Treść opublikowana przez number_nine
-
Zakupy growe!
Za prawie taką samą cenę jak standardowe pudełko na premierę to żal było nie brać
-
Borderlands 3
No właśnie trochę jest potrzebne, bo okazuje się, że takedowny najlepiej robić w grupie. Trochę się zdziwiłem, jak udało mi się przejść tylko mały fragment tej misji. Z eventami też nie skumałem, bo jest wyświetlone info, że nieaktywny i w celu uruchomienia eventu mam pogadać z tym dinożarłem, skąd miałem wiedzieć, że eventy startują dopiero kiedyś tam Z mayhem chyba też się pozmieniało, bo pamiętam, że kiedyś tych modyfikatorów było dużo więcej. Jeśli to uprościli to tym lepiej dla mnie.
-
Silnik forum 3.0
wybierając przed chwilą layout poczułem się jak za starych dobrych czasów, kiedy sam stawiałem fora phpbb by przemo <3
-
Borderlands 3
Odpaliłem B3 pierwszy raz po przejściu zaraz po premierze i łomatko, ale napchali contentu. Mam wersję super deluxe, więc prędzej czy później chciałem wrócić choćby dla fabularnych dlc, których już mam 3 do nadrobienia. Chwile zajęło mi ogarnięcie wszystkiego, szkoda tylko, że niektóre elementy nie są dostatecznie dobrze opisane i co to są takedowny albo jak włączyć eventy musiałem sobie wyguglać. Btw, czy ta gra przed updatami też była taka wolna? nie wiem dlaczego, ale mam wrażenie, że wcześniej postać jakoś szybciej się poruszała.
-
Prenumerata i cena PSX Extreme
W końcu dostałem numer przed weekendem. Co prawda dalej po premierze kioskowej, no ale nie będę aż tak sie czepiał
-
Ratchet and Clank Rift Apart
Chyba co niektórzy muszą pogodzić się z faktem, że w kwestii gameplayu nie da się już wymyślić wiele nowości. Core rozgrywki zawsze będzie podobny, pytanie tylko na ile twórcom uda się go urozmaicić nowymi mechanikami, pomysłowymi rozwiązaniami itd.
-
Ratchet and Clank Rift Apart
Gra wygląda lepiej niż spoko, jeśli ogląda się gameplay w 4k. Nareszcie czyściutkie i szczegółowe tekstury, ilość latających w powietrzu elementów robi wrażenie. Do tego kolorystyka i zróżnicowane lokacje Jaram się i czekam, bardzo dawno nie grałem w podobny tytuł, więc chętnie sprawdzę.
-
Ghost of Tsushima
Gra skończona. Zostały znajdźki i wbicie pierwszej w życiu platyny. Powrót do poprzednich lokacji to czysta przyjemność, więc zbieranie w ogóle nie męczy. Dalej nie mogę wyjść z podziwu jakim cudem co niektórzy przeszli ten tytuł w kilka dni, ale ok ;p Chociaż to chyba bardziej smutek, niż podziw. Grę bez większych wątpliwości oceniam na 9/10. Dostałem dokładnie to, czego oczekiwałem, czyli przyjemny open world w klimacie jaki kocham i na jaki czekałem od lat. O krajobrazach, muzyce i ogólnej jakości już chyba zostało napisane wszystko, więc skupię się na tym, co najbardziej urzekło mnie w tej grze. Walka faktycznie jest świetna. Można sobie wybrać swój styl, jak chce się mieć trudniej i efektowniej, to można się czaić na parowanie i uniki. Ja wolałem rozbijać gardę wroga gadżetami i skillami, rzadko kiedy zmieniałem style w locie. Ogólnie polecam każdemu, no chyba, że ktoś ograł wszystkie open worldy na tej generacji. Ja grałem może w dwa takie tytuły, więc srogo się jarałem, że mogę się zatopić w świecie i klimacie jaki uwielbiam. To jest ta gra, z której sceny i momenty będę pewnie pamiętał do usranej śmierci <3 A, prawie zapomniałem wspomnieć o photo mode. W Tsushimie spędziłem tam zdecydowanie zbyt dużo czasu
-
Ghost of Tsushima
Wczoraj poryczałem się jak dziecko przy pewnej scenie pomiędzy aktami. Kto grał ten zapewne wie, o którą chodzi, więc nie będę spoilerował innym. Dawno już nie widziałem tak wzruszającego momentu w grach, do tego tak pięknie i (nie lubię tego słowa, ale tu pasuje) epicko ukazanego. Dzięki Sucker Punch, psychika zgwałcona. Gram cały czas od premiery i im dalej, tym lepiej. Szanuję za to, że gra potrafi zaskoczyć po wielu godzinach dodaniem nowej mechaniki, jakimś fabularnym twistem czy mocnymi scenami out of fuckin nowhere, przez co nie raz dostałem emocjonalnego plaskacza.
-
PSX Extreme 276
Nie tylko z tym, moje wcześniejsze numery też miały inną datę wysyłki niż podana w zapowiedzi.
-
Prenumerata i cena PSX Extreme
Czyli wyszło to samo, o czym wspominałem wcześniej. Data wysyłki nie jest równa z tą zadeklarowaną w zapowiedzi numeru. Może teraz będzie łatwiej ustalić co sie dzieje, bo możliwe, że redakcja nieświadomie informuje o złej dacie
-
Ghost of Tsushima
Ja to wiem, ale nie rozumiem czego ludzie oczekiwali w temacie stealth, że samuraj porzuci kodeks z dnia na dzień i nauczy się zwisać z sufitu jak Sam Fisher? W tym kontekście mówiłem o tym jak gra została zaprojektowana, bo chyba bez sensu byłoby jeśli bohater yebnąłby katane w kąt i gra skupiałaby się bardziej na kitrance, czego na szczęście nie robi.
-
Ghost of Tsushima
Tak, gram, ale dalej widzę to inaczej niż Ty, chociażby przez wspomniane odniesienia do kodeksu w dialogach etc. Nie wiem czy pamiętasz, ale Jin na początku jest zły o określenie "duch" i nie chce być tak postrzegany, stąd rozdarcie bohatera, o którym mówiłem. Nie, nigdy nie oglądam wielu zapowiedzi, pewnie teraz dzięki temu mogę cieszyć sie grą bez bólu dupska, że coś sobie wkręciłem oglądając wczesne gameplaye
-
Ghost of Tsushima
Nie zrywa, tylko zostaje zmuszony do nagięcia kodeksu samuraja, co prowadzi do wewnętrznego rozdarcia głównego bohatera, o czym było kilka razy wspomniane w dialogach. No nie wiem, jakby tak było, to chyba wprowadziliby coś więcej niż kucanie i wciskanie kwadratu Jak dla mnie wszystko się zgadza, jesteś samurajem a skradaniem ratujesz się w trudnych sytuacjach.
-
Ghost of Tsushima
Dla mnie ten stealth w GoT pełni funkcje "pomocniczą", czyli jak mi nie idzie z dużą ilością wrogów na raz to kilku zdejmę najpierw łukiem albo tanto, a reszta po samurajsku. Wydaje mi się, że taki był też zamysł twórców, pasuje to też do lore gry. btw, wczoraj zdobyłem zbroję Gosaku i jest przepiękna. Naszła mnie przy okazji taka myśl, że na nowej generacji takie itemki z masą detali mogą spowodować oczopląs, bo ja już teraz oglądam jak debil te zbrojki z każdej strony i sie jaram okrutnie jak to jest dokładnie zrobione.
-
Ghost of Tsushima
Gra traci bardzo dużo ze swojego uroku kiedy odpuszcza się na zbyt długo główne questy, dlatego od wczoraj staram się robić je częściej, żeby nie zamulić zbytnio. Ale to niestety bolączka wszystkich otwartych światów. Na szczęście w GoT jest od cholery momentów, przy których mówi się pod nosem "wow". Idąc do kapliczki wiesz, że zobaczysz piękną okolicę, kierując się do zaznaczonego punktu wiadomo, że zatrzymamy się co najmniej kilka razy by na coś popatrzeć czy zrobić, z walkami można kombinować i czasem wychodzą naprawdę piękne akcje. Ostatnio zaskoczyłem pięcioosobową grupkę zbirów, wjechałem zza namiotu, pierwszy dostał tanto w ryj, reszta ledwo zdążyła wstać i trzech padło po tańcu gniewu, ostatni załatwiony szybkim kombosem, całość akcji trwała kilka sekund i dzięki pięknej okolicy i zachodzie słońca wyglądało to jak wyreżyserowana akcja, a nie czysty gameplay. W photo mode też już spędziłem ZA DUŻO czasu btw fajnie, że twórcy mogą sprawdzić ile lisków pogłaskaliśmy, ilu przeciwników upadło ze strachu, a my nawet nie możemy się dowiedzieć ile godzin mamy na liczniku :v
-
Prenumerata i cena PSX Extreme
Jasne, ale sytuacja z opóźnieniami ciągnie się od wieeelu miesięcy, więc jakby sie wydawcy (czy kto tam nad tym panuje) chciało, to już dawno mógłby wyprostować temat albo chociaż sprawdzić i poinformować skąd te opóźnienia. Podejrzewam jednak, że jak mają zapłacone z góry, to wy(pipi)ane :v numer dojdzie jak dojdzie i co nam pan zrobisz
-
Prenumerata i cena PSX Extreme
W takich sytuacjach troche śmieszny robi sie ten płacz na temat kondycji prasy, bo zamiast zadbać o czytelników, którzy są z pismem często po 15-20 lat i ciągną ten wózek, to wydawca odwala cyrk. Kolejnej prenuneraty już nie wezmę na pewno, sentyment do pisma to jedno, ale nie będę robił z siebie frajera :v
-
Prenumerata i cena PSX Extreme
Kurde muszę z żalem przyznać, że srogo w chuya lecicie z tą prenumeratą. Wysyłka niby była w poniedziałek, dziś piątek i dupa, nie będzie nowego numeru do sobotniej kawki. I nie zganiajcie proszę winy na pocztę, bo ta działa u mnie należycie i nawet przesyłki ekonomiczne przychodzą w max 3-4 dni. Już trzy numery dostałem z datą wysłania późniejszą niż ta, o której tutaj informujecie. Prenumeratorzy niby tacy ważni, ale żeby nam dostarczyć numer choćby równo z premierą kioskową to nieeeee :v
-
Ghost of Tsushima
Zawsze mi jakoś tak smutno na myśl o ludziach platynujących open worldy po niecałym tygodniu od premiery. To ja mam wyrzuty sumienia, że tyle napierdalam od niedzieli, a nie wyszedłem jeszcze z pierwszej części wyspy XD
-
Ghost of Tsushima
Z tym kodem na bonusowe przedmioty to w ogóle jakieś jaja są. Jak go wpisałem w psn, to gra pobierała się paczka 22GB, nie wiem co tam tyle zajmuje, ale ok. Pobieranie anulowałem, a przedmioty i tak pojawiły sie w grze... A co do samej gry to w weekend poświęciłem jej sporo czasu no i dostałem to czego się spodziewałem, czyli wiesiek w japonii. Początek dość powolny i bez efektu wow, ale im dalej tym lepiej. Miejscówki prześliczne, gameplay typowy dla otwartych światów, ale wszystko ładnie się spina i gra się mega przyjemnie. Dobrze, że poszli bardziej w stronę przygody niż rpga z masą skilli, tabelek, przedmiotów itd. Nad skillami nie ma się co zbytnio zastanawiać, bo od samego początku wiadomo, ze prędzej czy później odblokuje się wszystko co się chce. Nie uważam tej gry za jakiegoś mesjasza, ale i tak jaram się srogo, bo na otwarty świat w takim klimacie czekałem od wieeeelu lat.
-
Ghost of Tsushima
To brzmi jak materiał na najlepszy open world ever. Dziś się w końcu przekonam ile w tym prawdy <3
-
Zakupy growe!
Ehhh byle do niedzieli. MM dało radę <3
-
Ghost of Tsushima
Po pierwszych ocenach jestem już spokojny o jakość gry Jak zawsze recenzji nie czytam, widziałem jeden trailer, 2 minuty gameplayu i tyle mi wystarczy. Już się nie mogę doczekać, w końcu open world z klimatem, o jakim marzyłem <3 No i beka, bo to kolejny preorder, którego nie ogram w dzień premiery, także jakoś będę musiał wytrzymać do niedzieli ;( O ile w ogóle MM ogarnie i jutro do południa będę mógł odebrać zamówienie...
-
PSX Extreme 275
2020 i ludzie dalej nie kumają, że recenzja powinna być rzetelna. Jak autorowi brakuje rzetelności przez klapy na oczach czy z miłości do serii, to nie powinien danego tytułu recenzować. I nie mówię tu o przypadku TLoU tylko ogólnie.