Wczoraj skusiłem się zakupić BF'a V na "świąteczno-styczniowej" wyprzedaży w Playstation Store, zdążyłem pograć jakieś 3-4 godziny i moje pierwsze wrażenia są raczej dobre, ale -
Zaczynając od minusów:
- Pierwszym plaskaczem w ryj, który został mi zafundowany na start z grą był niekończący się ekran jej ładowania. Czekałem z padem w ręku przez bite 10 minut przed czarnym ekranem na którym kręcił się tylko znaczek ładowania.. Myślę sobie - "spoko, pierwsze uruchomienie gry to pewnie tyle ma to trwać". Taa - dziwnym sposobem po ponownym uruchomieniu gry załadowała się ona w jakieś 15 sekund.. Problem dotknął mnie jeszcze jakieś 5 razy w ciągu tego, mimo wszystko, krótkiego obcowania z grą - Ładowanie misji kampanii - zwiecha. Przeładowanie mapy w multi - zwiecha. Jestem raczej spokojnym człowiekiem, ale po takim czasie od wypuszczenia gry, takie podstawowe rzeczy powinny być załatane, a mnie nie powinna łapać przysłowiowa "kur**ca".
- Kampania, której sensu istnienia nie rozumiem. Przeszedłem co prawda póki co tylko wstęp, tą "porywającą" historię o czołganiu się do hangaru wroga, wysadzaniu celów i obronie przed szkopami, a teraz męczę opowieść o "ciężkiej wodzie". Szczerze? Prawie usnąłem i szczerze mówiąc zgaduje, że każda z tych "porywających" opowieści będzie opierała się na tym samym.. Ehh, wolałbym, żeby zamiast tej kampanii wrzucili więcej contentu do multi.
- Stosunkowo mało broni w multi, co mam nadzieję zmieni się w kolejnych rozszerzeniach.
- W grach staram się nie patrzeć na grafikę, ale wydaje mi się, że na PS4 Pro gra powinna wyglądać nieco lepiej niż wygląda w rzeczywistości.
Plusy:
- Moim subiektywnym zdaniem bardziej przejrzysty interfejs niż w BF1, który nie przytłacza tak bardzo jak w poprzedniczce.
- Starcia są bardziej dynamiczne, co wielu osobom może się nie podobać, ale ja akurat jestem zadowolony. Zwykłe deathmatche są moim zdaniem teraz bardziej znośne niż w BF1, no i przypominają bardziej te z BF3, a długofalowe starcia są po prostu lepsze. No i nie trzeba wywalać całego magazynku w kierunku wroga, żeby zaliczyło nam killa.
- Mapy - co prawda nie miałem okazji zagrać na wszystkich, ale jest w nich potencjał.
- Nieco zmieniona mechanika strzelania, co również może być różnie oceniane przez różnych graczy. Powiem szczerze, że osobiście widzę dużą różnicę między strzelaniem np. ze snajpery w BF1, a w BF5. W tegorocznym wydaniu przynajmniej jestem w stanie w kogoś w ogóle z niej trafić nie rzucając "mięsem" na lewo i prawo.
Ogólnie rzecz biorąc moim zdaniem 145 zł jakie zapłaciłem za tą grę to uczciwa cena, tym bardziej, że jak zapewnia EA nie będzie płatnych rozszerzeń. Gdybym miał wydać pełną kwotę to pewnie trochę plułbym sobie w brodę i miałbym odczucie, że mogłem kupić za tą cenę coś lepszego, tym bardziej, że nie ukrywajmy gra ma sporo problemów choćby natury technicznej o których wcześniej wspomniałem.
Gdyby odjąć te wszystkie minusy to muszę powiedzieć, że gra nie jest taka zła jak o niej mówią. Ja akurat jestem typem gracza, który na FPS'y patrzy raczej na zasadzie "Usiąść po pracy z piwkiem lub matero z Yerbą w ręku, zagrać parę szybkich matchów, wyłączyć konsolę i zapomnieć że się grało". Co do wytykania jakiś tam poprawności politycznych i niepoprawności historycznych w grze to jest to moim zdaniem czepanie się na siłę. Ludzie, to nie jest materiał edukacyjny, który ma odwzorowywać rzeczywistość, tylko gra, której głównym zadaniem jest przynoszenie rozrywki. Jeżeli chcecie poczytać o faktach historycznych to weźcie dobrą książkę na ten temat, a nie doszukujcie się tego, że w grze czarnoskórzy prowadzą nazistowskie czołgi czy napisów na kurtkach "za królową" kiedy w Wielkiej Brytanii w tych czasach rządził król, bo popadniecie w paranoję jakąś.