Mam mocny vibe z czasów Unaia, który niestety też nie wypalił. Nakupiono grajków, którzy nie dojeżdżali poziomem, trener nie zbudował sobie autorytetu, a kilka nazwisk w szatni nie ułatwiało tego procesu. Na papierze niby nie było źle (TOP4 przegrane w ostatnich spotkaniach i finał LE), ale było widać, że na dłuższą metę nie będzie tutaj sukcesu. Nastąpił reset, pojawił się Arteta, który dostał pełne wsparcie właścicieli i środki do przeprowadzenia odpowiednich transferów. Sprzątanie tego burdelu zajęło ponad 3 sezony (mówimy też o sztabie szkoleniowym i wyższych stanowiskach zarządzających). Obecnie widać, że 5 letni plan, który zakładał powrót do LM w czwartym roku i walkę o najwyższe trofea w piątym, jest realizowany niemal książkowo.