-
Postów
2 457 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez number_nine
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 70
-
Jasne, ja to rozumiem, bo "zamulające" gry też lubię. Ale zrobić taką w otwartym świecie, żeby nie irytowała, to nie lada sztuka. Niedoścignionym ideałem jest chyba RDR2. Tutaj po prostu za często ginę przez jakieś bzdury i tkwię w tym samym miejscu myśląc, że już bym chętnie poszedł wpizdu zwiedzać ten świat i poznawać kolejne questy
-
tak, do większości z tych rzeczy, o których napisałeś doszedłem już sam, chowanie w kiblu, dokumenty zdobyte i wiem gdzie lurować pijawkę. po prostu całość trwała już tyle czasu, że odechciało mi się kolejnych prób. zauważyłem, że takie misje potrafią się ciągnąć jak flaki z olejem, gdzie w grze z otwartym światem chciałbym spędzić w takiej ciemnej piwnicy maksymalnie 20 minut, a nie dwie godziny. Tym bardziej, jak wbijasz gdzieś i nie wiesz co Cię czeka, nagle okazuje się, że najlepiej musisz mieć inną broń albo coś i ten czas wydłuża się jeszcze bardziej. No ma to swój urok, ale czasem takie zamulanie wytrąca z klimatu całości
-
zgodnie z tradycją, premiera patcha pewnie będzie przełożona
-
no własnie to też jest wkurzające, że snajperom nie przeszkadza ładowanie z broni z czerwonym znaczkiem. gracz podnosi taki szrot i po paru strzałach do wywalenia
-
ja nawet jeszcze nie doczytałem wszystkich interesujących mnie rzeczy z poprzedniego numeru, a tu zara nowy mnie jak zwykle najbardziej interesują recenzje, a o historii mafii i indianie to mam wrażenie, że na przestrzeni kilku lat widziałem już z 10 publikacji w różnych pismach. Ogólnie te "historie serii" zawsze mnie niemiłosiernie nudzą, nieważne czy w psxe, cda czy kiedyś w pixelu
-
ta akurat zdobyczna była w trakcie misji. poza tym jestem jeszcze na dość wczesnym etapie gry i na pierwszą naprawę broni musiałem chwilę ciułać hajs
-
wczoraj pierwszy raz od dawna zaliczyłem rage quit przy singlowej grze XD no wkurw... niemiłosiernie niektóre akcje. Misja w fabryce, mam poszukać w piwnicy jakichś ludzi. Po piwnicy lata anomalia, która razi nas prądem i goni jak tylko nas zauważy, do tego w innym pomieszczeniu jest bloodsucker, więc nie da się zająć jednocześnie jednym i drugim. Wielokrotnie podchodziłem do tego, jak już udało mi się sprawić, że zlurowałem potwora gdzie chciałem, zacząłem walić w niego seriami, byłem pewien, że zaraz padnie i co? i broń się zacięła XD i tak znowu kilka razy. Ja czaję, że to nie jest typowy fps, ale jak już dali tyle wrogów, którzy mają nas na dwa hity, to mogli chociaż dodać więcej opcji radzenia sobie z nimi, jakieś pułapki czy cokolwiek. Ludzcy wrogowie w otwartym świecie to sami jebani snajperzy, widzisz znacznik, ktoś zaczyna do Ciebie ładować ale rozglądasz się i nikogo nie widać, bo jesteś wśród drzew, krzaków czy czego tam jeszcze. To jak oni mnie zauważyli? Nie czaję też kto tam wpadł na pomysł, żeby dodawać filtr "śnieżenia" ekranu po nawet minimalnym napromieniowaniu. Póki co prawie całą grę mam to gówno na ekranie i niestety mnie rozpraszają takie rzeczy, więc non stop marnuję wódę albo leki. No chyba, że da się to gdzieś wyłączyć, a jeszcze nie zauważyłem
-
masz na myśli tego, który ujawnia się zaraz przed postacią? bo ja nie o tym, raz goniło mnie coś takiego, czego nie widziałem w ogóle, tylko dźwięk podpowiadał, że jest coraz bliżej i trzeba było się oddalić. Nie była to też anomalia. Wczoraj wbiłem do jakiejś piwnicy, gdzie były te małe płonące anomalie, a wśród nich biegał też jakiś niewidzialny stwór i za chu nie ogarnąłem jak go unikać. Nie dało się jednocześnie omijać płomieni i uważać na niego
-
Pograłem trochę i w sumie mam mieszane odczucia. Przy pierwszej sesji mega zajawka klimatem, bo to chyba największy atut tej gry. Nie trafiłem na żadne istotne bugi, zdarzały się tylko graficzne glitche. Co do grafy, to najbardziej wkurza nierówna rozdzielczość. Są momenty, gdzie wszystko tak się rozmywa, że oczy bolą od patrzenia na to. Ogólnie odkrywanie tego świata, ilość zadań, miejscówki póki co na plus, na minus dziwne decyzje co do zarządzania ekwipunkiem albo rzeczy, które mogą nas zabić nie wiadomo skąd i nie wiadomo jak. Irytuje to niemiłosiernie, już kilka razy miałem tak, że spieprzałem chaotycznie bo gonił mnie jakiś niewidzialny byt XD W otwartym świecie to jeszcze przejdzie, bo da się uciec (chociaż przez wieczne przeciążenie też można kurwicy dostać), ale w zamkniętych lokacjach prawie zawsze kończy się to śmiercią i odechciewa się tam później wracać
-
zaraz pewnie pyknie 100k. nie dziwi brak w temacie przeciwników tego "spekulacyjnego gówna", klasycznie przy wzrostach XD
-
Niesamowite, że po tylu przełożeniach daty premiery i tak nie zauważyli takich podstawowych błędów XD Chętnie bym zagrał, ale poczekam na więcej opinii. Ważne, że nie ma takiej klapy jak z FS
-
przy tym plumkaniu to będzie chyba najbardziej anemiczne pogo w historii. Słucham tych singli i meh, nic nie wpada w ucho. Bekowe jest też oglądanie na klipie prawie 50 letniego typa robiącego jakieś gimnazjalne rapowanki, ogólnie z tej kapeli zrobił się podobny teatrzyk jak ze slipknotem. Tyle, że w Slipknocie potrafią grać na instrumentach XD dobra, przesłuchałem cały album. buttrock/10
-
Odpaliłem sobie ten dodatek, nowa postać całkiem spoko, historia trochę meh. Co do zmian w systemie, to się nie wypowiadam, bo za mało się wcześniej wkręciłem w endgame, żeby mieć porównanie i zauważyć zmiany w dropieniu itemków itd. Od ziomka tylko wiem, że można teraz robić klasyczne runy na bossów i to jest spoko. Ogólnie wydaje mi się, że gra jest trochę trudniejsza, niż kiedy przechodziłem story z podstawki, tutaj dość często padam na bossach i paru już zostawiłem na później (na trudnym poziomie od początku)
-
myślałem, że już tak od ponad 20 lat wiadomo, że komp zawsze pod względem cyferek będzie wypadał lepiej na tle konsol, ale jednostki typu tjery zawsze muszą biegać ze sraczką po wszystkich tematach i pisać, że na kompie lepsze XD a jak takiemu to wytkniesz, to zawsze ten sam argument - BO TY NIE ROZUMIESZ TO SIĘ NIE WYPOWIADAJ. No kurwa wiedza tajemna na czym polega natywne 4k, FSR i DLSS. Wszystkim posiadaczom prosiaka gratuluję zakupu, ja niestety jestem rozczarowany i wychodzi na to, że w tej generacji pominę konsolę od Sony
-
Będzie 60 ale z rozmytymi wpizdu teksturami i dalszym planem. Mam wrażenie, że pod względem rozdzielczości w tej generacji jest jakiś krok do tyłu, nie przypominam sobie, żeby wcześniej rozmyty obraz tak często mnie irytował w gierkach. Przy Alanie Wake 2 sprawdzałem, czy coś mi się w tv nie zjebało, bo momentami obraz był tak niewyraźny, że ja nie wierzyłem, że to tak ma być XD teraz gram w Ghostwire Tokyo i to samo, budynki w oddali wyglądają jak na bazowym ps4. Podobnie było przy Hellblade 2 i paru innych grach
-
targetem tych "kaw" są głównie dziewczyny, które chcą sobie wrzucić zdjęcie kubeczka ze swoim imieniem na insta. żeby takich ludzi zachęcić do powrotu, to trzeba najebać cukru i innych dodatków, przecież na zwykłą kawę może pójść gdziekolwiek. To + koszty prowadzenia działalności w tym państwie z gówna muszą odbić się na cenach produktów. Dla mnie "wyjście na kawę" to już tylko przy jakiejś okazji, bo zamiast płacić 12zł za filiżankę jakiegoś przelewu wolę przetestować sam kolejne kawy w domu robiąc aeropress/chemex/v60. Za paczkę kawy 250g płacę zazwyczaj 50-70zł i to się wydaje dużo, ale z takiej paczki mam zazwyczaj 12-15 dużych kaw. U nas w ogóle wyjście do lokalu dalej kojarzy się głównie ze spotkaniami towarzyskimi i przesiadywaniem tam, więc trzeba to też wliczyć w cenę. Brakuje tej kultury, o której wspomniałeś, czyli wypić/zjeść szybko i wypad. Ale powoli się to zmienia i coraz więcej lokali nie boi się wprowadzać limitu czasu na stolik itp
-
To nie jest kawa, tylko napój kawowy/deser. Czyli zwykłe gówno
-
W przypadku Vespera chyba nie trzeba mieć fomo. Mają duże nakłady raczej, na targach książki w tym roku sprzedawali po taniości wiele "większych" tytułów.
-
grałeś w MW 2019? Singiel w BO6 trzyma się kupy tak do połowy, później to już droga przez mękę jak dla mnie
-
tam na dole powinno być chyba "skaczącu za zasłonę". Uuu misgenderowanie, nie popisali się
-
Przeszedłem w weekend kampanię i nie rozumiem jak można uważać to za najlepszą część w historii coda, a takie opinie widziałem w wielu miejscach. Ok, początek jest spoko, są emocje i kilka spektakularnych scen, ale im dalej tym gorzej. Misje skradankowe nuda jak skurwesyn, tym bardziej, że wrogowie jak zwykle ślepi i głusi, więc robi się slalom między nimi na przykucu. Cała misja Do tego twórcy chyba za mocno zajarali się klimatami z Control i AW, bo niektóre motywy jak żywcem wyciągnięte z tych gier. Ostatnią misję z tą typiarą z cia, to w ogóle lepiej przemilczeć. No nie pasują mi takie klimaty do CoDa. W multi pograłem kilka godzin, niby spoko, ale mapy dość małe, jest więc bardziej dynamicznie przez co gra szybciej "męczy". Chyba mocno uprościli wyposażenie względem MW, przynajmniej wydawało mi się, że tam było dużo więcej dodatków i skinów do odblokowania, ale nie zagłębiłem się w to jeszcze. Tak czy siak strzela się przyjemnie, ale takiej zajawki jak miałem w MW2 raczej nie będzie
-
Zaczyna się już analiza okładki by forumowe Jacki Gmochy. Ciekawe kiedy będziecie nakładać golden ratio
-
jestem ciekaw czy kiedyś powstaną rzetelne badania na temat ilości graczy lpg+ i ile hajsu generuje ta grupa w naszej branży. Podejrzewam, że ich wkład za jakieś 20 lat zwróci dotychczasowe współprace ze sweet baby i innymi takimi wynalazkami. W ogóle co ci pojebani developerzy i wydawcy mają w głowach, czy im się wydaje, że odkryli jakaś nową grupę odbiorców, do których trzeba gierki dostosowywać XD no żyła złota normalnie
-
to na ile godzin ta nowa kampania? dużo jest tych półotwartych map jak w mw3?
-
Ja jak zawsze zacznę od singla, chociaż zawsze wolałem te bardziej "blockbusterowe" klimaty jak w MW. Tak czy siak jaranko. Widziałem, że wydali nawet jakiegoś skina typowo militarnego, więc zadowoleni z gameplayu ale obrażeni na sklep mogą już też wrócić XD
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 70