Artur_K
Użytkownicy-
Postów
347 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Artur_K
-
Plecaki sobie odpuść, to tylko godzina z minutami biegu. Więcej się od tego spocisz, zresztą teraz jak będzie chłodniej to i pić mniej się będzie chciało No ale jeżeli chcesz mieć jakiś zapas wody ze sobą,to na taki dystans myślę że wystarczy jakiś miękki bidon do ręki albo pas na bidony. Zerknij do Decathlonu.
-
No ja jeszcze raz pochwalę mazdę, gdzieś tam marka próbuje aspirować do klasy premium i to w salonie czy serwisie widać. Obsługa przed i po sprzedażowa na prawdę na świetnym poziomie. Gdy 4 lata temu wybierałem samochód po bieganiu od salonu kia, hundaia czy forda gdy weszliśmy do mazdy to inna bajka, a jeżeli chodzi o ceny to wcale nie jest to do premium im na szczęście sporo jeszcze brakuje. Na tyle byłem zadowolony, że w zeszłym roku tata również namówiłem na tą markę. Wiadomo, sporo też zależy od ludzi, bo jak trafiam na sprzedawcę od którego lepiej znam cennik i wyposażenie to w ogóle o czym my rozmawiamy.
-
Zawsze jest ryzyko, że podczas wymiany, zapomnieli zlać stary olej i tylko dolali nowego Nie wiem jak w innych markach, ale w maździe w trakcie przeglądu serwisowego dostaje filmiki z przeglądy każdego elementu łącznie z wyglądem filtrów i analizą zużycia poszczególnych elementów. Choć akurat filmiku jak zlewają olej nie było nigdy
-
Kwestie finansowe, ale analizowałem cenniki i jeżeli udało im się przy zamówieniu trafić jakąś dobrą promocję czy wyprzedaż to sprzedali to auto za niewiele mniej niż kupili, tak ceny poszybowały w górę. No ale teściowie zadowoleni, bo mimo wszystko cena w stosunku do nowego była atrakcyjna.
-
Mi tak wiosną udało się wyhaczyć dla teściów Sandero Stepway roczna z przebiegiem 9000 km i jeszcze z pakietem serwisowym opłaconym na 5 lat. Ale jak piszesz, to był traf i to jeszcze pod nosem. Na razie analizuję ogłoszenia i patrzę co się pokazuje a co ile wisi.
-
Tak czytam o tych silnikach w berlingo/rifter i ten 1.5 BlueHdi to też szału nie robi, rozciągający się i pękający łańcuch rozrządu, awarie układu AdBlue i to wszystko poniżej 100tyś. Ku..wa co jest z tymi silnikami? Nie lubię kupować używanych aut, bo nie wiadomo na co się trafi. Na sprowadzane nawet nie patrzę, tylko pierwszy właściciel i zakup najlepiej przez dealera ale to i tak nie jest gwarancja bezpieczeństwa.
-
Przez moment brałem go pod uwagę, bo leży mi wizualnie, fajnie się prowadzi silniki spoko, ale zależy mi na 3 pełnowymiarowych fotelach z tyłu i przede wszystkim żeby środkowy fotel miał isofixa, to podstawa.
-
Właśnie miałem się podpiąć do tematu z dylematem dotyczącym tego silnika. Jestem na etapie poszukiwań 3-5 letniego kombivana, najbardziej oczywistemu wyborem jest trójca Berlingo/Rifter/Combo większość jeżdżę po mieście więc i benzyna była by chyba lepszym wyjściem, tylko że tam do wyboru było tylko 1.2 Puretech, jest też diesel raczej bezpieczny tylko nie wiem czy dla mnie to najlepszy wybór ze względu na charakterystykę. Czy z roczników 2019-2022 faktycznie lepiej dać sobie spokój z tym silnikiem? Niestety nie ma za bardzo alternatywy.
-
Najlepsze co możesz zrobić, chyba że mamuśki fajne . Ja tak zacząłem pływać, gdy młody zaczął chodzić na basen. większość rodziców stoi przez te 45 minut i patrzy przez szybę, ja pomimo że nie pływałem to wchodziłem z nim i tak zostało, teraz sobie inaczej nie wyobrażam. Teraz czekam jak młodszy będzie miał samodzielne lekcje, bo teraz na 3 lvl jeszcze są zajęcia z rodzicami.
-
Ja swoją sztukę kupiłem w 2004 roku, w sumie jeszcze dzieciak (zaczynałem studia), było to najdroższe capri które było wtedy u nas na sprzedaż. Nie do końca świadomie ale udało się kupić ciekawą sztukę, w Polsce są dwa albo trzy takie, a i na zachodzie połączenie tego silnika z wersją wyposażenia to rzadkość plus ten lakier, ogólnie była to topowa wersja wyposażenia. W katalogu droższa była tylko opcja z automatem. Za cenę mojego można było wtedy kupić prawie dwa "golasy" z silnikiem 1.3. W katalogu na fotce jest identyczna sztuka. capri.pl: Folder: Ford Capri III - Niemcy - 06.1979 Gdy robiłem blacharkę nikt nie patrzył jeszcze na te auta jak na lokatę kapitału, nawet miałem głupie pomysły na zmianę koloru (na szczęście została fabryka), ale i tak kilka rzeczy zrobionych było tak, że na takie kwoty jak powyżej nie mogę liczyć, ale wiadomo trochę auto przez te 20 lat zyskało na wartości.
-
na prośbę @Bartg wrzucam zdjęcia mojego autka. Choć muszę przyznać, że nie lubię o nim pisać, bo samochód ostatnie lata praktycznie stoi, czasami odpalone, a czasami nie. Kiedyś była jazda na co dzień, zloty, wyjazdy itd. Teraz proza życia, ale nie jeździłem nim już ze 4 lata, a wcześniejsza przerwa to chyba z 6 lat. A jak w tym rok przed wakacjami się zebrałem żeby go trochę ruszyć, to rozsypał się palec rozdzielacza nie zabrałem się za to od razu, zostawiłem na potem i tak lato minęło. Zresztą zawsze sobie mówię, że chyba pora się rozstać, do czasu jak otworzę drzwi garażu, chwilę popatrzę i usiądę za kółkiem. Wtedy myśli wracając gdzie ich miejsce Pacjent to Ford Capri z '79 r. Silnik 3.0 v6, na gaźniku o mocy oszałamiających 138KM, skrzynia ręczna 4 biegowa. Wersja wyposażenia Ghia. Aktualnie prezentuje się tak (no trzeba by doliczyć sporą warstwę kurzu). Oprócz planów ze sprzedażą, mam też trochę planów żeby w auto zainwestować, więc sytuacja płynna. Tylko jeździć nie ma kiedy
-
No kawał życia, do tej pory pamiętam jakie wrażenie robiły na mnie niektóre rzeczy, np. próby zniszczenia Hulixa, pierwsze pływające samochody, czy ich nietypowe wyścigi auto vs. No i chyba pierwszy special jaki pamiętam do wyścig na biegun zaprzęg vs Hilux. No i wiele wiele innych. Moje top jeżeli chodzi o wyprawy to Boliwia, Wietnam i Birma. Pozostaje obejrzenie ostatniej wyprawy (jako właściciel forda capri tym bardziej jestem ciekawy )
-
Zdecydowanie zainwestuj w zegarek (ewentualnie pas do tętna i jakaś aplikacja do biegania na tel). Oczywiście jeżeli zamierzasz robić w tym kierunku coś więcej. Nawet najprostsze modele mają teraz wszystkie potrzebne funkcje, ate cyferki pomogą uprawiać aktywności z głową. Ja też zaczynając biegać za każdym razem wracałem mokry i ledwo żywy, bo przecież czas musi być dobry, trochę czasu mi zrozumienie pewnych kwestii zajęło, a to na prawdę pomaga. Bo biegając regularnie na max (oczywiście każdy ma tego maxa gdzie indziej), doprowadzi Cię tylko do przemęczenia i kontuzji.
-
Zacząłem testować garmin coach. Wybrałem sobie trenera Grega i cel 10km w 50 minut. Po tym moim półmaratonie zegarek stwierdził że zrobię 10km w 47 minut, ale wiem że to nierealne, a jeżeli już to byłbym trupem na końcu. Mam nadzieję, że jesień sprzyjać będzie systematyczności. Na razie jestem po biegu wzorcowym, treningi mam zaplanowane 4 razy w tygodniu ale czasami jak pogoda dopisze to zamiast biegu będę wybierał rower. Poza tym plan rozpisany na 13 tygodni, więc nie ma ciśnienia. Zobaczymy jak ten eksperyment się sprawdzi i na ile będzie do mnie dopasowany, bo aktualnie pokazuje mi na dziś spokojny bieg, około 30 minut w tempie 5:37-6:15, szacuje że przy takim tempie tętno i tak będę miał w okolicach 140-150 więc nie tak spokojnie. No nic, trzeba dać szansę .
-
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
Artur_K odpowiedział(a) na michal temat w Koguty Domowe
Lokata Plus (vwfs.pl) od 90-179 dni 6,5% - oprocentowanie stałe od 180-269 dni jest również 6,5%, ale to jest zmienne korygowane co kwartał -
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
Artur_K odpowiedział(a) na michal temat w Koguty Domowe
Ja właśnie dziś założyłem tam konto i też przerzucę środku z Velo, bo jutro kończy się lokata. Miałem w velo również środki na koncie oszczędnościowym ale odbiłem się od zasad, w sumie nie wiem jak to miało działać. Jakieś pieniądze tam leżą, stan nowych środków pokazuje 0 zł, a odsetki jakieś śmiesznie niskie. W VW banku jest 6,5% i to na 6 miesięcy, biorąc pod uwagę co dzieje się na rynku to przez najbliższe pół roku skoku oprocentowania bym się nie spodziewał, więc opcja bardzo dobra. -
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
Artur_K odpowiedział(a) na michal temat w Koguty Domowe
Składałem w zeszłym miesiącu. Najszybciej przez nowy portal eskarbowy. https://www.podatki.gov.pl/e-urzad-skarbowy/ przez portal nie ma możliwości załączyć dodatkowego pliku, można dopisać w uwagach, żeby widzieli że chciałeś ale nie ma jak ;). Ze mną skontaktowała się lokalna skarbówka i poprosili żeby dosłać mailem. -
No patrz jaki zbieg okoliczności, właśnie od podcastu gdzie gościem był Patryk dowiedziałem się o tym backyardzie. Polecam posłuchać, chłopak jak na swój wiek ma wszystko fajnie w głowie poukładane, jestem w szoku że w tak młodym wieku można osiągać takie wyniki. Rozmowa wprawdzie z przed roku, więc niektóre kwestie nieaktualne, ale mimo wszystko warto posłuchać (jest też na spotify)
-
Z ciekawostek. Zawsze mnie pasjonowały i motywowały różne bardziej ekstremalne formy uprawniana danego sportu w każdej dziedzinie, czy to żeglarstwo, wspinaczka, rowery, no i właśnie bieganie - biegi górskie, ultra itd. Jest bardzo ciekawy podcast "Black Hat Ultra", gdzie można posłuchać rozmów z wieloma ciekawymi osobami biegającymi na prawdę spore dystanse. Tam trafiłem na format biegu który nazywa się "Backyard Ultra". Format wymyślony przez pewnego starszego pana z USA ;). Zamysłem było, aby na jedną dobę przebiegać równo 100 mil, co na godzinę daje po przeliczeniu na nasze 6,7 km. Takiej długości pętle do pokonania mają biegacze (pętla jest typowo przełajowa), czas na pokonanie tej pętli to maksymalnie godzina - im mniej czasu zajmie Ci bieg tym więcej czasu będziesz miał na odpoczynek przed następnym kółkiem, które startuje o każdej pełnej godzinie. Wygrywa ostatnia osoba która zostanie na trasie. Cała reszta na tablicy wyników ma DNF. Aktualny rekord świata to 108 godzin/pętli, rekord Polski to od marca to 103 pętle. Od czerwca mamy również aktualnego Mistrza Europy. Zawody na całym świecie zyskują na popularności, w Polsce jest też kilka biegów w sezonie. Za miesiąc rozpoczynają się "satelickie drużynowe mistrzostwa świata", Polska również wystawiła swoją reprezentację. Polecam krótki dokument,
-
A to nie w tym samym czasie jest maraton w Berlinie?
-
Nie na każdym półmaratonie jest tak kolorowo jak tydzień temu w Szczecinie Trasa półmaratonu w Pile za długa i z brakami wody. Nowy organizator biegu przeprasza - Biegowe.pl - wszystko o bieganiu
-
Odgrzeję kotleta, ale wczoraj netflix podrzucił mi propozycję filmów które za kilka dni ściągają z serwerów no i jeżeli Free Solo się podobało, to ten również gorąco polecam. Alpinista (2021) - Filmweb
-
Również jestem zdania, że o te 3 punkciki dla Norrisa warto było dzisiaj zawalczyć. Piastri na tytuł szans nie ma, 2 czy 3 miejsce młodemu nie robi różnicy sądząc po jego minie po wyścigu (dla niego liczy się tylko P1). Z jednej strony powinno się chwalić, że mają zdrowe podejście w zespole, z drugiej szkoda nie korzystać z szansy i Lando pewnie wie o tym bardzo dobrze. No i pomimo, że Norrisowi jakoś specjalnie nie kibicuję, to szkoda by było chłopaka gdyby przegrał o te kilka punktów które mógłby podarować mu kolega z zespołu. Oscar pewnie będzie robił swoje, bo jest duża szansa że rozpoczną nowy sezon z dominującym samochodem a wtedy bycie kierowcą numer 2 nie jest tym czego chcesz, tak natomiast może się stać kiedy zacząłby godzić się na zbieranie punktów dla Norrisa.
-
@Bishonen88 u mnie również misja półmaraton zakończona sukcesem. Wprawdzie do Twojego wyniku mi daleko, ale udało się zejść poniżej 2 godzin i nie być trupem na koniec biegu :). Plan był a pierwsze km tempem 6:00, ale biegło się na tyle dobrze że trzymałem około 5:35-5:40, na tyle mi się to udało, że odrzucając ostatni km finiszu i najwolniejszy z przerwą na siku :D, to tempo utrzymałem w przedziale 12 sekund. Gorzej było z tętnem, bo z tych emocji już na starcie miałem 150 :). Rozmach imprezy robił wrażenie, fajnie było pobiegać środkiem ulic które zna się tak dobrze, ale tylko z za szyby samochodu. Pogoda finalnie fajna, szczególnie na starcie, potem szybko zaczęło robić się ciepło, ale punktów z wodą było dużo, nawet bardzo więc nie było problemu z piciem i chłodzeniem. Do tego dwa zraszacze na trasie, organizator był przygotowany! Patrząc na Twoje osiągi to nie powinieneś startować gdzieś ze strefy B?
-
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
Artur_K odpowiedział(a) na michal temat w Koguty Domowe
Ja bym jeszcze uderzył do lokalnego proboszcza . W „moim” banku sporo drobniaków wpada właśnie z kościoła.