Skocz do zawartości

BrandonLee_z_TheCrow

Użytkownicy
  • Postów

    434
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez BrandonLee_z_TheCrow

  1. Widać, kto chowany na Devil May Cry
  2. Może ta gra właśnie miała być po prostu mocno niedzielna i bronić się przede wszystkim fabułą, którą się nie broni?
  3. Mówcie co chcecie, ale takiego wyczynu na motorze jak tutaj nie odwaliłem nigdzie (wszystko dzięki bugom). (Link do mojego Twittera nie jest autoreklamą - tam całe 50 obserwujących )
  4. Dałeś 8/10 grze zawierającej mnóstwo mechanik, która, sądząc że przechodziłeś na Jana albo na skradanie, do żadnej z tych mechanik Cię nie zachęciła. Oh, really?
  5. A, sorry. Już robię edit. Swoją drogą to swoboda języka strasznie zgrzyta w Cyberpunku, zarówno angielskim, polskim, jak i... rosyjskim (o tych trzech językach mogę się wypowiadać, zmieniałem je sobie w trakcie rozgrywki). Scenarzyści chcieli stworzyć efekt rockstarowego luzu, a wyszło co najmniej koślawo. To takie słabe, kulawe SF - mieszanie patosu z jakimś sztucznym luzem. I znowu: nie wiem, gdzie się podział klimat Wiedźmina trzeciego, który na poziomie dopasowania języka do konwencji był po prostu majstersztykiem.
  6. Swoją drogą przez moment bawiło mnie to wszystko jako sympatyczna ironia, ale z biegiem rozgrywki zacząłem myśleć, że scenarzyści do tego stopnia zagubili się w cwaniackim języku, że chyba całą ironię zatracili.
  7. Dobra, ja też skończyłem (w końcu). Przyznam szczerze, że wszystko, co tam się działo, mało mnie obchodziło i grałem chyba głównie po to, by oglądać tę ładną grafikę i ładnie błyszczące się wnętrza korporacji. Cała reszta to trochę jakby źle odegrana podróbka "Piątego Elementu", "Sędzi Dredda" albo czegoś w tym rodzaju. Tak jak już pisałem: grafika świetna, mechaniki zrypane, postaci? Bez polotu. A najbardziej bolą dialogi, bo raz są cholernie przestylizowane, a raz puste i bezsensowne. Nie wiem, gdzie się podziała kondycja scenarzystów z Wiedźmina, ale coś tu ewidentnie nie wyszło. Wydaje mi się, że zarząd rzeczywiście za dużo namieszał i wtryniał się nie tam gdzie trzeba. Obawiam się, że wielu rzeczy niestety w samej grze nie da się cofnąć i trzeba liczyć co najwyżej na udane DLC. A szkoda, bo w tym otoczeniu mogło być całkiem nieźle. Btw. - kto ku rwa wymyślił tę fizykę motocykli?
  8. Jaki ten Keanu jest strasznie przeestetyzowany! Nadmuchane wyobrażenie o dupku rockandrollowcu z lat 90-tych. Ziewam przy nim z nudów. Myślałem, że to będzie coś jak Brad Pitt z Fight Clubu, a tu mamy kolejną edgy-masturbację. Grając w Cyberpunka w zasadzie mam wrażenie, jakbym słuchał płyt któregoś z zespołów, co kiedyś były modne i ultranowoczesne, a teraz są kompletnymi wapniakami. Jak KoRn czy inny Slipknot. Gadałem właśnie z kumplem, co by się stało, gdyby Trevor z GTA wylądował w Night City i spotkał Keanu. Płacz niewiniątek
  9. No i właśnie o to chodzi. Teraz w ogóle nie dziwi mnie fakt, że cyberpunk jako estetyka przeżarł się ładnych parę lat temu. To po prostu oczywistości oczywistości: rządy korporacji, kryzys tożsamości, seksualizacja społeczeństwa. Bla bla bla. Za oknem mamy lepszy cyberpunk.
  10. Z każdą godziną dochodzę w sumie do smutnego wniosku: Red Dead Redemption 2, GTA 5, a nawet Wiedźmin i w szczególności Nier Automata czy Ghost Of Tsushima - wszystkie te gry były lepsze, bo grając w nie czułem, że skonczyłem juz te 17 lat i nie jestem edgy. Tutaj jest po prostu... no ja pipi, muzyka bywa fajna, ale nu-metal? To już dawno się osłuchało. I te dziunie wydziarane wszystkie. Gdyby chociaż jakiś sensowny przekaz....
  11. No wiem, sam gram na XSX. Ale na początku wyglądało to jak na PS4.
  12. Dajcie spokój. FIrma złamała wszelkie zasady etyki postępowania na linii sprzedawca - klient. Niech sobie teraz nawet wieszają płyty z PS4 z Cyberpunkiem w Golfach Trójkach i jeżdżą na dyskoteki. A potem żądają zwrotów. Mają prawo. Swoją drogą: Cyberpunk będzie u mnie taką grą, w którą będę grał, kiedy nie będę miał pomysłu na cokolwiek, co stymuluje mózg. Poprzednio traktowałem tak Assassin's Creed: Odyssey. Gra się przyjemnie i można przy tym zasnąć. Nooby, które nie widziały Wiedźminów, a złapały się na marketing, wejdą w to jak w masło. Jeszcze na easy... ho ho ho.
  13. Kapitalizm, pandemia, ech... Wesołlych świąt.
  14. Nie ma co strzępić kopii. Żyjemy w czasach reklamy i manipulacji. Propaganda sukcesu zrobiła swoje jeszcze przed premierą. Ciekawe, czy pracownicy mają święta?
  15. Będzie albo nie będzie.
  16. @qraq_pk bo tu po prostu nie można oczekiwać cudów, tylko grać w to jak się gra we wszystkie Assassiny i Fallouty: rypiesz po raz setny braindance, strzelasz, gadasz. Idziesz dalej. Pograsz godzinę, dwie, a potem przełączasz na indyka, jak chcesz karmy dla umysłu.
  17. Po długich bataliach i zwrotach akcji w mojej głowie - jestem w stanie się zgodzić. Mam też jakieś zastrzeżenia do fabuły, w której nie ma wiele poza sf noirem, ale i tak, jak na grę, jest bardzo dobrze. No i te mechaniki, które są raczej wtórne: jednak spodziewałem się czegoś nowego, oszałamiającego. Ale gierka wciąga, a to najważniejsze.
  18. Obawiam się, że patche 1.04/1.05 to po prostu niedokończona wersja upgrade'u na next-geny, który mieliśmy otrzymać w sławetnym 2021.
  19. Ponoć na Steama dowożą milion nowych kopii dziennie, więc jest nadzieja, że CDPRed będzie miał z czego płacić odszkodowania inwestorom
  20. To samo, tylko trochę rozbudowane.
  21. Szkoda, że hackowanie to wydmuszka zrobiona na od pipi, która ma tyle funkcjonalności co orzeł w Assassin's Creed. Ale z drugiej strony pewnie ta gierka musiała mieć "znajome" mechaniki, inaczej nie byłaby blockbusterem AAA. Zastanawiam się, jak długo jeszcze będziemy w tym ubisoftowo/rockstarowym kotle.
  22. To, jak wiele zdążyliście napisać w tym temacie przez weekend jest naprawdę imponujące (zaglądam na forum głównie w pracy ). Zgadzam się, że gierka działa już całkiem nieźle, aczkolwiek sporo jest w niej do poprawy. Przede wszystkim AI. Strzelanie jest tak nudne, że przełączyłem je na easy, bo po którymś pojedynku strzeleckim zaczęło mnie cofać na samą myśl o tym ścinaniu drzewek. W ogóle to pograłem wczoraj kolejne kilka godzin i stwierdzam, że poczekam na ten moment, kiedy rzeczywiście będzie tak jak w zapowiedziach: że każdy build będzie zapewniał inne wrażenia z gry i w ogóle. Na ten moment tylko pukawki mają jakiś sens, a reszta jest ledwo działająca. Skradanie, gdyby to dopracowali! Byłoby wspaniale. Gra jest stworzona do skradania i hackowania, tak naprawdę to w ogóle odpuściłbym w niej cały ten loot-shooter. Zwłaszcza, że w międzyczasie pykam sobie w Arkham Knight. Jej, ile tam jest rzeczy, które skradł Cyberpunk, a które są tak doskonale oszczędne w swojej formie i jednocześnie efektywne. Dobra, przyznam się. Tak naprawdę to najchętniej śmigałbym po Night City... Batmanem.
  23. Czy Ty przypadkiem nie miałeś 10 h jakieś dwa dni temu?
  24. Możecie mieć rację z tym Johnem Wickiem. Ja oglądałem te filmy od niechcenia, więc nie odczułem hajpu. Co innego Matrix - to było moje pierwsze zderzenie z tzw. "poważnym" przekazem. Pamiętam jak dziś, gdy sobie z kolegami przy piłce opowiadaliśmy ten film.
  25. Po prostu wszystko wokół gry przyćmiewa na razie ją samą - to też wrażenie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...