-
Postów
40 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez FIIlp
-
Wy się podcieracie tą gazetą, że tak narzekacie na papier? Aż wziąłem do ręki numer z przed 2 lat żeby sprawdzić czy faktycznie papier był inny. Nie widzę różnicy.
-
Niestety jest ich niewiele. Z tego co się orientuje to wersji demonstracyjnych jest chyba z 10. Na PS VR 1 pamiętam, że były paczki z demami. Na PS VR2 czegoś takiego nie widziałem. Brakuje też tytułu podobnego do Ps vr worlds. Gierka z rekinem była świetną przygodą dla ludzi którzy pierwszy raz mieli styczność z tym sprzętem. Za to są 3 gry które mają darmową wersję VR. No man's sky, Resident evil village i Gran turismo 7. A Gran turismo 7 można brać w ciemno.
-
Nic dziwnego, że ta gra jest w takim stanie jak "devowie" nie potrafią grać we własną grę. Wyłączyli komentarze Szkoda bo były niezłe.
-
Ja z krótkimi i długimi przerwami gram od pierwszego dodatku. Rzadko gram w standard wolę Dzicz. Nie gram dużo. Staram się robić zadania tygodniowe a jeśli chodzi o rangę to wbijam 5 diament co sezon. Gram też w ustawę no i w bójkę dla pakietu. Myślę, że warto wrócić. Gra teraz ma sensowne zarabianie monet. Do tego jest Ustawa która jest zupełnie inną grą. A i granie w nią pozwala zdobywać karty. Dla mnie HS jest teraz dużo lepszy niż lata temu.
-
Przeczytałem ten tekst i wrażam, że jest naprawdę dobry nawet mnie rozbawił fragment o MaximusaXDLololo . Do jednej rzeczy muszę się przyczepić. W tekście pada takie zdanie: Ale ja to stary beton, a faktem jest, że kto stoi w miejscu, ten się cofa. Pada ono w kontekście zwrotu Diablo w stronę MMO i spotkania MaximusaXDLololo. Domyślam się, że ograłeś masę gier, więc jak tobie (recenzentowi) zapala się lampka w głowie z powodu dziwnej zmiany w grze. To prawdopodobnie znaczy, że coś nie gra z danym tytułem. Zwłaszcza, że przykład ten dotyczy "nowego" Blizzarda. Podobna sytuacja była w recenzji: Zostaje zauważony problem ale... właśnie nie wiem czemu to jest tak tłumaczone. Jakby za tę grę odpowiadał "stary" Blizzard to pytanie było by zasadne. MMO: Moim zdaniem ten cały zwrot w stronę MMO jest tylko po to żeby gracze kupowali skiny. Dużo ludzi lubi kiedy ich postać wyróżnia się w grze (wiem to z autopsji). A do gry singlowej bardzo mało osób kupiło by skina... Słyszałem, że w nowym CoDzie jeśli nie masz skina to będziesz trafiał do lobby z graczami którzy takie posiadają. Chyba nie muszę tłumaczyć do czego miałby służyć ten zabieg... Nie wiem czy to prawda ale jeśli chodzi o tę firmę to nic mnie nie zdziwi. Znalazłem fragment, który opisywałem wcześniej:
-
Widziałem recenzję Quaza. I to jest świetny przykład. Quza zaznaczył, że nie lubi serii Diablo. I dał też do zrozumienia, że nie lubi też hack'n'slashy (czego nie było w recenzji). Mimo to zauważył, że w grze jest 1 build na klasę (jako laik). Wspominał też o mikrotranzakcji (nie powinna mieć miejsca). Swoją drogą jeśli w płatnej grze za 350zł są mikrotranzakcjie w pierwszych dniach premiery, to z miejsca powinno być "oczko w dół". Nie możemy być trenowani jako gracze do wydawania kasy... bo skończymy jak gracze na rynku azjatyckim. Niestety materiał Quaza jest o wiele lepszy niż recenzja... Dlatego tym bardziej liczę, że będzie chociaż wzmianka w najbliższych numerach o endgame. To co się teraz dzieje w Diablo woła o pomstę do nieba (może taki był zamiar twórców żebyśmy wołali o pomstę do nieba). Mikrotranzakcje, możliwość kupienia przepustki przez przypadek, pach który pogarsza znacznie grę... Jak szef projektu zapytany czemu teraz mamy czekać parę sekund dłużej na teleport odpowiada: Przyglądamy się temu. To mi się nóż w kieszeni otwiera. Tego jest więcej... beznadziejny 1 sezon, informacja o tym, że zmiany zaczną się dopiero od 3 sezonu... nie mogą zrobić więcej miejsca w skrzynkach prawdopodobnie przez złe zaprojektowaną grę... A to kilka rzeczy które mi przyszły do głowy. Odnowiłem prenumeratę, więc pozwolę sobie w przyszłości na odrobinę krytyki, ale mam nadzieję, że będę mógł już tylko chwalić. A i jeszcze jedno. Recenzja Street fighter 6, która jest w tym samym numerze - uważam, że jest świetna. Jestem kompletnym żółtodziobem w bijatykach ale mimo to czytając recenzje wiem, że pan Kali zna się na gatunku. Swoją drogą bardzo dobrze wytłumaczył mi na czym polega sterowanie Modern. Żeby nie było, że tylko narzekam. Mógłbyś napisać który to był numer? Prawdopodobnie go nie posiadam a chętnie przeczytam. Mam nadzieję, że nie zestarzał się tak źle jak playtest bety Battlefilda 2042.
-
Odpisały mi trzy osoby i każda pisze to samo... mało czasu... papierowe medium... Jeszcze raz powtórzę: Nie interesuje mnie ile czasu miał recenzent na napisanie recenzji. W tym samym numerze jest artykuł o Immortals of Aveum i ocena wstępna 7. Dlaczego nie zrobiono tego samego z Diablo IV. Oceny Wstępnej. Dlaczego w numerze z lipca nie ma informacji o endgame? Za to mamy absurdalną ocenę 9 a w plusach mamy takie perełki jak rozmach, itemizacja i ogromna zawartość (Z plusami: oprawa A/V, fabuła, gameplay nie mam problemu) Rozmach/ogromna zawartość? Ok świat jest większy i otwarty. Szkoda tylko, że nie ważne czy jest śnieg czy jesteśmy w lesie czy na pustyni wszędzie walczymy z kozłoludami. Oczywiście, że przeciwników jest więcej.... ludzie, szkielety, wampiry itd. ale w pierwszym akcie widzieliśmy większość. Przez resztę gry nie zobaczymy dużo więcej. Gram teraz w Titan Quest i ma teraz punkt odniesienia. Tam też walczę z kozłoludami tylko, że z każdą kolejną godziną rozgrywki napotykam na nowych przeciwników. W Diablo 4 w pierwszej gadzinie zabijamy kozłoludy i to samo będziemy robić w 30 godzinie... W materiałach przed premierowych pokazana była "wizualna progresja skilli". Kiedy to zobaczyłem po raz pierwszy byłem zachwycony, wyglądało to obłędnie. Szkoda tylko, że nie znalazło się to w grze. Za to mamy sklep ze skinami. Itemizacja kolejny plus według recenzenta. Pierwsze co powinno się rzucić w oczy dla fana Diablo to brak identyfikacji przedmiotów (mogę się mylić, ale nie widziałem wzmianki o tym w recenzji). Czemu nie ma identyfikacji - nie wiem, ale mam pewnie podejrzenia. Moim zdaniem jest to spowodowane niestety tym, że graczy z roku na rok przybywa i są oni po prostu głupsi. Gry projektowane są teraz dla totalnych Deb głąbów. Jestem pewien, że po premierze w wyszukiwarce Google pierwsza podpowiedz po wpisaniu słowa diablo było by coś w styl.. Diablo 4 jak zidentyfikować przedmiot. To oczywiście moja teoria mogę być całkowicie bezsensowna. To tylko teoria. W materiałach przedpremierowych była też informacja o tym, że przedmioty magiczne miały mieć znaczenie, maiły mieć unikalne affixy podobnie jak w Diablo 2. Oczywiście było to kłamstwem nic takiego nie ma miejsca w finalnej wersji gry. Przedmiotów zwykłych i magicznych nie warto nawet podnosić a jedyne na co warto patrzeć to na zieloną strzałkę. Jeśli jest zakładamy jeśli jest czerwona nie zakładamy. Co do unikalnych przedmiotów... nie zmieniają rozgrywki. Zwiększają jedynie DPS. Z legendarnymi przedmiotami jest tak samo. Wszystko to (+skalowanie poziomu) zaobserwowałem po 30 godzinach gry. A zaznaczam, że moje doświadczenie z gatunkiem hack’n’slash to granie w Diablo 2 i 3. Czyli żadne. Jeśli ja jako laik potrafiłem zauważyć oczywiste problemy gry. To dlaczego nie był wstanie zauważyć tego recenzent który pisze do gazety starszej ode mnie? Wracając jeszcze do itemizacji W tej grze podobno przez 50 poziomów szuka się jednego rodzaju hełmu a dokładnie trochę lepszej wersji. Ta itemizacja plus skalowanie poziomu sprawia, że w tej grze nigdy nie staniemy się 2 razy silniejsi, bo zdobyliśmy świetny przedmiot. Co dla mnie jest świetną nagrodą i celem grania w hack’n’slashe te skokowe poczucie potęgi po kilku godzinach gry. W diablo 4 czegoś takiego nie uświadczymy. Stajemy się potężniejsi o parę procent i o parę procent stają się potężniejsi przeciwnicy. Recenzja ukazała się w czerwcu w lipcowym numerze nie ma nic o endgame podejrzewam, że w tym miesiącu też nie przeczytam nic na ten temat. Diablo 4 to nie jest jakiś indyk robiony przez 3 osoby. To gra która zarobiła 666 milionów w 5 dni. Tworzona przez firmę która jest jeną z największych na rynku. Firmę która ma w swoim posiadaniu potężne marki które zna każdy gracz. Postawienie temu tytułowi oceny 9 jest niedopuszczalne. Jeszcze gorsze jest nie sprostowanie tej recenzji. Ciekawy jestem ile dostanie PoE 2 i jakim słowem będzie określone skoro Diablo 4 to... rozmach. I tak na koniec: Blizzard jest martwy Blizzard to truchło Blizzard to truchło-marionetka sterowane przez Activision i Bobby Koticka I Blizzard będzie wykorzystywany jako fabryka [Activision] będzie korzystać z nostalgii fanów by nakładać na swoje produkty łatę Blizzarda i nostalgią napędzać sprzedaż. To nie są moje słowa, to są słowa byłego pracownika Blizzarda które widziałem w jednym z filmów Piotra Maciejczaka.
-
Szczerze to nie dokońca rozumiem czego odemnie oczekujesz. Mam nie zwracać uwagi na to, że recenzja jest nierzetelna bo recenzent nie miał czasu? Jak zamówię w restauracji kotleta i dostane surowego to mam machnąć na to ręką i powiedzieć... Aaaa pewnie kucharz nie miał czasu usmażyć? Tego też nie rozumiem... To chyba najlepszy dowód na to, że ta gra jest słaba skoro po przejściu kampanii odkładasz ją na półkę zamiast cieszyć się rdzeniem rozgrywki hack’n’slash-ów czyli "endgame". Nie potrafię zrozumieć jak można bronić takich recenzji, przecież takie recenzje pokazują twórcom, że nie trzeba się przykładać tworzenia do gier... A takich pozytywnych recenzji jest masa... Na szczęście teraz wielu graczy otworzyło oczy i zaczynają dostrzegać wady tej gry. Jeszcze raz powtórzę: Zachęcam do obejrzenia recenzji Diablo 4 tych panów: Kiszak PiotrMaciejczak NadinWins
-
Zgadzam się z Tobą łom w 40 godzin nie mógł poznać dobrze endgame. Tyko, że ja piszę w sierpniu przejrzałem numer z lipca. Jest w nim tylko wzmianka o jakiś misji pobocznej. W recenzji nie pada ani jedna wzmianka o skalowaniu poziomu, która była już w becie. Za to pada: OPINIA KOŃCOWA Diablo 4 niewiele dzieli od gry przełomowej. Choć nie sięga takich wyżyn, to i tak jest doskonałym hack’n’slashem. Te słowa są absurdalne każdy kto ma minimalne pojęcie o gatunku nigdy by nie napisał by takich słów. Zwłaszcza, że pajdą też takie słowa: [...] oraz dotarcia do levelu 50 i tablic Mistrzostwa (Paragon boards) czuć było dziwną lukę i przez ok. 10 kolejnych poziomów na siłę zmieniałem buildy, by zabić pojawiającą się monotonię. Być może taki był właśnie zamiar twórców, by zachęcić graczy do eksperymentowania? Jedne słowo... Copium W tej grze jest jeden meta build na klasę i jeden gorysz ale grywalny. Jak można pisać, że gra jest doskonała kiedy czuje się monotonie grając? No ale jest muzyczka klimacik i graficzka czego potrzeba więcej... Przypominam ta gra w najtańszej wersji kosztuje 350zł (Tyle co edycja kolekcjonerska Wiedźmina 3) Serię diablo zna każdy gracz albo przynajmniej o niej słyszał. Nie można walnąć tej grze takiej recenzji i zapomnieć o sprawie. Dostaliśmy fajną kampanie ok ale... to jak granie w coda dla kampanii można tylko, że mięsem jest multi = endgame w Diablo Dlaczego w lipcowym numerze nie ma jakiegoś sprostowania? Ta gazeta ma 30 lat ale poważne recenzje otrzymuje od streamerów przed trzydziestką. Dla Cienie może jest to wystarczające niestety dla mnie nie. Uważam, że recenzja jest nierzetelna i wprowadza czytelników w błąd. Uważam też, że krytyka jest bardzo ważna, dużo ważniejsza on pisania pochwał. Jeśli autorzy nie przywiązują wagi do legendy "Tak oceniamy gry" to nie rozumiem dlaczego znajduje się w każdym numerze. Gracze którzy znają się na gatunku hack’n’slash już podczas bety potrafili określić problemy tej gry. Po premierze wszystko tylko się potwierdziło. Nie wiem czy jest jakiś krytyk filmowy który ocenia film po obejrzeniu pierwszych trzydziestu minut. Wydaje mi się, że nie... Ale taka waśnie jest recenzja Diablo 4 niekompletna...
-
Niestety nie mogę się zgodzić z recenzją Diablo IV. Nidy nie komentowałem recenzji ale niestety w tym wypadku muszę zrobić wyjątek. Ocena tej gry na 9 (super, nowe pomysły w gatunku) jest niedorzeczna. Ok, mogę się zgodzić, że fabuła, muzyka, klimat i walka jest "super". Natomiast za oceną 9 kryją się jeszcze "nowe pomysły w gatunku". Mam pytanie: Jakie to są te nowe pomysły... Koń? A może niedorzeczny pomysł skalowania poziomów? Czemu autor nawet o tych dwóch rzeczach nie wspinał? Nie jestem ekspertem hack’n’slashy ani recenzentem. Nie będę pisał co w tej grze jest dobrze a co nie. W tym celu polecam zobaczyć ten film: Panowie PiotrMaciejczak, NadinWins i Kiszak kapitalnie punktują wady Diablo w swoich materiałach. Żałuje, że nie miałem okazji zapoznać się z twórczością tych panów przed zakupem swojego egzemplarza Diablo IV. W recenzji padają takie słowa: "Oczywiście nie mogę Wam teraz powiedzieć, jak żywotny będzie endgame. To wszystko wyjdzie w praniu i setkach godzin zabawy." Mam nadzieje, że pojawi się jakiś artykuł o "endgame" w którymś z przyszłych numerów. Uważam, że recenzja jest dobrze napisana. Niestety dotyczy 40 godzin rozgrywki i nie dotyka sedna problemu gry.
-
Siema Maciek. Gram na PS5 Jakbym Dawida słyszał... Gra wizualnie nie zmieniła się prawie wcale. Pewnie na Xboxsie ta gra wygląda jak next gen (tak słyszałem) Na PS5 i tak jest tylko wersja ps4. Mi te różnice dupy nie urywają Bez cross-playa to i na TPP jest sporo botów. FPP gra się świetnie, graczy jest mniej to prawda. Za to nie ma chowania się za kamieniem czy inną ścianą i oglądania kamerą TPP czy ktoś nie idzie... Jak musisz wychylić z łeb zza osłony, żeby dostrzec przeciwnika gra się dużo lepiej. Frajda z gry jest ogromna, graczy jest mniej i niektórych znam już po nazwach. Jak rywalizujesz z graczami czy klanami które znasz to przyjemność ze "starcia" jest naprawdę duża. Napisze coś w temacie. Miałem 2 tygodnie urlopu i przez tydzień udało mi się nadrobić kilka tytułów i w kilku wbić Jeden z tytułów to: Mafia definitive edition. Grałem w ten tytuł na premierę i w tamtym czasie odpuściłem przechodzenie na najwyższym poziomie trudności przez wyścig... Kto grał ten na pewno wie o co chodzi. Jako, że uwielbiam serię Mafia (Mafia z 2002 roku najlepsza ) postanowiłem, że zacisnę zęby i zrobię ten wyścig na najwyższym poziomie. I nie wiem czy zmniejszyli poziom trudności tego wyścigu, bo nie był jakoś strasznie trudny. Co prawda zajęło mi to kilkanaście prób. 2 razy dałem ciała na ostatnim okrążeniu ale mimo wszystko dałem radę i nie zajęło mi to dużo czasu. Spodziewałem się czegoś o wiele trudniejszego. Co do samej gry. To tytuł nie zrobił na mnie dużego wrażenia. Oryginalna gra z 2002 była dużo lepsza. Oczywiści wiem, że się mylę. Graficznie i gameplay-owo remake jest dużo lepszy. Ale klimat oryginału... Coś wspaniałego... Choć jakbym odpalił teraz oryginał na GoGu to pewnie bym się zdziwił. Dla tego póki co tego nie zrobię i zostaje w moich różowych okularach z krainy nostalgii i kucyków pony.
-
Znudzony Codem wróciłem po 3-4 latach do PUBGa i postanowiłem wbić platynę. Mam w tej grze przegrane 1200h i przez ten czas nie udało mi się wbić trofeum. Uznałem, że tak nie może być. Spiąłem się i rozjechałem 20 przeciwników, 50 zabiłem granatem i jeszcze kilku zlikwidowałem siedząc w pojeździe. I tak po paru godzinach zdobyłem trofeum. Moja przygoda z tym tytułem nie kończy się na . Gram aktualnie z perspektywy FPS i bawię się z ekipą doskonale. Wracam do tej gry na dłużej. Niestety CoD zszedł ma psy i nie zapowiada się, że to się zmieni. Mam nadzieje, że Marathon odciągnie mnie od PUBGa na dłużej. Z perspektywy czasu muszę przyznać, że PUBG jest królem battle royale. Grałem w większość gier z tego gatunku i po czasie muszę to przyznać. Wracając do trofeów: Nie jestem na 100% pewien jak działają trofea. Zbiłem grubo ponad 50 graczy granatem i nie zdobyłem trofeum za 50 zabójstw granatem (przez ok.1200h). Trzeba to zrobić (prawdopodobnie) w jednym sezonie. W jakimś okresie licznik się zeruje. Nie wiem czy trzeba to zrobić w 1 sezon mamy na to więcej czasu. Przy platynowaniu metoda "samo się zrobi" nie sprawdzi się. Jeśli ktoś nie grał w ten tytuł to mogę z czystym sumieniem polecić, zwłaszcza jeśli macie z kim grać (ekipę). Gra jest darmowa. Dlatego jeśli ktoś nie grał to polecam. Od razu uprzedzam gra jest paskudna wizualnie i drewniana ale za to strzelanie i w dźwięk tej grze to mistrzostwo świata. Czuć moc broni i można grać każdą bronią! Nie ma w tej grze żadnych mata broni. A dźwięk... coś wspaniałego. Activision powinno się od nich uczyć jak się robi dźwięk w grze.
-
Porównując SteelSeries do Pulse'ów to faktycznie wyglądają trochę jak z chińskiego bazaru. Rozmawiałem ze znajomym z którym gram od lat, chłop przetestował masę słuchawek z różnych firm. Polecił SteelSeries Arctis Pro. I z tego co wizę są teraz na fajnej promocji. https://www.euro.com.pl/sluchawki-dla-graczy-pc/steelseries-arctis-pro-gamedac.bhtml?gclid=Cj0KCQjw756lBhDMARIsAEI0AgkfiduDvhJ5J5O16_aOMYrGQ66UGU3JsEjdjs893ubLPT7LSUTh3PwaAoXTEALw_wcB&gclsrc=aw.ds
-
Grałem w betę na ps5. Strasznie słabo się w to grało. Obok Coda to nie stało. Przypomniało to ten battle royale od ubisoftu. Podejrzewam, że gracze z PC lepiej się bawili. Granie na padzie coś strasznego... Mam nadzieje, że na premierę będzie dużo lepiej. Rainbow pokazuje, że potrafią w strzelanie.
-
Ja używam Sony Pulse 3D już ponad rok. Mogę je z czystym sumieniem polecić. Są wygodne. Uszy się w nich nie pocą ani nie bolą a zaznaczam, że noszę okulary i zdarza się, że gram w nich po 6 godzin albo i dłużej. Jakość wykonania... powiem tak.. ja mam mały łeb. Używałem wcześniej Goldy (1 i 2 model) i Platinum, wszystkie dalej są całe. Warto pochwalić regulator głośności gra/czat świetnie się sprawdza jeśli gramy w więcej tytułów. Jakość mikrofonu: Głos mam jak bohater filmu Kingsajz więc lepszego mikrofonu niż ten nie potrzebuje. A znajomi nigdy nie narzekali na mikrofon. Jakość dźwięku: W multi sprawdzają się bardzo dobrze bez problemu można określić skąd padł strzał czy usłyszeć kroki przeciwnika i ich położenie. Oczywiście jeśli dźwięk w grze jest dobrze zrobiony co ostatnimi czasy nie jest niestety normą. Internetowi eksperci i ich porównania... Jakieś 5 lat temu naczytałem się o słuchawkach hyperx cloud 2 miały miażdżyć te od sony (Goldy 2). W skrócie nie robiły tego. Nie byłem w stanie określić położenia odgłosów kroków przeciwnika. Moim zdaniem do tego mają służyć słuchawki. Mają dać ci przewagę w multi. Hyperx cloud 2 tego nie robiły a robiłem wszystko.... pobierałem sterowniki od producenta, podpinałem do konsoli do pada używałem tej przejściówki itp. itd. Tak swoja drogą te Pulsy w rankingach wypadają gorzej od hyperx cloud 2... No nie wydaje mi się... No chyba, że ci wszyscy eksperci testują na PC. Podsumowując Słuchawki od Sony to pewniaki. Kupujesz i wiesz że wszystko będzie działać jak należy. Co do innych producentów no można ryzykować ale gwarancji nie ma. Oczywiście znają się lepsze słuchawki ale to jest jak z pro padem... Naprawdę jest to potrzebny wydatek 1000zł na pro kontroler... Jeśli nie jesteś pro czy inny esportowcem... to raczej szkoda kasy. Weź te które ci się bardziej podobają. Bez znaczenia które wybierzesz jeśli nie grasz w multi. Choć do grania w singla zwykle słuchawki dadzą radę, głośnik w telewizorze w sumie też.