No i ukończone. Pierwszy raz w życiu. Gdybym zagrał w 2005 to bym stwierdził pewnie, że gra życia i 10/10. Ogólnie to nie ma co się rozpisywać, bo grę znacie od podszewki. Wkurzyła mnie tylko zabawa z hdr. Gameplay wymiata. Walki z bossami bardzo fajne, ale łatwe. Chociaż z tą mechanika sięgająca dawne lata, to by ciężko było o coś trudniejszego i bardziej responsywnego, żeby się nie wkru zac. No i dużo lepsza od re2r. Nie lubię osranego backtrackingu. Czy teraz dałbym 10/10? Tak, bo brakuje obecnie takich gier. Dead Space, RE4. Kwintesencja singielplayer. Przejdę po chwili odpoczynku drugi raz to i 12/10 będzie. Niech żyją gry singiel player.