ten system. No nie było tak. Nie podobał mi się. Może ze względu, że przyzwyczaiłem się do systemu z innych gier (gdzie chwilę przed ciosem widziałem, że wróg zaatakuje jak. np w Batmanie). Srogo mi to nie podeszło i przez dalszą część gry to był głównie blok, spowolnienie wroga i podstawowy atak. Możliwe moce do wykorzystania wypadają dla mnie słabo. Do tego lepsze ataki mieczem korzystają z mocy, która w ten sposób szybko się kończy... Nie wiem co to za dziwny pomysł, że wrogowie odradzają się po naszym odpoczynku podczas medytacji. Trafiam na scenę, gdzie grupa szturmowców walczy z jakimiś przecinkami. Czyszczę lokację po czym do niej wracam po odpoczynku, a tam ta sama grupa szturmowców walczy z tymi samymi przeciwnikami... Kontrowersyjnym jest też pomysł tracenia zdobytego doświadczenia podczas śmierci postaci. W ten sposób zaraz na początku gry jak miałem starcie z tym przeciwnikiem powyżej z filmu straciłem prawie cały punkt doświadczenia. W sumie przepadło, bo na początku gry nie byłem w stanie pokonać tego stwora.

Dla Dead Rising kupiłem x360 Wcześniej nie interesowały mnie gry na pierwszego xboxa ale ten Breakdown na zajawce wygląda nieźle. LN zacząłem ogrywać na PC ze Stema, a tamten ostatni tytuł kompletnie mnie nie interesuje. Ogólnie nie najgorsza oferta.

Dostaliście na skrzynkę ankietę ws. lokalizacji tej części? Widzę email z wczoraj (18:05) z propozycją wypełnienia ankiety. Nie często to robię ale tym razem chciałem ją wypełnić. Niestety nie udało się - "Przepraszamy, ta ankieta nie jest obecnie aktywna." Szkoda, bo należałoby im się wytknąć kilka tłumaczeń wprost z translatora google...

Nie znam szczegółów, o co tam chodzi z tym Avellone? Poważnie jest aż tak źle? W takim razie może to i lepiej, że przełożyli premierę.

Jakiś czas temu dzięki promocji na steam wróciłem do pierwszej części i z tego co widzę to tam cały czas są organizowane jakieś eventy, a gra nadal jest wspierana. Moim zdaniem dobrze to świadczy o wydawcy. Nie wiem czy oznacza to, że druga część jest jeszcze daleko w tyle. Premiera miała odbyć się w pierwszym kwartale 2020 r. ale została przesunięta. Bardzo możliwe, że przed covid, a jeżeli miała jakieś duże braki to po reakcjach graczy na Cyberpunka wydawca pewnie dwa razy się zastanowi zanim wyda produkt nie spełniający wszystkich pokładanych w nim nadziei. Zwłaszcza, że Techland też planuje wejść na giełdę.