żeby nie było, to ja z samego sprzętu nie mam beki, tylko z jego użytkowników. typowe gadżeciarstwo i dorabianie filozofii, a całość sprowadza się do tego, że większość juz zamienia się powoli w znudzonych casuali i woli sobie popykać pod kołderką w cokolwiek, niż przejść w skupieniu całą grę