Indiana Jones and the Great Circle (XSX)
Grę zacząłem bez żadnych oczekiwań, nie czytałem wcześniej recenzji i bardzo dobrze, to ten tytuł okazał się jednym z największych pozytywnych zaskoczeń w ostatnich latach. Od samego początku czuć klimat żywcem przeniesiony z filmów o Indym, twórcy na szczęście nie zdecydowali się na otwarty świat, tylko kilka większych miejscówek przeplatanych liniowymi sekcjami, dzięki czemu nie ma znużenia bieganiem wciąż po tej samej mapie. Questy poboczne są rozbudowane i wnoszą sporo do fabuły, główne przepakowane są akcją, humorem i spotkaniami z ciekawymi npcami. Oprawa według mnie piękna, dawno nie widziałem w grach tylu detali i asetów, za przykład podam tutaj skarbiec w Watykanie z dosłownie ogromem przedmiotów, żaden z nich się nie powtarza i każdy ocieka detalami. Chyba z 15 minut łaziłem tam i oglądałem obrazy, posążki i inne rzeczy. Postacie również wyglądają dobrze, szczególnie w cutscenkach. Dźwięk na najwyższym poziomie, zarówno jeśli chodzi o muzykę jak i o toczenie. Obsadzenie Troya w roli Jonesa było strzałem w dziesiątkę. Jakbym nie wiedział, że to on podkładał głos, to dałbym się nabrać, że twórcom jakoś udało się odtworzyć głos młodego Harrisona Forda. Polecam każdemu, idealna odskocznia od oklepanych otwartych światów i rozwleczonych niepotrzebnie gier. Tutaj od początku do końca jest się wciągniętym w fabułę i akcję, a jak komuś będzie mało, to są też opcjonalne znajdźki, zagadki i odkrywanie sekretnych miejsc.