Wiadomo, specyfika przygotowań do sezonu w Tri jest 'specyficzna' i jeżeli chcesz rozwinąć skrzydła w jednej dyscyplinie, to możesz mieć z tym problem (jeżeli chcesz osiągnąć szybki efekt). Powiedzonko 'jeżeli coś jest do wszystkiego, to jest do dupy' ma tu całkiem niezłe zastosowanie Ale też oczywiście nie ma co popadać w skrajność. Wybitnym biegaczem nie byłem i pewnie nigdy nie będę, co najwyżej solidnym rzemieślnikiem, więc tego się trzymam.
Pytanie zadałem, bo myślę realnie o złamaniu 5h na 1/2 IM i wiem, że muszę mocnej popracować nad jednostkami biegowymi, zamiast szarpać dodatkowe 3 km w basenie z łapkami. Sądzę, że kluczem będzie mocny fundament w postaci fajnie przepracowanego biegania. Maszyna wyścigowa szybka, to i nawet bez mocnej łydy wykręci 36 średnią, a basen wystarczy poprawny, tj. 7:30 na 400 m.
W chwili obecnej rozbijam tydzień na 3x bieg, 2x rower, 2x basen.