anarom_pl

Panowie powiem szczerze, troszeczkę odpycha mnie od tej gry balans klas postaci. Mam wojownika w potężnej zbroi z wielkim mieczem. Co z tego gdy przy ostatnich większych bossach, muszę się troszeczkę namęczyć żeby w końcu któryś padł. Ale kilka razy brałem pomocnika do większych twardzieli i czasami nie zdążyłem nawet dobiec do żywego bossa. Wszystko to zasługa używania przez sojusznika czarów dystansowych. Generalnie czułem że robiłem na parkiecie tylko sztuczny tłok. Moim zdaniem w tej części postacie melee są w pve o wiele słabsze od magów itp. Nie sprawdzałem jeszcze w pvp, ale boję sie pomyśleć co oni tam wyrabiają. Przecież w poprzednich częściach ta różnica nie była tak odczuwalna. Mając dobra kosę, nie było większej różnicy w ściąganiu energii z bossów. Teraz postać walcząca w zwarciu jest o wiele, wiele słabsza. Normalnie ręce opadają.

Fajne staty ma bandyta i bonusik na starcie w postaci łuku. Jeżeli chodzi o dar to nie ma znaczenia co weźmiesz, bo i tak sam shit dają. Weź kukiełkę, chyba najbardziej się przyda.

Curved Dragon wydaje się świetny, ale trochę późno do zdobycia . Na 100% będę z niego korzystał.

Mylisz się przyjacielu bo jest ich aż sześć . Wiem bo co chwilę kombinowałem . Jeden jest blisko, dokładnie w domku kartografa w Majuli. http://darksouls2.wiki.fextralife.com/Soul+Vessel#.UzdHcn81S50

Z kilku lekkich i szybkich Gretswordów, dla mnie jednak najlepszy jest Drangleic. Testowałem inne i ten jednak jest dla mnie najlepszy. Wiem z własnego doświadczenia że lepiej nie dodawać do oręża żywiołów. Na większość przeciwników normal zadaje większy dmg, mimo trochę mniejszych statystyk. Poza tym można sobie zawsze czymś go posmarować. Nie dawno cieszyłem się z Claymore Lightning, teraz biegam tylko z Drangleic Swordem. A jak ktoś lubi halabardy to Mastodon Halberd ryje beret. W dwóch dłoniach robi się nim kombo złożone z kilku ciosów, które mają świetny dmg.

Mam dokładnie to samo. Dodatkowo słyszę jak czytnik się męczy. Zaznaczam że konsola ma dopiero trzy miesiące i inne gry chodzą jak laleczki.

Ale na New Game + nie wiem czy dam radę utrzymać przy życiu Benharta.

Najpierw w Dragon Shrine musisz porozmawiać ze smokiem. O boże, jaki ja gupi jestem. Strzeliłem w niego z daleka ii bez rozmowy się na mnie rzucił. I już nie dostanę się tam?. Jeżeli nie, to nie dokończę questu z npc i mnie chyba krew zaleje. Celuję w platynę i będę musiał chyba zacząć grę od początku.

Panowie, jak dostać się do drzewa. Lokacja nazywa się chyba Memory coś tam

Panowie gdzie w pierwszej kolejności udać się z pierścieniem króla. Boję się że wskoczę w za głębokie wody a mój Claymore robi się trochę za słaby. Ale już buduję coś mocniejszego . Wszedłem na chwilę do Aldia's Keep i skończyłem questa z npc. Dalej nie lazłem.

Panowie, nie zamierzam tej gry szybko kończyć i mam pytanie na przyszłość. Czy po zabiciu ostatniego bossa z automatu przenosi na do New Game +, czy można jeszcze w tym świecie zostać.

Testowałem trochę Greatswordów i jednak dla mnie najlepszy jest Claymore lightning. Owszem są trochę mocniejsze, ale mają przegięte wymagania. A Claymore ma sympatyczny dmg w ilości ponad 450 i nie jest przesadnie ciężki. W new game+ może coś sobie jeszcze wymyślę, ale do końca pierwszgo przejścia Clay mi spokojnie wystarczy. Dla mnie niezbędny w tej grze jest łuk. Bez niego niee wyobrażam sobie gry. Większych twardzieli jak te wielki mastodonty z dystansu ściąga się bardzo przyjemnie .

Cii, niech to zostanie między nami . Panowie, często mam wyczyszczoną lokację na 100% a i tak widzę do przywołania znaki, które bez problemu można aktywować i wezwać pomocnika. Ba, nawet mnie BP napadł. Gdy wszedłem przez mgłę najeźdzca zniknął. Bossa też nie było. Trochę dziwna sprawa.

Nigdy tego nie robię. Ale miałem raz taką sytuację że ostatni boss z questa, miał dosłownie kapkę życia i zdążył ubić mi npc. Także miałem wybór, albo od nowa przechodzić grę, albo się rozłączyć. Na koncie miałem 20 zabitych bossów i masę wykupionych czarów. Gdybyś był w takiej sytuacji, co byś zrobił?. Tym bardziej że niedawno straciłem save i ponownie zacząłem grę. Nie miałem pojęcia z tymi banami. Ale jeżeli tak jest, to podejrzewam że mogą zbanować tylko na jakiś czas.

Na szczęście mam z tym npc zaliczone wszystkie walki i dialogi. Polecam ci wspomóc się dodatkowym graczem. Jak ci npc zdechnie, daj się zabić. Ewentualnie jak boss ma za mało hp, szybko naciśnij PS Button i wyjdź z gry. Bo jak szybko nie zareagujesz, kolega ci go wykończy. Wiem że to nieuczciwe w stosunku do pomagiera ale cel uświęca środki. Dzisiaj mi taki wysłał wiadomość z przekleństwami. No ale cóż mogłem zrobić, po prostu zachowałem profesjonalny spokój . No chyba że nie zależy ci na trofeum.

Ja biegam w zbroi Vengarla. Dla mnie jest świetna i nie za ciężka. Wrzucam ci link z parametrami i informacją jak ją zdobyć. http://darksouls2.wiki.fextralife.com/Vengarl%27s+Set

Też tak myślałem, ale coś mi się obiło o uszy że będzie do końca gry trudniej. Także dam sobie spokój gdyż muszę dociągnąć do końca questy z dwoma npc. Chciałem tylko wyfarmić tarczę ze starych rycerzy. @ornit Żeby z kowalem robić interesy, musisz dać mu Dull Ember. Podam jeszcze raz filmik z lokalizacją. http://www.youtube.com/watch?v=FtDh6rSB2zI

Panowie zadam banalne pytanie, ale naprawdę nie mam pojęcia. Mianowicie, co zrobić żeby mi się znowu odradzali przeciwnicy.

No i dmg można znacząco podbić pierścionkiem http://darksouls2.wiki.fextralife.com/Ring+of+Blades#.Uy9izn81S50

Mam ten sam problem, też mnie niszczy. Już mu ostatnio został pasek na jednego strzała, ale w czasie zażywania estusa strzelił mnie w łeb i padłem. Na razie do niego nie wracam bo się go boję .

Dzisiaj kupiłem sobie Murakumo. Staty do niej na szczęście nie są przegięte. Wystarczy 20 dex i 20 str. Waga 12 też aż takiej tragedii nie robi. Naprawdę warto bo siecze jak diabli. Chyba zaprzyjaźnię się na dłużej z tym żelastwem

Też biegam z Drangleic. Bardzo fajny miecz i do zdobycia bardzo szybko. Greatsword jest trochę za ciężki a ja tak nie lubię. Mam na oku coś fajnego, ale muszę troszeczkę dalej dojść.

Panowie ja z innej beczki. W pierwszej części kochałem Uchigatanę i mogłem z nią bez problemu przejść całą grę. Teraz mam ją maksymalnie ulepszoną i większych bossów kąsam jak jakiś mały komar, mimo że dex nie jest u mnie niski. W coopie chłopaki konkretnie napierdzielają, a ja latam jak jakiś cielak z kozikiem i robię sztuczny tłok. Do tego ledwo docieram z ogniska do ogniska bo mi się trwałość wyczerpuje. Pod koniec gry można znaleźć lepszą, ale durability i tak jest takie same. Generalnie jestem zniesmaczony i chyba zrobię reset i wchodzę w jakiegoś Greatsworda.

Mam maksymalnie ulepszoną Uchigatanę i do tego zrobioną w lightning. Siecze naprawdę fajnie. Niestety jego wytrzymałość wynosi 40 punktów. W drugiej części broń zużywa się bardzo szybko i praktycznie z moim cackiem raczej długo nie biegam. Tych bajerów do samodzielnego naprawiania jest tyle co kot napłakał. Pierścienia przedłużającego wytrzymałość, niestety nie posiadam. Zresztą, szkoda marnować na to slota. Muszę sobie coś jeszcze w tym stylu zrobić bo się wykończę. Mam postać pod dex i nic sensownego w swoim ekwipunku nie widzę. Chodzą mi po głowie dwie katany, mianowicie Berserker Blade i Manslayer. Imo, chyba trochę przegięli z tą szybkością zużycia. No chyba że się czepiam

Ja po pobraniu tej łatki nie mogłem nikogo przywołać, mnie również nikt nie mógł wezwać. Wyskakiwał komunikat o za długim oczekiwaniu. Nie wiem czy to zbieg okoliczności, nigdy wcześniej nie miałem z tym problemu. Wreszcie mam Uchigatanę i to jest to co lubię. Nie lubię biegać z mieczami większymi od postaci. To nie jest do cholery Final Fantasy