-
Postów
871 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Dalhi
-
Lepiej niech dopicują gry na obecny sprzęt, przed którym jeszcze cztery lata życia, zamiast wydawać kolejną między generacyjną pokrakę na którą nikt nie zdąży gry wydać.
-
Zwłaszcza na rynku PC Bethesda ma dużą grupę fanów. To raczej nie dziwi. Poza tym to naprawdę dobra gra, na steam młóci nadal spora rzesza graczy. Niewiele gier SP zbliża się do 250-300 tyś jednocześnie zalogowanych ludzi na steam. Ja już trzeci tydzień gram i nadal nie mam dość.
-
-
60 klatek na dobrym PC, albo na następnej generacji konsol jak moderzy odblokują. Tu chyba nie ma co debatować nawet. Zresztą, jak ktoś ma wybór to na komputerach już jest trochę modów usprawniających kilka bolączek. Konsole są wygodne, ale bierzesz co jest i nie ma co marudzić na rzeczywistość.
-
-
To prawda brakuje mapy, zdarzyło mi się błądzić bo zapomniałem gdzie jest winda do studni xd. Poza tym to rób co chcesz, jak czytam wątek to widzę że mimo ponad tygodnia w którym gram i już ponad 20 godzin to całe g...o widziałem i robię zupełnie inne misje niż niektórzy. Nawet jeżeli jestem w stanie się zgodzić z większością zarzutów odnośnie archaizmów i hooyowego chwilami UI zbyt częstym zaglądaniem w menusy to nie przykrywa to tego jak fantastyczna to gra. Jak ktoś gra na PC to już kilka bolączek przykryją mody, a to dopiero początek. Wczoraj próbowałem nieco zmodyfikować swój nowy statek (Kepler S) nieco z konieczności bo nie ma broni, ale widzę że trzeba na spokojnie do tego przysiąść i pooglądać wszystkie części. Trochę mnie wpipi drabinki we wnętrzach, niby można tam plecak odpalić i się wspiąć ale chce się tego pozbyć i trzymać wnętrze na jednym poziomie. No i wejście przerobić na przód żebym nie musiał biegać dookoła... A statek jest duży.
-
Tak apropo statków, muszę przyznać że Walter Stroud ma gest. Warto mu pomóc w badaniach, nagroda jest zacna.
-
Zaraz, zaraz jeszcze DLC do CP2077 i BG3 w tym roku na konsoli bez gier. Tak na poważnie Starfield to fantastyczna gra, sam dobijam do 18 czy 19 godzin i jestem gdzieś na 12 poziomie. Wczoraj gdzieś w okolicach Jemison zajrzałem na opuszczony statek towarowy Deimos, wchodzę na pokład a tam co chwila awaria zasilania i systemy grawitacji się wyłączają i załączają. Niesamowity efekt. Takich momentów budujących klimat jest mnóstwo. Zdobyłem w jednym zadań nowy statek oraz kombinezon w którym wyglądam jakby ktoś na mnie kondom naciągnął xd ale za to ma świetne statystyki. Gram na trudnym poziomie i co mam pewne problemy z amunicją, co jakiś czas muszę dokupić co nieco, zdarza się również zginąć w walce. Chyba w sam raz dla mnie, ale ja jestem mierny w strzelanki na padzie. Coś zacząłem zaglądać w budowę statków, ale chyba tylko obecny (razorleaf) na razie zmodyfikuje i dodam więcej miejsca w ładowni, już mi brakuje miejsca. Kolejny element nie ruszony przeze mnie prawie w ogóle to budowa baz, raz postawiłem szopę i ekstraktor na jakimś księżycu, ale już to rozebrałem i chyba poszukam jakiejś innej miejscówki. Z tym że gra co chwilę mnie rozprasza i podsuwa inne aktywności... Piękny tytuł.
-
Da się, wciśnij przycisk skanera (LB na kontrolerze, układu klawiatury nie znam) wtedy możesz wybierać miejsce lądowania.
-
Wiem że nie o to konkretnie chodzi, ale może ktoś jeszcze nie wie. Jak pilotujemy statkiem w przestrzeni kosmicznej w okolicach planety na której chcemy wylądować to można włączyć skaner (LB) i w ten sposób możemy wybrać punkt lądowania bez konieczności wchodzenia w menu gry.
-
Wciśnij ten przycisk jak nakierujesz kursor na obiekt. Wyskoczy ci okno, jak będziesz dość blisko (około 500m lub mniej) to dostaniesz opcję dokowania po wciśnięciu X na kontrolerze.
-
Obsidian to też nie jest studio które pcha branże technologicznie do przodu. Wizualnie ich gry nie są zbyt urokliwe. Za to potrafią robić dobre rpg i to ich w pewnym sensie łączy z Bethesdą choć mają nieco inne podejście. Podejrzewam że dla Bethesdy jest bardzo ważne to jak szybko sami mogą tworzyć kontent do gry. Ich ekipa zna narzędzia od podszewki i przejście na inny silnik mogłoby się skończyć wydaniem Redfall 2.0 w dodatku ze środkowym palcem w stronę sceny moderskiej. To się nie wydarzy. Sam Starfield jest fantastyczną grą, mimo kilku bolączek i niedociągnięć.
-
Oby, to jest dramat żeby kupca znaleźć. Z czasem pewnie się nauczę lokacji, ale bez jaj.
-
Jak na razie moje największe zastrzeżenie to brak map dla lokacji, odnalezienie się bez tego to jest dramat. Czy ja coś przegapiłem?
-
Pograłem juz ze dwie godziny. Jest naprawdę ok, jak na Bethesdę gra wygląda ładnie. Fajnie to wszystko się rusza i walka jest naprawdę dobra. Jak jesteśmy gdzieś na lądowisku i niedaleko ląduje statek który możemy obserwować jak podchodzi na płytę startową to naprawdę robi to wrażenie i mega dodaje do klimatu gry. Jak ktoś lubi gry Bethesdy to się odnajdzie szybko. Na razie ciężko coś więcej powiedzieć, nieco gubię w menusach, ale to pewnie kwestia zapoznania się z okienkami, a jest tego sporo. No i trzeba pamiętać o zakładaniu hełmu na głowę przed wyjściem ze statku, poleciałem na marsa i niestety trochę zdrowia straciłem zanim przypomniałem sobie o założeniu osłony na głowę xd.
-
Goście z DF mają już grę od jakiegoś czasu i pewnie jakieś wstępne, a może i konkretne testy wydajności na PC i konsoli powinny być już dziś wieczorem jak zejdzie embargo na recenzje.
-
Wątku głównego w Skyrim do tej pory nie skończyłem, a grałem już ze dwa razy na PC i jeszcze na konsoli xd. Może i wylęga się tu betoniarnia ale w tej kwestii akurat jest zgoda, pewnie i w Starfield zajmę się dziesięcioma innymi aktywnościami a o głównym wątku zapomnę gdzieś w połowie gry. Zacznę bawić się w stawianie bazy, albo będę zwiedzał kolejne planety, lub wkręcę się jeszcze coś innego. Główna linia fabularna to podejrzewam wycieczka po lokacjach w poszukiwaniu artefaktów i jest to tylko drobny wycinek gry, która według przecieków jest naprawdę duża i wypełniona kontentem.
-
Kwestia braku transparentności odnośnie działania tego systemu oraz bądźmy szczerzy że taka możliwość wpływa na wyobraźnię. To też ważny czynnik. Teraz sobie przypominam podcast u Lexa Friedmana w którym Todd mówił że idea jest taka aby gracz wylądował na planecie, zwiedził obszar dookoła statku i leciał dalej. Juz wtedy mógł to dokładniej wyjaśnić i nie byłoby niedomówień, ale ważne że jeszcze przed premierę sprawia jest jasna. Moderzy też cudu nie zdziałają i swobodny lot w atmosferę planety raczej odpada przy takim obrocie spraw. Swoją drogą zajrzałem na reddit i jest tam już całkiem sporo przecieków o raczej bardzo pozytywnym wydźwięku. Tylko podobno AI towarzyszy pozostawia pewien niedosyt. Jak to określił jeden z gości:
-
To też chyba nie do końca tak, już odwiedzony teren powinien generować się identyczny jakim go wcześniej zastaliśmy jeżeli wrócimy. Tak przynajmniej powinny działać te algorytmy, ale teraz sam nie mam pewności co oni tam upichcili bo przez chwilę myślałem że przejście będzie bez ekranów ładowania, teraz okazuje się że może będą. W przyszły piątek wyjdzie wszystko.
-
Nie wiem skąd pomysł o rzekomym cierpieniu, sam posiadam XSX i jestem bardzo zadowolony bo to zwyczajnie dobry i cichy sprzęt. Xbox nie wydaje gier wyłącznie na konsole więc i tak trafiają tam porty z PC bądź odwrotnie, zależy od dewelopera. Ma to swoje wady, ale nawet w grach multiplatformowych do tej pory wydanych różnicy pomiędzy konsolami obu gigantów nie ma dużej. Czasem kilka klatek więcej tu, czasem na PS5. Trzeba z lupą szukać różnic. Do tego skoro gra wychodzi na PC to i tak ma działać nawet na kartoflach, więc XSS trudno nazwać hamulcem. Ma swoje ograniczenia i tu chyba MS będzie musiał ustępować jak z zrobili to z BG3 i pewnych funkcji może zabraknąć względem XSX, ale to nie znaczy że gry tam nie trafią. Jest kilka osób na forum z XSS i raczej sprzęt chwalą, a skoro im odpowiada to nie ma co wmawiać chłopakom że jest inaczej. Najważniejsze że są zadowoleni.
-
Nie ma szans, to nadal niezły sprzęt za małe pieniądze. Gry będą tam działać w 480p ale będą, podbite rozdziałki algorytmami do akceptowalnej formy i jazda.
-
Tak szczerze to nie zwracałem uwagi specjalnie na ten element, ale coś mi świta z materiałów że do budowy i rozbudowy bazy były potrzebne materiały. Skoro jest laser do zbierania minerałów, na filmikach były większe maszyny wyglądające jakby coś wydobywały z ziemi to można śmiało założyć że ten element jest dość rozbudowany. Najpewniej można go równie dobrze olać i poza wyjątkami gdzie nas zagoni misja główna to opcjonalny element gry. Jak to w grach Bethesdy.
-
Około 25 godzin nabiłem u siebie. Pewnie da się kilka godzin z tego jeszcze uciąć, zrobiłem kilka zadań pobocznych i może kilka skrzynek poukrywanych po zakamarkach wpadło.
-
No i gitara chętnie przytulę BG3 przełomie listopada/grudnia.
-
Jeszcze przerzucą na trzeci kwartał.