-
Postów
1 378 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez aph
-
Lo matulu, misja fabularna jak z Uncharted Co się dzieje pany, a myślałem że mnie nie zaskoczą. Fabuła też mocnego gonga sprzedała, jest moc. Edit - jakiś patch dziś.
-
Guerilla w jakimś tweecie napisała, że grę trzeba 2 razy zrestartowac, po pobraniu patcha, może komuś pomoże.
-
Wpadłem do kolejnej lokacji, im dalej w grę tym lepiej. Nawet takie niby generyczne czyszczenie obozów buntowników jest coraz ciekawsze, za to żyrafów coś nie spotykam. Poruszano tutaj wątek zadań pobocznych, zdecydowanie najlepsze jakie miałem jest od towarzyszki z bazy, długie, rozbudowane, z satysfakcjonującym zakończeniem. Mam nadzieję że jeszcze kawał gry przede mną, bo tutaj po prostu chce mi się wszystko robić.
-
Ogólnie walka wręcz potrafi już być sympatyczna, o ile dobrze operuje się kamerą. Hmm, imo to bardziej sytuacja jak z Soulsami i Nioh, czyli jednak dużo, dużo dzieli obie pozycje mimo podobnego na pozór pomysłu na siebie.
-
To chyba nawet Gromoszczęk Alfa, czyli w ulepszonej wersji Może buntowników obok nawet zaczepić edit - a nie, to chyba zwykła wersja. Najważniejsza rzecz to od razu skubanemu ogon właśnie oderwać, nie dość że najgroźniejszy atak odpada, to jeszcze unikalny fragment poleci.
-
To jest potykacz, który działa jak pole ochronne, spoko do walki z ludźmi, bo teraz każdy ma coś na dystans. Nawet zwykły random może rzucić granatem co kosi pół HP na raz i podpala. Ustaw w ekwipunku że chcesz używać i voila. Mnie raz gra wyrzuciła do menu konsoli, poza tym jedna lewitująca lecznicza jagoda to na jakieś 60H+ grania nie jest źle. Pchnąłem trochę fabułę do przodu, ale głównie aktywności, każdy kolejny biom podoba mi się coraz bardziej. Czyżby nieco bardziej azjatyckie klimaty? Oby zrobili DLC na miarę Frozen Wilds.
-
Gra zachwyca oprawą, dla gier Guerilla to norma zresztą.
-
Pamięć mnie nie zmyliła, Erend koks.
-
W porządku, ale chyba nijak ma to się do pchania "diversity and inclusion" Doskonale pamiętam pierwsze spotkanie z Erendem w FW i odniosłem diametralnie odmienne wrażenie.
-
@Wredny Nie zgadzam się, zwłaszcza Erenda od samego początku gry polubiłem. A przecież są i inne barwne męskie postaci jak Uczony Vadius itp Zresztą, poza Regallą to chyba nie spotkałem żadnej liderki plemienia czy coś w tym stylu.
-
Jeśli chodzi o postaci towarzyszące Aloy, to też więcej chłopa póki co u mnie. Chyba doszukujesz się na siłę czegoś, czego nie ma.
-
No np. Hekarro się kłania, btw w angielskiej wersji aktor głosowy jest wręcz kosmiczny. Edit - w USA gra na pierwszym miejscu sprzedażowym w kategorii PlayStation, Elden Ring pokonany komercyjnie
-
A ja dziś znowu poboczne i aktywności, kontrakty na złom ( salvage) no i trafiłem na ścianę, czyli bardzo nieprzyjemny przeciwnik, no nic jutro pokrece się gdzie indziej.
-
Dziś same poboczne misje zaliczyłem, każde z pomysłem zrobione. Często w trakcie podróży po Zakazanym Zachodzie podnoszę kamerę do góry by podziwiać krajobrazy, zwłaszcza górskie są fantastyczne.
-
Wizualnie to chyba ten pierwszy z HZD najlepiej wygląda u mnie.
-
Może inaczej - serio trzeba być zainteresowanym co się taszczy w ekwipunku, bo może być niemiła niespodzianka jak brak pakietu szybkiej podróży itp.
-
Moim zdaniem Polyphony powinno dac z 50 aut i 10 tras na start, ale zeby wszystko było tip top bo takie gadanie że - coś jest dostępne na wybranej trasie - jest niepoważne po prostu.
-
Myślę że poprawę zauważysz dość szybko, postaci poboczne są lepiej nakreślone, bardziej wyraziste, co za tym idzie konwersacje z nimi są ciekawsze.
-
Prawda, zabija to cały sens mechaniki odrywania części maszyn. Dalej gram i gram, sam pomysł na miejscówki/ artstyle to kosmos w porównaniu do HZD.
-
Zlomianki to chyba nawet nie byles jeszcze na Zakazanym Zachodzie? Edit - jak zawyczaj chwalę i gram z polskim dublazem, tak tutaj napisy i oryginalna ścieżka dźwiękowa to jedynie słuszna opcja.
-
Skądże znowu Paolo, gra na długie godziny i im dalej tym lepiej.
-
Pierwszy żyraf zdominowany, nawet to jest lepiej wykonane niż w HZD. A już o trywialnych wieżach z AC nie wspominając. Pojedynki z maszynami i bossami dają radę, nie gram na najwyższym poziomie trudności ale i tak jest że albo wymyślę jakiś sposób lub pogrzebie w ekwipunku, albo ściana. Edit - dlaczego dalej nie ma
-
Początek gry wciągnął mnie na maxa, wszystko jest lepsze niż w HZD. Naprawdę ma się ochotę walić screeny co lokację.
-
Co ile odnawiaja sie plusiki?