@Perez Dorzucę parę konkretów odnośnie szaty graficznej.
Sam się zbieram od kilku numerów żeby skrobnąć coś o warstwie graficznej, bo ostatnie zmiany poszły zdecydowanie w złym kierunku. Wiadomo, łatwiej przychodzi krytykowanie, natomiast z mojej strony to będzie tylko konstruktywna krytyka, a też przy okazji pochwalę pewnie rzeczy. I żeby nie było, jakieś tam pojęcie mam, ze względu na skończone studia i pracę z grafiką komputerową. I tak jak nie czuję się na siłach żeby dyskutować na temat poziomu treści (dla mnie albo czyta się dobrze albo nie , plus ewentualnie mogę wyłapać jakieś nieścisłości czy błędy) tak nad tym tematem myślę, że mogę się pochylić. Nie chcę też się wywyższać, akurat jak ja bym miał przygotować szatę graficzną dla PE to na początku pewnie bym się wyłożył, bo nie zajmuję się takimi rzeczami.
Uwielbiam patrzeć na dobrze zrobione rebrandingi marek, wiem kiedy przeprowadzone zmiany wychodzą na plus i śmieszą mnie głosy typu "ooo poprzednie logo było lepsze, nowe to jakieś gówno" od ludzi, którzy się przyzwyczaili do starego albo się po prostu nie znają. Zawsze to widać w przypadku zmian herbów drużyn piłkarskich, które często są po prostu brzydko zaprojektowane, mają błędy i po prostu siedzą w poprzedniej epoce i gdy przychodzi odświeżenie herbu, tak aby był dobrze zrobiony i unowocześniony to nagle wylewa się wiadro pomyj na nowy projekt. A propos jak tak przeglądałem sobie starsze numery właśnie żeby porównać sobie wygląd pisma na przestrzeni lat (który mam wrażenie, że nigdy nie był jakiś wybitny, ale nie chcę też niech nikt nie bierze tego do siebie, bo to ocena na szybko, musiałbym przejrzeć bardziej dokładnie numery wstecz, żeby wyrobić sobie lepszy pogląd, na ten moment pobieżnie przejrzałem na potrzeby tego wpisu) to trafił mi się artykuł, w którym bodajże HIV właśnie odnosił się do głosów niezadowolenia na nowe logo i na layout. Numer 174. "Nagle nasi czytelnicy stali się znawcami tematu DTP, trendów w tworzeniu logotypów, na naszej robocie znają się lepiej od nas samych, a młodzi starzem autorzy (...) są do dupy (..). Krytyku nieomylny, walnij barana w ścianę i zejdź na ziemię...". I wiem, że te słowa są skierowane do tej radykalnie zjebanej grupy, natomiast, tak, czytelnicy też mogą mieć pojęcie w takich tematach. Nawet więcej, taki feedback pozwala się rozwijać i po prostu nie trwać w błędnych decyzjach. Też parę razy miałem tak, że myślałem, że zrobiłem coś fajnego, a jak inni mówili, że jest słabo to ciężko było się z tym pogodzić, ale po jakimś czasie też dostrzegałem, że faktycznie mieli rację.
Dobra, czas zacząć i żeby nie było tak negatywnie to zacznę od małych pozytywnych zmian.
Cieszę się, że w końcu tekst jest wyjustowany, co wygląda lepiej, porządkuje to w naturalny sposób przestrzeń i przez nie ma potrzeby stosowanie żadnych pionowych kresek (które niestety są, ale do tego dojdę później). Choć też. zdarza się czasami, że w niektórych tekstach nie jest wyjustowany (ale to raczej rzadkość) np. w Extreme Plusie w numerze 325.
Druga rzecz, w końcu zostały ogarnięte czarno-białe zdjęcia autorów przy recenzjach. Lepiej to teraz wygląda gdy są wyszparowane. Wcześniej pamiętam, że były dziwnie pokadrowane. Przydało by się jeszcze żeby wszystkie miały podobny kontrast. W ogóle najlepiej jakby 1 fotograf porobił te zdjęcia, ale wiadomo, nie jest to żaden priorytet i i też jest dla większości nieistotne.
Niestety to chyba na tyle z pozytywów. Dla mnie pismo (oprócz okładek) wygląda po prostu nieciekawie, nieatrakcyjne, niezbyt schludnie (pomimo widocznych zmian, które miały wprowadzić minimalizm i porządek) i widać, że grafik nie ma żadnego pomysłu na kompozycję tekstów i grafik. Nie mam też dostępu do wszystkich PDFów, więc po prostu odniosę się do tych, które mam na kompie.
Wiem, że część rzeczy może być niewidocznych na skrinach, ale redakcję/grafika/prezesa zachęcam do odpalenia PDFów. Też pewnie niektórzy pomyślą, że do niektórych rzeczy przypierdalam się na siłę, ale nie jest tak, po prostu zwracam uwagę na pewne rzeczy.
Zacznę od kolejnej nie istotniej dla większości sprawy, ale bardzo istotniej dla grafika a mianowicie wykorzystanie logo firmowego. (Tutaj jeszcze tylko mała pochwała - w waszym logo bardzo dobrze działa motyw z kolorowaniem znaku "X" w zależności od użytej grafiki na okładce). Numer 325 z 4 okładkami Silent Hill - podstawa podstaw dla grafika, jakim cudem każda z 4 okładek posiada logo, w różnych proporcjach? Łatwo to zobaczyć na PDFie, przeskakując na kolejne strony. Widać wtedy, że każde jest inaczej zniekształcone. No nie można robić takich rzeczy, rozmiar logo zwiększa się albo powiększa tylko proporcjonalnie. Nie rozumiem jak do tego doszło, szczególnie, że no raczej nie robicie każdego numeru na nowym projekcie a używacie szablonu. Powinno to być w jednym i tym samym miejscu i rozmiarze. Powinno ale chyab nie jest, bo jest też problem z tym kolorowym X w napisie Extreme. Są numery gdzie ten X też ma różne rozmiary, inaczej jest ułożony w stosunku do napisu, a w numerach 320, 313 (ale pewnie znajdą się też inne, badałem kilka numerów w PDFach) mamy dziury pomiędzy napisem PSX Extreme a kolorowym iksem. No nie przystoi robić takich rzeczy. W druku nie widać tego na pierwszy rzut oka (no oprócz różnej grubości tego kolorowego obramowania X).
Tak jak wspomniałem wcześniej, widoczne jest, że szata graficzna miała zostać odchudzona, unowocześniona, minimalistyczna, natomiast nie udało się to z kilku powodów. Przede wszystkim, naprawdę widać tutaj, że nie ma żadnego kreatywnego pomysłu na wykorzystanie przestrzeni, ale także zastosowane rozwiązania tworzą efekt odwrotny do zamierzonego. Mamy tu prosty schemat oparty na przeklęte kreski przechodzące przez grafiki, jakieś niby ozdobniki w postaci kolorowych pasków, skriny wrzucone zazwyczaj w ten sam, prosty sposób, nieatrakcyjne tła pod tekstem, z na tyle niskim kryciem, że nie wiem czy nie lepiej by wyglądała biała przestrzeń, bo teraz wygląda to po prostu mdło, bo mamy po prostu jakąś ledwo widoczną paćkę pod spodem. Jak pierwszy raz dostałem PDFa z Patronite to pierwsza moja myśl była taka, że ktoś zapomniał wyłączyć warstwy z liniami pomocniczymi, bo te kreski to ewidentna pomoc w organizacji layoutu przy przygotowaniu pliku do druku. Później zobaczyłem, że te kreski przechodzą przez grafiki i tekst, no i nie trzeba się znać, żeby widzieć, że wygląda to paskudnie i niszczy czytelność strony. Myślałem, że jak przyjdzie numer wydany fizycznie to tych kresek nie będzie, że to jest błąd. Niestety pomyliłem się. Co ciekawe w niektórych przypadkach grafik mógł zmienić kolejność wyświetlanych warstw i niektóre grafiki są ponad tymi kreskami. Oprócz kresek jest też to magiczne tło z kropkami (w spoilerze), które jest nadużywane (tak jak kiedyś krój pisma z RDR). A do tych kropek i kresek dochodzą też niechlujne obramowania. Wygląda to bardzo amatorsko, nieczytelnie, przeszkadza w czytaniu i niczemu nie służy.
Tutaj skrajny przykład designu z lat 90 - brzydki gradient, niechlujne ramki i maźnięcia.
Kolejną rzeczą jest zastosowana czcionka bezszeryfowa (ortodoksów nomenklatury nie zapraszam do dyskusji na temat czcionka/font/krój pisma), która miała na celu unowocześnić pismo i oddać ten minimalistyczny charakter, natomiast wcale tego nie robi. Przyczyn jest kilka. Na początku nie wiem czy ten krój w ogóle pasuje do formatu drukowanego. Można by potestować inne rozwiązania. Wiem, że na pewno wygląda źle w przypadku gdy litery mają większe przestrzenie między sobą (a jest to częsty zabieg w waszym piśmie). Mam wrażenie, że jest nie tylko stosowany przy tytułach tekstów, ale też czasami w samych tekstach. Też mam wrażenie, że stosowane są różne rozmiary czcionek. Do tego felietony na przykład stosują inny rodzaj kroju pisma, mamy czcionkę szeryfową. Po części to rozumiem, odróżnia to felietony od recenzji, ale nie rozumiem łącznia 2 czcionek: szeryfowej w tekście i bezszeryfowej w tytule i tym co jest pod tytułem (nie wiem jak to się nazywa). I tak patrząc na przekrój całego magazynu to ten miszmasz rzuca się w oczy. Taki skondensowany miszmasz jest widoczny w grafice promującej prenumeratę i Patronite. Różne czcionki, różne światło między literami, kropki, na dole nie ma przestrzeni, jest nawalone tekstu, źle się czyta taki wyśrodkowany tekst. Przypomina mi się jeszcze przypadek, gdy cały tekst był wyboldowany, co nie wyglądało dobrze.
Pamiętam też, że zawsze miałem problem ze sposobem przenoszenia słów do następnej linijki, szczególnie przy podpisach skrinów, było to za czasów jak do tych opisów była używana pikselowa czcionka. Jakoś zawsze było tak, że można to było zrobić lepiej, przenieść dopiero następne słowo, albo zrobić to wcześniej, przy poprzednim, żeby pasowało wizualnie. (Swoją drogą widzę, że podpisy pod tymi małymi skrinami przy recenzjach nie są justowane).
Mam wrażenie, że trochę chyba jednak się skupiłem na takich rzeczach technicznych i pewnie z perspektywy wielu nieistotnych, więc tak podsumuję najważniejsze rzeczy, nad którymi przydałoby się pochylić:
- Brak pomysłu na layout i graficzne przedstawienie pisma, aktualnie jest to zrobione w sposób nieczytelny i nieatrakcyjny dla oka
- Używanie niepotrzebnych ozdobników, niechlujnych wypełniaczy tła czy obramowań, czyli kropki, kreski, maźnięcia, które nic nie wnoszą do atrakcyjności
- Stosowanie różnych rodzajów czcionek w tekstach, a szczególnie różne światło między literami, gdzie te duże odstępy wyglądają mało nowocześnie (ale to w związku z zastosowanym krojem pisma)
- Niepoprawnie posługiwanie się logo
- Często dochodzi do niechlujnego szparowania grafik, gdzie widać, że korzystano z automatycznego zaznaczania (które nie zawsze sobie dobrze poradzi), a poźniej nikt go nie poprawił, przez co zdarzają się poszarpane krawędzie albo co gorsza dziury w grafice, co nie powinno się w ogóle zdarzyć. Albo widoczne są artefakty kompresji, którym można byłoby łatwo zaradzić.
Wspominałem już o tym przy okazji PS2 Extreme i to bardzo rzucało się w oczy, tutaj link do postu:
Na koniec, zobaczcie jak można ładnie zaprojektować pismo i otwórzcie sobie najnowszy numer CD-Action. Przejście później na PE jest bardzo bolesne pod względem oprawy. Przede wszystko w CDA udało się zachować schludność, czytelność, minimalizm. Grafiki przy recenzjach są są przepięknie skomponowane z tekstem, widać pracę na warstwach, same tła często wypełniają całe strony. W każdej recenzji skriny mają inne, nawiązujące do gry i tła obramowanie. Obczajcie sobie teksty od Kingdom Come albo Star Wars, które mają bardzo dobrze zaprojektowane strony. Tam udało się to wszystko osiągnąć, bez zbędnych "zdobień" i korzystając z prostych rozwiązań. Nie ma się wrażenia, że coś jest przekombinowane, jest spójność idącą w parze z estetyką. Tekst ma czytelną czcionkę szeryfową (która nadaje bardziej poważny ton), jest wyboldowany tam gdzie trzeba, i sprawia profesjonalne wrażenie. I pomimo zastosowania u nich gorszego papieru dużo przyjemniej przegląda się CDA.
Ciężko tak skrótowo napisać wszystkie zastrzeżenia, ale myślę, że w podsumowaniu zawarłem to co najważniejsze. Już nie będę wspominał o wyrównaniu niektórych obiektów (co jest raczej tylko widoczne na PDFie). Można by gadać i gadać studiując każdy numer po kolei i wytykając kolejne błędy. Przykłady też mógłbym mnożyć, ale to nie o to chodzi. Też też jest to mnóstwo pracy, sam ten tekst zajął mi więcej niż bym chciał. Chętnie nawet bym pomógł więcej, no ale raz, że czas a dwa to też nie moja praca, komuś za to płacicie. Raczej nie otworzę kącika jak Kmiot, w którym będę recenzował oprawę
Gratuluję każdemu, który dotrwał do końca, mam nadzieję, że ma to sens (przepraszam, ale już nie będę czytał przed publikacją, czas spać) i to co napisałem nie zostanie odebrane jako przypierdalanie się. Zależy mi tylko żeby Szmatławiec wyglądał dużo lepiej, bo na ten moment jest średnio. Wiem, że samemu ciężko jest pewnie rzeczy wyłapać, ale dużo z błędów technicznych można by wyeliminować przy przeglądaniu PDFa.