-
Postów
1 724 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Elitesse
-
Fakt, nie grałem. Nie sądziłem, że aż tak wiele straciłem W planach mam powrót do pierwszej części po skończeniu fabuły więc tym razem obowiązkowo sprawdzę multi.
-
Jeszcze nie ukończyłem TLoU 2 jednak tak myślę, że nie potrzebuję w tym tytule trybu multi. Singiel tej gry ma moc, multi nie wiem co musiałoby mieć do zaoferowania aby przyciągnąć większą rzeszę ludzi do niego. Nie wiem czy zainwestowanie w tryb multi zwróciłoby się firmie skoro na rynku jest od groma pozycji nastawionych tylko na zabawę po sieci. Bardzo duża konkurencja, a do tego koszty utrzymania serwerów. Gra się dobrze sprzedała za sprawą trybu single. Chyba, że wprowadzili by jakąś formę co-op to wtedy inna rozmowa. Jeżeli nie będzie fabularnych rozszerzeń o może się skończyć tylko albo aż na upiększeniu grafiki...
-
Może dodadzą jeszcze jakieś DLC jeżeli się pojawi w między czasie W pierwszej części DLC skupiało się na historii dziecka, a jak teraz widzę to w II części też mogli by pójść tą drogą. Przynajmniej jest taka furtka.
-
To zależy dla kogo. Dla działu sprzedaży to pewnie był dobry pomysł a grę można kupić za grosze. Ostatnio na promce na Steam zakupiłem wraz ze wszystkimi dodatkami za 47,99 zł. Nie nastawiałem się na ten dodatek, chciałem ograć Following. Z tego co widzę to twórcy prężnie rozwijają grę wypuszczając co jakiś czas nowe mniejsze dodatki albo organizując eventy dla graczy. I myślę, że głównie ten DLC skierowany jest do tych co już mają podstawkę i dalej w nią grają. Na serwerach można spotkać innych graczy dzięki czemu gra się ciekawiej. Mniej ciekawiej jest jak przychodzi noc i gramy 1 vs 1 z zoombie sterowanym przez innego gracza Skończyłem podstawkę i zacząłem grać w Following jednak przyszło do mnie TLoU 2 więc teraz je ogrywam. Ten nowy dodatek może kiedyś sprawdzę jak będzie na jakiejś promocji, no i zobaczymy co powiedzą inni gracze.
-
Chciałbym aby tak było ale niestety nie będzie. Promocja jest tylko dla tych, którzy kupią nowe wydanie. Jak wydawcy będą szerzej stosować takie zagrywki to będzie trzeba zacząć się zastanawiać czy warto kupować grę jeszcze na tą generację czy lepiej poczekać na wydanie na nextgena. Oczywistym było to, że będą chcieli wydać całość na nową generacje i jeszcze raz na tym zarobić wyceniając produkt na 50$ - 60$. Tak jak teraz wydają gry na Swicha czy PC po cenach nowości... Zobaczymy ile będzie kosztować ten update do wersji nextgenowej i jaka będzie reakcja graczy na tego typu praktyki. Myślę, że wydawca czeka jeszcze na reakcję fanów. Swoją drogą najlepiej na tym wyszły osoby kupujące produkt na PC
-
Wszyscy jarali się, że dodatek będzie formą wprowadzenia do AW 2, a jak obstawiam będzie wprowadzeniem do nowej gry. Nawiążą pewnie do Alana ale nie spodziewałbym się drugiej części.
-
Mulitplatformówki też bywają zlokalizowane już mogli chociaż napisy dać pl... Gra zbiera słabe oceny, a z tego co widzę to będzie kilka części więc jest szansa na zbiorowe wydanie, może wtedy dadzą napisy. Gra na 4-5 h, będzie to dobra odskocznia od Dying Light, które teraz męczę.
-
Miałem kupić ten tytuł na jakiejś przecenie, dobrze, że się wstrzymałem. Mechanika gry jak w Until Dawn wydanym na ps4. Szkoda tylko, że nie została zlokalizowana. UD posiada pełną lokalizację.
-
Skończyłem pierwszy dodatek do Control, wykonałem misje poboczne i poeksplorowałem trochę świat. Udało się znaleźć trochę więcej nawiązań do AW, a do MP nawiązują tylko windy "Payne Elewator" IMO dodatek nie jest wart swojej ceny nawet przy zakupie Season Pass przy aktualnej promocji. Ogólnie DLC nie jest zły jednak w relacji cenowej pełna wersja - dodatki wychodzi to skrajnie niekorzystnie. Pełna gra 79 zł - Season Pass 67 zł... Wątek jest fajnie poprowadzony ale taka zawartość powinna znaleźć się w pełnej grze, ewentualnie kosztować połowę tego co już przeceniony Season Pass. Eh..., duch czasów. Może drugie DLC wypadnie lepiej. Udało mi się znaleźć ukryte pomieszczenie w dodatku. Z tego co widzę to aby je otworzyć to trzeba znaleźć maskotki kota. Za każdą maskotkę otwierają się kolejne drzwi. Brakuje mi już tylko jednej, a przynajmniej tak mi się wydaje, że jednej. Nie znalazłem w necie żadnych podpowiedzi, gdzie szukać resztę, a obszukałem już cały dodatek dwa razy. Poratuje ktoś? Poniżej screen miejsca o, które chodzi.
-
Wczoraj skończyłem główny wątek Control, teraz wjedzie DLC i misje poboczne.
-
@SlimShady Ok, ok, myślałem, że bezpośrednio w Control znajdę jakieś nawiązania do MP i QB W sumie to nabrałem ochoty po raz kolejny zagrać w Alana Wake'a - jest to gra, do której lubię wracać. Nie widzę aby się aż tak strasznie zestarzała, a klimat jest niepowtarzalny. Ostatnio chciałem też odświeżyć sobie serię MP. Sprawdzałem na na steam i epicu czy można grać na padzie i z tego co widzę to niekoniecznie. Do tego Max Payn pierwszy i drugi nie jest zlokalizowany, a szkoda. Posiadam oryginalne wydanie pierwszej części. Z tego co pamiętam to była to pełna lokalizacja i naprawdę dobrze zrobiona. Przynajmniej jak na tamte czasy.
-
Jestem w trakcie ostatniej misji i póki co nie trafiłem na żadne nawiązanie do Max Payne czy Quantum Break. Jedynie dwie notatki dotyczące Alana Wake'a. Chyba, że coś przeoczyłem albo nie skojarzyłem z QB, w którego grałem dość dawno. Myślę, że nawiązania do MP rozpoznałbym bez problemu. Z drugiej strony mam jeszcze kilka misji pobocznych więc jeszcze je sprawdzę po zakończeniu wątku głównego. Można dalej grać po zakończeniu fabuły? Przed zakupem zastanawiałem się nad wersją na PC jednak z racji, że nie mam RT wybrałem PS4. Gra działa stabilnie czy też pojawiają się droopy? U mnie zaraz też do koszyka wpada Seasson Pass. Wiadomo ile będzie tych dodatków?
-
Miałem czekać z zakupem gry na start konsol nowej generacji, jednak ostatecznie skusiłem się na promocję. Od dłuższego czasu szukałem odskoczni od otwartych światów do w miarę liniowej rozgrywki. Grając w grę mam skojarzenia z serią Half-Life, Psychonauts i Miasteczkiem Twin Peaks. Sympatycznie to wyszło. Gra jest trudna jak na dzisiejsze standardy. Denerwuje jednak długie wczytywanie oraz powrót po śmierci do punktu kontrolnego. Gram na zwykłej PS4 i zastanawiam się jak dział jakości mógł dopuścić do tego, że przy kilku przeciwnikach i drobnej akcji gra tak bardzo klatkuje... Da się grać jednak psuje to końcowy odbiór gry. Grafika nie jest fenomenalna, a jeżeli chodzi o fizykę obiektów to ta też pozostawia trochę do życzenia. Nie zawsze da się chwycić albo rozwalić jakiś obiekt. Może w grach na przyszłej generacji i na nowym silniku się to zmieni. W gruncie rzeczy i tak wypada to bardzo dobrze w zestawieniu z innymi tytułami. Grając staram się wszędzie zaglądnąć ale póki co znalazłem tylko dwie notatki odwołujące się do Alana Wake'a. Spodziewałem się więcej nawiązań ale może jeszcze wszystko przede mną. Z tego co widzę to jestem już bliżej zakończenia gry, przed zadaniem Polaris. Zostały jeszcze misje poboczne i DLC do ściągnięcia. Akurat na promocje się załapie.
-
Przecież ja niczego nie porównuję, a sugeruję dokupienie game passa. Nie zamiast, a obok. Też mam dwie konsole i opłacam dwa abonamenty. Nie jestem z nimi jednak od początku generacji, a jakoś od 2018 r. dzięki czemu nie ograłem wcześniej większości gierek, które są dodawane do abonamentów. Szkoda by mi było dużej gry dla jakiegoś indyka, zwłaszcza że mam je na wyciągnięcie ręki w GP. Dla mnie była by to zmiana na gorsze. Chyba, że tak jak pisałem dodadzą indyka ekstra. Przy zakupie xboxa też kierowałem się głównie ofertą GP. Dzięki temu udało się ograć parę indyków i zaoszczędzić parę zł na kilku tytułach. Gdyby nie ta usługa to sprzedaż konsol M$ byłaby jeszcze niższa.
-
U mnie pokazała się opcja "GET" ale jak wszedłem dalej to cały czas woła o 9,99$. Dobrze gierkę wspominam ale nie na tyle aby za nią zapłacić 50 zł.
-
A ja wręcz przeciwnie. Uważam, że jeżeli opłacam abonament to w standardzie powinny być duże gry. Mogą dodawać jakieś indyki ale niech nie kosztem dużych gier. Polecam zakupić gamepassa, nawet nie trzeba kupować konsoli bo część gier można ograć na PC. Ale o tym na pewno wiecie.
-
Skończyłem w ten weekend. Do gry podchodziłem z dość mieszanymi uczuciami, w końcu za sobą miałem AC: Origins oraz rozgrzebane i porzucone AC: Odyssey... Teraz kolejny wielki otwarty świat od ubi - to mogło być już za dużo. Gdyby po dotychczasowej przygodzie z grami od ubi ktoś mi powiedział, że przy kolejnej będę się tak dobrze bawił to bym nie uwierzył. A jednak. Nie wiem czy to zmiana widoku z TPP na FPP, zmiana klimatu, konwencji, grafika, fabuła, grywalność, postacie, błogość czy coś innego. Pewnie wszystko po trochę przyczyniło się do pozytywnego odbioru gry. Oczywiście gra ma swoje wady, mechanika nie jest jakaś mega skomplikowana jednak gra ma to coś co sprawia, że chce się grać. Brakuje w niej jednak tego czegoś, co by sprawiło że chce się do gry wracać jak np. do GTA czy RDR. Jest dobrze ale nie bardzo dobrze. Może gdybym nie miał innych gier pod ręką i więcej czasu to skupił bym się bardziej na eksploracji świata. Ładnego świata. Bardzo mi się podoba ten amerykański klimat stanu Montana. Podczas gry miałem trochę skojarzenia właśnie z RDR oraz Days Gone, do którego chciałbym wrócić i zacząć grę od nowa. Po ukończeniu pierwszej lokacji zacząłem wszędzie latać helikopterem. Podobała mi się taka konwencja, w której pierwszy atak wykonuję z powietrza, a później dobijam pozostałych wrogów na piechotę. W połączeniu ze wsparciem z powietrza i naszym towarzyszem np. snajperem odbijanie posterunków wroga to dla mnie czysty fun. Wyswobodziłem wszystkie możliwe punkty i wykonałem tak większość z możliwych zadań. Jest kilka zadań, przy których można się uśmiechnąć. Kila jest dość oryginalnych. W niektórych lokalizacjach jest moździerz, z którego fajnie się strzela, a czego nie doświadczymy w zbyt wielu tytułach. Zdziwiony byłem jak podczas wykonywania jednej z misji mój kompan dorwał się do moździerza i skutecznie ostrzeliwał nadchodzących wrogów. Z kolei innym razem zapakowałem się na pickupa, którym sterowało AI. Wyznaczyłem trasę i zająłem miejsce przy karabinie. Ujechałem tak do 5 metrów, a AI wpakowało nas w czerwoną beczkę, co skończyło się wybuchem i koniecznym restartem… W jednym z zadań goniąc zwierzynę po łąkach, bagnach i innych bezdrożach czułem się jak prawdziwy redneck w USA Nigdy jakoś specjalnie nie biegam za różnymi znajdźkami, tutaj jednak wyzbierałem większość rzeczy, które były do wyzbierania jeszcze przed zakończeniem wątku głównego. W niczym mi to praktycznie nie pomogło w ukończeniu gry. Końcówka jest genialna. Gdybym nie słyszał o fabule FC: New Dawn albo grał w gierkę zaraz po premierze to wywołałaby na mnie pewnie jeszcze większe wrażenie. Dawno czegoś takiego nie widziałem. Nie chodzi o same „fajerwerki”, które wyglądają bardzo dobrze ale fakt takiego zwrotu akcji. Przez chwilę nawet zastanawiałem się nad sprawdzeniem kontynuacji, bo zaciekawiły mnie dalsze losy bohaterów ale ze względu na krążące opinie odpuszczam grę. Może jak będzie za grosze to spróbuję. Póki co nadrabiam inne zaległości. Podsumowując gra zasługuje na solidną czwórkę w szkolnej skali ocen. Zaznaczam jednak, że nie grałem we wcześniejsze części poza pierwszym FC więc mój odbiór gry prawdopodobnie jest inny niż kogoś kto grał we wszystkie części.
-
Widzę, że gra nadal trzyma cenę. Czy edycja "Day One" różni się czymś od edycji "standardowej"? Ceneo dzieli grę na takie edycje. Jest ciekawa promocja w Mediaexpert i zastanawiam się czy brać.
-
Potwierdzam. Przy pierwszym podejściu standardowo wybrałem faceta czego żałowałem. Za drugim razem padło na kobietę i gra się o wiele milej Póki co jednak gra mnie strasznie zmęczyła. Nie ukończyłem jej. Nie mam do niej siły, za dużo wszystkiego, za duży otwarty świat. Będzie to pierwszy Assasin, którego prawdopodobnie nie skończę.
-
Wracając do domu kupiłem jednak FC 5 za 50 zł. Jak za takie pieniądze jestem zadowolony z zakupu. Bawię się przy grze całkiem fajnie i jestem miło zaskoczony. Póki co wstrzymuję się z zakupem season passa, bo z tego co czytałem to dodatkowa zawartość jest zrobiona na siłę aby tylko wyciągnąć parę groszy od graczy. Owszem dochodzi do tego FC 3, dla którego początkowo chciałem kupić przepustkę sezonową jednak z drugiej strony dostanę to samo ze słabszą grafiką. Nie czuję żeby gra aż tak mnie wciągnęła bym chciał grać w dodatki czy wracać FC 3 przy istniejącej kupce wstydu Obecnie kończę pierwszy obszar na południu i udaję się na północ, bo wydaje się łatwiejszy niż ten na wschodzie. Już w tym momencie mam lekki przesyt tym wszystkim i wrażenie, że gra już nic nowego mi nie zaoferuje ponad to co widziałem w pierwszej lokalizacji. Będzie pewnie trudniej. Ktoś na forum wspominał, że gra tylko w co drugiego assasyna, ja chyba podejdę tak do serii FC. Jest lepiej niż się spodziewałem. Póki co mam za sobą większość misji z pierwszej lokalizacji, gdzie dwie szczególnie zapadły mi w pamięć. Jedna dotyczy zdobycia "mięsa" na lokalny festyn, a druga dostarczenia "specjalnej przesyłki". O ile pierwsza była dużym zaskoczeniem to druga była przewidywalna ale sympatyczna i fajnie zrobiona.
-
Na początku pandemii była promocja, gdzie do wyrwania była FC:5+ FC:New Dawn za 160 zł jednak wtedy wybrałem Days Gone czego nie żałuję. W drugą stronę mogło by być inaczej Cały czas się waham nad zakupem FC5 i jak już to czy warto brać z edycję GOLD albo przepustkę zezonową. Wasze recenzję zachęcają do sprawdzenia tytułu ze względu na klimat jednak denerwuje mnie te schematyczność gierek Ubisoftu oraz głupie rozwiązania, o których była mowa. Zmęczony jestem grami z mega otwartym światem, gdzie jest tyle do zrobienia, a tak naprawdę to nic ciekawego, nuda i schemat. Seria Assasin's Creed jest tutaj dobrym przykładem, zwłaszcza ostatnie części. Nie grałem w najnowsze części Far Cry. Pierwsza część była bardzo fajna jak na swoje czasy. Od dwójki się odbiłem. W trzecią i czwartą część nie miałem przyjemności zagrać. Teraz można kupić używkę w pudełku nawet za 50 zł więc jest to chyba dobra cena. Do tego przepustka sezonowa, z którą jest parę dodatków i FC3. Warto dopłacić te parę zł do tej zawartości dodatkowej? Wygląda to lepiej niż to co proponują do FC: New Dawn.
-
Wszystko po to abyś wydał kasę Smutne, że w tym kierunku zmierzają wszystkie gry - gry jako usługi... eh. Powiedziałem sobie, że też odpuszczę kiedy gra będzie wymagać ode mnie kolejnych pieniędzy. Wystarczy, że zapłaciłem za game passa Jestem fanem serii ale jest tyle gierek do ogrania, że skupianie się na jednym tytule traci dla mnie sens. Jesteś w stanie określić do jakiego poziomu dobiłeś i się odbiłeś od gry? Albo jaki postęp % ukończenia fabuły albo wszystkich misji (o ile tam misje się kiedyś skończą). Ostatnio spotkałem się z bardzo miłym zachowaniem innego gracza. Po jakiejś misji wróciłem do pierwszego obozowiska nadzorczyni aby zostawić swoje fanty. Po drodze minąłem kogoś z wyższym poziomem. Przy obozowisku zaczął do mnie strzelać, przestraszyłem się że zaraz mnie zabije więc zacząłem chować fanty do skrzynki. Obróciłem się do strzelającego aby zobaczyć dlaczego strzela. Pomachał do mnie. Podszedłem do niego a on zostawił mi torbę z fantami, z których część była unikatowa Tym sposobem wszedłem w posiadanie elementu pancerza dzięki, któremu staję się niewidzialny. Miły gest. Jak będę mógł robić prezenty to też komuś coś sprezentuję. Innym razem trafiłem na bezpański pancerz wspomagany. Zalogowałem się do gry i w tym samym miejscu przy wejściu do baru księżnej stał pancerz wspomagany. Mogłem spokojnie do niego podejść i skorzystać, był wyczerpany ale przyda się
-
Może mają już tylu subskrybentów, że przestała się liczyć jakość... Z drugiej strony każdy lubi coś innego, a i indyk może sprawić wiele radości. Z ostatniego Fallouta jestem zadowolony. Carrion zapowiada się nieźle.
-
Dziwny komunikat. Ja gram od soboty (xbox) i póki co jestem zadowolony, gra może ze dwa razy wyrzuciła mnie z serwera z powodu wystąpienia jakiegoś błędu. Grę traktuję jak kolejnego Fallouta i wychodzi całkiem przyzwoicie. Póki co gram sam i nie dołączam do żadnych drużyn. Póki co też nie straciłem życia jak je stracę to jakie są konsekwencje? Tracę wyposażenie, czekam jakiś czas na odrodzenie?
-
Mam mieszane odczucia co do tej części. AC: Origins było nowym podejściem do tematu, powiewem świeżości ale po jakimś czasie zaczynało nudzić. Zrobiłem kilka lokacji na 100% ale później przez powtarzalność i powiew nudy skupiłem się tylko na głównym wątku fabularnym. W AC: Odyssey liczyłem na poprawę tego co było w AC: Origins jednak poszło to w złym kierunku. Kupiłem grę w promocji na PS Store ze wszystkimi dodatkami i nie wiem czy to był dobry pomysł. Na liczniku mam ponad 40h gry i ruszone tylko kilka % fabuły. Gra się szybko nudzi przez swoją powtarzalność czy kiepskie questy poboczne więc trzeba do niej podchodzić na kilka razy. Trochę jak do pierwszego AC Brakuje tu jednak tego czegoś co by mnie przyciągało do gry jako fana serii. Gram już tylko dlatego bo jestem (byłem?) fanem serii AC. Omijam już te podstawowe questy ze słupów ogłoszeniowych poboczne i gram w te oznaczone na niebiesko, bo są ciekawsze. Poziom mam już chyba 44, a zdaje się że postać rozwijać można tylko do 50 poziomu. Jak już tego zabraknie to radość z grania na pewno jeszcze się zmniejszy. Najemnicy też trochę słabo wypadają na tle AC: Origins. Dla mnie nie stanowią większego problemu. Staram się nie czytać recenzji czy opinii o grze, a samemu sprawdzić jak tytuł się prezentuje jednak wbiło mi się do głowy, że ktoś porównywał tą grę do Wiedźmina 3. No nie bardzo to widzę... Może autorzy wzorowali się na nim ale nie zrobili tego do końca dobrze. Moim zdaniem można było zrobić mniejszy świat, skupić się tylko na jakiejś części Grecji jednak wszystko to bardziej dopracować. Zwłaszcza jeżeli chodzi o wątek fabularny i misje poboczne. Jeżeli tak ma wyglądać kolejna część to chyba podziękuję. AC: Unity wywołało na mnie wbrew pozorom bardzo pozytywne wrażenie ale grałem długo po premierze. AC: Syndicate też wyszło całkiem fajnie. AC: Origins rozbudziło nadzieję na nową jakość, a AC: Odyssey szybko ja przygasiło.