-
Postów
2 457 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez number_nine
-
w jakimś newsie widziałem, że niby tak. Ja pierwszy raz na to wpadłem jakoś po ponad 20h gry i myślałem, że to część misji XD bo akurat było coś z halucynacjami psionicznymi czy coś. Ogólnie za chu nie mam ochoty wracać do tej gry jak sobie pomyślę, że znowu przez ponad połowę sesji będę łaził od punktu A do B, żeby dowiedzieć się, że mam iść do typa w punkcie C i znaleźć dla niego przedmiot w punkcie D. Zmęczę tą fabułę do końca, ale nie wiem co by się musiało stać, żebym dał tej grze więcej niż 6/10
-
ta gra po prostu nie chce, żebym ją polubił. Kilka godzin grało się ok, coś tam nawet się działo (chociaż questy są tak tępe, że szkoda gadać) i znalazłem się w kolejnej sytuacji bez wyjścia. Łażę po bagnach, co chwilę wchodzę w miejsca, w której postać zwalnia do ślimaczego tempa, w tym momencie zaczyna się ta jebana emisja więc nawet nie ma gdzie przed nią uciec, bo w promieniu 200m są tylko jakieś szopy. Żeby nie było za łatwo, to w tym samym momencie chyba z podłogi wyrastają potwory XD i pyk, znowu powrót do któregoś tam sejwa, żeby dało się wybrnąć, bo gra po raz kolejny wpędziła mnie w sytuację, w której postać zgonie za każdym razem. Oczywiście po drodze pierdyliard kolejnych głupot, ale nie chce mi się nawet o detalach wspominać.
-
No okazuje się, że troche to zagmatwane. Chciałem odpalić dla testu GeForce Now z podpiętym game passem, ale wychodzi na to, że zaczętych już gier na X nie dokończę tam Jak już tak mocno stawiają na Xboxa jako usługę, a nie tylko konsolę, to taki cross save wewnątrz ekosystemu powinien być podstawową rzeczą. Ciekawe, że jakieś indyki z dupy są na liście play anywhere, ale takiego Stalkera już nie ma.
-
Dzięki, czyli najlepiej się upewnić czy dana gierka jest w PA
-
Jak odpale na PC albo w jakiejś usłudze w chmurze gre z GP ogrywaną dotychczas na Xboxie, to będę miał swoje sejwy?
-
Bo główni bohaterowie tej serii stworzeni są na podstawie już istniejących postaci, wpisanych w fabułę, lore, mających powiązania z innymi itd. Tworzenie swojego wieśka wymagałoby napisania takiej postaci od zera i wrzucenia jej jakoś sensownie do tego świata. Według mnie byłoby ciężko to zrobić
-
Jak Sony faktycznie kupi From, to możemy się chyba spodziewać kolejnego Eldena w formie gry usługi z battle passem
-
tego się właśnie obawiam, że ta gra będzie bardzo podobna do Jedi + latanie statkiem. wtedy to będzie dla mnie meh
-
mam nadzieję, że fabuła tym razem będzie skupiać się na bardziej "globalnych" wydarzeniach, a nie walce z jakimiś pajacami jak w 3ce. Postacie na pierwszy rzut oka wyglądają spoko, jest jaranko w sumie
-
Ciri wygląda zajebiście. Tak powinny wyglądać zimne, twarde suki w grach, a nie jak te wciskane na siłe lalki w dragons age albo ta typiara gadająca z bransoletką. W ogóle pierwsze ploty o tym, że Ciri będzie główną bohaterką były już lata temu, więc zero zaskoczenia. Po wtopie z Cyberpunkiem chyba można być spokojnym o jakość gry na premierę, chociaż w tej branży wszystko jest możliwe XD ciekawe kiedy premiera
-
dla mnie hard pass. wygląda jak typowe żerowanie na marce i recykling. klimat i atmosfera tego świata wg mnie w ogóle nie pasuje do grania w coopie
-
też raz tak miałem. od tej pory, że tak to ujmę, unikam wody jak ognia
-
tak, twórcy uznali, że wejście po kostki do wody, to dla naszego dojebanego stalkera za dużo, więc porusza się w tempie 1m na minutę. Ale skoczyć do przodu już może, więc można kicać jak jebany królik, oczywiście po każdym skoku trzeba odczekać kilka(naście) sekund na odnowienie staminy albo wypić energolka.
-
W pewnej głównej misji typ, dla którego coś zrobiłem jednak wbija mi nóż w plecy, otacza mnie ze swoimi ludźmi (łącznie z 10 typa). Stoję w małym pokoju, koniec dialogu, wszyscy zaczynają do mnie strzelać. Staje w kącie, czekam 15 sekund i nagle wszyscy tracą zainteresowanie, wracają na swoje stanowiska, a ja spokojnie wychodzę z lokacji przy okazji strzelając do większości z nich jak do kaczek. GOTY XD
-
Recenzja Stalkera od HIVa idealnie pasuje do moich wrażeń z tej gry. Dobrze, że gość ma swoje zdalnie i nie ulega presji, żeby "przymykać oko" na wiele rzeczy, co ostatnio jest normą w tej branży. Btw, zasugerowałem się okładką i myślałem, że w tym numerze będzie już recenzja Indy'ego, a tu pupa
-
Mnie się wydaje, że takich graczy jak my jest po prostu coraz mniej. Takich, co grają tak samo jak 20 lat temu, czyli na dedykowanym systemie, w długie singlowe gry itd. Młodzi też grają, ale głównie w sieciówki, fortnajty i inne takie i to głównie na kompach. Dlatego w ostatnich latach powstało tyle gównianych gier usług i dalej będą powstawać, tam głównie toczy się walka o nowych graczy, a singlowe tytuły czy klasyczne multi przyciągają bardziej "stałych klientów". Co do rosnącej średniej wieku graczy, to chyba jest tak, że nie zawsze chodzi o brak czasu tylko po prostu zajawka przemija i wolą odpalić serial niż grę, bo na grze zgredom nie chce się skupić widzę to po swoim otoczeniu. Jeden ziomek ma rodzinę, małego dzieciaka, który wymaga dużo czasu ale jakoś udaje mi się kończyć gry singlowe, utopił setki godzin w diablo, gra na SD, a drugi bez żadnych wielkich obowiązków jak skończy jedną grę w roku, to wyczyn, bo po włączeniu nowej gry odechciewa mu się jak trzeba przeczytać kilka stron tekstu albo zagłębić się w mechaniki inne niż "idź i napierdalaj"
-
Ta gra jednocześnie przyciąga mnie i odpycha od siebie. Przyciąga klimatem i łażeniem po świecie, ale odpycha upierdliwymi mechanikami i póki co questami też. Do tej pory większość zadań to było "idź gdzieś, znajdź coś, idź w kolejne miejsce i coś znajdź, później wróć do npca". Mam nadzieję, że fabuła się trochę rozkręca później.
-
153h w Baldura :o ogólnie dobry wynik jeśli chodzi o czas, tym bardziej, że w tym roku przeczytałem też najwięcej książek i poświęciłem najwięcej czasu na sport w okresie wiosenno letnim Chyba się jeszcze aż tak nie zestarzałem
-
mój numer już czeka w paczkomacie, przed premierą w kiosku. legancko
-
Większość open worldów pozwala cofać się do checkpointa, albo po prostu na wyjście tymi samymi drzwiami, którymi się weszło
-
No zajebisty "open world" jak gra w trakcie misji zamyka Cię w lokacji. Ale żeby nie było, że tylko się czepiam - gra dalej robi klimatem i po patchu mój armor nie ma już przypisanej ikony chleba
-
Nie, bo na nich np najlepiej się ćwiczyło nowe buildy, poza tym takich bolków można było pomijać w większości jadąc na koniu. To było akurat wpisane w założenia gry i się sprawdzało. Kiepskie porównanie
-
Skończ pierdolić o graczykach Wredny. Skończyłem w tym roku baldura 3 i dlc do eldena z palcem w dupie, obie te gry wymagają dużo większego zaangażowania niż ten stalker, w którym największe trudności biorą się z niedojebanych pomysłów. No ale PAN POWAŻNY GRACZ przemówił, trzeba te zjebane pomysły zaakceptować żeby nie być graczykiem XD
-
No, np brak fast travela i teraz muszę z buta nakurwiać do Zalisiji, bo nowego obozu na mapie nie widać, a sprzętu nie da się naprawić samodzielnie. Grasz dwie godziny i zero progresu w grze przez zajebiste pomysły twórców oni chyba naprawdę w okopie to testowali przed wydaniem
-
Kurwa nie mogę z tej gry XD wróciłem do miejsca, gdzie zablokowałem się ostatnio i mówię dobra spoko, wrócę do miasta, przygotuję się do wyprawy i spróbuję od nowa. Ale nie, twórcy wpadli na genialny pomysł, żeby zamknąc na amen drzwi, którymi weszło się do tej lokacji XD więc losowanie sejwów do momentu, gdzie straci się najmniej z progresu + nudne i wkurwiające łażenie na przyczajce w tym samym miejscu, bo snajperzy nawet w środku nocy w ciemnej fabryce rzucą ci granat prosto pod nogi zanim ich zauważysz. Jeszcze jedna taka akcja i chyba poleci to z dysku, pod względem projektu ta gra tkwi w 2010