Ja wsparłem w sumie raz za 100 zł, za to dostałem parę dni później dwa duże plakaty z Monkey Island, jakieś naklejki, kilka innych gadżetów (generalnie to, co było napisane w progach, poza tymi spotkaniami z czytelnikami czy tam czatami online, już nie pamiętam) przedłużono mi prenumeratę o sześć numerów i jeszcze udało się wygrać extreme boxa, w którym było kilka koszulek, kilka komiksów, soundtracki, bookarty i pełno innych fantów, a teraz czekam na numery zerowe PSXa, więc generalnie porównując cenę sześciu kioskowych numerów plus cenę dwóch numerów zerowych, a tego co dostałem za te 100 zł na patronie to dla mnie był to bardzo opłacalny interes. Oczywiście bez tego extreme boxa byłoby dużo mniej, ale i tak to się opłaca moim zdaniem. Chyba, że przeszkadza Ci około tygodniowe opóźnienie względem premiery kioskowej i czasem zagięte rogi pisma plus brak możliwości wyboru okładek, gdy są numery specjalne to wtedy ten próg z prenumeratą nie będzie zachęcający.