Skocz do zawartości

number_nine

Patroni
  • Postów

    2 464
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez number_nine

  1. Ale rozumiesz, że można też nie mieć kredytu i żyć na poziomie czy po swojemu? Właśnie o takich typach jak Ty pisałem wcześniej, Ty musisz koniecznie komuś wmówić, że TRZEBA mieć własne mieszkanie. Bo tak i chuj, bo Ty tak zrobiłeś i myślisz, że tak jest najlepiej. I czytaj proszę ze zrozumieniem, napisałem wcześniej, że jakbym chciał, to bym se odpuścił to i owo i kupił to mieszkanie. Wole jednak nie odpuszczać sobie teraz przyjemności i żyć ze spokojem w głowie. Btw, pozwól, że nie będę słuchał porad gościa niezadowolonego z posiadania dzieci i żony.
  2. XDDDD typowa niewolnicza postawa. Odmawiać sobie wszystkiego w życiu, byle mieć WŁASNE mieszkanie. Własne czyt. od banku do czasu, aż sie spłaci te raty odmawiając sobie konsolek i innych fajnych rzeczy. ja wynajmując też mam poczucie posiadania swojego kąta, bo jest w miejscu, które uwielbiam, moge je urządzać jak chce i mam wyjebane jajca na szarpanie się na rate kredytu. A tacy jak Ty spinają dupe i leczą sobie kompleksy tym, że DOŚWIADCZYLI posiadania własnej nieruchomości, no fajnie. To spierdalaj, ja mogę sobie żyć na co dzień w mieście ze wszystkimi wygodami, a jak mi się znudzi, to w godzinkę pojadę odwiedzić mamusie i tam sobie będę chillował na ogrodzie, nad jeziorkiem, które mam 300m od domu albo na spacerkach w lesie. Uwielbiam jak ktoś próbuje udowodnić, że jest w czymś lepszy, a tylko robi siebie pajaca XD z kompleksami to do psychologa, naprawdę chłopaki. @LeifErikson W tym modelu nie byłoby nic złego, gdyby ten wynajem był jakoś sensownie uregulowany. A nie jak u nas, każdy sie boi czy go wynajmujący/najemca nie wydyma albo jakiemuś januszowi się nie podoba, że mu gwózdek w JEGO mieszkaniu wbijesz. Na szczęście powoli realia się zmieniają, ale i tak z wynajmem u nas jest dalej patola.
  3. Tego właśnie nie mogłem jednemu kumplowi przetłumaczyć. Nasłuchał się w robocie co kto ma i nabawił sie kompleksów, ale skąd to mieli, to nie miał pojęcia Pilnować własnej dupy i mierzyć siły na zamiary. Jak szukałem na przełomie roku, to na coś sensownego poniżej 2k nie było raczej szans. Szczęśliwie znalazłem kawalerkę świeżo po remoncie na moim ulubionym osiedlu I jest w miare ok. Wolę tak, niż współdzielone mieszkanie z lokatorami. Ostatnio jak się zorientowałem ilu moich znajomych mieszka jeszcze "na pokoju" to byłem zaskoczony skalą. No ale to też zależy, wielu ludzi nie wyobraża sobie mieszkania na solo.
  4. To żadne usprawiedliwianie, tylko rozkmina co byłoby lepsze. Aktualnie stać mnie na luzie na wynajem, jakbym zaciskał pasa to na kupno swojego małego mieszkania, mogę też wrócić do domu rodziców, w którym mogę się z nimi nawet nie widzieć cały dzień, bo to piętrowa chałupa zaprojektowana tak, że są dwa osobne mieszkania. Jakbym sie kiedyś dał wciągnąć w ten wyścig, że trzeba kupić własne i chuj, to dzisiaj pewnie rwałbym kłaki z pleców. A tak mam luz psychiczny. Także nie chodzi tu o mnie, tylko o ogólną sytuację i "nagonkę" na mieszkanie ze starymi, o której tu zacząłem temat. Mam podobne zdanie. Kredyty są dla ludzi, ale rozsądnych A z moich obserwacji wynika, że myślenie większości wygląda tak, że skoro płaci np 1800zł za wynajem, a rata z czynszem będzie go kosztować 2000, to lepiej kupić własne. No i paru tak kupiło i sie przejechało. Tak jak mówisz, nie ma idealnej drogi dla wszystkich, trzeba myśleć o sobie i nie dać sie wciągać w fomo albo pierdolenie, że tak nie można, bo nie wypada albo wstyd.
  5. I najgorsze jest to, że wielu ludzi dalej wierzy, że to jedyna słuszna opcja na życie i że tak trzeba. A jak Ci sie nie uda, to jesteś gorszy, bo kolega, kolega kolegi, albo syn ciotki to ogarnęli. Tylko nie wiedzą, że temu koledze mogli starzy pomóc, dostał coś w spadku itd, on ma, ja nie mam więc dolina i wkręcanie sobie tego mitycznego kurwa "sukcesu" w życiu XD Mam obok siebie kilka takich przykładów, ślepo zapatrzonych w zrobienie czegoś wow, bo fomo wjechało, a jak rzeczywistość ich zweryfikowała i nie są gotowi na kupno mieszkania czy cokolwiek, to deprecha, bo przecież inni majo. No dla mnie jest to jakiś luz psychiczny, że jak cokolwiek się złego stanie i nie będzie mnie już stać na wynajem, to wrócę do rodziny. Wiem, że tam się nie pozabijamy, a z robotą nie ma dziś problemu bo zawsze da sie coś zdalnie ogarnąć. A ta ambicja czasami doprowadza ludzi na skraj głupoty. Jeden znajomy dał sobie wmówić przez pewnego naganiacza, że MUSI koniecznie kupić mieszkanie, bo to po znajomości, bo tanio i zara nie będzie. Więc ten latał z cieczką przez dwa lata jak tu to wszystko ogarnąć, może pomieszka z matką przez 5 lat aż odłoży na remont, bo przecież będzie musiał już spłacać kredyt za rudere na szczęście uratowało go podwyższenie stóp %, ale czy to mu uświadomiło, że nie powinien w ogóle wcześniej brać tego kredytu, to wątpię. Jak ja sie cieszę, że sie nie dałem w to wciągnąć też, a było blisko hehe.
  6. jestem u twojej, nie mówiła Ci? jasne, każdy ma inną sytuację. ja tylko mówiłem, że słabe jest generalizowanie, że mieszkanie ze starymi to jakaś tragedia, kiedy nie zna się warunków w danym przypadku tylko wklei się screena ze statami i jak to źle w tej Polsce,bo młodzi nie mają "swojego miejsca".
  7. kampanię to mogliby dorzucić jako dlc za 100-150zł, skoro po włączeniu gra wita nas menu z kafelkami, to taka opcja sprawdziłaby się idealnie
  8. wielokrotnie "broniłem" CoDa, ale wydawania MW3 w tym roku, to już sie nie da obronić XD PO CHUJ sie pytam, skoro CoD jest grą-usługą, to nie lepiej byłoby po prostu ją rozwijać i dodawać content? Co tam nowego ma być w tej trójce?
  9. haha jakim cudem wy tu pamiętacie takie rzeczy o randomach XD chwilowo mieszkałem, ale znowu się zmieniło
  10. Ostatnio wyskoczył mi jakiś tweet, gdzie typ wrzucił statystykę ilu 30+ latków w Polsce mieszka jeszcze z rodzicami i ojezzuu jaka to tragedia i w ogóle nieudaczniki i patologia. Dobrze ktoś zauważył, że pewnie połowa z tych ludzi jak nie więcej wynajmuje coś, a meldunek mają dalej u rodziców i stąd te zakłamane staty. Sam od 10 lat wynajmuje, meldunek mam u rodziców i jak pomyśle o moich znajomych, to chyba 90% z nich żyje tak samo bo albo im sie nie chce zmienić meldunku, albo z jakiegoś powodu tak jest im wygodniej. Pomijam już to, że "mieszkanie z rodzicami" nie musi oznaczać siedzenia na dwóch pokojach ze starymi jak to zazwyczaj u nas jest przedstawiane. Ostatnio sam zaczynam się zastanawiać, czy aby nie jestem troche pierdolnięty płacąc tyle za wynajem, kiedy u starych mam wielki dom i mógłbym tam mieć całe piętro dla siebie z trzema pokojami, kuchnią i osobną łazienką. Ludzie mają wbijane do łba, że MUSZĄ mieć coś swojego i później kończą z kompleksami u psychologa, bo przecież lepiej se żyły wypruwać na kredyt niż mieszkać ze starymi, bo to taki wstyd.
  11. użytnicy ppe w formie 

    image.png.73275cb0b5c7ae670cc703f85e11b57d.png

    1. Soban

      Soban

      patrzac na nicki i tresci od userow to mam wrazenie, ze ppe to taki glamrap tylko, ze o gierkach xd

    2. Josh

      Josh

      Jaki portal, tacy użytkownicy. 

  12. Musze się temu przyjrzeć, może jednak ładowarka nie była podłączona do kontaktu bo to na wyjeździe było
  13. Wydaje mi się, czy oled dużo szybciej rozładowuje baterię w sleep mode względem v2? W sobotę miałem go kilka godzin pod ładowarką, a wczoraj wieczorem włączyłem i zaskoczyło mnie, że było tylko 5% baterii :|
  14. number_nine

    Sprzęt domowy

    no trochę nie bardzo. przerabiałem kiedyś próbe podciągania się bez skilla i wg mnie prędzej sie zesrasz i zniechęcisz niż nauczysz się tego tylko podciągając się. I robiłem to jak byłem już po wielu miesiącach na siłowni. Trzeba zacząć od czegoś mniej wymagającego, powoli rozwijać siłe i przyzwyczajać do tego mięśnie. Może jakbym miał porządny drążek w chacie to co innego, ale pisałem o tym właśnie w kontekście wychodzenia gdzieś tylko po to, żeby z ciężkim bólem zrobić trzy powtórzenia. Na szczęście są fajne tutoriale od czego zacząć, potrafię pracować i myśleć długoterminowo, więc przygotuję się i wskoczę na drążek jak już coś na nim będę w stanie zrobić. Jakby to było takie proste jak napierdalanie klaty, to każdy bywalec siłowni wymiatałby na drążku jak specjaliści od kalisteniki
  15. "może i jest drogo, ale przynajmniej jako tako"
  16. number_nine

    Elden Ring

    Ten temat jak grać, jak żyć itd przewija się non stop, a mnie się wydaje, że From Software zrobiło zajebistą robotę właśnie w tej kwestii, że grać można jak się chce i nie ma idealnego czy jedynego słusznego sposobu na przejście tego tytułu. Nie radzisz sobie, to graj z opisem i w końcu załapiesz o co chodzi. Chcesz sie katować i mieć wyzwanie, to próbujesz do skutku, nie chcesz, to latasz sobie po świecie powolutku, ubijasz mniejszych wrogów, później radzisz sobie lepiej w odkrytych lochach zdobywając expa i gear. Mnie gra przerastała do momentu przejścia pierwszego zamku, później zrozumiałem jaką ścieżką trzeba podążać, a jak dochodziłem do ściany i nie mogłem pchnąć "fabuły" to po prostu eksplorowałem sobie świat i wszystko samo się wyjaśniało po czasie, zarówno pod względem skilla jak i tego gdzie iść/co robić. Mnie Elden przyciągnął głównie klimatem i lokacjami, więc nawet jak czułem się momentami bezsilny, to dalej czerpałem przyjemność z gry, bo wiązało się to z odkrywaniem świata, sekretów itd. Jak ktoś nie ma podobnych odczuć, to faktycznie może się odbić, bo wtedy gra staje się tylko chodzeniem ludzikiem i ubijaniem potworków.
  17. number_nine

    Dwa pedały

    zdjęcie poglądowe ale takich właśnie też widuję na ścieżkach. W Poznaniu mamy coś takiego jak wartostrada, długa i szeroka ścieżka pieszo rowerowa, z której korzystają wszyscy, ale kolarzom wydaje się, że trzeba im tam ustąpić jak robią trening i tam najczęściej widuję jakieś krzywe akcje z ich strony. A co do bezpieczeństwa i zapierdalania 45km/h to trzeba sobie znaleźć odpowiednie miejsce. Widziałeś kiedyś, żeby np na orlika wbijali na chama dorosłe typy i napierdalali w piłke obok bawiących się dzieci? Rozsądek przede wszystkim.
  18. number_nine

    Dwa pedały

    sorry, ale te wasze posty sugerują co innego, typowe flexowanie sie bo jeżdżę więcej i lepiej od innych niby nie ma, ale moje doświadczenia są takie, że wielokrotnie widziałem przypierdalających się kolarzy do ludzi, bo on jedzie szybko i trzeba mu zjechać, bo ktoś jechał chwile bez trzymanki i trzeba wydrzeć ryja NONO UWAŻAJ (to autentyk, kumplowi zwrócił tak uwagę kolarz na wielkiej w chuj ścieżce nad rzeką XD) a za mną wiele razy ktoś się darł, że uwaga lewa/prawa kiedy sobie jechałem spokojnie przy krawędzi. O tym tylko mówie, POWAŻNE wychodzenie na rower i kręcenie atencji, coś jak motocykliści kręcący manetką gazu na skrzyżowaniu, żeby wszyscy go widzieli i słyszeli. Nigdy za to nie widziałem "normalnego" rowerzysty żeby sie o cokolwiek spinał, ale kolarze już muszą, bo przecież on robi poważny trening między spacerowiczami i matkami z wózkiem. Ja sie nie dziwie, że rowerzyści są tak znienawidzeni u nas, głównie właśnie przez takich pro królów szos i ścieżek
  19. number_nine

    Dwa pedały

    właśnie problem w tym, że największymi agresorami są wspomnieni przeze mnie pro kolarze, którzy koniecznie muszą komuś zwrócić na coś uwagę albo drzeć ryja, żeby uważać bo on nadjeżdża a na ścieżce/drodze miejsca od chuja. i nie powiesz mi, że to nie jest zwykłe leczenie kompleksów i kręcenie atencji wokół siebie
  20. Żeby było to jasne, ja nie miałbym nic przeciwko podnoszeniu cen gdyby za tym szło podniesienie jakości usługi. A za to dostajemy wieczne dymanie z prenumeratą, szukaniem pisma w dziwnych miejscach itd. No i jak coś jest nie tak, to zawsze argumenty od redakcji typu "to nie my, to oni". Biorąc pod uwagę powyższe, dla mnie psxe w tym momencie nie jest wart swojej ceny.
  21. number_nine

    Dwa pedały

    mnie po prostu bawi takie zakompleksione dorabianie filozofii, chwalenie się gadżetami itd. Idę sobie planować tripa rowerowego po Berlinie na swoim singielku, a wy tam zapierdalajcie w getrach po szosie ze ścieżką obok, bo przecież nie przystoi ścieżką jechać mając na sobie pro getry i aerodynamiczne oksy
  22. number_nine

    Dwa pedały

    XXDDD przepraszam panie doświadczony forumowiczu sportowej grupy. własnie dlatego nie jestem, bo odpychają mnie takie zakompleksione przechwałki. ja na rower idę dla chillu i ruchu, a nie po to, żeby wklejać rekordy i brandzlować się, że zrobiłem 30km na singlu pod górkę. jak widze takich typów jak Ty, to mi sie zaraz przypomina pasta o chodzeniu po bułki do sklepu. Pamiętajcie, liczy się tylko XDDD
  23. number_nine

    Dwa pedały

    wcale, wystarczy popatrzeć na zdjęcia z wynikami, getrami albo licytowanie sie kto więcej kmów zrobił XD NA TRJATLONIE 33KM/H Z WIATREM PANOWIE
  24. number_nine

    Dwa pedały

    o ja jebie, w tym temacie widzę że sami rowerowi napinacze chwalący się REKORDAMI XD Jak jestem na rowerze i widzę takich kolarzy w getrach i zjebanych okularkach to już wiem, że sie do czegoś przypierdoli albo będzie darł morde UWAGA LEWA mając 2 wolne metry na ścieżce XD hatfu
  25. number_nine

    Baldur's Gate 3

    Jestem ciekaw jak wygląda poziom trudności. W Divinity 2 nie ukrywam, że miałem dość duże problemy na normalu, głównie dlatego, że mało grałem w takie gry i nie kumałem do końca systemu. A jak już go zrozumiałem bardziej, to ciągle brakowało mi zasobów/hp i dostawałem w dupsko przy większych potyczkach. Duma gracza nie pozwoliła mi zejść do easy XD i sie odbiłem finalnie od gry po jakichś 20h
×
×
  • Dodaj nową pozycję...