BrandonLee_z_TheCrow

Zrobić solidną gierę do łażenia po lesie i łąkowych pojedynków. Do tego trochę fabuły spod znaku płaszcza i szpady i jakieś ciekawostki historyczne na boku, w side questach, zeby było o czym gadać w knajpie. Tyle wymagam.

Jest jeszcze ktoś sceptyczny, kto grał?

@Ludwes - wiem, że tak nie będzie, ale może jednak tym razem się uda?

Chyba bierze mnie hype, bo mam ochotę wycofać to, co napisałem poprzednio (że sandboxowa powtórka z rozrywki i jeżdżenie konno od Annasza do Kajfasza). Po cichu liczę, że twórcy wyciągnęli wnioski z poprzednich "wielkich narracji" na konsole i w GoT pokażą wszystko, co nie udało się w Wiedźminie, AC: Odysei (którą cenię chociażby za walkę na wyższych levelach) i Red Dead Redemption 2. W zasadzie od lat czekamy tak naprawdę na konsolowe rpg, które ktoś wyda jako skończoną i świetnie domkniętą całość, bez bugów, glitchy i całej masy bzdurnych side questów. I też chcielibyśmy zapewne, żeby fabuła, nawet i kiczowata, chwytała za sercę, bo w sumie The Last Of Us 2 chwyciło i tak myślę, że jako dorośli gracze, coraz bardziej tego potrzebujemy.

Hej, sto lat nie grałem w żadną Fifkę (ostatnio chyba 2014 na PS3). Którą byście polecali na PS4? 2020 jest trzy razy tańsza niż 2021, a może w ogóle warto kupić 2019? Jeśli chodzi o składy, jest to dla mnie zupełnie obojętne, ważne, by nie wyrzucić kasy w błoto i wziąć tę, która miała najbardziej sensowny gameplay.

Mam takie gry, które odpalam z nudów, bo wiem, że mnie niczym nie zaskoczą i czegoś takiego właśnie potrzebuję. Odyssey bylo ku temu idealne: zrobić kilka nudnych questów i do szuflady. Plus wakacyjny klimat, który tam był. Ale Valhalla to będzie już przesada. Czuję, że kręcą bicz na siebie.

Dobra, ostatni raz. Polecam dyskusję pod tym artykułem https://www.gry-online.pl/S022.asp?ID=14004, jest ten, który dał niesławne 8,5 na 10 "Wiedźminowi 3". Wnioski ogólne: - po tej prezentacji CD Projekt RED z kategorii mistrzów spadli do kategorii uczniów - w objawienie Cyberpunk 2077 nikt już nie wierzy - wszyscy są zgodni, że hype był przesadzony - nagle wszyscy mówią głośno o wadach "Wiedźmina 3" - co będzie z akcjami, ja się pytam, jeśli sukces na miarę RDR2 jest wpisany w obecną wycenę? - czy fabuła naprawdę się obroni (jednak język Sapkowskiego pozwalał dużo nadrobić) - czy koleś z Krytyki Politycznej, którego kiedyś wynalazłem, nie miał przypadkiem racji, że w ostatnich latach powstało zbyt dużo nowatorskich tytułów, by Cyberpunk 2077 mógł tu coś namieszać? (https://krytykapolityczna.pl/kultura/cyberpunk-2077-konrad-janczura/) - ogólnie to spory żal, że, możliwe, właśnie zaczynamy tracić jeden z najbardziej medialnych elementów polskiego gamedevu. Zróbcie z tym, co chcecie. Ja idę spać. Choć, nie ukrywam, dziwna to będzie noc.

Dobra, kończę, bo zaraz wyjdzie, że jestem jakimś haterem CDPRED. Wybaczcie sianie fermentu, ale jestem naprawdę zaskoczony. Nie sądziłem, że może być aż tak źle. Już pal licho rozwiązania, ale porządnie działający build na prezentację jednak da się zrobić.

Ja nie wiem, jaki crunch teraz nastanie, ale jeśli to jest najlepsze, co mają do pokazania, to co z resztą? Przecież to ma pewnie ze 100 h.

Przecież było mówione, że gra jest skończona, pozostał problem z optymalizacją. Tutaj ogrywano na pecetach z najwyższej półki. Przecież to za (pipi) nie jest skończona gra, a co najwyżej gdzieś w środkowej fazie implementacji.

Guys - nie zmienia to faktu, że po 6 latach dostaliśmy ledwie grywalny build, który każda inna firma wstydziłaby się chociażby dać do review. Więc ja dalej się pytam: o co chodzi? Przecież to ma nagrać w rok od premiery 30 mln kopii.

Pazie nie pazie - zobacz, ile zrobili materiału o wyczynach CDProjekt RED dotychczas.

No właśnie, Gry-Online to był wręcz ich serwis. A wygląda na to, że RED nie tylko mają problemy z optymalizacją, ale... przespali 2 lata tego, co działo się w grach. W zasadzie to Days Gone i Rage 2 na tę chwilę zjadają Cyberpunk, a na giełdzie w cenę akcji wliczony jest sukces na miarę RDR2. Hej, to jest naprawdę wszystko bardzo podejrzane.

Jednego tylko nie rozumiem - szaleją na giełdzie, są mocno pewni siebie, opowiadają niestworzone historie. A w dzień sądu, mając nóż na gardle, odwalają prezentację dosłownie "świecąc oczami", do testów dając Watch Dogs The Division mode (srsly, dlaczego wzięli rozwiązania Ubisoftu, przecież nawet Fallout 4 miał bardziej erpegowe strzelanie). Czy coś jest tam naprawdę nie tak? Przecież dostali mnóstwo kasy, ściągnęli ultra devów. O co chodzi?

@Basior z tym Final Fantasy możesz mieć trochę racji. Zapomniałem, bo wciąż leży u mnie w backlogu

Jedno jest pewne - musi się cud wydarzyć, by The Last Of Us Part 2 nie miało w tym roku Game Of The Year. Cyberpunk raczej rywalem nie będzie. Duchy Tsushimy - być może. Po cichu marzę, by 2020 przyniósł jakiegoś nietuzinkowego indyka, który rozbije bank, jak Disco Elysium w tamtym roku, albo coś tak klasycznego i innowacyjnego jednocześnie, jak Control.

@Andżej - w jednym wszyscy są zgodni - materiał do testów miał w (pipi) bugów. Przez 6 lat nie potrafili zrobić skrawka, który by się do czegoś nadawał. Dokąd zmierzacie?

A widzieliście trawę z Wiedźmina 2?

https://www.youtube.com/watch?v=r52ARsr8oEU Materiał z Gry-Online powiedział mi tyle, że nie wiem, czy to w ogóle przejdę. No, więc: - strzelanie z The Division, coś czego nie znoszę. Pracowałem dawno temu jako tester przy pierwszej części i nie macie pojęcia, ile beki było z ładowania śrutu komuś w głowę, która ciągle stoi na miejscu - wiedźmińskie postaci przebrane za retrofuturyzm. To przypomina mi trochę filmy polskie z lat 80-tych, takie jak "Gaga-chwała bohaterom". Pod pewnymi względami bardzo dobre, ale... tylko pod pewnymi względami - samochody z kartonu i jazda z plastiku - naprawdę? Przez tyle lat nie potrafili zrobić lepszej jazdy? Jak śpiewał przed lat zespół CKOD: "tu nie będzie żadnej rewolucji".

Ja idę na Gry-online, bo ma być coś grane. Ale ja naprawdę proszę: co ta gra ma oferować ponad Watch Dogs? W zasadzie to Night City jak dotąd nie zrobiło na mnie większego wrażenia od Tokyo z Persony 5, a to naprawdę nie było trudne.

Mam wrażenie, że podstawili tę dziewczynę, by za wszystkich świeciła oczami (pięknymi, notabene).

Albo srogo walą w (pipi) albo grają na czas. Nie mam pojęcia, co tam się od (pipi).

Kiedy w końcu ten legendarny gameplay?

Ja kończyłem przedwczoraj i tak myślę, że można naprawdę wiele stracić, kiedy twój mózg zainfekuje mentalne Podkarpaciopodlasie

Nie zgodzę się z Quazem co do jednego: że bohaterowie, przez swoją wściekłość, depresję i melancholię nie pozwalają się utożsamić ze sobą. Mam wręcz przeciwnie. No, ale nick zobowiązuje ]:->