Tylko, że po ponad 10h dochodzę pewnych wniosków.
Trzeba te wieże ogarnąć i jak najwięcej świątyń.
Błąkanie się nie daje mi satysfakcjonującej nagrody, a często nic ., ewentualnie śmierć przez brak " mocy ".
Poleciałem na pierwszego bossa głównego i przed nim jest na górze inny chuj co go nie pokonam teraz żeby pozbierać elektryczne strzały.
Ogólnie chyba chodzi o to, żeby grindowac w opór z 40h i podejść do głównej ścieżki. Tak to widzę na razie.