Doczytałem Dreamcasta Extreme i choć większość tekstów mi się podobała, to przez niektóre przeleciałem od niechcenia, a niektóre pominąłem w ogóle. Nie interesują mnie kompletnie wspominki autorów o pierwszej styczności z konsolą, zwłaszcza że większość z nich to dla mnie totalnie "no name'y". Dziennikarze PSXa to najwyższa liga, natomiast reszta znacząco odstaje, nie zliczę ile razy się irytowalem na nadużywanie wykrzykników przez pana Michała "Pisarion 3000" Pisarskiego (czy tylko mnie to denerwowało)? Trochę nie rozumiałem dlaczego recka pierwszego Shenmue jest stronę za ręcką dwójki - czemu nie na odwrót? Zwłaszcza że jedynka dostała gorszą ocenę. Dużo publicystyki, mniej recenzji - może byłoby to spoko, ale mam wrażenie, że niektóre artykuły były pisane na siłę, np. po co tekst o Xboxie Classic? Znaczy rozumiem co autor miał na myśli, bo wyjaśnił to na wstępie, ale nie po to kupiłem "gazetę" o Dreamcascie, żeby czytać o Xboxie. Albo po co mi historia dziewczyny z artykułu "Dreamcast okiem kobiety"? Nie znam jej i nigdy nie poznam, więc straciłem czas na przeczytanie połowy, a resztę pominąłem. Przy następnych numerach specjalnych najpierw poczekam i zobaczę kto będzie pisał do numeru, a potem zastanowię się czy kupić, bo czuję jakbym częściowo przepłacił za amatorskie teksty (nie sugeruję, że część autorów to amatorzy, może jestem za młody/za stary żeby ich znać, ale oceniam styl pisania i to czy teksty mnie wciągnęły). Ale jak wspomniałem na wstępie większość pisma jest dobra, ładna graficznie i koniec końców miło się czytało (w większości...).